Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Homeschoolersi są the best! (2)

1394042444592

Komentarz

  • Dostałam kserówki katechez ze szkoły, nic nie ma o odsyłaniu prac domowych. Moje dzieci mają teraz urlop od nauki, bo Babci, z którą pojechały trudno ją zorganizować - tylko czytają książki, chodzą na basen i gimnastykę. Potem będę nadrabiać. Trochę obawiam się angielskiego, bo mieliśmy kłopoty na egzaminie (dopiero rada pedag. podniosła M. ocenę z dst na db -  są takie szkoły, które pilnują nauczycieli, żeby nie zawyżali poprzeczki). Przegięcie z tym ang. - wymagania z gramatyki idą równo z jęz. polskim, tu alfabet i tu alfabet, tu odmiana czasownika, i tu, na matmie godziny i po ang. godziny. Państwo chyba nie liczy, że w przyszłości nasze dzieci będą pracować, posługując się jęz. polskim.

    A tak zapytam, uczycie dzieci o hymnie Józefa Wybickiego, czy raczej, że powinien być inny - np. "Bogurodzica"?

  • A może Rota:)) 
  • Albo "Boże, coś Polskę". Zauważyłam, że w naszej szkole hymnu ogólnie uznanego się nie śpiewa, i taki mam zgrzyt logiczny, że w książce do III kl. jest. 
  • @Eleonora - uczymy się wszystkich trzech, ale tłumaczę dzieciom kontekst.
  • @AB, "Bogurodzicę" kiedyś, a teraz hymn szkoły.
  • Ojej, a my zapomnieliśmy o hymnie szkoły :\">
  • Sprawdziłam w zakresie wymagań ze szkoły, nic nie ma o hymnie. Jest za to w ministerialnej podstawie programowej w dziale edukacja muzyczna - to nas nie obowiązuje ;)
  • O hymnie państwowym jest w klasie IV na jęz. polskim i na historii w programie.

    Oczywiście, że uczę, że obecny hymn, to jedyny sposród pięciu na jaki głosowano w Sejmie przed wojną, w którym nie ma nic o Bogu - najgorszy wybór.
  • Ojej, a my zapomnieliśmy o hymnie szkoły :\">
    A my nad nim pracujemy:)
  • K.weź i napisz(literuję) Co jeździ po moście? I znak zapytania na końcu...
    K. pisze. Mamrocząc pod nosem"mówię, ze samochody... kolorowe głupie samochody.

    tiaa dokąd te "głupie" tak jeżdżą po moście... :-D
  • Ja: W.jedziemy na sprawdzian...zjedz coś
    W: jem... (biega za R.)
    Ja: W. mówiłam zjedz, za chwilę wychodzimy...
    W. Jem (je smiejąc sie do R.)
    Ja:W. który jest dzisiaj?(data, którą będzie musiał zapisać)
    W. 04. października to 9 ...
    Ja; na pewno ?
    W: a po co sprawdzian? nie chce jechać?! Głupi!!!
  • @AB jak ja Cię dobrze rozumiem
  • Nie cierpię gier dydaktycznych, nie używam, najlepsze są tradycyjne, nieudziwniane ćwiczenia, które pomagają skupić się dziecku na tym co trzeba.
  • Jestem przekonana, że metody aktywne wymyslili sobie nauczyciele, aby im się w procesie nauczania dzieci nie nudziło, aby nauczycielom sie nie nudziło, aby mieli urozmaicenie. Nauczyciel ma uciechę, a dzieci muszą się rozrywać, dekoncentrować i tylko na tym tracą. W rezultacie efekty nauczania są gorsze niż przy metodach tradycyjnych.
  • Ja też mam dzieci z trudnościami i żadne metody aktywne im nie pomogły, nie uaktywniły. Wielu prostych rzeczy uczyły się poprzez ciągłe powtarzanie i ćwiczenie, korygowanie.

    Zobacz w tej grze "Kolejność alfabetyczna. 
    Z gry "sylaby do zabawy" K. wybiera ilośc
    kart(np. podaj liczbę większą niż 7 a mniejszą niż 15.Weź tyle kart).
    Układa w kolejności alfabetycznej. Potem jeszcze podaje liczbę mnogą,
    słowa zakończone na samogłoskę, słowa z dwuznakami itp. 
    "K. wybierz jedno słowo i napoisz z nim zdanie"
    najpiewrw dziecko musi wybrać karty stosując skomplikowaną procedurę (konieczność skupienia) Ułożyć w kolejności alfabetycznej (dalsze skupienie i wykazanie sie umiejętnościami w innej dziedzinie). Potem kolejne "urozmaicenia" wymagające kolejnego skupienia i umiejętności. Dlatego nie ma sie co dziwić, że dzieci przy kolejnym prostym poleceniu "z innej beczki" zwyczajnie rezygnują...
  • edytowano października 2013
    O hymnie państwowym jest w klasie IV na jęz. polskim i na historii w programie.

    Oczywiście, że uczę, że obecny hymn, to jedyny sposród pięciu na jaki głosowano w Sejmie przed wojną, w którym nie ma nic o Bogu - najgorszy wybór.

    @Aniela, nie mogę znaleźć informacji o tej piątej pieśni - kandydatce na hymn. Która to była?

    Wczoraj byłam na świetnym wykładzie x. prof. Tadeusza Guza przy naszym duszpasterstwie "Filozofia klasyczna jako konieczne remedium na zagrożenia kulturowe". Można posłuchać (i obejrzeć) tu  http://vod.gazetapolska.pl/5291-filozofia-klasyczna-jako-konieczne-remedium-na-zagrozenia-kulturowe

    M. in. o tym, czym różni się sposób pojmowania mityczny i metafizyczny, dlaczego ewolucjonizm Darwina jest powrotem do chaosu mitu, dlaczego najlepszym rozumieniem jest metafizyczno-katolickie ( a nie chrześcijańskie), a nawet, jak filozof tłumaczy współczesne odkrycia fizyki z zakresu pozycjonowania cząsteczki.


     

  • edytowano października 2013
    ta gra polega na czymś innym. Myśmy wykorzystali karty. Akurat polecenie"matematyczne" w przypadku K. jest łatwizną zachęcającą. Problem ma z tworzeniem pytań.
    To przepraszam, nie wiedziałam, że na czymś innym, bo oparłam sie na tym, co napisałaś.
  • edytowano października 2013
    O hymnie państwowym jest w klasie IV na jęz. polskim i na historii w programie.

    Oczywiście, że uczę, że obecny hymn, to jedyny sposród pięciu na jaki głosowano w Sejmie przed wojną, w którym nie ma nic o Bogu - najgorszy wybór.

    @Aniela, nie mogę znaleźć informacji o tej piątej pieśni - kandydatce na hymn. Która to była?

    Wczoraj byłam na świetnym wykładzie x. prof. Tadeusza Guza przy naszym duszpasterstwie "Filozofia klasyczna jako konieczne remedium na zagrożenia kulturowe". Można posłuchać (i obejrzeć) tu  http://vod.gazetapolska.pl/5291-filozofia-klasyczna-jako-konieczne-remedium-na-zagrozenia-kulturowe
    M. in. o tym, czym różni się sposób pojmowania mityczny i metafizyczny, dlaczego ewolucjonizm Darwina jest powrotem do chaosu mitu, dlaczego najlepszym rozumieniem jest metafizyczno-katolickie ( a nie chrześcijańskie), a nawet, jak filozof tłumaczy współczesne odkrycia fizyki z zakresu pozycjonowania cząsteczki.

     
    Jestem w temacie :), bo na świeżo po warsztatach programu Życie i Miłość Wandy E. Papis czyli metafizyce dla dzieci. Ciągle wałkowaliśmy realistyczne myślenie. Muszę odsłuchać ten wykład :)
  • Te gry sa dla mnie zbyt skomplikowane i nie wiem po co to wszystko. Nie można jakoś prościej się uczyć? ;)


  • @Eleonora
    Nie daję rady wysłuchać tego wykładu, przerywa po każdym słowie. A może to mój internet się psuje, bo zaczyna bardzo wolno chodzić.
  • @AB - tylko po co to całe granie? Trzeba było ich posadzić przy stole i niech zakuwają na pamięć. Szybciej by się nauczyli i grać byś z nimi nie musiała.
    ;-)
  • @AB - no, coś Ty? Nie widzisz siebie, jak stoisz nad nimi z dyscypliną i gonisz do tego kucia na pamięć? Ja tam świetnie potrafię to sobie wyobrazić. Już Cię widzę odpowiednio groźnie odzianą i wyposażoną we właściwy sprzęt... ;-) ;-) ;-)
  • Jak to, jakie odzienie? Skórzany czarny płaszcz do ziemi i poniemiecki hełm!
    ;-)
  • @Katarzyna, padłem. Tez sobie AB zwizualizowałam....
    Ja za to mam jakąš złośliwą głupawkę, rusalkow, ale trzymam sie niezle, bo od razu kasuje co napisałam i wysyłam wersję ladgodną ;)....
  • Ekhm, jakieś pornosy ogląda Katarzyna...

    :-D
    Może, nie uwierzysz, ale w życiu nie widziałam żadnego pornosa. Pozostaje mi się zdać na Twoje doświadczenie i uwierzyć, że poniemieckie hełmy są tam powszechnymi rekwizytami.
    ;-)
  • No, to się czuję dokształcona w temacie :-D ;-)
  • O, my też musimy to niedługo zacząć czytać
  • Jakoś Grabowski mi się przyswajał bezboleśnie. Moje dzieci też bez cierpienia czytały trochę jego książek. Ale rozumiem, że to kwestia gustu.
    BTW, u nas tego nie było w obowiązkowej lekturze.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.