Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy jest na sali lekarz?

134689370

Komentarz

  • Syn co jakiś czas ma oczyszczane ucho, woskowina sama nie wychodzi i tworzy się korek.
    Czy coś się z tym da zrobić, czy cały czas trzeba będzie okresowo oczyszczać?
    Spotkaliście się z tym?
    Syn ma 14 lat.
  • Na razie się wyciszam kanapkami - chyba jednak już dochodzę do siebie ;)
  • Karolinka, on po prostu duzo woskowiny proukuje. Mozna starac sie ja zmiekczac olejem, ale i tak jest mozliwosc, ze okresowo bedzie potrzebne czyszczenie. Niektorzy potrafia sami to na sobie przeprowadzic, ale nei namawiam, jesli sie nei wie dokladnei, jak i co...
  • Właśnie znowu nadszedł moment czyszczenia ucha, słabiej słyszy, średnio co 3 miesiące czyścimy,
    olej niestety nie pomógł
    a myślałam, ze można jakoś tak to wyleczyć :(
    nic to, przecież czyszczenie trwa chwilkę
  • @Karolinka

    A prócz tej nadmiernej woskowiny nic się tam nie dzieje?
    Może warto wybrać się do lekarza, wymaz z ucha pobrać.

    Mój Młody po operacji, ale wystarczy (już teraz) raz na ok pół roku "odsysanie ucha" ;)
    choć będzie to musiał robić do końca życia :(
  • Poza tym z uchem nic się nie dzieje, ale przy okazji o wymaz warto poprosić

    czyli takie uszne uroki ;)
  • Parę dni temu pytałam o krople do ucha a tu jak na złość od niedzieli córkę (4lata) ucho boli. Lekarz zbadał, w ucho zajrzał. Antybiotyków nie, żadnych kropli nie. I tak jej daję paracetamol i ibuprofen. Biedna śpi, nie je, płacze często.
    Jak ulżyć? Nic na receptę nie kupię, w aptece mi nic nie sprzedadzą, a w polskiej tylko rzeczy bez recepty można.
    Chciałam jej mleka odciągnąć, bo karmię młodszą wciąż, ale nie mogę, nigdy odciąganie mi nie szło. Wypiła troszkę, bo tyle się udało ściągnąć...
  • Hormony niestety nie. Natomist z interesujących mnie badań usg, bo je robię, doszły śliniaki, tarczyca i węzły chłonne obwodowe. Uważam, że fajnie.
  • A ja tym razem z innej beczki.
    Pytanie z kategorii medyczno-polonistycznej, bo już zwątpiłam.
    Jaka jest poprawna forma?

    Suplementacja jodem czy suplementacja jodu?

    Suplementacja hormonem tarczycy czy suplementacja hormonu tarczycy?

    Jaki przypadek z tą nieszczęsną suplementacją powinien być użyty?

    Np. w zdaniu: leczenie polega na suplementacji hormonem/hormonu (?) tarczycy.

  • Dodam, że w necie krążą obie formy, ale ja muszę mieć pewność, która jest na 100% tą właściwą według polonistów.

  • Według mnie suplementacja czym, czyli hormonem tarczycy.
  • Drugi wariant w ogóle nie przyszedłby mi do głowy
  • @IrenaB, dzięki za namiary. Już mam sprawę załatwioną :)
  • Cieszę się :)
  • IrenaB, dzięki! I miło Cię "widzieć" :) Powiedziała inna super "aktywna" ;)
  • @Karolinka
    U młodszej córki problemy z woskowymi korkami w uszach miał związek z procesem chorobowym toczącym się w uchu środkowym. Warto pójść do laryngologa sprawdzić uszy.
  • @rusałka przytulam. Ja mam tylko troje a jak się rozchorują to nie daję rady.
  • @rusalka to pech straszny, szczerze współczuje :(
  • @rusalka wspolczucia. U nas smarki i kaszel, narazie dwie najstarsze ale już widze ze powoli szykuja sie kolejne dzieci. No i mnie smarki zaczynaja brac, miodzio rzeklabym gdyby nie fakt ze mam rodzic i dziś mi mija
    swiety termin :-/
    Sie inhalujemy ale i tak nam sie zejdzie.na szczescie nie ma goraczki...narazie...
  • @rusalka, poszukajcie w mniejszych miastach w okolicy. ja, chcialam ciac migdaly w Warszawie, to najblizszy termin: 5 lat.
    najszybszy:3000 zl w Kajetanach (prywatnie).

    wycieli mi na Dolnym Slasku
    w lipcu decyzja, a w pazdzierniku po polowie usuniete :).

  • Jako, że zawracałam Wam tu głowę tym tematem, pospiesznie donoszę, że dzięki dietetycznemu terrorowi mojego męża hemoglobina skoczyła mi w ciągu dwóch tygodni z poniżej 7 na 10,5 :)
    Sama dieta, bez suplementów żelaza. Jak tak dalej pójdzie za 2 tygodnie wskoczę w normę :)
  • to zdradź @pustynny_wiatr - jaka dieta, bo ja przy 8 suplementuję jednak niedietetycznie :)
  • ekhm, no dobra, ale reklamacji nie przyjmuję ;)

    wątróbka
    płucka wołowe
    ogólnie wołowina
    domowy pasztet (z wołowych płucek, wątroby, serc, z dodatkiem wieprzowiny i warzyw)

    zakwas buraczany (piję raz na parę dni pół szklaneczki)
    sałatka z buraków które zostały z zakwasu
    dużo pomarańczy i kiszonych ogórków
    popijam dania bogate w żelazo wodą z ogórków kiszonych
    napar ze świeżej pokrzywy
    pietruszka siekana i dodawana tu i tam

    rodzynki, suszone śliwki i figi
    pistacje, orzechy itd.

    fasola, soczewica, ciecierzyca

    W sumie te wszystkie rzeczy są w mojej normalnej diecie, ale nie w takim natężeniu. W każdym posiłku przez ostatnie 2 tygodnie było coś z listy. No i stałam się prawdziwym koneserem wody z ogórków ;) Z każdego słoika smakuje nieco inaczej! Piję ją ze względu na wit. C i bakterie poprawiające florę bakteryjną jelit i dzięki temu zwiększające przyswajanie składników odżywczych.

    Z wątróbek i płucek mąż zrobił mi jakieś gruzińskie dania (kilka różnych i pomroził małe porcje, żebym sobie na bieżąco wg potrzeby rozmrażała), dobre to nawet było! Jadłam z różnymi kaszami, ryżem itd. Nie trzeba dużo tego mięsa, bo jest tak bogate w żelazo i ine składniki, że nawet dwie łyżki dodane do posiłku wystarczą.

    Mięso mamy z bardzo pewnego źródła (wiem dokładnie z jakiej krowy, jak karmionej, itd.), więc nie miałam obaw.

    Aha, no i nie jem mąki pełnoziarnistej, o ile jej uprzednio odpowiednio nie przygotuję, bo inaczej też kradnie mikroelementy z organizmu.

    No i zawsze żelazo pochodzenia zwierzęcgo jest dużo łatwiej przyswajalne niż z roślin. Ale mąż mnie gonił do jedzenia ogólnie wszystkiego, co mocno wartościowe, bo stwierdził, że mi na pewno różnych innych rzeczy też brakuje (od 7 lat non stop albo karmię, albo jestem w ciąży, albo jedno i drugie, do tego miałam ostatnio dużo wysiłku fizycznego, a rozwijające się mięśnie bardzo zużywają zasoby, dlatego nawet zdrowo jedząc można wpaść w anemię, jeśli się dużo ćwiczy i nie wyśrubuje się diety pod tym kątem).

    To chyba tyle, jak sobie o czymś przypomnę, to dopiszę.
  • ło matko, podziwiam,
    ja chyba nie dam rady tak...
    pozostaje mi żelazo z fiolki :(
  • a jak przygotowujesz pełnoziarnistą ?
  • Ale czego nie dasz rady? Mięsa? Wątróbka i płucka najlepsze, ale "zwykła" wołowina też ma sporo żelaza.

    A może to ta woda z ogórków Cię przeraziła? ;)

    Nie no, ja tam nikogo nie będę zmuszać ;), ja tylko nie ufam syntetycznym witaminom i minerałom, żelazo najlepiej przyswaja się z diety i, co ważne, nie da się go przedawkować i nie daje skutków ubocznych.

    Przestałam chrypieć i nie bolą mnie oczy. Nawet nie wiedziałam, że to były objawy jakichś niedoborów...
  • płucka - nigdy !
    watróbka, jak mąż zrobi i nie będę widziała procesu przygotowania
    woda z ogórków +
    i jak obiecujesz, że przestana mnie bolec oczy ... za to gotowa jestem dużo ..
    w jednych okularach- do czytania widzę jako tako , do patrzenia widzę żle i bola mnie oczy

  • edytowano stycznia 2015
    No właśnie mnie też bolały, i teraz widzę, że byłam ogólnie zmęczona, czasem zamiatając wieczorem podłogę miałam ochotę nią (w sensie: miotłą) walnąć i ryczeć, ale wszystko zwalałam na niewyspanie i nocne karmienie itd.

    Z oczami super poprawa (której nie oczekiwałam, bo nie sądziłam, że to z niedoborów). No i wreszcie mogę dzieciom bajkę na dobranoc przeczytać, nie chrypnąc na głucho w połowie.

    Płucka można dobrze przygotować, wiem że źle przygotowane są nooo, mało apetyczne, ale ten gruziński przepis mnie zaskoczył!

    Ale jak naprawdę nie zdzierżysz ich bez mocnej przeróbki, polecam pasztet! :)

    Oczywiście, nie samym mięsem i żelazem człowiek żyje, ja oprócz tego jestem mocno roślinożerna, jak nie mam nic do kanapki, to choćby surowej cebuli sobie nakroję.
    A, no właśnie, ostatnio moim hitem do polewania np. kasz czy ryżu jest miks: oliwa z oliwek, wyciśnięty czosnek, sok z cytryny, siekana pietruszka.

    Aaa, i jeszcze na anemię sardynki, śledzie, anchois itp. też są dobre. I małże


    B-)
  • A, dopiero teraz zobaczyłam, że pytasz o mąkę pełnoziarnistą.

    Wszystkie produkty pełnoziarniste, wszelkie nasiona, orzechy, rośliny strączkowe, wszystko, co ma jakieś łupinki itp. powinno być najpierw pozbawione kwasu fitowego.

    Czyli np. można się łudzić, że muffiny pełnoziarniste są zdrowe, ale jest w sumie wręcz odwrotnie, jeśli do przepisu dodamy po prostu mąki razowej i fiu do piekarnika. Żeby zdezaktywować kwas fitowy (który w oranizmie"przykleja" się do żelaza, wapnia, itd. i razem z nimi jest wydalany), trzeba albo użyć mąki w przepisie stosującym zakwas, albo mąkę namoczyć przez noc w czymś kwaśnym i dopiero potem dodać resztę składników i upiec.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.