U nas ospa dopadła 3 młodszych w trzy dni po porodzie Sz. Właśnie kiedy wróciłam do domu. Najlepszy sposób na ospę to mleko matki i do smarowania i do picia. Sprawdziłam na trójce dzieci, super działa! A noworodka nawet nie ruszyło.
Ja brałam gencjane, nie wiedziałam ze są dwa rodzaje. Schodzi w miarę szybko. Najgorzej na głowie wiec jak duzo nie ma to bym ominęła owłosioną głowę..
Właśnie najwięcej ma na głowie. A oni długie włosy maja. Czyli co? A spirytusowy czemu nie? Bo toksyczny? Czy znowu ciężej schodzi? Olgal jakim robiłaś?
@MAFJa jedyne to to, ze spirytusowy moze piec mocno przy smarowaniu. On nie zaszkodzi, ale wodny dla dzieci lepszy, tym bardziej, ze jeden sie boi wszystkiego, to jak go bedzie pieklo, to ucieknie. Wodny na ranach nie piecze.
Ej no ale czy to nie aby przesada z tym octeniseptem? Nic tylko się zabić. Mi zdążyli psikalam tym brzuch parę razy dziennie w ciąży do badania tętna... Ja tosi też trzysta razy przed pobieraniem moczu jak była malutka. Do tej pory wszyscy bez raka żyjemy. Wiem że to nie argument ale czy to nie jakaś nieco spiskowa jednak teoria?
Po raz kolejny się przekonałam, że należy pobierać dziecku mocz bezpośrednio do kubeczka. Badałam rano z woreczka: leukocyty w polu widzenia, po południu do kubeczka: 1-3.
Już raz tu opisywałam naszą historię. Nie wierzyłam w "moc" woreczka. Przekłamuje wynik straszliwie.
A ile ich było "w polu widzenia" w tym rannym moczu? Teoria o namnażaniu leuko w worku to dla mnie bzdura.Nie wydaje mi się,że woreczek ma jakikolwiek wplyw na obecność leukocytów. Dzieci w szpitalu mają badane mocze w woreczkach i większość jest prawidłowa-jak są zmiany to są i na to nie ma wpływu sposób pobrania. Może się namnożyć bakterii jeśli mocz długo stoi,dostanie się troszkę kału itp. ale leukocyty w woreczku się nie namnożą same z siebie,ani woreczek nie ma takiej mocy żeby je wyprodukować Mocz po nocy jest bardziej zagęszczpny więc leukocytów ma prawo być więcej niż w popoludniowym,kiedy to pęcherz jest bardziej "przeplukany" po całym dniu jedzenia i picia. Druga rzecz i myślę najwiekszy błąd dużych laboratoriów-kombinatów to nieogladanie osadów pod mikroskopem jak analizator paskowy nic nie pokazał,a często nic nie pokazuje bo np.za krótko jest nasiąkniety moczem i reakcja z odczynnikiem nie zachodzi. W takich molochach trzeba robić dużo i szybko i niestety częściej wychodzą błędy. Każdy mocz powinien być oglądany wg mnie ale nie wszędzie jest taka praktyka. Osobiście stawiam,że to inny błąd niż leukocyty "woreczkowe"
I raczej błędy są w tą stronę,że się wydaje wink prawidłowy gdy tymczasem w moczu są jakieś zmiany. Jeśli kolejny raz w moczu wychodzą zmiany to by mnie to zaniepokoilo bardzo. Raczej niemozliwe żeby kolejny raz pomylili próbki albo coś z tych błędów.
@Gosia5 a po jakim czasie od zdjęcia gipsu noga wróciła do normalności? Wczoraj na kontroli powiedzieli że gips na 2 do 3 miesiecy bo to trudno gojące się złamanie. Córka zaczęła chodzić na akrobatykę i nie wiem czy zapisać ja na semestr w nowym roku szkolnym czy odpuścić sobie i na drugi dopiero w zimie.
Ja pobieralam dzieciom do woreczkow, ale w lab mi zawsze mowily panie, zeby nie przelewac, tylko woteczek do pojemnika wsadzic, ze sobie same z tym poradza, bo przy przelewaniu czesto sie zanieczyszcza mocz. Wyniki byly ok.
@olgal, ten mocz po południu miał taki sam ciężar właściwy. U niemowląt to chyba nie ma czegoś takiego, jak poranny mocz. A leukocyty bytuja na skórze. Stąd ich obecność w woreczku. Mocz po południu był oglądany pod mikroskopem.
@olgal, ten mocz po południu miał taki sam ciężar właściwy. U niemowląt to chyba nie ma czegoś takiego, jak poranny mocz. A leukocyty bytuja na skórze. Stąd ich obecność w woreczku. Mocz po południu był oglądany pod mikroskopem.
@Gosia5 ciężar mało istotny,bo to z paska więc wynik orientacyjny-nikt już nie mierzy ciężaru. Wazne ile tych leukocytów było rano,bo nie napisałaś-do 5 jest norma. Na skórze nie bytują Dobra,nieważne,pomóc chciałam,zmykam stąd...
Komentarz
Schodzi w miarę szybko. Najgorzej na głowie wiec jak duzo nie ma to bym ominęła owłosioną głowę..
Nie wiem,możliwe że spirytusowy.
https://www.sosrodzice.pl/fenoksyetanol-powszechny-skladnik-ktory-warto-uwazac/
Teoria o namnażaniu leuko w worku to dla mnie bzdura.Nie wydaje mi się,że woreczek ma jakikolwiek wplyw na obecność leukocytów. Dzieci w szpitalu mają badane mocze w woreczkach i większość jest prawidłowa-jak są zmiany to są i na to nie ma wpływu sposób pobrania.
Może się namnożyć bakterii jeśli mocz długo stoi,dostanie się troszkę kału itp. ale leukocyty w woreczku się nie namnożą same z siebie,ani woreczek nie ma takiej mocy żeby je wyprodukować
Mocz po nocy jest bardziej zagęszczpny więc leukocytów ma prawo być więcej niż w popoludniowym,kiedy to pęcherz jest bardziej "przeplukany" po całym dniu jedzenia i picia.
Druga rzecz i myślę najwiekszy błąd dużych laboratoriów-kombinatów to nieogladanie osadów pod mikroskopem jak analizator paskowy nic nie pokazał,a często nic nie pokazuje bo np.za krótko jest nasiąkniety moczem i reakcja z odczynnikiem nie zachodzi. W takich molochach trzeba robić dużo i szybko i niestety częściej wychodzą błędy. Każdy mocz powinien być oglądany wg mnie ale nie wszędzie jest taka praktyka.
Osobiście stawiam,że to inny błąd niż leukocyty "woreczkowe"
Jeśli kolejny raz w moczu wychodzą zmiany to by mnie to zaniepokoilo bardzo.
Raczej niemozliwe żeby kolejny raz pomylili próbki albo coś z tych błędów.
Wazne ile tych leukocytów było rano,bo nie napisałaś-do 5 jest norma.
Na skórze nie bytują
Dobra,nieważne,pomóc chciałam,zmykam stąd...