Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Świąteczne Zrób to Sam i Przeżyj Dobrze Święta

1121315171834

Komentarz

  • edytowano listopada 2013
    Słusznie użyłaś cudzysłowu, bo my, prawdziwie leniwi nie wyczyniamy takich brewerii :D
    Mnie brakłoby cierpliwości już przy wycinaniu ścianek, nie mówiąc o bardziej skomplikowanych elementach :))
    Ale wersja dla leniwych - DLA MNIE - jest ciekawa, kto wie, może na taką się skuszę 

    I ja serio jestem prawdziwym leniem, ale od czasu do czasu coś mnie nachodzi i wtedy dzieką się różne, dziwne rzeczy ;)


    edit.
    Wersja dla leniwych przemawia jeszcze pod względem bezpieczeństwa ppoż :))
    Po tym jak spaliłam kuchnię smażąc kulki ziemniaczane ( palący się olej na kuchence elektrycznej gasiłam.......... a jakże ............. wodą ) wolę nie ryzykować :D
  • edytowano listopada 2013
    Ciasto na domek z piernika robię z przepisu z Wielkiegożarcia, mam wydrukowany, więc nie zalinkuję od razu, musiałabym sprawdzić. Piekę na sztucznym miodzie, bo w ubiegłum roku domek został skonsumowany przez psa, w tym będzie podobnie... mam  dwie papużki fruwające sobie swobodnie po domu i jakoś mam obrzydzenie dawać dzieciom do zjedzenia domek, który stał półtora miesiąca w zasięgu lotu papużek  ;) 
    Dlatego przed dodaniem miodu warto zastanowić się, czy domek będzie konsumowany, żeby na darmo prawdziwego miodu nie dodawać.

    Domek szkicuję sobie wstępnie na kartce - co roku inny - niziutki, wyższy, okna kwadratowe lub wyciete foremką w kształcie serca. Inspiracją sa zdjęcia w necie. Później rusuję jedną ścianę na kartce, wycinam, przykładam bok domku do drugiej kartki i rysuję ścianę prostopadłą. Wycinam ściany po dwa razy, na nich wycinam drzwi, okna, okienka na poddaszu ;) Dwa jednakowe prostokąty dłuższe niż ściana, wycinam, dopasowuję do postawionej pionowo ścianki z papieru, jak pasuje wszystko to z rozwałkowanego ciasta piernikowego ułożonego już na blasze do pieczenia!!! - ważne, żeby wycinać na blasze i nie przekładać wyciętego ciasta, bo lubi bardzo zniekształcać się i później trudno skleić ściany - wycinam kolejne elementy, kładąc kartki ze schamatem na cieście. W okienka można dać rozkruszone landrynki, bez obaw, że się przykleją do papieru - tzn. przykleją się, ale jak po upieczeniu dobrze wystygnie ścianka, to papier łatwo schodzi. Sklejam scianki skarmelizownym cukrem, to idzie trochę opornie, bo trzeba karmel podgrzewać co chwilę, jak przestygnie trochę to nie chce dobrze sklejać. Lukier kolorowy lub tylko biały do dekoracji - to już zależy od indywidualnych upodobań. Tyle. A, jeszcze później można wstawić do środka świeczkę, jak się zrobiło dostatecznie duży otwór drzwiowy, żeby można ją było włożyć do domku. Ten zapach piernika roznoszący się po domu, kiedu pali się w domku świeczka :)

    W sumie nie napisałam niczego, czego nie było by już w sieci :D


    Aniołki robię z masy solnej najprościej: sól i mąka - w równych ilościach, wody dodaję powoli, aż będzie idealna miękka nielepiąca masa. Wyrabiam masę solą w malakserze z nożem obrotowym, bo strasznie klei się do rąk przy mieszaniu :)
    Aniołki robię na kawałkach folii aluminiowej i tak przenoszę na blachę do suszenia. Suszę w piekarniku w 80 stopniach, jak są już twarde dostatecznie to obracam pleckami do góry i dalej suszę. Pod koniec suszenia podkęcam temperaturę do 120 stopni, żeby lekko się zarumieniły, chodzi mi o efekt koloru ludzkiej skóry na twarzach i rączkach aniołków. Czas schnięcia jest bardzo indywidualną sprawą każdego aniołka, zależy od jego grubości, kształtu... Maluję je starymi, gromadzonymi latami lakierami do paznokcji, reanimowanymi odrobiną zmywacza :D Oczka, usta, brwi, drobne elementy maluję najzwyklejszymi flamastrami i jak wyschną pokrywam delikatnie dużą kroplą bezbarwnego lakieru do paznokci - ważne, żeby nie trzeć długo pędzelkiem, bo oczka się rozpłyną. Wychodzą bezproblemowo. Na koniec pociągam skrzydełka, włosy lub suknie aniołkom złotolem (buteleczka za 5 zł wystarcza na naprawdę długo), plecki po wyschnięciu przodu maluję całe złotolem. Jeszcze tylko tasiemka do zawieszenia i pakowanie w celofan i gotowe na prezent lub sprzedaż :\">
    W tym roku po raz pierwszy sprzedaję i nie nadążam z produkcją nowych.

    Ed. Zapomniałam dopisać, że odważoną sól do masy solnej mielę porcjami w młynku do kawy na proszek, ciasto wychodzi wtedy idealnie gładkie i aniołki później wyglądają ślicznie.
  • Czy ta świeczka w środku nie powoduje topienia witrażyków, lukru na dachu? U mnie tak się dzieje co rok, może za mały domek robię?
  • Może rzeczywiście domek za mały... U mnie tylko troszkę z dachu paruje, ale nic się nie topi. Pierwszy raz jak robiłam domek to miał prawdziwy komin z piernika, więc może to też jest jakieś rozwiązanie  :) 
  • W tym roku mam zamiar zrobić 3 ściany szopki ustawine pod kątem rozwartym, okienka z landrynek, a świeczki postawić z tyłu szopki, żeby dawały takie delikatne naturalne światełko w szopce.
    Tylko czy ja w tym roku zdążę przez te aniołki...
  • @AnkaAso


    =D>

    Dzięki :)

    @Katia

    widzisz - ja jednak wolę przepis, czy uwagi (zwał, jak zwał) od osoby która ma wieloletnie doświadczenie :)


  • I jeszcze sobie coś przypomniałam - do projektowania domku na papierze, dopasowywania ścian i dachy warto zaangażować męża - niech ma okazję się wykazać  :D 
  • Może rzeczywiście domek za mały... U mnie tylko troszkę z dachu paruje, ale nic się nie topi. Pierwszy raz jak robiłam domek to miał prawdziwy komin z piernika, więc może to też jest jakieś rozwiązanie  :) 
    Patrząc na te zdjęcia wyżej to moje chatki, kościółki zawsze są bardzo niskie.Nigdy nie robiłam ścianki tylnej, żeby właśnie swobodnie świeczkę wkładać. Zrobię wysoki w tym roku, tylko kto to zje
  • Czy ta świeczka w środku nie powoduje topienia witrażyków, lukru na dachu? U mnie tak się dzieje co rok, może za mały domek robię?
    moze za dokładnie robisz? :) nasz miał niedokładnie zlepione sciany i dach lekko odstawal; Nic sie nie topilo, ale my na dlugo tej swieczki nie wkładaliśmy
  • Przytocze ten przepis z którego ja robilam, zamiast melasy miód lub miód sztuczny.
    Fajny jest ten lkier do sklejania - od razu domek robi sie zimowy :)

    Domek z piernika

    700 gr zwyklej maki
    2 lyzeczki zmielonego imbiru w proszku
    1 lyzeczka sody oczyszczonej
    1 lyzeczka zmielonego cynamonu
    1/2 lyzeczki soli
    220 gr masla lub margaryny
    220 gr cukru
    220 ml melasy

    10 landrynek w jasnych kolorach (zolte, czerwone, rozowe, pomaranczowe)
    1 kg cukru pudru
    2 bialka
    3 lyzki wody
    plaska podstawa do ustawienia domku (ja uzywam okragle lustro)
    pergamin
    3 plaskie blachy z niskimi brzegami lub bez brzegow
    wyciete szablony - wzory

    Troche o wzorach.
    Dwie sciany szczytowe i ich ksztalt stanowia zarowno o kacie spadu dachu
    jak i szerokosci domku. 
    Wyobraz sobie kwadrat i trojkat na nim ustawiony - to ksztalt szczytu
    (tych ci potrzeba 2). 
    Na sciany boczne potrzebne sa 2 dlugie prostokaty, na dach tez 2
    prostokaty, troche wieksze, niz sciany boczne, zeby bylo na okapy.

    Jak juz masz te 6 szablonow wycietych z kartonika czy sztywnej kartki,
    zloz je "na niby" razem, zeby zobaczyc, jak to wszystko pasuje.

    Teraz do roboty.
    Blacha, na ktorej bedzie dach, nie ma na sobie folii. Pozostale dwie
    blachy musza byc wylozone aluminiowa folia.
    Zmieszac wszystkie suche skladniki, w misce ubic maslo i cukier
    mikserem, dodac melase, ubic 2 minuty, po trochu dodawac suche
    skladniki, na koncu juz mieszajac reka, albo haczykiem do chleba.
    Podzielic na 3 czesci, uformowac w prostokaty, ulozyc bezposrednio na
    nieposmarowanej blasze (czy na folii aluminiowej), przykryc pergaminem i
    rozwalkowac rowno na 1 cm lub troche cieniej. Ulozyc szablony na
    rozwalkowanym ciescie, i obrysowac nozem. Delikatnie zdjac odpadki i je
    zachowac. W ten sposob otrzymujemy kawalki dokladnie takie, jak szablon.
    Gdyby byly rozwalkowane na stolnicy i przeniesione na blache,
    porozciagalyby sie nierowno i nie pasowalyby do siebie.
    Dwa prostokaty, ktore beda na dach, ozdobnie powyciskac brzegiem
    lyzeczki, imitujac rzedy dachowkek.
    W dwu prostokatach na sciany boczne wyciac okna i je usunac, najlepiej
    tak wyciac, jakby 4 szybki z krzyzem po srodku. W kazde wyciete okno
    umiescic landrynke. Ta w czasie pieczenia sie rozpusci i utworzy szybke
    w okienku. 
    W scianach szczytowych wyciac male okragle okienka, a w jednej wyciac
    drzwi i je delikatnie umiescic z boku blachy, zeby potem mozna je wkleic
    otwarte. Ta folia aluminiowa pod tymi scianami pozwoli odkleic upieczone
    landrynki od blachy.

    Z pozostalego ciasta wykroic ksiezyce, gwiazdki, trojkaty, jakiekolwiek
    male ksztalty, ktore potem mozna uzyc na ploty, okiennice, ozdoby na
    dachu, komin, etc. te upiec w dziurach pomiedzy szablonami pamietajac,
    ze wszystko rosnie o jakies 10-15%.
    Upiec w goracym piecu 190C przez 9-11 minut az upieczone. Zostawic na
    blachach do wystygniecia. Gdy jeszcze gorace wyrownac brzegi.

    Gdy zimne, zrobic klej-lukier. Bialka rozbic widelcem, dodac 3 lyzki
    wody i tyle cukru pudru, zeby bylo konsystencji lukru.
    Pokryc pionowe brzegi scian lukrem wyciskanym z tubki, sklejac z
    pozostalymi scianami. Udekorowac pozostale sciany, otwory okien, brzegi
    dachu lukrem jak soplami. Przyklejac male ksztalty lukrem do dachu czy
    naokolo domku. Wyciskac brzegi jeziorka kolo domku. Oproszyc caly domek
    i podworko cukrem pudrem jak sniegiem. Wstawic niska swieczke do srodka,
    zeby swiatlo przeblyskiwalo przez landrynkowe okna.

    Mozna tez dach okleic cukierkami czy M&Ms.
    Po 2-3 tygodniach domek mieknie, jak kazdy piernik i zaczyna sie
    zapadac, wiec nie nalezy go zrobic za wczesnie, jesli chce sie go miec
    na Swieta.
    Magdalena Bassett

  • Czy ta świeczka w środku nie powoduje topienia witrażyków, lukru na dachu? U mnie tak się dzieje co rok, może za mały domek robię?
    moze za dokładnie robisz? :) nasz miał niedokładnie zlepione sciany i dach lekko odstawal; Nic sie nie topilo, ale my na dlugo tej swieczki nie wkładaliśmy
    może za długo swieczkę trzymałam, pasjami lubię te klimaty świeczkowe
  • W podanym przeze mnie linku z Malego Gościa jest i wykroj i przepis na ciasto, sprawdzony przez nas
  • mnie się też szybki lekko topiły.

    Ale u nas zwykle świeczka w środku paliła się dość długo.

    Zapach piernikowy za to - cuuuudo:-)

    A najbardziej topiły się szybki w piernikach na choinkę. Może to wilgoć z choinki? (mieliśmy prawdziwą). Rodzina nie zmartwiła się, tylko szybko te pierniki zjadła

    :-))
  • wkurzają mnie te inspiracje świąteczne,
    teraz jest ze wcześnie by cokolwiek zrobić, potem nie bedę miała jak
    ale wam powklejam to może się zainspirujecie :)

    image


    image
  • e tam za wcześnie ;)
    melduję, że wczoraj przystąpiłam do robienia stroików świątecznych
    co prawda idzie mi to jak krew z nosa między jednym ciamkaniem a drugim, ale mam plan natchnienie i pomysły, a jak czego z tych pomysłów nie wykorzystam w tym roku, to będzie na następny
  • hej, hej,

    a robi ktoś kalendarz adwentowy? pochwalicie się zdjęciami :> ?
  • Weszlam na strony o robieniu mydelek..... Szaleństwo, ale moze to tez dobry pomysl na prezenty dla rodziny? Zawesze mi szkoda kasy na takie krojone z bloku z roznymi fajnymi dodatkami w środku - a tu 1kg bazy za 25-30 zl, barwniki mam (co prawda spozywcze, ale chyba tez by sie nadaly, a nawet jak nie, to dodac mozna i inne rzeczy). Ciekawa jestem czy mydlo marsylskie od nas z bazarku tez by sie nadawalo do przerabiania w jakies fajne mydelka..
  • Tak konkretnie to wpisalam w wyszukiwarke "baza mydlana" i tak wchodze w kolejne linki ;)
    Na allegro jest baza za 25 pln za 1kg i widze, ze idzie jak woda, na roznych stronach jest jednak drozej, szukalam czegos w W-wie, zeby mozna bylo odebrac osobiscie, bo jednak przesylka podraza.
    A wzielo sie to stad, ze maz wymyslil, zebysmy w tym roku robili w rodzinie prezenty wlasnoreczne - jest jeszcze miesiac, i moze to dobry pomysl. 
  • Do zrobienia własnego mydła można użyć również zwykłego mydła glicerynowego (tylko trudno jest dostać naturalne bez zapachu i bez koloru) albo białego jelenia - trzeba je stopić, a potem wymieszać np. z kawą, kakaem, płatkami owsianymi, płatkami róży itp.
  • No wlasnie ja kupuje u nas na targu takie duze biale kostki produkcji niemieckiej, po 5 zl za sztuke, tylko mysle, ze one niekoniecznie sa bardziej oplacalne niz ta przezroczysta masa glicerynowa i efekt nie taki sam. A uzywalyscie moze barwników spozywczych? ja kiedys zakupilam sporo (w proszku) a schodza mi bardzo powoli. 
    Kiedys chyba w Auchan byly piecioppaki z mydelkami marsylskimi, ale chyba im nie schodzily i sie skonczylo kupowanie. Ostatnio nie bywam w supermarketach, wiec nie wiem, czy moze wrócilo, a jak wrócilo to pewnie juz w innej cenie :(
  • Fajne pomysły na prosty kalendarz adwentowy:) z papierowych woreczków, jak ktoś nie ma maszyny i nie ma jak uszyć:) no i nie można się wtedy wymigać, że dużo czasu to zajmuje:)

  • używałam spożywczych i tych do pisanek, dobrze się rozprowadzały

    dzięki za podpowiedź z tą bazą mydlaną :) może też się skuszę na takie bloki mydlane :)
  • UlaUla
    edytowano listopada 2013
    A ta baza z allegro jest w Nowym Targu :)
    ed. Jednak kraków, ale widzialam tez jakas firme z NT
  • no to mnie skusiłaś idę na allegro ;)
  • ooooooooooo, ja mam już koło piernikowe, to mogę i chatkę dorobić :)
  • Przypomnijcie mi,co można zrobić z masy marcepanowej, takiego bloczku, w Lidlu zanabyłam :D
  • Tak sobie myślę.. skoro do mydełek można dodać barwnik spożywyczy to może i aromat do ciast by sie nadał zamiast olejku eterycznego?? Próbował ktoś??
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.