Moi jeżdżą na zielone szkoły, czasem chodzą ze szkołą do muzeum, czy kina, bywają w szkole na okoliczność prezentacji trymestralnych. Po co? Głównie po to, żeby spotkać kolegów, za którymi czasem trochę tęsknią, oraz by doświadczyć czegoś innego niż na co dzień w domu. Dzięki ostatniej wizycie w szkole mój pierworodny docenił ciszę panującą w domu przy nauce :-D
A jak ma wyglądać mniej więcej treść w tej opinii z poradni PPP? ma być na niej napisane, że PPP wyraża zgodę na ED mojego dziecka? może głupie pytanie, ale pierwszy raz będę załatwiać tę opinię dla mego dziecia i niewiem co tam ma być napisane, żeby mi tam Panie z poradni głupot nie powypisywały.
@Agnieszka82 - ppp nie ma nic do zgody. Tę wyraża dyrektor placówki. Poradnia tylko wydaje o pinię o rozwoju dziecka, ewentualnie o jakiś jego szczególnych potrzebach. Oni tam w poradni wiedzą, jak się opinie pisze.
Z mojego doświadczenia w PPP trzeba po prostu bez nerwów każdemu jak najprostszym językiem po kolei tłumaczyć co to jest ED i nie wdawać się w szczegóły dotyczące motywów. "Widzę, że ED jest najlepsze w wypadku moich dzieci, choć rozumiem, że nie jest dla wszystkich. (żeby panie nie poczuły się, że czujesz się lepsza od nich) Jeśli stwierdzimy, że ta możliwość w naszym wypadku się nie sprawdza, dzieci zawsze mogą wrócić do szkoły. (panie nie będą miały poczucia ostateczności swojej decyzji) Mamy dużą rodzinę, a dzieci mnóstwo znajomych, z którymi często się spotykają. (socjalizacja!) Chętnie usłyszę wskazówki profesjonalistów na temat punktów, na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. (panie poczują się ważne i docenione)"
Jak będą badać zależy od pań badających. Może być test na inteligencję, sprawdzenie podstawowych umiejętności dla danego wieku (dla maluchów np. umiejętność wykonania prostego zestawu poleceń, narysowania prostych figur lub jakiejś scenki, może być wiązanie butów itp.. Ciebie mogą zapytać czy sama się ubiera, czy potrafi po sobie posprzątać itp.), mogą chcieć sprawdzać grafomotorykę odpowiednimi testami, mogą też ewentualne kłopoty z rozróżnianiem kolorów bądź kształtów. Nastaw się, że łączny czas w poradni może wynieść nawet 2 x parę godzin. Mogą po pierwszym badaniu przez psychologa omówić cię na następne do pedagoga. W przypadku całości, ja zawsze się nie przejmowałem, bo opinia nie decyduje o zgodzie dyrektora. Ma tylko opisać rozwój dziecka na tle normy. No i u nas napisanie opinii po przeprowadzonym badaniu trwa około 2 tygodni.
A jak ma wyglądać mniej więcej treść w tej opinii z poradni PPP? ma być na niej napisane, że PPP wyraża zgodę na ED mojego dziecka? może głupie pytanie, ale pierwszy raz będę załatwiać tę opinię dla mego dziecia i niewiem co tam ma być napisane, żeby mi tam Panie z poradni głupot nie powypisywały.
O treści opinii decyduje poradnia. Na to nie masz wpływu. Zauważyłam, że dyrektor w mojej szkole nie brał pod uwagę tego, co w jednej opinii napisała pani psycholog.
My nasze dzieci też uczymy w domu ( I klasa i zerówka ). W poradni w Poznaniu byliśmy pierwsi i mało nie eksplodowałam...:) Dzieci miały zadania na kartce i nie tylko np. dobierz w pary, narysuj, opowiedz, porównaj itp. ALE nie tylko bo potem syn mi opowiadał, że Pani kazała mu narysować kogoś w okienku i wypytywała go kto to i czy jest smutny czy wesoły-chciała podchwytliwie zbadać co tam u nas w domu słychac! Ale to dopiero początek bo nas Pani zapytała czy dzieci mają swój pokój i czy mają osobne łóżka!!?? A teraz uwaga! Dostaliśmy z mężem do wypełnienia test gdzie pytania dotyczyły naszych osobistych relacji małżeńskich i sugerowały nadopiekuńczość i inne psychiczne problemy rodziców (pytań 100!)!! Oczywiście odmówiliśmy ale Pani nie rozumiała dlaczego i w ogóle o co nam chodzi. Pamietajcie, że przychodnia może zbadać tylko umiejętności dziecka a reszta nie powinna ich obchodzić. Dodam, że Panie były zachwycone chłopcami ale pismo napisały już chłodno.
U nas dzieci miały narysować człowieka, panie patrzyły czy ma oczy, nos, usta, nogi i ręce. M. trochę wcześniej uczyłam, bo on miał problemy z takimi poleceniami (np. rysował 3 nogi, albo 10 palców u jednej ręki ).
Ten test drzewa (test Kocha) ma obrazować pewne cechy charakteru. W kl. 8 doradca zawodowy prosił, bym narysowała drzewo, a ja myślałam, że chce sprawdzić zdolności plastyczne (myślałam o kierunku artystycznym).
Test drzewa - bardzo fajny jest ( doradcy zawodowi nie powinni go robić, no chyba, że są psychologami) - aleale - kiedyś na zajęcia z psych rozwojowej przyniosłam rysunek drzewa zrobiony przez mojego syna - pan psychoanalityk aż przysiadł i od razu go chciał wysłać na terapię )
A "my" jesteśmy już po egzaminie, przechodzimy na ITN a od września na ED. Na egz.było bardzo miło, chociaż na trzeciej godzinie już córcia była bardzo zmęczona
.
Jak umawiacie egz semestralne to robicie kumulacje w jednym dniu? Zastanawiam się nad Sawickimi, ale pół Polski trzeba przejechać, więc egzaminów na kilka dni chyba nie warto rozkładać? Ale czy dziecko daje radę kilka egz w jeden dzień wytrzymać po kilku godzinach jazdy?
Nie wiem też jak ogarnąć 3,5 latka, który wcześniej miał ten czas przedobiedni tylko dla siebie, a teraz ja zajmuję się nauką starszej siostry a on długo nie wytrzymuje w cichej zabawie czy rysowaniu... Ciągle ktoś chory, więc odpada wyjście z nim na dwór...
Myślę jeszcze nad przejściem na ED z 14latkiem. Zyskałby na tym, ale nie wiem jak ogarnąć wtedy 4sp, 3gim, wtedy już 4 latka i roczniaka. Tak by każdy się nauczył swojego, a jeszcze razem coś nowego się nauczyli, każdy z nich żąda ciszy do nauki.... Im mniej bodźców tym lepiej. Jednak gimnazjalista ma dużo złych nawyków szkolnych. Nie wiem czy to nie za duże wyzwanie, bo może sobie darować?
Powtórzę się jeszcze raz z prośbą o polecane książki. Przez internet kupować w ciemno nie lubię, a biblioteki i księgarnie są zamknięte wieczorami. Uroki dalekiej wsi.
"Matematyka jakie to proste" udało nam się kupić - polecam, a z gier matematycznych polecam darmowy "tux of math command" oraz programy http://www.wartoft.nu/software/
Ziwa, do Sawickich na egzaminy się jeździ na kilka dni, oni z tego robią rodzaj święta. Stado dzieci gania po podwórku, od czasu do czasu któregoś delikwenta się wywleka, myje i na egzamin. Stres zminimalizowany. Namor jedzie nie przez pół, a przez całą Polskę, może Ci więcej opowiedzieć.
@Ziwa ja się zbieram w sobie, żeby Ci odpisać, ale u nas teraz lazaret na najwyższym poziomie i jedyne po co siadam do komputera to po to, żeby się wyłączyć A jak się wyłączam to wolę nie pisać za dużo, bo to niebezpieczne, ale pamiętam o Tobie
Ziwa, do Sawickich na egzaminy się jeździ na kilka dni, oni z tego robią rodzaj święta. Stado dzieci gania po podwórku, od czasu do czasu któregoś delikwenta się wywleka, myje i na egzamin. Stres zminimalizowany. Namor jedzie nie przez pół, a przez całą Polskę, może Ci więcej opowiedzieć.
Straszni ludzie. Spotkasz ich, a oni się zachowują jakby widzieli najcudowniejszą istotę na ziemi.
Komentarz
może głupie pytanie, ale pierwszy raz będę załatwiać tę opinię dla mego dziecia i niewiem co tam ma być napisane, żeby mi tam Panie z poradni głupot nie powypisywały.
"Widzę, że ED jest najlepsze w wypadku moich dzieci, choć rozumiem, że nie jest dla wszystkich. (żeby panie nie poczuły się, że czujesz się lepsza od nich)
Jeśli stwierdzimy, że ta możliwość w naszym wypadku się nie sprawdza, dzieci zawsze mogą wrócić do szkoły. (panie nie będą miały poczucia ostateczności swojej decyzji)
Mamy dużą rodzinę, a dzieci mnóstwo znajomych, z którymi często się spotykają. (socjalizacja!)
Chętnie usłyszę wskazówki profesjonalistów na temat punktów, na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. (panie poczują się ważne i docenione)"
W przypadku całości, ja zawsze się nie przejmowałem, bo opinia nie decyduje o zgodzie dyrektora. Ma tylko opisać rozwój dziecka na tle normy.
No i u nas napisanie opinii po przeprowadzonym badaniu trwa około 2 tygodni.
Zauważyłam, że dyrektor w mojej szkole nie brał pod uwagę tego, co w jednej opinii napisała pani psycholog.
A jak się wyłączam to wolę nie pisać za dużo, bo to niebezpieczne, ale pamiętam o Tobie
Absolutnie nie mam dość, tylko organizacja u mnie leży i kwiczy.
Tuż po świętach jedziemy na egzaminy i się zastanawiam komu się na głowę zwalić z połową rodziny
Aczkolwiek z Sawickimi spędzamy dopiero pierwszy rok, a egzaminów nie będziemy zdawać jeszcze długo (po zerówce ich nie ma).
Sam nie czuje jak rymuje