@Dorota, sugeruję nie brać jednorazowo więcej niż 2 tabl. czyli łącznie 80 mg No-spy. Dawkę taką (80 mg) możesz wsiąść maksymalnie 3 x na dobę. Zwykle wystarcza 2 x.
@Lila, temat jest trudny. Z jednej strony masy kałowe mogą powodować wiele problemów, jak zwiększone prawdopodobieństwo guzów jelita grubego i powstawania uchyłków, z drugiej lanie wody do jelita grubego prowadzi do dyfuzji elektrolitów przez ścianę jelita i może prowadzić nawet do poważnych zaburzeń jak przy masywnej biegunce. Dodatkowo mam wrażenie, że to by tam było trzeba strumieniem po ścianach pod ciśnieniem lecieć , żeby z uchyłków i fałd wypłukać. Myłaś zakupione pupy dzieci to wiesz, że to się tak łatwo bez detergentu samym strumieniem nie odrywa. Medycyna nie poleca.Poleca natomiast dietę bogatoresztkową, która też jak miotła wymiata co zalega. Więc ja bym bardziej była za czasową dietą w-o plus ogólną zmianą żywienia na bogate w błonnik.
To wiem. Znajoma profilaktycznie podaje dzieciom, bo jelitówka panuje w szkole. I mi dała, bo moją córkę brzuch czasem boli, a parę dni temu własnie skończylismy przygody związane z jelitówką.
Ja hydrokolonoterapii mówię nigdy więcej...zrobiła się jakaś zwrotna perystaltyka, a tak się podobno może robić przy brzuchach pooperacyjnych ze zrostami...(???) I ból brzucha w nocy taki, jakiego nigdy nie pamiętam był po tym hydro... Lekarka w Gołubiu "po" mówiła, żeby sobie darować...
Natomiast przy pobytach szpitalnych, operacyjnych, plusem jest to, że głowa nie boli ze dwa dni...myślę, że właśnie ze względu na jelita...że są przeczyszczone...
Po hydrokolonoterapii też uczucie lekkości, a nawet silniejsze zmysły, powonienie itp. Jasny odbiór nie zamulony
A niech to. Rozchorowałam się. Zaczęło się tydzień po porodzie - a dziś wyraźnie zauważylam, że nie jest to normą, bo tak mi się wydawało. Mam sztywność i bóle stawów. Nawet po 5 minutowym siedzeniu nie jestem w stanie bezboleśnie wstać - po nocy z łóżka się podnoszę trzymając ręką za szczebelki dziecięcego. Widzę dwie możliwe przyczyny: albo artropatia łuszczycowa (po każdej ciąży łuszczyca się objawiała) albo jakaś zwyczajna. I nie wiem, co mogę brać z leków karmiąc. Narada rodzinna nic nie wniosła, oprócz tego, że jutro gotujemy galaretę z nóżek. Ale co robić teraz? Łamie mnie i boli jak przy grypie, a grypa to nie jest. Z auta wychodzę kulawa normalnie.
Wiecie co, nie wiem, jak się ma wiara pacjenta w skuteczność leczenia, ale ja jakoś w ogóle nie mam w poważaniu ani tego paracetamolu ani ibuprofenu. A jako, żem starej daty - co dodatkowo artretyzm mi z dyszkę dodał wizualnie, gdy próbuję wysiąść z auta - no więc właśnie posłałam małżonka celem zdobycia dla mnie encortonu. Powinien zadziałać blyskawicznie i skutecznie. Dzisiaj to w ogóle nastąpiło ogólne pogorszenie - już nie tylko sztywność, ale mnie rozłożyło w całości boleśnie. PS beabea do Leclerka to żaden problem i kłopot. Lubię tam zaglądać, mają taką fajną półeczkę ze zdrową żywnością, zawsze jakiś dobry sok można wypatrzeć i zanim dojadę do wiru domowego - wypić w aucie spokojnie. Wczoraj się wzmocniłam rokitnikiem z brzoskwinią - pyszny! i jeszcze na dziś w aucie zakupiony brzozowy czeka.
@MagdaCh, ale wiesz że to tylko leczenie objawowe?Tzn. jeśli to jakiś odizoloeany wybryk autoimmunologiczny, to wyciszy i luz. Ale jeśli np. Rzs , to w dłuższej perspektywie czasowej sterydy przyspieszają niszczenie powierzchni stawowych i nie są "docelowymi" lekami.
Leki w rzs-ie dzieli się na modyfikujące przebieg choroby i niemodyfikujące. Niemodyfikujące,a więc przeciwbólowe i sterydy, nie opozniaja degradacji stawów, a nawet ją przyspieszają, poprawiają natomiast odczucia pacjenta, zmniejszą ból i sztywność poranną. Do leków modyfikujących należą m.in. metotreksat, sulfasalazyna, leflunomid, leczenie biologiczne(bardzo sobie pacjenci chwalą). Są jeszcze sole złota, dość kontrowersyjne-dają wiele efektów ubocznych, ale jeśli się terapia uda, to zdarzają się nawet kilkunastoletnie remisje, całkiem bez zostawienia leków. Moja teściowa ma rzs i wypchnelismy ją do Poz, bo nieppodobało nam się to trzymanie na sterydach. Faktycznie leczenie jej zmienili. Podawanie stetydow nie jest błędem, zwłaszcza na początku. Jak dasz zbolalemu pacjentowi encorton, toma ochotę całować ci nogi, tak mu się samopoczucie poprawia, ale to raczej powinno być tylko do czasu bardziej specjalistycznego programu leczenia. Oczywiście są przypadki, gdzie ileś tego sterydu zostaje, bo nic nie przynosi tak dużej ulgi. O ile łatwo namawiać na masywne leczenie osobę młodszą,,o tyle kobieta 75 lat może nie dożyć niepełnosprawności, więc czasem nie ma co jej bardzo męczyć, skoro na sterydzie jest jej dobrze. Odpowiadając na pytanie, tak, są inne leki.
Komentarz
to tak na małe pocieszenie, bo na pewno nie jesteś z bólem głowy sama...dziś
Myłaś zakupione pupy dzieci to wiesz, że to się tak łatwo bez detergentu samym strumieniem nie odrywa.
Medycyna nie poleca.Poleca natomiast dietę bogatoresztkową, która też jak miotła wymiata co zalega. Więc ja bym bardziej była za czasową dietą w-o plus ogólną zmianą żywienia na bogate w błonnik.
Z probiotykami faktycznie u nich krucho... Najblizsze chyba naszemu rozumieniu probiotyku byloby to; http://www.boots.com/en/Probio-7-Advanced-Formula-30-capsules_981352/
Edit: link mi sie nie wkleil:(
I ból brzucha w nocy taki, jakiego nigdy nie pamiętam był po tym hydro...
Lekarka w Gołubiu "po" mówiła, żeby sobie darować...
Natomiast przy pobytach szpitalnych, operacyjnych, plusem jest to, że głowa nie boli ze dwa dni...myślę, że właśnie ze względu na jelita...że są przeczyszczone...
Po hydrokolonoterapii też uczucie lekkości, a nawet silniejsze zmysły, powonienie itp.
Jasny odbiór
nie zamulony
a może Ci pzresłać z Polski probiotyki? Są takie, co nie wymagają lodówki do pzrechowania.
Widzę dwie możliwe przyczyny: albo artropatia łuszczycowa (po każdej ciąży łuszczyca się objawiała) albo jakaś zwyczajna. I nie wiem, co mogę brać z leków karmiąc. Narada rodzinna nic nie wniosła, oprócz tego, że jutro gotujemy galaretę z nóżek. Ale co robić teraz? Łamie mnie i boli jak przy grypie, a grypa to nie jest. Z auta wychodzę kulawa normalnie.
http://www.bezpiecznekarmieniepiersia.com/lek/inne_leki/niesteroidowy_środek_przeciwzapalny/ibuprofen
O matko, mam wyrzuty, że biegałaś za tymi HIPPami dla mnie. Bardzo Ci dziękuję za dobre chęci.
Dzisiaj to w ogóle nastąpiło ogólne pogorszenie - już nie tylko sztywność, ale mnie rozłożyło w całości boleśnie.
PS
beabea
do Leclerka to żaden problem i kłopot. Lubię tam zaglądać, mają taką fajną półeczkę ze zdrową żywnością, zawsze jakiś dobry sok można wypatrzeć i zanim dojadę do wiru domowego - wypić w aucie spokojnie. Wczoraj się wzmocniłam rokitnikiem z brzoskwinią - pyszny! i jeszcze na dziś w aucie zakupiony brzozowy czeka.
Dzięki!
Odpowiadając na pytanie, tak, są inne leki.