No właśnie. To jest dziwna sprawa. Dziwne, bo jest grudzień, a to nie uschło, tylko się pnie. To jest sundevilla, takie pnącze, które uwielbiam, a którego dotychczas nie udawało mi się przetrzymać przez zimę. Zwykle liście mu opadały i usychał. A ta sundevilla żyje, tymi cieniutkimi pędami szuka światła. To pewnie dlatego, że pod tym oknem nie mam kaloryfera. Ogólnie jest ciepło, jak to w kuchni, ale tuż przy szybie jest na pewno chłodniej. No i ma światło czyli dwa warunki, by udało się przetrzymać (chłód, ale nie mróz, i światło). Nie wiem, czy nie obciąć tych wiotkich pędów, ale nie chcę ryzykować.
Artystyczna fotka...i te nożyczki na stole...jak z Agaty Christie... )
Serwetki własnej roboty?
Serwetki? W życiu bym czegoś takiego nie zrobiła! Ja zbyt niecierpliwa jestem na taką koronkową robotę. Trzy serwetki od sąsiadki, którą ciocia zarzuciła takimi serwetkami, a ta mała moja. A nożyczkami cięłam patafix. To nie narzędzie zbrodni. A co do Christi, kupiłam jej książkę synowi pod choinkę.
moja córka robi kalendarz z kieszonkami (origami) - wzór gdzieś z wielodzietnych '
moim zadaniem jest codziennie do kieszonki włożyć cztery zadania i to jest najtrudniejsze bardzo się wszyscy obruszają, gdy zadań nie ma nie nagradzam słodkim za wykonanie obserwuję, że radość z samego zadania i wykonania jest tak wielka, że wystarczy czasem słyszę pretensję, że inni mają kalendarz z czekoladkami, ale przy wielu innych pretensjach da się przeżyć
w zeszłym roku zrobiliśmy domek z ciasta piernikowego, piękny wzór mieliśmy z Małego Gościa
Komentarz
No właśnie. To jest dziwna sprawa. Dziwne, bo jest grudzień, a to nie uschło, tylko się pnie. To jest sundevilla, takie pnącze, które uwielbiam, a którego dotychczas nie udawało mi się przetrzymać przez zimę. Zwykle liście mu opadały i usychał. A ta sundevilla żyje, tymi cieniutkimi pędami szuka światła. To pewnie dlatego, że pod tym oknem nie mam kaloryfera. Ogólnie jest ciepło, jak to w kuchni, ale tuż przy szybie jest na pewno chłodniej. No i ma światło czyli dwa warunki, by udało się przetrzymać (chłód, ale nie mróz, i światło). Nie wiem, czy nie obciąć tych wiotkich pędów, ale nie chcę ryzykować.
Serwetki? W życiu bym czegoś takiego nie zrobiła! Ja zbyt niecierpliwa jestem na taką koronkową robotę. Trzy serwetki od sąsiadki, którą ciocia zarzuciła takimi serwetkami, a ta mała moja. A nożyczkami cięłam patafix. To nie narzędzie zbrodni. A co do Christi, kupiłam jej książkę synowi pod choinkę.
Nie sądzę, by klej z mąki był dobry. Ja użyłam patafixu. Myślałam, że odrobinka wystarczy, ale pospadały, więc musiałam dać więcej.
najszybszy stroik na świecie, styropianowy wianek, świeczka, kilka bombek
nic bardziej ambitnego nie udało mi się zrobić
8->
a moze ktoś ma jeszcze inna propozycje?
moim zadaniem jest codziennie do kieszonki włożyć cztery zadania i to jest najtrudniejsze
bardzo się wszyscy obruszają, gdy zadań nie ma
nie nagradzam słodkim za wykonanie
obserwuję, że radość z samego zadania i wykonania jest tak wielka, że wystarczy
czasem słyszę pretensję, że inni mają kalendarz z czekoladkami, ale przy wielu innych pretensjach da się przeżyć
w zeszłym roku zrobiliśmy domek z ciasta piernikowego, piękny
wzór mieliśmy z Małego Gościa
bo każdy mi inaczej mówi inie wiem w końcu jak.