ja bym nie czekała, ból ucha jest mega upierdliwy, ze mną rodzice często gęsto w nocy jeździli, teraz też ze 2 lata temu jak maiłam zap ucha też jechałam ze sobą o 23.
@Megan mam podobny problem i zalecenia celem zapobiegania to duzo pic tyle teraz cora ma ZUM jest na furaginum wit c i antybiotyk biseptol i rano srednio boli w dzien praktycznie wcale wieczorem okropnie
@AB jak masz Zyrtec w kroplach, to daj człowiekowi wg. dawki (w przeliczeniu na kg masy ciała). To obkurcza trąbkę Eustachiusza i pomaga zaraz. Myśmy ostatnio tak się wywinęli od zapalenia. Plus nurofen p. bólowo. Zyrtec nam zalecił nasz ulubiony pediatra, z 40 l. stażem. Zyrtec oczywiście doustnie, zgodnie z przepisem podania.
W kwesti podcinania wędzidełka. Logopedycznie są dwie szkoły, jedna jest za , a druga aby się wstrzymać, próbować rozciągnąć wędzidełko ćwiczeniami a jak się nie uda to dopiero wtedy ciachać. Ja jestem za podcinam. Moja starsza dwójka miała ciachane w okolicach pół roku. Bez znieczulenia, w Krk mogę polecić laryngologa. Wiele razy zalecałam moim logopedycznym dzieciom podcięcie i poprawa wymowy była niemal natychmiastowa. Dodatkowy argument za podcięciem, to większe prawdopodobieństwo zaksztyszenia się. Także radzę podcinać ale u laryngologa nie stomatologa.
(jak nie pomoże "całościowo", to pomoże przetrzymać noc. Myśmy mieli ostatnio tylko mega-ból ucha (już z jazdą na pogotowie), po Z. przeszło. (zawróciliśmy z drogi, jak młodemu zelżało po p.bólowych.)
Przy zumach piję dużo ale gorącej wody, tak ciepłej jak daję radę. Nie wiem czemu ale pomaga. Potrafię mieć bolesny problem od siedzenia przed 2 h w samochodzie gdy mam na sobie sztuczne włókna, majtki+rajstopy+sukienka z syntetyków i już boli "pęcherz". Natychmiastowy długi gorący prysznic i litr gorącej wody do picia to moja pierwsza pomoc.
Acha i im wcześniej podcięte tym lepiej bo u. małych dzieci wędzidełko to taka błonka cieniutka i z reguły ciacha się to nożyczkami a potem już masa języka przyrasta blisko dolnych dziąseł i wtedy może być konieczność użycia skalpela i zakładania szwów.
ja bedę na wakacjach we Wrocławiu i gdyby ktos miał namiary na dobrego laryngologa, który by wykonał zabieg to byłabym wdzięczna ps: szukam tez dobrego logopedę/neurologopedę
Właśnie moja Łucja trafiła do szpitala z zapaleniem płuc (3,5l). Ścięło ją w 24 h, ale tak, że przez ręce leciała. Oddech miała paskudny i strasznie szybki. Duszności nie ustępowały po podaniu leków rozkurczowych. Teraz już na oddziale...Biedna, wszystkiego się boi. Proszę o modlitwę. Za naszą drugą córę też (6 mies.), bo od kilku godzin kaszle.
A ja mam pytanie, bo corka mnie spytala, a ja nie wiem co jej powiedziec. Moze ktos pomoze. Wczoraj sie moja 5 latka zapytala, czy czlowiek moze miec ZA DUZO krwi? :-/ A ja nie mam pojecia....
Nawracająca (niedoleczona?) szkarlatyna... Od początku grudnia z nią walczymy... Najpierw 10 dni antybiotyku (córka miała typowe szkarlatynowe objawy), potem tydzień przerwy ale z gorączką. W końcu któryś lekarz stwierdził powrót szkarlatyny. 15 dni antybiotyku. Dwa tygodnie ciszy i znów gorączka, ból gardła, malinowy język z krostkami... teraz kolejne 6 dni antybiotyku... Walczymy też z niedoborem wit D. Jakieś pomysły czemu ją to tak trzyma? Bolały ją też nogi. Nie wiem czy to już powikłania, czy brak wit D, czy bóle wzrostowe... Te nawroty zbiagają się w czasie z wirusami u reszty domowników. Więc sama nie wiem co to. Ale ma "paciorkowcowe gardło" wg dr. Jakieś badania?
Komentarz
chyba, że jakiś dicortineff w kroplach masz
Zyrtec nam zalecił nasz ulubiony pediatra, z 40 l. stażem.
Zyrtec oczywiście doustnie, zgodnie z przepisem podania.
Logopedycznie są dwie szkoły, jedna jest za , a druga aby się wstrzymać, próbować rozciągnąć wędzidełko ćwiczeniami a jak się nie uda to dopiero wtedy ciachać.
Ja jestem za podcinam. Moja starsza dwójka miała ciachane w okolicach pół roku. Bez znieczulenia, w Krk mogę polecić laryngologa.
Wiele razy zalecałam moim logopedycznym dzieciom podcięcie i poprawa wymowy była niemal natychmiastowa.
Dodatkowy argument za podcięciem, to większe prawdopodobieństwo zaksztyszenia się.
Także radzę podcinać ale u laryngologa nie stomatologa.
Myśmy mieli ostatnio tylko mega-ból ucha (już z jazdą na pogotowie), po Z. przeszło.
(zawróciliśmy z drogi, jak młodemu zelżało po p.bólowych.)
dzieki za opinię. chyba starszego syna czeka wlasnie zabieg (6lat) a mlodszemu chcę oszczędzić wątpliwą przyjemnosć skalpela i szwow.
ps: szukam tez dobrego logopedę/neurologopedę
Pomaga mi z Jerzykiem jest super specjalistą.
Od początku grudnia z nią walczymy... Najpierw 10 dni antybiotyku (córka miała typowe szkarlatynowe objawy), potem tydzień przerwy ale z gorączką. W końcu któryś lekarz stwierdził powrót szkarlatyny. 15 dni antybiotyku. Dwa tygodnie ciszy i znów gorączka, ból gardła, malinowy język z krostkami... teraz kolejne 6 dni antybiotyku...
Walczymy też z niedoborem wit D.
Jakieś pomysły czemu ją to tak trzyma? Bolały ją też nogi. Nie wiem czy to już powikłania, czy brak wit D, czy bóle wzrostowe...
Te nawroty zbiagają się w czasie z wirusami u reszty domowników. Więc sama nie wiem co to. Ale ma "paciorkowcowe gardło" wg dr.
Jakieś badania?
m