Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy jest na sali lekarz?

17879818384370

Komentarz

  • Antybiotyk proponują. I zazwyczaj odstawienie dziecka. Bez sensu.
    Jeśli jest lepiej, to bym kontynuowała to, co do poprawy doprowadziło. Do lekarza warto jeśli się nie poprawia albo wręcz pogarsza.
  • Można dać amoksycylinę , jakby się pogorszyło, zwłaszcza jakbyś wysoko gorączkowała. I nie odstawiać, bo bez sensu :)
  • edytowano stycznia 2016
    Amoksycylina rzadko bywa skuteczna przy zapaleniach piersi. Ale co bardziej świadomi w kwestii kp lekarze ją zapisują, bo wiedzą, że przy tym można karmić. Tylko, czy to ma sens?
    W każdym razie, tak mnie dawno temu na kursie laktacyjnym uczyli, że amoksycyliny się na zapalenie piersi przepisywać nie powinno.
  • edytowano stycznia 2016


    Córka 6 dobę gorączkuje, początek zapalenia oskrzeli. Po 3 dobie crp było 4 dziś 6,4. Morfologia w załaczniku. Mamy przepisany nurofen 4 razy dziennie, ale teraz po 10h od syropu ma 37,7 czy podawac czy czekac az urośnie wyżej? @MartynaN @Katarzyna

    E. Link nie działał
  • edytowano stycznia 2016
    Ja bym nie podawała - co tu zbijać?
    Morfologia wygląda, jak po infekcji wirusowej, na moje oko - niskie leukocyty i płytki.
  • @Katarzyna, ma wpis rejestracyjny na tę okoliczność, dwa razy pisałam z pożądanym skutkiem.przy temp kolo 40, więc już takiej konkretnie septycznej
  • @MartynaN - No, to się kłócić nie będę z Twoim doświadczeniem.
    A przy okazji - dlaczego określasz temperaturę ok. 40 st, jako "septyczną"? Myślisz, że wysokość temperatury ma związek z zakażeniem bakteryjnym? Masz takie doświadczenie? Ja przy zapaleniu miałam 40 st., a to było ewidentnie zapalenie nieinfekcyjne - przeszło, jak sen złoty, po jednej dawce ibuprofenu i opróżnieniu zastoju. BTW, jakby mi ktoś wtedy przepisał augmentin, to też by wyszło na to, że był skuteczny ;-)
  • Ujelabym to tak. Przy częściowym nakladaniu się na siebie zbiorów objawów wurusowek i bakteryjnych chorób, wirusówki mogą dawać b.wysokie gorączki, ale częściej u dorosłych to jednak idzie w bakterie, a bakterie rzadko dają utrzymujący się stan poniżej 38,5. A mam wrażenie, że dreszcze, 40 stopni, brak poprawy po leczeniu kapusciano -drenazowym i badalna bolesna zmiana w piersi raczej nie pozostawia wątpliwości.
    Wiesz, ekspertem nie jestem, ale jako jedyna nie kazała odstawić. Poprawa znaczna po 12 h
  • Tzn, też zaczynam od niefarmakologicznych. Nawet swoją medele pozyczalam, bo dzieć wyraźnie odmawiał współpracy z chorą piersią.
  • Mi zawsze pediatra mówi ze bakteryjne gorączki albo się nie zbijaja albo bardzo ciężko. Jak sie poda nurofen i nie spada albo tylko na chwile to jest wskazanie udać sie do lekarza, drogie forum czy to prawda?
  • @MartynaN - ja bym się bardziej czepiła braku poprawy po leczeniu kapuściano-drenażowym niż samej wysokości gorączki, czy dreszczy. Jak zapalenie niezakażone, to drenaż i działanie przeciwzapalne (NLPZ, kapusta, chłodzenie) powinny dać poprawę w ciągu 24 godzin. Z mojej perspektywy, ważnym czynnikiem jest stan brodawek - jak uszkodzone, to duże ryzyko zakażenia.
    A poza wszystkim - bardzo Ci się chwali, że nie każesz odstawiać w takiej sytuacji! Jakbyś jeszcze swoich kolegów po fachu uświadamiała skutecznie w tym względzie, to już całkiem będziesz cenna jako złoto najwyższej próby :-D
  • Czyli dobrze mi instynkt podpowiedział by opróżniać tę pierś laktatorem? Bo Zofa zdecydowanie się szybko przy niej irytuje.....
  • @Katarzyna , jak pisałam , mam doradcę laktacyjnego w rodzinie, która jeździ z wykładami w ramach izby położnych po szpitalach. I w większosci przypadków odbiór jest taki, że wszystko ok, ale one i tak nic zmienić w swoim postępowaniu nie zamierzają. Mnie łapy opadają, bo kurcze , no kto ma krzewić dobre praktyki, no kto?
    O poradnictwie laktacyjnym zaś na studiach medycznych nie ma ani słowa. Tylko , że trzeba piersią karmić, ale jak wiemy, często łatwiej powiedzieć niż zrobić.
    Większość kobiet, gdzie nie pójdzie, to pierwsze co słyszy, to "odstawić". W domu i przychodni, nawet w szkole rodzenia , niestety.
  • Ja się staram kierować do doradcy z problemami, bo ja nie mam wiedzy fachowej jakies super, nie oszukuję się. Ale póki to są usługi nierefundowane, to często odbiór jest taki , że naganiam klientów po znajomości.
  • edytowano stycznia 2016
    .
  • A nie myślałaś, żeby sobie choć podstawowy kurs laktacyjny zrobić. Choćby takie 30 godzin dla liderów grup wsparcia? Albo samej się dokształcić z materiałów na stronie CNoL? Większość kobiet bardziej ufa lekarzowi niż jakiejś "babce", choćby ta się legitymowała magisterką z położnictwa :-( Jak ja mówię kobiecie, że powinna chorą piersią karmić jak najczęściej, a ona mi na to, że lekarz karmić zabronił i ona nie zamierza swojemu dziecku krzywdy robić, to ja się czuję bezsilna. A, jak sama piszesz, większość lekarzy zabroni karmić w takiej sytuacji.
    A w kwestii tego, czego się lekarzy uczy o laktacji, to dowiedziałam się tego kiedyś przy okazji pracy na oddziale położniczym w charakterze doradcy. Otóż, zaraz drugiego dnia mojej praktyki (gdy czułam się całkiem zieloniutka i niewprawna) podłączyły się do mnie dwie dziewczyny z VI roku medycyny prosząc, czy by nie mogły pochodzić ze mną i posłuchać, jak z tymi mamami rozmawiam. No, to sobie pochodziły ze mną ze 3 godziny, a potem bardzo dziękowały, że tak dużo mogły się dowiedzieć. Dla mnie to był szok. Zapytałam więc naiwnie, czego ich na studiach medycznych uczono o laktacji, a one mi na to, że przez całe studia dowiedziały się, że trzeba karmić piersią przez 6 miesięcy. Opadło mi, co opaść mogło :-(
  • Ja się dowiedziałam tyle samo. Skutkiem czego mój mąż zaczyna tupać około 13 miesiąca karmienia, bo tyle wie, że wszyscy przez pół roku , a ja jakas patalogia ;-). Na ginekologii my się naprawdę dziwnych rzeczy uczyliśmy. dość kosmicznych często i pod test. O laktacji ani słowa. Dla mnie to interesujące, zresztą uważam, że to wielka krzywda dla dzieci i matek, że jest jak jest. ale chyba wyobrażasz sobie poziom fascynacji tematem u przeciętnego lekarza facet? Tym bardziej, że położne mówią słowo w słowo to samo. Popatrzę na tej stronie. O kursie nawet myślałam, ale ilość pozycji na mojej liście "must have" w dziedzinie samokształcenia rośnie i większość też niestety nie jest darmowa.
    Jakąś książkę proponujesz, żeby choć mieć na podorędziu?
  • edytowano stycznia 2016
    @MartynaN - polecam Ci na początek ten tutorial. On jest napisany przez lekarzy i dla lekarzy, jako materiał do kursu laktacyjnego. Bardzo krótko, konkretnie, na temat i z założeniem, że możesz przepisać leki ;-)
  • O, to fajnie. Słowo harcerza, że na macierzyńskim obejrzę.
  • Serio, tak zalecają. Nawet ginekolodzy :-(
  • dostałam Duomox (3x1 tabl.) na zapalenie uszu (+ parę innych atrakcji przeziębieniowych), ale lekarka nie powiedziała mi ile dni mam brać antybiotyk

    może ktoś mi podpowie?
  • Czemu osoby z kamicą żółciową i chorobami dróg żółciowych nie mogą pić herbaty miętowej? Czy ktoś może wie?
  • @Marsjanka, ucho minimum 7 dni
  • Czy poszerzenie miedniczki nerkowej do 28x17 u doroslego to duzo?
    (Kamica- jest szansa, ze po pozbyciu sie kamienia, poszerzenie sie cofnie?)

    Czy urografie mozna ambulatoryjnie? bo mam wrazenie, ze lekarz cos sciemnia, ze jedynie w szpitalu w pakiecie z 3dniowym pobytem (lata temu mozna bylo ambulatoryjnie)
  • Manna, emg jest konieczne.
  • Ja mam zdiagnozowaną tężyczkę utajoną dopiero w tamtym roku, a od dzieciństwa miałam niektóre objawy lekceważone przez lekarzy.
  • @mysikrólica, to nie jest dużo. Jeśli kamień jest w moczoowodzie i "schodzi" , to może się cofnąć po zejściu.
    Urografię u nas rbią tylko w szpitalu, aczkolwiek to w ogóle taki polski relikt. U nas urolodzy kochają to badanie, na świecie praktycznie zostało wyparte przez TK z kontrastem. W tk możesz zobaczyć zlogi, ocenić inne niż kamicze przyczyny poszerzenia i od razu możesz coś powiedzieć o funkcji nerek- czy zaleganie moczu upośledza jej czynność.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.