My jednak nie dotarliśmy na rozmowę do Św. Rodziny....moje przypadłości obecne mnie likwidują z żywych o poranku. Ale już się zdecydowaliśmy, że najstarszą do Sawickich zapisujemy
zazdroszcze rodzicom którzy mają talenty nauczycielskie, ja mam antytalent.
Koniecznie musisz mi pokazać tych rodziców z talentami nauczycielskimi... oprawię ich w ramkę i postawię sobie w pokoju ich i będę ich okadzać co dzień
@jukaa Tu się wszyscy zwyczajnie lansują na tym forum. Normalnie rzuca się dziecku książkę na stół i mówi: ucz się człowieku, ja już to umiem, a ty jeszcze nie. Potem jeszcze kartofle musi obrać (obierakiem od Tawa oczywiście) i wio, gotowe. Rano mąż parzy kawę i przed wyjściem mówi: nie martw się kochanie, będzie dobrze. Jak mi tak nie powie to cały dzień mi ręka drży, a jak o kawie zapomni... to jeszcze gorzej. Ot i całe magiczne ED
Eee, to każdy ma. Mnie nauka historii, geografii czy przyrody przychodzi bez najmniejszego trudu, dzieci chłoną, zapamiętują i w ogóle poezja. A jak przychodzi do uczenia rachunków - twarz mi blednie, włos mi rzednie...
Rachunki to też w kuchni najlepiej. Miary, wagi, napełnianie, przepisy. Przeliczanie, ile na obiad dla 6 osób, a ile, jak nas mniej. Właśnie ponownie przeglądałam biografię Cejrowskiego, który nauki ułamków pobierał u dziadka jako pacholę, przy rozlewaniu bimbru do butelek o różnych pojemnościach. Połówki, ćwiartki, 0.75 .
ps. nasi najstarsi to mają zamiłowanie do liczenia jakieś takie własne - 5 latek jakiś czas temu z pasją, co najmniej raz dziennie liczył do 200. ps2. No i my nie ED . ps3. Na pewni znacie kaligrafowanie.pl; tam dodawanie i odejmowanie (np) do 20, prawie 7 latek daje radę. Czasem z podpowiedzią, o co chodzi.
A ja wczoraj u naszej zaprzyjaźnionej lekarki usłyszałam stale teksty wynikające z zainteresowania ED: "Jak to wygląda?" "A najstarszy to rozumiem, ale reszta to powinna normalnie do szkoły chodzić" "A jak długo Wy będziecie uczyli i czy to w ogóle legalne?"itp.
Pomyślałam sobie, że wszyscy lepiej od nas wiedzą co dla dzieci jest lepsze. Nadal jakoś nie umiem tego przyjmować na klatę, bo od razu włos mi się jeży na głowie, jak słyszę wszelkie madrości osób, które nie siedzą w ED
Pomyślałam sobie, że wszyscy lepiej od nas wiedzą co dla dzieci jest lepsze. Nadal jakoś nie umiem tego przyjmować na klatę, bo od razu włos mi się jeży na głowie, jak słyszę wszelkie madrości osób, które nie siedzą w ED
Dokładnie tak. Często spotykam się z tym, że ktoś nie ma zielonego pojęcia o tym, czym jest ED, ale już wie, że robię krzywdę dzieciom.
@mama_asia i @Arletta - u nas jest podobnie, choć jeszcze ED nie wprowadziliśmy w życie, nie bardzo wiem co wtedy odpowiadać...narazie tylko pytania od rodziny od czasu do czasu, staramy się nikomu nie opowiadać o ED, ale zastanawiam się nam odpowiedzią właśnie do osób spotkanych,niewiem, w sklepie czy przychodni, tak żeby dalej w dyskusję się nie wdawać, i tak żeby jednym zdaniem zaspokoić ciekawskiego.
Ciężki orzech do zgryzienia...
Generalnie, póki jeszcze nic z ED nie robimy, to siedzimy cicho i nic nie komentujemy jaka szkoła czy coś, odpowiadamy, "no oczywiście że do szkoły pójdą, a raczej będą do niej zapisani " jak narazie to wystarcza.
Ale mam też teraz tak z ciążą - póki brzuszka nie widać to nie chwalę się na prawo i lewo, np komuś na spacerze, jak widzi naszą gromadkę i się dziwi, to nie dobijam go informacją o piątym dzięki temu oszczędzam sobie niepotrzebnych nerwów,uwag i wyjaśnień
Z doświadczenia to my tu mamy sprą grupę ED i sporo rzczy da się załatwić za frii ostatnio na przykład mapy i masa innych rzeczy z likwidowanej szkoły. Wymaganie faktur zawsze kończy się na ich kombinowaniu.
Komentarz
Ale już się zdecydowaliśmy, że najstarszą do Sawickich zapisujemy
oprawię ich w ramkę i postawię sobie w pokoju ich i będę ich okadzać co dzień
ja tyż antytalent nauczycielski
I u nas też Marcelina zadziałała
Powinna kasiore dostawać za reklamę Sawickich!!
Tu się wszyscy zwyczajnie lansują na tym forum.
Normalnie rzuca się dziecku książkę na stół i mówi: ucz się człowieku, ja już to umiem, a ty jeszcze nie.
Potem jeszcze kartofle musi obrać (obierakiem od Tawa oczywiście) i wio, gotowe.
Rano mąż parzy kawę i przed wyjściem mówi: nie martw się kochanie, będzie dobrze.
Jak mi tak nie powie to cały dzień mi ręka drży, a jak o kawie zapomni... to jeszcze gorzej.
Ot i całe magiczne ED
A jak przychodzi do uczenia rachunków - twarz mi blednie, włos mi rzednie...
Właśnie ponownie przeglądałam biografię Cejrowskiego, który nauki ułamków pobierał u dziadka jako pacholę, przy rozlewaniu bimbru do butelek o różnych pojemnościach. Połówki, ćwiartki, 0.75 .
ps. nasi najstarsi to mają zamiłowanie do liczenia jakieś takie własne -
5 latek jakiś czas temu z pasją, co najmniej raz dziennie liczył do
200.
ps2. No i my nie ED .
ps3. Na pewni znacie kaligrafowanie.pl; tam dodawanie i odejmowanie (np) do 20, prawie 7 latek daje radę. Czasem z podpowiedzią, o co chodzi.
Pod to bym musiał trochę pokombinować.
"Jak to wygląda?"
"A najstarszy to rozumiem, ale reszta to powinna normalnie do szkoły chodzić"
"A jak długo Wy będziecie uczyli i czy to w ogóle legalne?"itp.
Pomyślałam sobie, że wszyscy lepiej od nas wiedzą co dla dzieci jest lepsze. Nadal jakoś nie umiem tego przyjmować na klatę, bo od razu włos mi się jeży na głowie, jak słyszę wszelkie madrości osób, które nie siedzą w ED
Pomyślałam sobie, że wszyscy lepiej od nas wiedzą co dla dzieci jest lepsze. Nadal jakoś nie umiem tego przyjmować na klatę, bo od razu włos mi się jeży na głowie, jak słyszę wszelkie madrości osób, które nie siedzą w ED
Dokładnie tak. Często spotykam się z tym, że ktoś nie ma zielonego pojęcia o tym, czym jest ED, ale już wie, że robię krzywdę dzieciom.
Ciężki orzech do zgryzienia...
Generalnie, póki jeszcze nic z ED nie robimy, to siedzimy cicho i nic nie komentujemy jaka szkoła czy coś, odpowiadamy, "no oczywiście że do szkoły pójdą, a raczej będą do niej zapisani " jak narazie to wystarcza.
Ale mam też teraz tak z ciążą - póki brzuszka nie widać to nie chwalę się na prawo i lewo, np komuś na spacerze, jak widzi naszą gromadkę i się dziwi, to nie dobijam go informacją o piątym dzięki temu oszczędzam sobie niepotrzebnych nerwów,uwag i wyjaśnień