Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

o James Manjackal - charyzmatyk

1356789

Komentarz





  • A żeby przyjąć, trzeba chodzić na spotkania z o. Manjackalem. Bo taki zwykły katolik-szarak nie wie, jak to zrobić.
    ---
    Nie trzeba.
    Można przeczytać książki:
    imageimage
    Albo:image


  • Bo jak tylko kto inny otrzyma charyzmat, od razu zostaje charyzmatykiem:)
  • Podstawą każdego uzdrowienia jest niezachwiana wiara!

    Pan Jezus wielokrotnie podkreślał: "Twoja wiara Cię uzdrowiła!"
  • A kto powiedział, że nie masz licencji na charyzmat. Prosiłeś o niego, rozeznawałeś jaki jest Twój? Którym więcej dano, od tych więcej wymagać się będzie. A co Tobie dano i jak to realizujesz - Ty wiesz sam. Ja tam sądzę, że taki charyzmat poznania, kto jest/zostanie uzdrowiony jest trudny i łatwo w pychę popaść. Ojciec zresztą sam powiedział, że został sparaliżowany za swój grzech pychy (ochrzcił naraz 3663 muzułmanów i ne oddał całej chwały Chrystusowi, tzn. został w nim okruch dumy, którą czuł). Po kilku dniach doznał paraliżu.
  • Nie da się ochrzcić na raz 3663 osób. To jakiś nonsens.
  • Jak byłam u egzorcysty (koncelebrował zresztą Mszę sobotnią z Manjackalem, kiedy były egzorcyzmy i manifestacje), to z nim byłą siostra, która miała dar poznania i ona przekazywała jemu, a on mi, jakie jest poznanie, co do mojego dawnego życia. Zwykły ksiądz, zwykłą siostra, zwykły kościół, zwykłe katolickie egzorcyzmy...
  • Naraz, w sensie jednych rekolekcji, dokładnie w dniach 7-10 grudnia 2012. Taka ewangelizacja nie udała się wcześńiej żadnemu katolickiemu księdzu i to była wystarczająca pożywka dla pychy
  • Ale po co jakaś zakonnica ma opowiadać komuś fakty z życia innych osób? Przecież to narusza wolność człowieka do mówienia o sobie tyle, ile chce powiedzieć. W ogóle tego nie rozumiem. Chyba sama też mogłaś opowiedzieć o sobie.
  • Pana Jezusa jak już.
    ---------
    @Gregorius a wytłumaczysz czemu?

    biorę Pismo Święte i jest Jezus, a nie Pan Jezus...
    biorę Pasję bł.K.Emmerich i jest Jezus, a nie Pan Jezus...
    biorę Dzienniczek s.Faustyny i jest Jezus, a nie Pan Jezus...
    biorę Wyznania św.Augustyna i jest Jezus, a nie Pan Jezus...
    ...
  • @Maciek mam wrażenie, że mnie wkręcasz...
    Ona mówiła to, co dane jej było poznać, ja idąc tam, zgadzałam się a to, aby się pewnych grzechów i ich skutków wyrzec i przyjąć duchowe uzdrowienie (analogia z medycyny - zgodziam się na zabieg i że będzie bolało i że w trakcie może trzeba będzie rozszerzyć terapię, a nie będzie czasu pytać o zgodę).
    No a najważniejsze, że ja idąc tam nie wiedziałam, które wydarzenia miały na moje życie tak destuktywny wpływ, to nie było oczywiste, a poa tym tego nie pamiętałam. I nie od razu sobie przypomniałam. Ona też nie powiedziała: stało się to i to, ale - jest obraz, że coś się stało, gdy byłaś w wieku nastoletnim (11-19), co Cię ogranicza w sferze takiej (symbolicznej zresztą) - a ja się zastanawiałam i przypominałam sobie, o co chodzi. Nie było łatwo, ale było warto.

  • Nie da się ochrzcić na raz 3663 osób. To jakiś nonsens.
    ---
    OJciec James tak o tym pisze:

    "W dniach od 7 do 10 grudnia ponad 5000 wierzących muzułmanów przybyło na pustynie w Bahrajnie, aby słuchać Słowa Bożego i przyjąć Chrzest. Wówczas to ochrzciłem 3636 z nich, przyjmując ich do Kościoła katolickiego, a także udzieliłem im sakramentu bierzmowania. Czułem ogromną radość, a jednocześnie moje serce było pełne pychy, że udało mi się zrobić to, czego wielu księży katolickich nie jest w stanie uczynić. Mimo, że oddałem chwałę Jezusowi za wszystko, co się tam wydarzyło-myślę, że nie oddałem Mu całej chwały za to. W głębi serca wiedziałem, że dokonałem czegoś wielkiego.Tak, pozbawiłem Go chwały i uwielbienia, które należały się wyłącznie Jemu. Pycha zawsze prowadzi do upadku! "Przed porażką- wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek" (Prz 16,18)."
  • Wydaje mi się, że katalog grzechów nastolatka jest u każdego z grubsza taki sam i bez większego trudu można każdego podprowadzić, aby to i owo sobie przypomniał. Nie trzeba do tego żadnego poznania, wystarczy elementarna znajomość psychologii. Tym bardziej nie rozumiem, po co ktoś organizuje coś takiego w ramach egzorcyzmów.

    Co do opowieści o chrztach, to zakładając, że duchowny chrzcił i bierzmował przez 10 godzin dziennie (kiedy by wówczas głosił rekolekcje?) przez 4 dni, to nadal udzielenie sakramentów tak ogromnej liczbie osób jest niewykonalne.
  • Maćku, a ile czasu zajmuje wypowiedzenie formułki: " NN, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna I Ducha św?"
  • Weź kalkulator i policz. Gdyby ojciec chrzcił non-stop przez cztery doby, nie śpiąc, nie jedząc, nie głosząc rekolekcji (a przecież je głosił), to aby ochrzcić i bierzmować 3636 osób musiałby poświęć każdej coś koło 90 sekund.

    Dla porównania: ile czasu zajmuje ceremonia Chrztu Twoich dzieci?
  • edytowano maja 2014
    @Maciek to nie były "grzechy nastolatka", to było zdarzenie, w którym wzięłam udział na pieszej pielgrzymce do Częstochowy, nigdy nie myślałam o tym w kategorii grzechu i nawet o tym nie pamiętałam. Wizja była symboliczna, ale tak jednoznaczna, że nie dałoby się przyporządkować przeciętnemu nastolatkowi. No ale skoro uważasz, że egzorcyzmy powinny wyglądać inaczej - pisz do kurii o reformę egzorcystów.

    Co do chrztu na pustyni, to oczywiście dalej możemy się przekonywać, czy coś jest technicznie wykonalne czy nie. Może nie musiał wiele głosić rekolekcji, bo - jak pisze - te osoby już przyjechały z zamiarem chrztu. Ale po co konkretnie to podważasz? Bo nie chodzi o to, ile osób ochrzcił i z jaką prędkością na godzinę, tylko o to, co się zrodziło w sercu i z tego potem wyniknęło. Celowo przerzucasz ciężar, aby odwrócić od istoty sprawy? Bo nie rozumiem.
    Czy czujesz się przymuszony do tego, by wziąć udział w takich rekolekcjach, albo gorszy z powodu tego, że w nich udziału nie bierzesz? Czy jakiś charyzmatyk Cię skrzywdził? Czy sam chciałbyś być charyzmatykiem? A może, jak pies ogrodnika, uważasz, że Pan Bóg powinien zmienić zapis Pisma, choćby z listów Pawowych i pozabierać wszystkie wymienione tam charyzmaty z Kościoła?
  • edytowano maja 2014
    @Maciek znam osobę, u której cały czas coś nie grało z rodzicami, było jakieś drugie dno... Dopiero podczas rekolekcji "uzdrowienie wspomnień" charyzmatycy mieli rozeznanie, że ona była dzieckiem nieakceptowanym, bo urodziła się dziewczynką, a oni chcieli* chłopca. Sama mówiła, że wpierw był ból, a potem uzdrowienie. Doszła do aktu przebaczenia rodzicom i doznała wewnętrznego spokoju w ich relacjach.

    Owszem, takie rozeznania nie mają wpływu na zbawienie (bo sam stan łaski jest zależny od woli człowieka), ale często porządkują, uzdrawiają zaszłości.

    edit: poprawiłam mieli na chcieli.
  • Jeśli o rekolekcje chodzi...to może była jakaś ogólna nauka dla wszystkich. Wspólne wyznanie wiary i wyrzeknięcie się złego- ja tak sobie to wyobrażam. Myślę, że jest to wykonalne.
  • A jakie ma to znaczenie? św. O.Pio bywał w dwóch miejscach na raz, co technicznie jest niewytłumaczalne. św. Janowi Bosco przybywało w kielichu Hostii gdy udzielał Komunii świętej. To może ojcu Manjackal czas się rozciągnął?
  • "charyzmatycy mieli rozeznanie, że ona była dzieckiem nieakceptowanym, bo urodziła się dziewczynką, a oni mieli chłopca"

    I znowu: każdemu, kto ma złe relacje z rodzicami można coś takiego powiedzieć. Ewentualnie, że był podobny do nielubianego wujka. Nie rozumiem, po co takie psycho-sztuczki.
  • W szpitalach wierzących nie brakuje. Wydawać by się mogło, że jak ktoś ma charyzmat uzdrawiania, to powinien być kapelanem w szpitalu.
    ---
    Oczywiście, że powinien.




    image

    ---
    Więc powiadasz, że wklejasz memy mylące charyzmaty z manifestacjami towarzyszącymi różnym modlitwom?




    Znam księdza, którego penitentka została uzdrowiona w trakcie Spowiedzi.

    Do uzdrowienia potrzebna jest wiara - chorego lub modlącego się za niego. Jeśli na Mszach w parafiach jest mało uzdrowień, to wiemy gdzie jest problem.
  • @Gregorius:

    "Panie Jezusie Chrystusie, Synu Dawida ulituj się nade mną!"

    Taki cytat w Biblii jest? Jak ktoś ma jakoś na imię to ma. Tytuł tytułem, imię imieniem, funkcja funkcją.
  • @Maciek A jak jest z Twoją wiarą? Uważaj, bo skoro pewne rzeczy są nieprawdopodobne, to co powiesz o tym, że chleb zmienia się w ciało... Wielu racjonalistów powie Ci, że to sztuczki, ba, kłamstwa są. Więc jest to możliwe i wykonalne czy nie jest? Wiara, to pewność, że niemżliwe może się stać (i się staje), jeśli chodzimy na Mszę, bo sobie powiedzieliśmy - tak mnie wychowano, albo tak mówią, albo lepiej się nad tymnie zastanawiać, bo fizycznie to niemożliwe - to cienko z nami będzie na sądzie.
    Odniosłeś się do przykładu Savii - że to psychosztuczki, ja Ci jeszcze raz powtarzam, że w moim przypadku nie było żadnej psychosztuczki.
  • A dlaczego mam wierzyć, że pan Igrekowski ma "poznanie" i dlatego coś opowiada? Nie wierze w Igrekowskiego, tylko w Jezusa Chrystusa.
  • Mnie po prostu ciekawi to, że charyzmatycy mają licencję na charyzmaty. A inni jakoś nie.
    ---
    1) Skąd taki wniosek?
    2) Co rozumiesz w tym przypadku pod pojęciem "charyzmatycy"?
  • Ja też jestem sceptyczna co do charyzmatyków, żeby nie było...
    Ale...przecież na takie rekolekcje daje swoje przyzwolenie i błogosławieństwo miejscowy biskup.
    Gdyby w tym, co się podczas tych rekolekcji było działanie złego to biskup by tak łatwo się na to godził.


    A może biskupowi też brakuje rozeznania???
  • @Paweł:

    Zobacz nawet w tytule wątku - "charyzmatyk". Są też wspólnoty "charyzmatyczne" z nazwy. I to właśnie jest ciekawe, że tam, gdzie charyzmaty są zapowiedziane, to się pojawiają. A gdzie indziej jakoś o nich nie słychać.
  • Ale o charyzmatach jest w Nowym Testamencie.
    Dzieje Apostolskie, za wstawienniczą modlitwą Piotra (w imię PANA Jezusa Chrystusa) uzdrowiony zostaje człowiek i zaczyna Piotrowi dziękować, a Piotr mówi, że to nie jego zasługa, tylko wiary tego człowieka.
    Szaweł musiał co najmniej słyszeć o tym, co działali Apostołowie, jeśli nie widzieć. Ale dla ortodoksyjnego Żyda to było niemożliwe, niewykonalne, więc tępił ten kościół. NIe uwierzył oczom, nie uwierzył świadectwom uzdrowionych... Musiał przeżyć swoje rekolekcje, musiał go blask chwały powalić na ziemię i oślepić, żeby oczy jego duszy zaczęły widzieć.
    I co? Pisze o charyzmatach, które ma Igrekowski, a nie anioł jakiś przecież... No ale co on tam wie, przecież nie był uczniem Chrystusa, nawet go nie widział, widział światło, a głos, przecież demon mógł się podszyć...
    O. Manjackal mówi o Chrystusie, głosi Słowo Boże (z imponującą wiedzą cytatów, aż wstyd nam być powinno - świadczy to o tym, że tym Słowem żyje, rozważa je, no sory, może też świadczyć, że jest gorliwym heretykiem, jak świadkowie Jehowy). Nie przypisuje chwały sobie, a jak raz sobie przypisał, to teraz ma za swoje i jeździ na wózku.
    I jeszcze jedno - my jesteśmy Kościołem, a Kosciół jest mistycznym Ciałem Chrystusa. Jeśli nie wierzymy, że w Kościele i jego członkach trwa i działa Trójca Święta, to jesteśmy wyznawcami jakiejś osobistej religii. Jednocześnie ten Kościół składa się z grzesznych ludzi - i charyzmatycy są grzeszni i zwykli szarzy księża są grzeszni (nie będę oceniać, kto bardziej, bo nie umiem i nie chcę). Ale nawet zdrajcy Piotrowi, pysznym synom Zebedeusza, niedowiarkowi Tomaszowi została dana potężna moc nie tylko duchowa jako kapłanom, ale i zewnętrzna - przez ich ręce, dzięki ich wierze i modlitwie wstawienniczej - działy się cuda.
    Czasem mam wrażenie, że utknięcie w przeszłości, czy też Tradycji zamyka oczy na to, co jest teraz.
    Że Kosciół kuleje... no od początku był kulawy, od nocy w Wieczerniku. I taki zostanie.
    A kwestia, że nie ma uzdrowień, bo maa jest wiara chorych i tych kapłanów, co się za nich modlą - niewątpliwie jest bardzo prawdopodobna...
  • edytowano maja 2014
    Módl się o charyzmaty dla siebie... spróbuj. Dar musi być przyjęty, jak ktoś go nie chce, to go nie dostanie, a jak chce i prosi, to ma wszanse, że dostanie ten dar, albo inny... wg woli Bożej. Ktoś już to chyba wyjasniał, nie wiem, czy nie @Emilia_K
  • Tak z ciekawości: biskup miejsca te charyzmaty potwierdził?
  • @Maciek:

    Co nie znaczy, że ich nie ma.

    Ja nie jestem w duszpasterstwie przedsiębiorców katolickich, co nie implikuje, że nie jestem katolikiem prowadzącym firmę.

    To nie jest system zero-jedynkowy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.