Ja stawiałam ostatnio 7 i 9 latce i poczytałam sobie o tym. Podobno super poprawia odporność, mozna stawiać nie tylko w tych cięższych przeziębieniach. Młodszym stawia się mniej i stara się zrobić mniejsze ciśnienie i jest taki mniejszy "zasys" skóry do 1 cm, i na krócej 5 - 10 min.
Co moze pomóc przy zapaleniu zatok? Juz półtora miesiąca się bujam. Jestem juz po 10 dniach duomoxu, plukam sinus rinse, po wizycie u laryngolog teraz mam od 4 dni augumentin i sinupret, siedzę właśnie pod lampą bo znowu boli
Ja przy Dąbrowskiej głos straciłam tak zatoki się czyścilo w pierwszym tyg... Niestety po miesiącu toto z serem w ciąży z trojaczkami a na prawdę mogłam jeść tylko to co mogłam t.. Zapadlam na miesiąc na najbardziej upierdliwe zatoki w zyciu
Karolinamika możesz spróbować starej domowej metody, u mnie pomaga. Moim zdaniem nie masz nic do stracenia. Wieczorem, bo potem nie powinno się wychodzić na zewnątrz. Gotujesz 2-3 ziemniaki w mundurkach, odcedzasz, gorące wkładasz do woreczka foliowego, lekko rozgniatasz, zawijasz w bawełnianą ściereczkę, kilka razy, tak by było mocno ciepłe, ale nie parzyło. Kładziesz sobie na czoło, tam gdzie boli. Jak czujesz, że nie grzeje, odwijasz trochę i znów trzymasz. Znów odwijasz trochę, żeby grzało i tak kilka razy. Jak już nie ogrzewa, to zakładasz czapkę i idziesz spać. Daj znać jaki będzie efekt, myślę, że powinno być lepiej.
Czosnek, czosnek itp. Ostatnio dostałam od lekarki radę renopuren zatoki hot czy coś w ten deseń. Żeby rozpuścić, zrobić inhalację, a potem wypić. Siekiera. Ale oczyszcza. Ja mogłam zastosować tylko raz, bo mi trochę aż usta posiekało. Ale oddychało się po tym super.
I sinulan łykałam chyba z miesiąc i 6 tableteczek rutinoscorbinu chyba przez półtora miesiąca. Katar sobie poszedł itp. Zatoki przestały boleć, a bolały latem masakrycznie. Najbardziej na rekolekcjach DK. Taki ból policzków i nosa miażdżący.
Popieram przedmówców. Przy zatokach wygrzanie się to podstawa. Dodałabym jeszcze noszenie czapki. To nie obciach. Są ciekawe nakrycia głowy. Mam koleżankę, która zmaga się z chorymi zatokami. Dziś widziałam ją w ciekawej welurowej czapeczce.
Dąbrowska chwilowo odpada bo karmię. W czapce chodzę. Zakwas buraczany piję. Czosnku nie zdzierze choćby miał pomóc, bo odbija mi sie nim potem cały dzień. Spróbuję tego ogrzewania. Może bańki
Czy informacje o tym, ze szaleje zoltaczka pokarmowa moga byc prawdziwe, czy raczej chodzi o zainteresowanie ludzi szczepionkami na wzwa? U corek w szkole podobno "szaleje", ale nie mialam mozliwosci jeszcze spytac pielegniarki.
Edit: a w necie tez czytalam, ze podobno jest bardzo duzo zachorowan.
Czy wzw a jest groźne? Slyszałam już o dwóch przypadkach wśród znajomych, w Internecie czytałam, że się nawet tego specjalnie nie leczy? Ciężko się od kogoś zarazić?
I jeszcze jedno: ktoś tu chyba pracował w labolatorium? Mam pytanie
Znaczy, że chorują ci nieodporni, co nie mieli okazji się zarazić przez ostatnie lata i nabrać odporności. W ostatnich latach było po kilkadziesiąt przypadków rocznie w skali kraju.
Jeszcze mam pytanie: corka od srody ma wysypke wokol ust, na brodzie i szyi, na powiekach i czole ma jakby sucha skore, nic innego sie nie dzieje (niedawno miala zapalenie krtani), a syn od srody narzekal na bole nog i mial cieply staw biodrowy i udo, w sobote mial 39,2 stopni, w niedziele ok 37,5 potem juz bez temp, a wlasnie teraz obudzil sie z hmmm... wysypka i jakby lekka pokrzywka, czy takimi sladami jak po komarze na buzi, szyi, klatce i bokach ciala. Jutro ide do lekarza, na cos uwage zwrocic?
Ból w karku szyi przy ruchu.przy Skręcanie głowy w obie strony ale dziś też przy schylaniu.. Masakra.. Raczej nie z gatunku przewialo bo to po dwóch dniach w szaliku przechodzi. Tu narasta.. Dziś płacze czasem jak mi nagle szpilki się wbijaja przy schylaniu. I mam wizję zapalenia opon czy toksoplazmozy.. Choć pewnie jakiś prosty stan zapalny po prostu..
Nie w nocy raczej ok.. Jak się nie ruszam.. Najgorzej dziś się posunelo.. W gorącej szkole na pasowaniu impreza parę godzin.. Teraz siedzę se ok.. Najbardziej przerażające przewijanie karmienie kładzenie spać i noszenie po schodach Trójcy..Bo wtedy jak odegne głowę w górę w dół albo na strony to auc... A póki co sama z dziećmi jestem..
Nos mi peka, od ok 3 dni, jest strup, ktory podchodzi ropa i jakby sie luszczy (ropa). Rhinopanteina mam wrazenie, ze pogarsza. Co moge jeszcze poprobowac?
Komentarz
Cukrzyca? W badaniu krwi glukoza wyszła w normie
Moja szwagierka bujała się kilka lat - od zaleczenia do zaleczenia.
Wyleczyła po 3 tyg Dąbrowiej.
Mam koleżankę, która zmaga się z chorymi zatokami. Dziś widziałam ją w ciekawej welurowej czapeczce.
Widziałam wiele różnych gnijących rzeczy wyciągniętych z uszu.
Wystarczyło, że wczoraj umyłam głowę, a potem przez moment było mi chłodno na przystanku...
I trochę niewyspania.
Za to wirusy nie śpią.
U corek w szkole podobno "szaleje", ale nie mialam mozliwosci jeszcze spytac pielegniarki.
Edit: a w necie tez czytalam, ze podobno jest bardzo duzo zachorowan.
I jeszcze jedno: ktoś tu chyba pracował w labolatorium? Mam pytanie
Jutro ide do lekarza, na cos uwage zwrocic?
Rhinopanteina mam wrazenie, ze pogarsza. Co moge jeszcze poprobowac?