Nie znacie się. Grabowski jest super. Lepszy on niż te zasmarkane Pięciopsiaczki Chotomskiej, z całej twórczości takiego gniota wybrać na lekturę... Mój nie musi, ale musi jego kuzynka.
A Puca i Bursztyna w dzieciństwie dużo razy czytałam, dla przyjemności. Ten wredny Tjuzdejek był bardzo sugestywny.
A ja Pięciopsiaczki też lubię i jakoś nie mam wrażenia, że odstają szczególnie od reszty twórczości pani Chotomskiej... W ogóle, o zwierzęcych bohaterach zawsze lubiłam książki. I chyba mało wymagająca jestem jako odbiorca literatury.
Puca... mieliśmy tylko do odsłuchania - przyznam, że wyszłam...
Ale jak się znalazł jakiś zabytkowy egzemplarz i moja najmłodsza chodziła za mną niezmordowanie - dałam się uprosić - i nie żałuję - czytałam z przyjemnością - postaci zarysowane rzeczywiście wymownie.
mam pytanie o tę stronę www.superkid.pl gdzieś tu wyczytałam, że ktoś polecał, ale nie pamiętam kto :-( Czy korzystacie? wykupujecie ten karnet czasowy, czy jak to tam zwal? Pytam, bo tam są dwie opcje, dla rodzica jedna kwota i dla nauczyciela inna kwota - czy ktoś wykupywał tę opcję dla nauczyciela? chyba tańsza jest, bo w tą opcję dla rodzica nie wchodziłam. I jak ktoś wykupywał to czy podawał w rejestracji szkołę w której "pracuje"?
mam pytanie o tę stronę www.superkid.pl gdzieś tu wyczytałam, że ktoś polecał, ale nie pamiętam kto :-( Czy korzystacie? wykupujecie ten karnet czasowy, czy jak to tam zwal? Pytam, bo tam są dwie opcje, dla rodzica jedna kwota i dla nauczyciela inna kwota - czy ktoś wykupywał tę opcję dla nauczyciela? chyba tańsza jest, bo w tą opcję dla rodzica nie wchodziłam. I jak ktoś wykupywał to czy podawał w rejestracji szkołę w której "pracuje"?
Aga ja korzystam, uważam, ze jest tam sporo pomysłów naprawdę niezłych dla dzieci.
Mam wykupiona wersje dla rodziców, nie chce mi się po prostu bawić w podawanie szkoły itp.
Oczywiście z wielu rzeczy nie korzystam typu języki czy do czytania artykuły, online dla dzieci-nie mam na to czasu po prostu.
Wiele rzeczy znajdziesz na chomikuj-naprawdę to kopalnia fajnych źródeł.
Serdecznie zapraszam Was na Lekcję do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie "Mój pradziadek był ułanem" dla dzieci młodszych (1-3 SP) i "Jeden dzień z życia ułana" (4-6 SP) dnia 18 grudnia , o godz. 11 i 13. Wzięłam się za organizację, wydarzenia są na fejsie w grupie Edukacja domowa. Można też pisać do mnie na priva, jak nie macie tam konta. W sumie mamy rezerwację dla 40 dzieci (już się zgłosiło 33), po 20 w każdej grupie.
Właśnie mam mało na starszą, a na młodszą dużo chętnych. @agga - 2 dzieci czy 3? Zainteresowanie przerosło moje oczekiwania - w nowym roku jeszcze parę lekcji zamierzam zorganizować, jak mnie to nie przerośnie. @Anka tam myślałam, żeby Ci zaproponować, bo dużo maluchów będzie wcześniej i starsi mogą się nudzić.
@Skatarzyna, dopiszę Was, jeszcze lista zmienia się, jeszcze jest dużo czasu, więc będę prosiła o potwierdzenie bliżej terminu. Luźniej jest zdecydowanie w starszej, bo w młodszej mamy też 4 latki, więc 8-latkom radziłabym starszą.
Przerabiamy teraz z języka polskiego dział "U źródeł filozofii". podrozdział "O ascezie". Aby skierowac problemy na właściwe tory korzystamy z hasła ASCEZA w Powszechnej Encyklopedii Filozofii, opracowanego przez Arkadiusza Robaczewskiego. Przytaczam fragment hasła dotyczącego ascezy katolickiej:
ASCEZA (gr. askesis – ćwiczenie, kształcenie) – działania, które poprzez trud fizyczny i wysiłek duchowy mają prowadzić do doskonałości moralnej (opanowanie uczuć, namiętności i złych pożądań), a następnie do zjednoczenia z Bogiem (lub bóstwem).
(…)
W życiu ludzkim obecny jest konflikt między zmysłową i duchowa stroną natury. Życie prawdziwie ludzkie, godne człowieka jako osoby, ma miejsce wówczas, kiedy władze wyższe (duchowe) - rozum i wola – panują nad pożądaniami zmysłowymi. Osiągnięcie takiego panowania jest trudne, ale możliwe. Wysiłek zmierzający do wprowadzenia odpowiedniej hierarchii i porządku w ludzkiej naturze określany jest mianem ascezy.
Asceza nie jest ucieczką od życia i zaniechaniem przyjemności. Współczesna kultura konsumpcjonizmu celowo dyskredytuje ascezę po to, by utorować drogę do stylu życia niegodnego człowieka, bo pozbawionego moralnego wysiłku.
Asceza umożliwia pełna afirmację życia zarówno w wymiarze duchowym, jak i zmysłowym, nie oznacza jednak przekreślenia przyjemności i nie jest wyrazem niechęci do niej. Jeden z najwybitniejszych twórców ascetyki, św. Tomasz z Akwinu, powiada wprost: „nikt nie może żyć bez zmysłowej i cielesnej przyjemności”. Zadaniem ascezy jest sprawić, by przyjemności owe zajmowały właściwe im miejsce. Uprawianie ascezy polega na rozmyślaniu, czuwaniu, poście modlitwie oraz odmawianiu sobie rzeczy, które same w sobie nie są złe, ale w życiu można się bez nich obejść, tj. głównie wszelkiego rodzaju przyjemności: wzroku, słuchu, dotyku i smaku. (Arkadiusz Robaczewski)
mam pytanie o tę stronę www.superkid.pl gdzieś tu wyczytałam, że ktoś polecał, ale nie pamiętam kto :-( Czy korzystacie? wykupujecie ten karnet czasowy, czy jak to tam zwal? Pytam, bo tam są dwie opcje, dla rodzica jedna kwota i dla nauczyciela inna kwota - czy ktoś wykupywał tę opcję dla nauczyciela? chyba tańsza jest, bo w tą opcję dla rodzica nie wchodziłam. I jak ktoś wykupywał to czy podawał w rejestracji szkołę w której "pracuje"?
Ja korzystam juz kilka lat. Polecam. Szczegolnie dla dzieci do 9 roku zycia. Sa rozne promocje dosyc czesto i nie wychodzi szczegolnie drogo. Ja korzystam z opcji dla rodzica. Nie wiem jak to jest z nauczycielami.
O renesansie, "co utracilismy przez renesans?" - obejrzelismy wykład dla młodzieży Nelsona Fragelli.
Samo słowo renesans sugeruje, że poprzednia epoka była martwa, a to przecież nieprawda!
Sztuka renesansu budziła/budzi podziw, ale nie nabożeństwo. Wystarczy porównać np. figury Matki Bożej, świętych, architekturę średniowiecza i renesansu.
Renesans przyniósł pragnienie szczęścia doczesnego, nastawienie na przyjemność, co wykorzystał protestantyzm. Gdyby nie renesans, protestantyzm raczej nie miałby szans.
Moją 9-latkę zachęcam codziennie do pisania na tematy, na które ma dużo do powiedzenia, żeby uwierzyła, że potrafi sama coś stworzyć. Zwykłe wypracowania na razie sobie darowałyśmy. Wybieramy formę listu do cioci, koleżanki, kartki z pamiętnika - do tego temat o czytanej właśnie książce, własne przeżycia z danego dnia z elementami fantazji, Wcielenie się w postać z książki i pisanie pamiętnika w pierwszej osobie, wymyślanie innych zakończeń książek lub dalszych losów bohaterów. Widzę bardzo duże postępy, mimo, że powstrzymuję się przed poprawianiem nieudolnych nieraz prac.
W ubiegłym roku szkolnym córka chodziła do szkoły, a ambitna pani zadawała dzieciom takie tematy wypracowań, że córka sąsiadów przychodziła, żebym jej powiedziała co pisać, bo jej mama nie rozumie dokładnie o co pani chodzi. To był najskuteczniejszy sposób na zniechęcenie dziecka, wypracowania pisałam ja, dziecko przepisało i nie było już czasu na ćwiczenia samodzielności... Teraz nie tylko musi się nauczyć pisać, to jeszcze odbudować wiarę we własne zdolności.
wiemy, co już osiągnął ( "Za sukces uważam, że list ma miejscowość i datę oraz podpis"- to zna) jednocześnie zależy nam o podnoszeniu poprzeczki nico wyżej.
Zatrzymanie się w naszych zmaganiach, wyrabia pewnego rodzaju bierność i stagnację w pracy.
Widzimy, ze im wyższe wymagania w domu, tym egzaminy pisane sa w formie podstawowej. Gdyby nasze oczekiwania były podstawowe, to sprawdzana wiedza wypadłaby w formie poniżej podstawowej.
Wydaje mi się, ze dziecko powinno wiedzieć jak wygląda list, zaproszenie, opis, sprawozdanie, charakterystyka. Pamiętac o wstępie, rozwinięciu, zakończeniu i trzymac proporcje między nimi. Trzymac sie tematu. Budować poprawne pod względem gramatycznym zdania.
My walczymy z interpunkcja i powtórzeniami. Ogólnie forma jest już ok. Natomiast polot i fantazja... no, może kiedyś i może niekoniecznie każdy...
Zgadzam się, jednak aby poznawana forma przybierała oczekiwanego kształtu, potrzeba wzorców.
Komentarz
Mój nie musi, ale musi jego kuzynka.
A Puca i Bursztyna w dzieciństwie dużo razy czytałam, dla przyjemności. Ten wredny Tjuzdejek był bardzo sugestywny.
gdzieś tu wyczytałam, że ktoś polecał, ale nie pamiętam kto :-(
Czy korzystacie? wykupujecie ten karnet czasowy, czy jak to tam zwal?
Pytam, bo tam są dwie opcje, dla rodzica jedna kwota i dla nauczyciela inna kwota - czy ktoś wykupywał tę opcję dla nauczyciela? chyba tańsza jest, bo w tą opcję dla rodzica nie wchodziłam.
I jak ktoś wykupywał to czy podawał w rejestracji szkołę w której "pracuje"?
Właśnie mam mało na starszą, a na młodszą dużo chętnych. @agga - 2 dzieci czy 3? Zainteresowanie przerosło moje oczekiwania - w nowym roku jeszcze parę lekcji zamierzam zorganizować, jak mnie to nie przerośnie. @Anka tam myślałam, żeby Ci zaproponować, bo dużo maluchów będzie wcześniej i starsi mogą się nudzić.
Dzieci do 3 lat nie są liczone.
Przytaczam fragment hasła dotyczącego ascezy katolickiej:
ASCEZA (gr. askesis – ćwiczenie, kształcenie) – działania,
które poprzez trud fizyczny i wysiłek duchowy mają prowadzić do doskonałości
moralnej (opanowanie uczuć, namiętności i złych pożądań), a następnie do
zjednoczenia z Bogiem (lub bóstwem).
(…)
W życiu ludzkim obecny jest konflikt między zmysłową i
duchowa stroną natury. Życie prawdziwie ludzkie, godne człowieka jako osoby, ma
miejsce wówczas, kiedy władze wyższe (duchowe)
- rozum i wola – panują nad pożądaniami zmysłowymi. Osiągnięcie takiego
panowania jest trudne, ale możliwe. Wysiłek zmierzający do wprowadzenia
odpowiedniej hierarchii i porządku w ludzkiej naturze określany jest mianem ascezy.
Asceza nie jest ucieczką od życia i zaniechaniem
przyjemności. Współczesna kultura konsumpcjonizmu celowo dyskredytuje ascezę
po to, by utorować drogę do stylu życia niegodnego człowieka, bo pozbawionego
moralnego wysiłku.
Asceza umożliwia pełna afirmację życia zarówno w
wymiarze duchowym, jak i zmysłowym, nie oznacza jednak przekreślenia
przyjemności i nie jest wyrazem niechęci do niej. Jeden z najwybitniejszych
twórców ascetyki, św. Tomasz z Akwinu, powiada wprost: „nikt nie może żyć bez
zmysłowej i cielesnej przyjemności”. Zadaniem ascezy jest sprawić, by
przyjemności owe zajmowały właściwe im miejsce. Uprawianie ascezy polega na
rozmyślaniu, czuwaniu, poście modlitwie
oraz odmawianiu sobie rzeczy, które same w sobie nie są złe, ale w życiu można
się bez nich obejść, tj. głównie wszelkiego rodzaju przyjemności: wzroku,
słuchu, dotyku i smaku. (Arkadiusz Robaczewski)
Ja korzystam juz kilka lat. Polecam. Szczegolnie dla dzieci do 9 roku zycia.
Sa rozne promocje dosyc czesto i nie wychodzi szczegolnie drogo.
Ja korzystam z opcji dla rodzica. Nie wiem jak to jest z nauczycielami.