@Elunia, tez niestety już obejrzany. A może stety, bo to piękny film No właśnie, mamy czasami wrażenie, ze wszystkie dobre filmy już widzieliśmy, coraz trudniej wygrzebać cos świeżego - większość filmów odpada przez "sceny" .
Dzieki za przypomnienie - byl kiedyś na liście do obejrzenia, ale o nim zapomniałam. Te filmy, których nie oglądaliśmy wcześniej sprawdzam na Imdb, w zakładce Parents guide ( chyba) , zwykle sa wiarygodni.
@matka6 Dzwieki muzyki oglądaliśmy.Bardzo lubimy muzyczne - bardzo nam sie podobał Lalaland. @Elunia, dopiero teraz zobaczyłam posta z ta dłuższą listą - żadnego z tych filmów nie oglądaliśmy. Z synem można obejrzeć dużo więcej, córka jeszcze straszny dzieciuch, albo sie zawstydza albo boi. Nie chcemy przerażać ani cieszyć (edit. tzn gorszyć), wiec sprawdzamy.
@Elunia, tez nie widzieliśmy. Wielkie dzięki, uratowałas nam kilka weekendow z negocjacjami ☺ . Jeśli cos jeszcze zapadło Ci w pamięć podpowiadaj koniecznie.
Drogie forumki, to jeszcze podpowiedzcie jakiś serial familijny. Nie mamy telewizora, tylko komp. W weekendy oglądamy filmy, a w dni robocze czasami brakuje czegoś krótszego - pol godziny, 45 minut. Super był Zorro.
Kto widział 'Twoj Vincent' ?- ciekawy projekt bo film jakby malowany pędzlem Van Gogha. Widzialam tylko trailer, a ze szkoly mają isc. Dla młodszych nastolatek nadaje się?
Domek na Prerii zaczęliśmy oglądać , ale corka wtedy jeszcze dość mala (7 lat) była przerażona pierwszym odcinkiem - główny bohater ma wypadek i traci prace. Musieliśmy przerwać, bo bardzo sie rozczuliła ☺ I chyba został uraz. Doktor Queen tez potem próbowaliśmy, ale tam znowu przerażały te wszystkie sprawy medyczne i znowu został uraz. No takiego mamy nadwrażliwca na stanie. Glos serca - nie znam, Księgę dżungli i Kota Boba oglądaliśmy. Kot byl super. Przystanek Alaska tez bardzo lubię, ale z tego co pamiętam, raczej dla troche starszych.
Reggae na lodzie bez scen, z jednym niewlasciwym tekstem, tak przy koncowce bardziej. Dzieci moga nie wylapac, nastolatki juz moze. U mnie ogladali mlodsi niz 12 l, bo jeden z synow robil prezentacje o bobslejach. K.
A jakies filmy z Luisem de Funes?
No i kiedys byl znakomity serial kanadyjski 'Niebezpieczna zatoka'. Kto urodzony w srodku i pod koniec lat 70 powinien pamietac . Nie widzialam w sieci nigdzie, ale moze ktos znajdzie?
Domek na prerii - TAK dr Quinn - trzeba uważać, moim zdaniem, wg mnie wiele "fałszywych doktryn", że tak zacytuję Brawaria... ok, też kiedyś to oglądałam i zapamiętałam tylko, że taki miły serial bez przemocy, ALE, teraz to leci znowu na vod i co jakiś czas sobie zajrzę. I czasem oczom nie wierzę, że takie rzeczy te 25 lat temu mi sączono do głowy.
Po pierwsze na porządku dziennym jest Saloon i dziwki nikogo nie dziwią - nie za bardzo wiem, jak wytłumaczyć dzieciom tak lekkie podejście do tego tematu, jakie pokazane jest w tym serialu.
Po drugie wiara Indian jest traktowana na równi z chrześcijaństwem. Czyli my wierzymy w Jezusa, a Indianie w to co mówią "duchy" i spoko, normalne, że "duchy" nigdy się nie mylą.
Po trzecie, w jednym z odcinków (link) była wprost promocja homoseksualizmu - do miasteczka został zaproszony Walt Whitman - poeta, który okazał się gejem. Wiele osób się bulwersowało, dr Quinn na początku też, ale potem jednak przeszła na jego stronę, zresztą za namową Sully-ego. Niektórzy idą zapytać pastora co na to Biblia i zamiast usłyszeć, że to grzech, dowiadują się, że nie wolno sądzić itd. - taka standardowa manipulacja.
Domek na Prerii zaczęliśmy oglądać , ale corka wtedy jeszcze dość mala (7 lat) była przerażona pierwszym odcinkiem - główny bohater ma wypadek i traci prace. Musieliśmy przerwać, bo bardzo sie rozczuliła ☺ I chyba został uraz. Doktor Queen tez potem próbowaliśmy, ale tam znowu przerażały te wszystkie sprawy medyczne i znowu został uraz. No takiego mamy nadwrażliwca na stanie. Glos serca - nie znam, Księgę dżungli i Kota Boba oglądaliśmy. Kot byl super. Przystanek Alaska tez bardzo lubię, ale z tego co pamiętam, raczej dla troche starszych.
"Domek..." rzeczywiście bardzo "życiowy". My - rodzice - bardzo lubimy, ale nasze dzieci też mocno przeżywają każdy odcinek. Nie poddaliśmy się po pierwszym i trochę ich sterroryzowaliśmy dwiema seriami Straszne rzeczy się tam dzieją, ale wg mnie ten film przekazuje bardzo wartościowe treści, więc warto.
A "Siódme niebo" może? Oglądałam jako nastolatka chętnie, wartościowy był wtedy,ale czy teraz wydawałby mi się taki super (i czy jednak nie okazałoby się, że są tam nieciekawe moralnie wątki)?
Obladi oblada Jaki to byl tytul? Dzien za dniem? Lecial taki super fajny serial jak bylam mala. Syn z ZD, mial na imie Korke, corka Rebeca, rezolutna okularnica. Pamietam, ze to lecialo w sobote wieczorem i baaardzo lubilam ogladac
@Bambidu ja się wybieram, chociaż odstrasza mnie trochę polski dubbing ale takiego filmu nie odpuszczę, bo to fenomen! Animacja poklatkowa z 65 tysięcy obrazów olejnych - czyste szaleństwo - i dlatego muszę to zobaczyć
Autostradę tez oglądaliśmy, byl jakiś odcinek, który musieliśmy uzupełniać komentarzem, ale ogólnie wszystkim sie podobał. Dzień za dniem uwielbiałam i szukam go od lat - niestety, bezskutecznie.Siódme niebo - cos mi sie kojarzy, chyba kiedyś oglądałam. Dzieki za podpowiedz. Filmy z Louisem oglądaliśmy prawie wszystkie - pamiętam, ze jeden z nich troche nas negatywnie zaskoczył (Kapuśniaczek?). Niebezpiecznej zatoki nie pamiętam, tez sobie poszukam. Dzieki wielkie!
Cudowne lata oglądaliśmy sobie kiedyś z mężem, też na fali sentymentu. Najgorszy byl ten pierwszy odcinek, z pewną książką . Potem chyba było ok, ale już nie pamiętam, może ktoś ma świeższe wspomnienia. Niestety, raz czy drugi zawiedliśmy sie na sentymentach - np.tak, jak wcześniej ktoś już pisał o pani Doubtfire. A pamiętacie taki serial Pełna chata? Wiem, ze lubiłam, ale czy koszer?
Komentarz
Kot Bob i ja - jest morał i cudowny kot
ale nie jest to Twin peaks, więc i tak, po uważaniu.
poważnie, z córkami moimi spokojnie; wczoraj Przewaną lekcję muzyki obejrzałyśmy.
K.
A jakies filmy z Luisem de Funes?
No i kiedys byl znakomity serial kanadyjski 'Niebezpieczna zatoka'. Kto urodzony w srodku i pod koniec lat 70 powinien pamietac . Nie widzialam w sieci nigdzie, ale moze ktos znajdzie?
K.
dr Quinn - trzeba uważać, moim zdaniem, wg mnie wiele "fałszywych doktryn", że tak zacytuję Brawaria... ok, też kiedyś to oglądałam i zapamiętałam tylko, że taki miły serial bez przemocy, ALE, teraz to leci znowu na vod i co jakiś czas sobie zajrzę. I czasem oczom nie wierzę, że takie rzeczy te 25 lat temu mi sączono do głowy.
Po pierwsze na porządku dziennym jest Saloon i dziwki nikogo nie dziwią - nie za bardzo wiem, jak wytłumaczyć dzieciom tak lekkie podejście do tego tematu, jakie pokazane jest w tym serialu.
Po drugie wiara Indian jest traktowana na równi z chrześcijaństwem. Czyli my wierzymy w Jezusa, a Indianie w to co mówią "duchy" i spoko, normalne, że "duchy" nigdy się nie mylą.
Po trzecie, w jednym z odcinków (link) była wprost promocja homoseksualizmu - do miasteczka został zaproszony Walt Whitman - poeta, który okazał się gejem. Wiele osób się bulwersowało, dr Quinn na początku też, ale potem jednak przeszła na jego stronę, zresztą za namową Sully-ego.
Niektórzy idą zapytać pastora co na to Biblia i zamiast usłyszeć, że to grzech, dowiadują się, że nie wolno sądzić itd. - taka standardowa manipulacja.
Z Michaelem Londonem była jeszcze "Autostrada do Nieba"
Straszne rzeczy się tam dzieją, ale wg mnie ten film przekazuje bardzo wartościowe treści, więc warto.
Czy jest aż tak źle, że było nietaktem pytać?