Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Homeschoolersi są the best! (2)

1141517192092

Komentarz

  • Agnieszko 63 jeśli szkoła jest poza rejonem to szkoła rejonowa wypisuje tzw. "skierowanie" i subwencja wędruje do szkoły,  do której uczęszcza dziecko.

  •  Dlatego uważam, że przyjęcie moich dzieci na ED do szkoły, w której sa egzaminowane to czysty zysk dla tej szkoły.
  • A to że się nie dodaje to wiem z piaskownicy, a nie ze szkoły.
    ---------------------------------------
    Szkoła to wymysł cywilizacji personalistycznej, a w szczególności Kościoła.
  • Egzaminy, pocisnąć, trzeba ...normalnie wykrzywiasz obraz Edukacji Domowej...
    ----------------------------------
    Nie, ja jestem tylko wierna EDUKACJI KLASYCZNEJ :))
  • Czytałam, że szkoła prywatna nie dostaje pełnej subwencji.

    Dla przykładu: dane z Wa-wy za 2011 r., szkoła publiczna 562,11 zł, szkoła niepubliczna 377,36 zł na ucznia miesięcznie.

  • Warszawa to jeszcze nic, tu utrzymanie ucznia jest tanie. W gminie Trojanów (powiat garwoliński) uczeń szkoły w Dudkach kosztuje 27,8 tys. rocznie, w innych szkołach gminy koszty wahają się od 9600 do 18,7 tys. (2012r.) Aż wycięłam sobie tą informację z prasy lokalnej, bo mnie ścięła.

  • Ja nie rozumiem tego: w UK, konkretna gmina (że tak powiem, tu gdzie mieszkam) podaje, że utrzymanie ucznia przez rok kosztuje ok. 16tys GPB. A to jest kwota podobna do czesnego za rok w szkołach prywatnych (tańszych, tych za 10-20tys GPB). 
    Zatem dlaczego standard się nie pokrywa, może poza rozmiarem klas, bo te nie są duże. 
  • Hm, a ja z pytaniem. Czy jak wybieraliście się do poradni po opinię, to mieliście najpierw wizytę bez dziecka, a potem z dzieckiem? Bo jak tak, to ja chyba muszę przemyśleć prywaciarską ścieżkę...

    Dajcie znać, co - pomijając koszty - ma więcej plusów. Poradnia rejonowa czy prywatna?

    @DOE, u Papugowej mnie nie przyjmą, bo mieszkam poza Krakowem. Choć teraz mnie olśniło, że przecież od lat zameldowana jestem z dzieciakami w Kraku. Chyba zadzwonię tam raz jeszcze. Napisz, proszę, jak wyglądało Wasze pozyskiwanie opinii w sprawie przygotowania przedszkolnego w domu. Będę Ci bardzo wdzięczna.
  • Kinga - nie, idziesz z dzieckiem od razu. Do psychologa i do pedagoga, czasem jednego dnia, czasem na dwa razy. Po kilku dniach odbierasz opinię.
    Prosisz o opinię w sprawie rocznego obowiązkowego przygotowania przedszkolnego - kwestia tytułu.
  • Marcelina, z pruszkowskiej ppp wzięliście opinię?
  • Tak, tej na Gomulickiego - to rejon dla dawnego przedszkola F., czyli sternika.
  • Było super miło, pani pedagog była fanką ED a pan psycholog wyglądał jak młody Stuhr przed Cedynią. Konkretny i przyjazny.
  • Dzięki.
    Powoli wciąga mnie wizja ED. :D
  • młody Stuhr przed Cedynią.
    Gdzie ta ściereczka?
    :-))
  • Hm, a ja z pytaniem. Czy jak wybieraliście się do poradni po opinię, to mieliście najpierw wizytę bez dziecka, a potem z dzieckiem? Bo jak tak, to ja chyba muszę przemyśleć prywaciarską ścieżkę...

    Dajcie znać, co - pomijając koszty - ma więcej plusów. Poradnia rejonowa czy prywatna?

    @DOE, u Papugowej mnie nie przyjmą, bo mieszkam poza Krakowem. Choć teraz mnie olśniło, że przecież od lat zameldowana jestem z dzieciakami w Kraku. Chyba zadzwonię tam raz jeszcze. Napisz, proszę, jak wyglądało Wasze pozyskiwanie opinii w sprawie przygotowania przedszkolnego w domu. Będę Ci bardzo wdzięczna.

    Kinga - jeśli p. Papugowa nadal pracuje w tej Samorządowej PPP to tam nie ma rejonizacji... mięli ją przenosić gdzieś (nie wiem gdzie - chyba na Hutę).

    Były dwa spotkania z p. Papugową (jako psycholog) i z druga panią - pedagog. Bylismy wtedy z całą bandą i panie sobie rozmawiały to z J. to z A. różne testy im robiły itp. Potem wywiad z rodzicem (Pro była).

    No i po kilku dniach odebraliśmy pisemną opinię. Tyle.

  • @DOE, rejonizacji nie ma, ale ograniczają się tylko do Krakowa :(
    No i Pani na telefon nie rozumiała mnie, próbowała mi sugerować, że ja o nauczaniu indywidualnym myślę i że trzeba mi zespołu orzekającego. Więc przymierzę się do poradni powiatowej, ekhm. Nie założą mi od razu niebieskiej teczki? Ja jakieś zadatki na teorię spiskową mam:))
  • O, i już załatwione. Pani wszystko wiedziała, jedno spotkanko i to w lokalnym oddziale poradni, w gminnej bibliotece :)))
  • Kinga to chyba z panią P. nie rozmawiałaś...

    No i przecież macie meldunek krakowski :)

  • Kinga to chyba z panią P. nie rozmawiałaś...

    No nie z panią P., zapewne:) ale to już po ptokach zatem. Dziwakami we wsi i tak już jesteśmy ;)
  • No my też musimy o A. pomyśleć - bo "osiąga stosowny wiek"...
  • Robi tez logikę - takie zadania dla dzieci,
    @szczurzysko : gdzie są te zadania?

  • Ok, dzięki.
  • Egzaminy, pocisnąć, trzeba ...normalnie wykrzywiasz obraz Edukacji Domowej... ---------------------------------- Nie, ja jestem tylko wierna EDUKACJI KLASYCZNEJ :))





    Egzaminy, pocisnąć, trzeba ...normalnie wykrzywiasz obraz Edukacji Domowej... ---------------------------------- Nie, ja jestem tylko wierna EDUKACJI KLASYCZNEJ :))





    Hehe chyba wierze ojcow
  • Generalnie, egzaminy mobilizują moje dzieci do pracy, szczególnie jeżeli chodzi o syna. Jak słyszy "termin egzaminu" tego czy tamtego od razu robi się poważny.
  • Wczoraj byłam w PPP i okazało się, że nie ma u nas w gminie rodziny z ED która by załatwiała formalności z udziałem poradni.  :-S W związku z tym, brak doświadczenia i sensownej pomocy.... Za to poradnia przyznaje, że córa wymaga zmiany edukacyjnej i to najlepiej na pracę jeden na jeden, ED, albo podstępnie załatwione nauczanie indywidualne, na terenie szkoły.  No i fajnie, kolejny raz mam zostać pionierem....
  • @Dorunia - myśmy też byli dla naszej poradni pierwszymi rodzicami starającymi się o opinię do zgody na ED. Chociaż na początku panie nie miały pojęcia o co chodzi (myliły ED z nauczaniem indywidualnym, podejrzewały, że potrzebuję orzeczenia, a nie opinii), to same doczytały, gdzie trzeba i gdy przyszłam z dziećmi na badanie, to już wszystko było dla nich jasne. Zostaliśmy potraktowani bardzo życzliwie i sprawnie obdłużeni.
  • Ja miałam podobnie w dwu poradniach w centrum Krakowa. Generalnie niezorientowana, ale miła obsługa. Jedynie pewna pani psycholog zapowiadziała, że wybije mi z głowy ED, co nawet zaznaczyła po badaniach na karteczce.
  • Pedagog z którą rozmawiałam, nie była na nie uznała że jest to jedno z rozwiązań które trzeba wziąć pod uwagę, choć bardziej skłaniała się ku wymyśleniu powodu na nauczanie indywidualne na terenie szkoły. Ale na szczęście jest otwarta, a skłanianie się w kierunku nauczania motywuje tym, że młoda by miała możliwość jechać na wycieczki z dzieciakami, brać udział w niektórych zajęciach. 
  • Przy ED też dziecko może wyjeżdżać ze szkołą na wycieczki i brać udział w niektórych zajęciach - kwestia odpowiednich ustaleń z dyrekcją.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.