U nas też za późno wstajemy, ale ja nie umiem po ciemku funkcjonować. Jest 11.00 i zaraz siadamy do nauki. Ale najtrudniej jest z młodszymi - staram się czymś ich zająć, ale się pobiją, pokłócą...
A co do dawania rady - moi najlepiej są wyszkoleni w teorii uczenia, motywacji wewnętrznej, wyuczonej bezradności i inne tego typu wykłady im robię - jak nie idzie na żywo - to przynajmniej teoretycznie będą wiedzieli jak to by było pięknie mieć wewnętrzną motywację do nauki, jak pięknie jest zgłębiać wiedzę i wzrastać co dzień, i te talanty - o talentach teoretycznie wiedzą wszystko )
Motywacja wewnętrzna, wg mnie związana jest przede wszystkim z temperamentem delikwenta. Do sangwinika czy flegmatyka mało co dociera z teorii uczenia, ja w tych wypadkach stosuję przymus, a nie czekam aż zdobędą motywację wewnętrzną,
Choć w czarnej godzinie cierpliwości - myślę sobie, że wolałaby mieć już samych bez motywacji, by mnie tak krew nie zalewała - jak sobie w cichości porównam dwoje skrajnych - i jak widzę ten marnowany potencjał u jednego. Ech... gdyby tak zmuszanie dawało taką samą siłę jak wewnętrzna motywacja...
Zapraszam na lekcje muzealne w styczniu: pierwsza dla młodszych dzieci (od 3 lat -do III SP) "Czyj to trop?" w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w Łazienkach 23 stycznia o godz. 11 (czwartek) , a druga "Husaria i pancerni - wojsko króla Jana III" w Muzeum Wojska Polskiego (od 3-6 SP) 30 stycznia też o godz.11 (czwartek). Wątki organizacyjne są na facebook-u. https://www.facebook.com/events/1407852266123893/?context=create&ref=4#!/events/639650496092856/?context=create w Wydarzeniach grupy Edukacja domowa.
Jakiej długości wypowiedzi powinnam wymagać od pierwszaka? Czy trzy zdania to jest za mało? F. pisze wolno, bo się stara pisać ładnie, więc trochę to trwa.
No dobra. Bo trochę się stresuję, pierwsze egzaminy na wiosnę przed nami. F. jest nierówny, jak pewnie większość dzieci. Czyta bardzo dobrze, wiedzę przyrodniczą czy geograficzną ma jak piątoklasista, liczy - myślałam, że kiepsko, ale wcale nie - jest na poziomie drugiej klasy. Pisze wolno i z namaszczeniem i się stresuje, czy ogonki (łączenia) prawidłowe. On się w ogóle stresuje, biedak.
Jak ja bym chciała, żeby moi synowie się ogonkami stresowali... U nas takie problemy to ma tylko I. - jedyne dziecko, które rozumie, co to kaligrafia...
Czy ktoś ma doświadczenia ED ze szkołą Salomon w Warszawie na Nałęczowskiej? Ma dobre opinie, przyjazna ED, oragnizuje zajęcia z których homeschoolersi jeśli chca moga korzystac bez opłąt itp?
Znajomi mają tam dzieci i są bardzo zadowoleni. Rzeczywiście mają te zajęcia bezpłatne, wynajmują na to budynek szkoły muzycznej. My tam składalismy papiery, ale totalny brak organizacji nas odstraszył.
@Aneczka08 - względem tej szkoły mam bardzo ambiwalentne odczucia. Ale to jest temat na prywatną rozmowę. Nasza szkoła jest dość przyjazna ale jest w Ursusie i w zasadzie nie specjalizuje się w opiece nad dziećmi ED, więc czasem zaliczają różne wpadki. Na pewno jednak nie brak im życzliwości dla idei ED.
@Katarzyna w takim razie musimy porozmawiac:-) Ursus brzmi nieźle tyle że ja bym chciała by w szkole były inne.dzieci ED i żeby była jakąś społeczność ed że to tak ujmę
@Aneczka08 - w naszej szkole (w Ursusie) w ED są moje dzieci (4 szt.), jedna dziewczynka z ZD chyba w IV klasie i córka jednej naszej forumowiczki. Na dzień dzisiejszy więcej nie ma. Ale, kto wie, co się przydarzy od nowego roku?
Komentarz
On się w ogóle stresuje, biedak.
Jakie inne szkoły w Wwie lub okolicy możecie polecic na Ed