@ramatha zrezygnowaliśmy z przedszkola z wielu powodów. Najważniejszy, to chęć wykorzystania mojego urlopu macierzyńskiego w 100% i przebywania z wszystkimi dziećmi. Chęć większego wpływania na ich postrzeganie świata, na odkrywanie życia z Bogiem w każdym elemencie życia, nie tylko w niedzielę. I wreszcie rozczarowanie przedszkolem, które pojawiło się dopiero w wakacje! Syn będąc w domu zaczął opowiadać mi różne sprawy, o których wcześniej nic nie wspominał, np. jak przymuszali do spania 5 latków. I to co mnie zirytowało na dniu otwartym w wakacje ( zajęcia dla młodszego syna) - nieustanna rywalizacja. Państwowe przedszkola produkują kolejne pokolenia wyścigu szczurów. To była ta kropla, która pozwoliła mi podjąć decyzję, bo przelała...
@gozdkowa Bardzo Ci dziekuje. Dzis wlasnie po raz kolejny stanelam przed pytaniem "dlaczego kisze dziecko w domu". I nie wiedzialam co odpowiedziec. Ja nie twierdze ze przedszkole jest zle. Mamy fajne przedszkola, ale nie chce by moje diecko lazilo np z tymi takimi lalko- trupami (nie pamietam wlasciwej nazwy) albo mialo pewne zajecia. Ogolnie szkoda mi zabaw grupowych typu berek, staary niedzwiedzz, zbijak itd. Nie wiem jak to zastapic a w malym miescie to trudne. Jak Ty to rozwiazujesz? Na razie mam kilka odpowiedzi dla sasiadow: ze drugie dziecko jest na rehabilitacji i nie chce by ktorekolwiek chorowaalo bo nam beda cwiczenia wypadac, bo ide do pracy na popoludnia wiec mijalabym sie z dzzieckiem, ze maly bo z konca listopada, wiec dopiero bedzie mial 3-latka. Nie musze sie tlumaczyc, ale w takich zwyklych rozmowach nawet mam problem. A ja zamierzam odraczac i potem ED. ...q A od wrzesnia chce ogarniac jakies zajecia qprzedszkole powoli oczywiscie w domu.
Mam prosbe o porade. Syn (rocznik 2010) realizuje zerowke w ramach ED. Jest formalnie zapisany do zerowki przy szkole gminnej. Jestesmy pierwszym przypadkiem ED. Dyrektor kazal nam sie stawic na 2 dni w pazdzierniku pazdzierniku i na 2 dni wiosną - nam zostawic synka w tej zerowce na min 2h, bo szkola musi napisac opinie dot. dojrzalosci szkolnej. Czy naprawde jest do tego prawnie zobligowany?
I jeszcze jedno. Chce odroczyc syna. Jest zdolny i bardzo kontaktowy, panstwowa PPP nie widzi podstaw. Czy ta opinia o dojrzalosci szk dyrektora jesr tylko na uzytek wewn, czy tez idzie gdzies dalej? Co w przypadku, jesli bede miala 2 zupelnie rozne opinie - jedna od "naszego" dyr, a druga od prywatnej poradni? Nie skomplikuje to odroczenia?
w drugiej sprawie podobnie mogę powiedzieć - może lepiej wybrać szkołę, w której biorą pod uwagę opinię rodziców o odroczeniu swojego dziecka? nam powiedzieli, że nie będzie problemu z odroczeniem za rok, jeśli uznamy, że potrzebne
Rozwazamy zmiane od przyszlego roku. Stwierdzilam, ze w tym to wszystko jedno, gdzie go zapisze, bo ani my nic w zerowce od szkoly nie potrzebujemy, ani szkola od nas. Jak widac, troche sie mylilam.
zmienić możesz bezboleśnie w każdej chwili wystarczy wysłać formularze do nowej przyjaznej szkoły ED, oni strą szkołę informują o przejęciu obowiazku szkolnego i tyle
@katarzynamarta nasza szkoła oferuje program gdzie co miesiac daja partię materaiłu na każdy miesiąc oraz coś w rodzaju testu potem i m się to odsyła i wtedy oni widzą na bieżąco co uczeń umie
@Aneczka08, że do mnie to piszesz? właśnie zmieniliśmy szkołę, ale egzamin będzie wyglądał podobnie - jednorazowo całość, jakby nie patrzeć, to już nie przedszkole, niech się nauczą, będą miały na studiach łatwiej
11, niech się wprawia! Katarzynamarta, łatwiej nawet całość ogarnąć, jak są egzaminy w odstępach, jak po kilka tygodniowo gorzej, dacie radę, w tym roku nam egzaminy zaczną się już w listopadzie/grudniu, a nie jak w poprzedniej szkole, że wszystko zmasowane w okolicach maja
@AB - z polskiego wystarczy jak opanuje podstawowe części mowy i części zdania oraz odmianę przez przypadki i określanie form czasownika - to, jeśli idzie o gramatykę. Z analizy i interpretacji wiersza obowiązują jakieś bardzo podstawowe i śladowe informacje typu: kto to podmiot liryczny, określ nastrój wiersza, wskaż epitety i porównania. Same bardzo podstawowe rzeczy. Jeśli nie masz ambicji, żeby koniecznie zdał celująco, to nie przewiduj problemów. Naucz tylko przypadków, bo to go nie ominie. U mnie G. opanował przypadki w pół godziny (przy jego felerach, to jest niebywałe zupełnie) z pomocą takiej mnemotechniki: Mam Domek Cały Biały Nad Morzem Wspaniałym. @katarzynamarta - egzaminy na koniec roku są do zdania. Warto tylko odpuścić sobie ambicje, żeby dziecko miało same 5 i 6. Moi, nie dość, że zdają wszystko za cały rok, to jeszcze zawsze mają egzaminu upchnięte w dwa tygodnie. Ostatnio gimnazjalista miał w takim czasie rozłożonych 11 egzaminów. Rekordem było 3 jednego dnia. Śmialiśmy się z niego, że na studiach w czasie sesji, to się będzie czuł, jak na wakacjach. Kluczowa sprawa, to życzliwe nastawienie nauczyciela, bo jeśli on będzie chciał udowodnić, że dziecko nie jest nauczone, to udowodni, niestety :-(
Ale właśnie Ci piszę, że nic nie trzeba interpretować, tylko znaleźć porównania i epitety. A nastrój, to chyba określi - no, nie wierzę, że nie pozna się na tym, czy wiersz jest wesoły, czy smutny. Już bym się nie upierała, żeby stwierdzał, że nostalgiczny ;-)
W tamtym roku (4SP) rozłożyliśmy sobie po 2 egzaminy na miesiąc - od marca do maja (dodatkowo w maju katecheza). W tym bym chciała, żeby przedmioty, gdzie jest mniej materiału (przyroda, historia), M. zaczął zdawać w styczniu, żeby nie zostawiać na maj, jak już pięknie na dworze, siedzenia nad książkami. W 4 SP w zakresie materiału nie mieliśmy ani przypadków rzeczownika, ani interpretacji wiersza, tylko słowotwórstwo, typu od przymiotnika utwórz przysłówek, podmiot, orzeczenie, wskaż porównania, napisz zaproszenie na piknik w ogrodzie. Trudniejsza była matma i historia (cała starożytność i średniowiecze).
Tak. Gorsza sprawa, że decyzja zapadła na wniosek samorządów (m. in. Warszawy), a nie jest samodzielną inicjatywą pani minister. Obawiam się, że trudno będzie cokolwiek odkręcić.
Homeschoolersow jest w Polsce ok. 6000 (w SIO od wiosny jest odpowiednia rubryka) z czego ok. 1000 w Salomonie. Tam niestety nie dopilnowali szeregu spraw. I nie ważne już czy robili biznes czy tylko byli niefrasobliwi, ale wszyscy dostaniemy po kieszeni i/lub ofercie edukacyjnej szkół.
Komentarz
Nasza najstarsza przeszła na ed po i kl. gimnazjum. Teraz zaczyna liceum. Jesli mozemy w czyms pomóc, pisz!
Bardzo Ci dziekuje. Dzis wlasnie po raz kolejny stanelam przed pytaniem "dlaczego kisze dziecko w domu". I nie wiedzialam co odpowiedziec. Ja nie twierdze ze przedszkole jest zle. Mamy fajne przedszkola, ale nie chce by moje diecko lazilo np z tymi takimi lalko- trupami (nie pamietam wlasciwej nazwy) albo mialo pewne zajecia. Ogolnie szkoda mi zabaw grupowych typu berek, staary niedzwiedzz, zbijak itd. Nie wiem jak to zastapic a w malym miescie to trudne. Jak Ty to rozwiazujesz?
Na razie mam kilka odpowiedzi dla sasiadow: ze drugie dziecko jest na rehabilitacji i nie chce by ktorekolwiek chorowaalo bo nam beda cwiczenia wypadac, bo ide do pracy na popoludnia wiec mijalabym sie z dzzieckiem, ze maly bo z konca listopada, wiec dopiero bedzie mial 3-latka. Nie musze sie tlumaczyc, ale w takich zwyklych rozmowach nawet mam problem.
A ja zamierzam odraczac i potem ED.
...q
A od wrzesnia chce ogarniac jakies zajecia qprzedszkole powoli oczywiscie w domu.
Ja przepraszam, jak kogoś urażę, ale...
)
Katarzynamarta, łatwiej nawet całość ogarnąć, jak są egzaminy w odstępach, jak po kilka tygodniowo gorzej, dacie radę, w tym roku nam egzaminy zaczną się już w listopadzie/grudniu, a nie jak w poprzedniej szkole, że wszystko zmasowane w okolicach maja
@katarzynamarta - egzaminy na koniec roku są do zdania. Warto tylko odpuścić sobie ambicje, żeby dziecko miało same 5 i 6. Moi, nie dość, że zdają wszystko za cały rok, to jeszcze zawsze mają egzaminu upchnięte w dwa tygodnie. Ostatnio gimnazjalista miał w takim czasie rozłożonych 11 egzaminów. Rekordem było 3 jednego dnia. Śmialiśmy się z niego, że na studiach w czasie sesji, to się będzie czuł, jak na wakacjach. Kluczowa sprawa, to życzliwe nastawienie nauczyciela, bo jeśli on będzie chciał udowodnić, że dziecko nie jest nauczone, to udowodni, niestety :-(
widzieliście?
Gorsza sprawa, że decyzja zapadła na wniosek samorządów (m. in. Warszawy), a nie jest samodzielną inicjatywą pani minister.
Obawiam się, że trudno będzie cokolwiek odkręcić.