AB, ibuprom popity kawa na poczatku migreny duzo wody i sen (imo najskuteczniejszy, kilkugodzinny, ale wiadomo jak to jest z mozliwoscia pospania w srodku dnia...) Wspolczuje
Ja tez otwieram pokrywke, ale moj czajnik chyba ma jakis czujnik przegrzania, bo tez potrafi sie w koncu wylaczyc, na szczescie dopiero jak inhalacja dobiega konca. Ja mam tez chyba 1,7 czajnik, wlewam litr wody i lyzke sody. Bulgocze mocno, ale nie wylewa sie.
u mnie zawsze robi się piana. u nas w kranie dosyć twarda woda. może to od tego? bo wlewam i więcej i mniej tez próbowałam wody i zawsze się ta piana wylewa.
Mam cala trojke kaszlaca - pytanie: czy mogę zrobic wode z soda w nebulizatorze? Tam lyzeczka plynu wchodzi tylko? A z czajnikiem w lazience? @Skatarzyna uzywasz elektrycznego? Jak dlugo trwa taka inhalacja?
o. teraz widzę, że mi wczoraj dwójkę "zjadło" - miało być ok. 2. szklanek, na to płaska mała łyżeczka, my siedzieliśmy w łazience pewnie z kwadrans. Nie mam nebulizatora, ale zacytuję Katarzynę: można sodę z nebulizatora/inhalatora podawać ale do tego najlepiej mieć taką w ampułkach z apteki (8,4% jest i pół na pół z solą fizjologiczną lub wodą się używa)
U Weroniki gorączka wraca, i teraz tak - byłyśmy dwa dni w szpitalu w Zakopanem po drgawkach gorączkowych i wysokiej temp. Pani dr mówiła, że mają teraz takie zapalenia płuc, że kilka dni gorączka potem mija a potem jest zapalenie płuc. Generalnie bym nie panikowała bo nieraz dzieci mały różne infekcje, ale obok naszego domku w tej wsi co byliśmy zmarł 3letni chłopczyk niedawno na zapalenie płuc. Nie wiem na co powinnam zwracać uwagę, kiedy iść do lekarza?
@Joanna36, jako, że moje dzieci 3 tygodnie miały tylko katar co jakiś czas, a dziś na pierwszą noc bez taty (delegacja), starszy Jasiek miał o 8 rano już 38,1, więc stwierdziłam, że nie ma na co czekać. Nocą budził mnie Jego ohydny, głęboki kaszel, jest też gil i wygląda okropnie, opuchnięty jakiś.
Osłuchać byliśmy się dziś, koło 9, wirusówka, oskrzela i płuca czyste, na razie. Jak do piątku nie przejdzie, to mamy wrócić.
Generalnie, mam jakaś taką jazdę, że jak dołącza do zwykłych objawów gorączka, to chodzę Ich osłuchiwać.
bez gorączki, nic nie robię, mogą kaszleć, kichać, smarkać, nie chodzę wtedy do pediatry, gorączka mnie motywuje, co by Ich osłuchiwać.
Młodszy się na razie trzyma, ale nie mam złudzeń, że ta noc może być "wesoła" , bo młodszy zacznie.
dzięki za wsparcie Mąż umówił lekarza do domu, w szpitalu powiedzieli że jak gorączka przejdzie to bez osłuchania a jak wróci to ma być "przesłuchanie" , tylko ja nie kumata, mąż odbierał te papiery i jemu mówili. Ale ja już wymiękam po tylu nocach nieprzespanych.
Generalnie wytyczne mówią, że zbijać gdy jest powyżej 38,5. Ale ja czasem przetrzymuje do 39- tak mi poleciła jedna lekarka, bo taka gorączka ma działanie terapeutyczne trochę.
Moim nie zbijam. Chyba, że wyjątkowo źle znoszą, nie chcą spać, marudzą i są wykańczający dla otoczenia (ze 3 razy w życiu mi się zdarzyło i raczej była to gorączka połączona z jakimiś boleściami - np. przy ząbkowaniu). Zwykle przy gorączce są spokojni i śpią. Drgawki gorączkowe zaliczyliśmy raz, przy temp. ok. 40 st u roczniaka. Wygląda to źle - fakt. Ale nawet mimo tego doświadczenia, rutynowe zbijanie gorączki farmaceutykami wydaje mi się przynosić więcej szkody niż pożytku. Czasem stosuję skarpety namoczone w wodzie z octem, na to woreczki foliowe i suche wełniane skarpety. Często skutecznie obniża gorączkę. EDIT: Według oficjalnych wytycznych, od 38,5 pod pachą (czyli 39 w odbycie), należy zbijać.
Dużedziecko , u nas czasem idzie powyżej 40 jak to u dzieci i bywały problemy ze zbiciem, więc powyżej 39 zbijam ale jak obiecają, że będą grzeczni . Czytałam, że drgawki pojawiają się nie tyle od wysokiej temp. tylko od skoku dużego. Mi pan w karetce powiedział, że szkodzą na mózg. Ja zawsze byłam nie spięta jeśli chodzi o gorączkę ale skoro w tej wiosce co byliśmy dziecko umarło na pogrypowe zapalenie płuc, to może być ten wirus zjadliwy bardziej.
Komentarz
na poczatku migreny
duzo wody
i sen (imo najskuteczniejszy, kilkugodzinny, ale wiadomo jak to jest z mozliwoscia pospania w srodku dnia...)
Wspolczuje
A opadająca przykrywkę blokuje,kładąc poprzecznie łyżeczkę.
Ja mam tez chyba 1,7 czajnik, wlewam litr wody i lyzke sody. Bulgocze mocno, ale nie wylewa sie.
Nie mam nebulizatora, ale zacytuję Katarzynę:
można sodę z nebulizatora/inhalatora podawać ale do tego najlepiej mieć taką w ampułkach z apteki (8,4% jest i pół na pół z solą fizjologiczną lub wodą się używa)
@Joanna36, jako, że moje dzieci 3 tygodnie miały tylko katar co jakiś czas, a dziś na pierwszą noc bez taty (delegacja), starszy Jasiek miał o 8 rano już 38,1, więc stwierdziłam, że nie ma na co czekać. Nocą budził mnie Jego ohydny, głęboki kaszel, jest też gil i wygląda okropnie, opuchnięty jakiś.
Osłuchać byliśmy się dziś, koło 9, wirusówka, oskrzela i płuca czyste, na razie.
Jak do piątku nie przejdzie, to mamy wrócić.
Generalnie, mam jakaś taką jazdę, że jak dołącza do zwykłych objawów gorączka, to chodzę Ich osłuchiwać.
bez gorączki, nic nie robię, mogą kaszleć, kichać, smarkać, nie chodzę wtedy do pediatry, gorączka mnie motywuje, co by Ich osłuchiwać.
Młodszy się na razie trzyma, ale nie mam złudzeń, że ta noc może być "wesoła" , bo młodszy zacznie.
@Joanna36?
@Katarzyna?
@MartynaN?
U nas ostatnio dziecko miało taką temperaturę 4 lata wstecz. I chyba nic nie podawaliśmy, ale teraz delikwent wygląda słabo. Bardzo słabo.
A temperatura, to 38,1 o ósmej rano i teraz aktualny pomiar 38,6.
EDIT: Według oficjalnych wytycznych, od 38,5 pod pachą (czyli 39 w odbycie), należy zbijać.
Wlasnie zasnął.
Nic nie podalam.
Za 4 miesięce 6 lat. To juz nie jest male dziecko?
Spokojnie się inhaluje, mierzy temperaturę, współpracuje.
Dziękuję dziewczyny.
Dobra śpią synchronicznie. Czas na mnie, sił nabrać .
Z tego co piszecie drgawki mogą się pojawić powyżej 38,5,tak?
Ozimek pisał tez ze tak wysoka tem nie przynosi już pożytku tylko szkodę...
To jak to z nią jest?
@Katarzyna ?
Załamałas mnie.
Myślałam ze w dzisiejszych czasach raczej się nie umiera na zapa
Chyba ze organizm innymi chorobami osłabiony...