A czy ktoś z was współpracuje ze szkołami Prywatne Szkoły Inspiracja w Krakowie? ------------ @aga---p Teraz doczytałam. My zapisani jesteśmy do tej szkoły.
Mam dziecko z 2011. Nie chce by szło do zerowki w tym roku więc nie muszę go posyłać obowiązkowo do zerowki? Dobrze rozumiem? Tak po prostu bez niczego nie idzie i już?
Mój syn tez z 2011, i wg nowej ustawy obowiązek zerówkowy zaczyna się od sześciolatków, więc dzieciaki urodzone w 2011 nie podlegają mu od września 2016. dopiero od września 2017 są one objęte obowiązkiem przedszkolnym / zerówkowym. Więc nie potrzebujecie opinii żadnej poradni. Cieszcie się kolejnym rokiem dzieciństwa.
Mój syn chyba by się zapłakał, jakby nie zaczął zerówki w tym roku. On się w ogóle do pierwszej klasy wybiera rocznik 2011 (marzec) Za to z córką z 2009 roku (wrzesień) zastanawiam się. Ona nie chce powtarzać pierwszej klasy, ja też na początku nie uważałam tego za konieczne, ale teraz namawiają mnie wszyscy i sama już nie wiem Czy to rok z dzieciństwa stracony, jak dziecko jest w ED? Raczej nie nudzi się po prostu. Z drugiej jednak strony nic nie jest pewnego. Nasza ED za x lat również...
Z tego co mi wiadomo i czego sie dowiedziałam to w ED istnieje możliwość zostawienia dziecka na prośbę rodzica na pewno w trzeciej klasie - być może w każdej klasie tak sie da, ja wiem na pewno o trzeciej klasie. Tak chce zrobić z moja najdtarsza, bo poszla do szkoły do pierwszej klasy jako 6 latka i chce ja zostawić właśnie w trzeciej klasie. Mam tez na stanie dziewczynke z 2009 roku i drugi raz teraz zerówkę robi - pójdzie od wrzesnia prawidłowo jako 7 latka do pierwszej klastw
Dzięki. Poczekamy zatem do trzeciej klasy. Agnieszka na początku pracowała bardzo źle, ale od grudnia ma zryw, zaczęła czytać, pisać itd Dojrzała do szkoły. W końcu jest urodzona 29 września, więc pod koniec roku. Pozostawienie jej w pierwszej klasie zdemotywuje ją. Dodam jeszcze, że ja poszłam do szkoły jako 6-latka i bardzo się z tego cieszę. Dlatego nie jestem przeciw posyłaniu dzieci wcześniej i nie uważam, że tracą dzieciństwo. jestem przeciw zmuszaniu 6-latków do obowiązku szkolnego wbrew dziecku i jego rodzicom. edit: poobserwowałam, pogadałam, przemodliłam; Aga powtórzy pierwszą klasę. A jak jej będzie dobrze szło, to nadgoni rok.
To przemyśl, bo jak masz rok w zapasie, to przez rok możesz ładować tym, co tylko tobie przyjdzie do głowy, nie tracąc czasu na to, co uważasz za niekonieczne,a jednak do egzaminu wymagane
Ja tyż myślę, że lepiej mieć rok więcej dla dziecka, niż rok mniej. Szczególnie, że w ED można robić, co dusza zapragnie +podstawa programowa, która na etapie SP jest bardzo mało wymagająca. Czyli - co się dziecko nauczy/ wydobędzie z siebie/ rodzic czy nauczyciel pomoże wydobyć, to mu na całe życie zostanie. My mamy jednego rocznik 2009, i go zapisujemy na nowo do 1 klasy, mamy nadzieję, że taka powstanie w naszej szkole. Ale u nas ewidentny brak gotowości emocjonalnej na rzeczywistość szkolną. Wszystko inne ok, ale to - nie do przeskoczenia. Gdyby korekty do ustawy nie było, bylibyśmy na ED, dopóki by nam dziecko nie dojrzało. Jak szacowaliśmy, to na koniec gimnazjum byłoby gotowe . k.
Z egzaminem gimnazjalnym to jeszcze nie wiem, pewnie powiedzą gdzie się stawić i kiedy, no i będą pisać, tak samo jak w szkole, tylko w mniejszej grupie - u nas gimnazjalistów mało. A zwykłe egzaminy, to jak w podstawówce. Dziewczyny mają na razie po 3. egzaminy za sobą, najpierw pisały testy, a potem była rozmowa z egzaminatorem.
@Malgorzata - napisz do "waszej" szkoły ED i zapytaj o egzamin. Z tym rozwojem emocjonalnym to nam dopiero po wystartowaniu ze szkołą tak mocno wyszło, w domowych i pozadomowych relacjach było ok. A chociaż szkoła b. fajna, wychowawca i koledzy super, to dla naszego 6-latka to wszystko było za wiele. k.
@Malgorzata, ja swoją 2009 zostawiam, jak już z resztą pisałam. Zawsze ten rok można nadrobić, ale po co? No chyba, że Einstein z niej wyjdzie No, chyba że chcesz mieć dwoje dzieci w jednej klasie. ja tak chodziłam do szkoły z moją siostrą rok starszą. Ja poszłam wcześniej do szkoły i nie żałuję, ale byłam właśnie z siostrą, co w szkole mi pomogło. W ED też zawsze starsze rodzeństwo ciągnie w górę. Mój syn 2001 zaczyna we wrześniu zerówkę, ale pewnie na materiałach dla I klasy, bo chłopak czyta i liczy nie gorzej od siostry półtora roku starszej. edit: dopisałam
Rozumiem. Z Warszawa nie pomogę, tam nie znam szkół ed, ani szefów tychże. W Krk pewnie ktoś znajomy do odpytania by sie znalazł, bo tu jest dużą wieś i już.
Komentarz
------------
@aga---p
Teraz doczytałam. My zapisani jesteśmy do tej szkoły.
Dziecko, rocznik 2010.
Aktualnie zerówkę robi w ED.
I jest możliwość, wg tego, co Prezydent podpisał, że rodzice dzieci rodzonych w roku 2010 mają wybór czy do zerówki czy do 1. Czy dobrze rozumiem?
Jeśli do "0" raz jeszcze, to kolejny raz do PPP? Czy ten papier co mam na ten rok szkolny 2015/2016 wystarczy?
Co i jak zrobić, żeby dziecko mogło być dwa razy w zerówce w ED?
Czy ktoś z Was coś wie? Gdzie powinnam się czegoś więcej dowiedzieć?
(pytam już teraz, bo u nas odległe terminy w PPP i możliwe, że jak zadzwonię jutro, to umówią mnie na maj lub czerwiec dopiero).
Skąd masz tę informację, ze swojej szkoły ED?
Dodam jeszcze, że ja poszłam do szkoły jako 6-latka i bardzo się z tego cieszę. Dlatego nie jestem przeciw posyłaniu dzieci wcześniej i nie uważam, że tracą dzieciństwo. jestem przeciw zmuszaniu 6-latków do obowiązku szkolnego wbrew dziecku i jego rodzicom.
edit: poobserwowałam, pogadałam, przemodliłam; Aga powtórzy pierwszą klasę. A jak jej będzie dobrze szło, to nadgoni rok.
Szczególnie, że w ED można robić, co dusza zapragnie +podstawa programowa, która na etapie SP jest bardzo mało wymagająca.
Czyli - co się dziecko nauczy/ wydobędzie z siebie/ rodzic czy nauczyciel pomoże wydobyć, to mu na całe życie zostanie.
My mamy jednego rocznik 2009, i go zapisujemy na nowo do 1 klasy, mamy nadzieję, że taka powstanie w naszej szkole.
Ale u nas ewidentny brak gotowości emocjonalnej na rzeczywistość szkolną. Wszystko inne ok, ale to - nie do przeskoczenia.
Gdyby korekty do ustawy nie było, bylibyśmy na ED, dopóki by nam dziecko nie dojrzało.
Jak szacowaliśmy, to na koniec gimnazjum byłoby gotowe .
k.
A zwykłe egzaminy, to jak w podstawówce.
Dziewczyny mają na razie po 3. egzaminy za sobą, najpierw pisały testy, a potem była rozmowa z egzaminatorem.
Z tym rozwojem emocjonalnym to nam dopiero po wystartowaniu ze szkołą tak mocno wyszło, w domowych i pozadomowych relacjach było ok.
A chociaż szkoła b. fajna, wychowawca i koledzy super, to dla naszego 6-latka to wszystko było za wiele.
k.
edit: dopisałam
W W-wie jest też Moracz w Sulejówku. Niedaleko stacji PKP.
https://www.facebook.com/sokratessp/timeline
http://www.moracz.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=379&Itemid=156