Nie jemy mięsa w piątek i unikamy,i nadal będziemy unikać ale zmodyfikowany przepis kościelny wcale nie wydaje mi się jakiś gorszący bo to są przykazania KOŚCIELNE a nie BOSKIE. Kościelne to Kościół może sobie zmieniać ma do tego prawo.
@Gregorius - Twoje uzasadnienie (niezgodność z KPK) jest najbardziej przekonujące. W takim razie: co na to Watykan?
To samo co na zmiany poszczególnych episkopatów w Mszałach krajowych wbrew zaleceniom Watykanu: Róbta co chceta. I ja mam taki urząd papieski traktować poważnie? Wolne żarty.
To sprawa jasna, że nie traktujesz poważnie hierarchów.
Lefebryści chyba nie podlegają papiestwu od jakiegoś czasu ? Zbuntowali się przecież jak protestanci tylko w drugą stronę. Czy się mylę?
@Prowincjuszka Zbuntowali się ? Zostali przy nauczaniu głoszonym przez tysiąclecia.
Polecam ci lekturę Roberta di Mattei, "SW II - historia dotąd nieopowiedziana"
Dowiesz się że już na pierwszej sesji soboru złamano regulamin a potem była to nagminna praktyka - i co ciekawe odstępstwa od regulaminu zawsze sprzyjały stronie progresistów. Zorientujesz się się kto naprawdę się zbuntował i doprowadził do zerwania z 2000 letnią Tradycją Kościoła.
> Skoro Kościół wprowadził obowiązek postu w piątek, Kościół może go znieść. <
Dokładnie TAK.
W wielu krajach na Zachodzie obowiązek powstrzymania się od spożywania pokarmów mięsnych jest ograniczony do Srody Popielcowej i Wielkiego Piątku. Uważam te rozwiązanie za praktyczne, bo można wtedy jeść to co się ma w lodówce, a nie czynić jakiś wygibasów. Oczywiście każdy kto chce, może w taki dzień pościć o chlebie i wodzie.
"Jeśli w miłości brakuje ofiary, staje się ona tylko uczuciem, zmiennym i nietrwałym. Niektórzy wierni błędnie odczytali zniesienie zbyt rygorystycznych przepisów, które narosły w Kościele przez wieki. W efekcie wiara za mało nas kosztuje i dlatego nie ma większego wpływu na nasze życie"
> Skoro Kościół wprowadził obowiązek postu w piątek, Kościół może go znieść. <
Dokładnie TAK.
W wielu krajach na Zachodzie obowiązek powstrzymania się od spożywania pokarmów mięsnych jest ograniczony do Srody Popielcowej i Wielkiego Piątku. Uważam te rozwiązanie za praktyczne, bo można wtedy jeść to co się ma w lodówce, a nie czynić jakiś wygibasów. Oczywiście każdy kto chce, może w taki dzień pościć o chlebie i wodzie.
Prywatnie umartwiać się każdy może kiedy chce, to samo z innymi praktykami pobożnościowymi. Ale obowiązek postu i powstrzymania się od zabaw w określonym czasie i w określone dni to ważny element wspólnego - wspólnotowego przeżywania wiary (podobnie jak np. Msza Święta w niedzielę), coś co buduje wspólnotę katolików i bywa świadectwem w sferze publicznej. Szkoda, że od tego się odchodzi właśnie teraz, kiedy to szczególnie potrzebne.
Sorry argento, ale jeśłi poprzednik nakazał poprawke mszałów wedle oryginału łacinskiego a episkopaty niemiec, austrii i wielu innych kraj ów wydają nowe wersje bez poprawki i papa Franciszek nie reaguje, to jak to nazwać?
i przypominam zwolennikom nowego przepisu, że post w piątek nie wziął się z widzimisię, a jego porzucenie niestety tak.
I pytam jeszcze raz: przykazaniem kościelnym jest także "dzień świety święcić" za tem z przyczyn praktycznych (ponad 50% metrykalnych katolikó nie chodszi na Msże św regularnie) Episkopat, aby być konsekwetnym, powinien znieść obowiazek uczestniczenia w mszy św. tak aby ludzie ze spokojem w niedziele mogli zrobić zakupy.
Sorry argento, ale jeśłi poprzednik nakazał poprawke mszałów wedle oryginału łacinskiego a episkopaty niemiec, austrii i wielu innych kraj ów wydają nowe wersje bez poprawki i papa Franciszek nie reaguje, to jak to nazwać?
ja bym to nazwał błędem ortograficznym...powinno być Niemiec, Austrii...sorry Greg ale pierdzielisz wciąż bez sensu...czytać hadko...wciąż tylko kuźwa przysrywasz i się czepiasz...było zostać księdzem ( albo jeszcze lepiej xiędzem ) a potem biskupem i papieżem i zmieniać świat jak należy... [..]
i przypominam zwolennikom nowego przepisu, że post w piątek nie wziął się z widzimisię, a jego porzucenie niestety tak.
I pytam jeszcze raz: przykazaniem kościelnym jest także "dzień świety święcić" za tem z przyczyn praktycznych (ponad 50% metrykalnych katolikó nie chodszi na Msże św regularnie) Episkopat, aby być konsekwetnym, powinien znieść obowiazek uczestniczenia w mszy św. tak aby ludzie ze spokojem w niedziele mogli zrobić zakupy.
powiem krótko mam w dupie Twoje przypominanie...
Nie jem mięsa w piątek ani się nie bawię...i to mi starczy...
argento widzę literówki ważniejsze niż merytoryka. Wiesz, ja sie pytam, jak do tej pory żaden duchowny lub świecki nie umiał mi wyjaśnić, dlaczego papież BXVI nakazał poprawki w Mszałach lokalnych wymienionych Państw, a poprawek nie wprowadzono, a papież Franciszek jakoś nie ciągnie tematu dalej, w ogóle nie reaguje. W tym temacie przynajmniej, i w wielu innych niestety też.
i przypominam zwolennikom nowego przepisu, że post w piątek nie wziął się z widzimisię, a jego porzucenie niestety tak.
I pytam jeszcze raz: przykazaniem kościelnym jest także "dzień świety święcić" za tem z przyczyn praktycznych (ponad 50% metrykalnych katolikó nie chodszi na Msże św regularnie) Episkopat, aby być konsekwetnym, powinien znieść obowiazek uczestniczenia w mszy św. tak aby ludzie ze spokojem w niedziele mogli zrobić zakupy.
"dzień święty święcić", to przykazanie Boże, trzecie
Pozwolę sobie przypomnieć 5 Przykazań Kościelnych:
1. W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty. 3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą. 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. 5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła.
Przykazanie IV nie określa szczegółowo o jakie konkretnie dni chodzi - czyli widzimy, iż ustalenie szczegółów należy do Kościoła hierarchicznego.
Kan. 1253 - Konferencja Episkopatu może dokładniej określić sposób zachowania postu i wstrzemięźliwości, jak również w całości lub części zastąpić post i wstrzemięźliwość innymi formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności.
Owszem, ale Klarciu nadal jednak chodzi o sposoby zachowania postu i wstrzemiezliwosci a nie ich zniesienie.
Secundo - mowa to o poscie i wstrzemiezliwosci, a nie o zniesieniu okresu pokuty - zas w owym okresie zabaw urzadzac nie nalezy ,i nawet w cytowanym przez Ciebie tekscie przykazan koscielnych post, wstrzemiezliwosc i zabawy sa wymienione oddzielnie. Czyli - owszem, kosciol hierarchiczny moze ustanowic oddzielne zasady odnosnie postu i wstrzemiezliwosci w okresach pokutnych, czyli takze w piatki, jednakowoz zakaz zabaw jest bezwzgledny.
czyli KEP może zmienić sposób i formy pokutne ale nie może znosić dni i okresów pokutnych
Zaraz Ci wmówią, ze moze, bo Stolica Apostolska nie reaguje. A jak powszechnie wiadomo brak reakcji oznacza co najmniej ciche przyzwolenie.KEP idzie w duchu Franciszka - robi wszystko aby przypodobać się ludziom.
Pozwolę sobie przypomnieć 5 Przykazań Kościelnych:
1. W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty. 3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą. 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. 5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła.
Przykazanie IV nie określa szczegółowo o jakie konkretnie dni chodzi - czyli widzimy, iż ustalenie szczegółów należy do Kościoła hierarchicznego.
Ja powiem jeszcze, że osobiście przed pierwszą Komunią Św. uczyłam się trochę innego zestawu
Wiecie co? Taka mnie naszła refleksja: Wszystko dobrze, możemy dyskutować o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia. Ale od wczoraj FB aż huczy od oburzonych katolików. I sobie pomyslałam tylko, że to woda na młyn tych, którzy chcą skłócić ludzi. Czy ktoś nam zabronił pokutować? Czy ktoś nam kazał tańczyć w piątki? Czy ktoś mnie zmusi do jedzenia mięsa tego dnia? Nie. Natomiast widzę tu szeroką płaszczyznę do dawania świadectwa. Dlaczego nie chcesz iść na imprezę, skoro nawet Kościół pozwala? - Z miłości do Chrystusa, który tego właśnie dnia oddał za mnie i za Ciebie życie. To nie przepisy stanowią o tym, jaki jest Twój stosunek do tego, w co wierzysz. I nie piszcie mi, że następnym etapem będzie zniesienie celibatu, bo to nonsensowny argument, choć przyznaję, łapie za serce
Edit: Często, jak mam jakąś wątpliwość myślę o Ojcu Pio, o jego posłuszeństwie. Przecież mógł powiedzieć biskupowi, który zabronił mu spowiadać i odprawiać publicznie Mszę Świętą, żeby sobie poszedł w cholerę, bo on objawienia miał, z Chrystusem rozmawiał, stygmaty dostał a biskup co? Ale on tego nie zrobił. Był posłuszny. I to posłuszeństwo wydało cudowne owoce.
Komentarz
Zbuntowali się ?
Zostali przy nauczaniu głoszonym przez tysiąclecia.
Polecam ci lekturę Roberta di Mattei, "SW II - historia dotąd nieopowiedziana"
Dowiesz się że już na pierwszej sesji soboru złamano regulamin a potem była to nagminna praktyka - i co ciekawe odstępstwa od regulaminu zawsze sprzyjały stronie progresistów.
Zorientujesz się się kto naprawdę się zbuntował i doprowadził do zerwania z 2000 letnią Tradycją Kościoła.
Dokładnie TAK.
W wielu krajach na Zachodzie obowiązek powstrzymania się od spożywania pokarmów mięsnych jest ograniczony do Srody Popielcowej i Wielkiego Piątku. Uważam te rozwiązanie za praktyczne, bo można wtedy jeść to co się ma w lodówce, a nie czynić jakiś wygibasów.
Oczywiście każdy kto chce, może w taki dzień pościć o chlebie i wodzie.
O. Józef Augustyn
3:-O
I pytam jeszcze raz: przykazaniem kościelnym jest także "dzień świety święcić" za tem z przyczyn praktycznych (ponad 50% metrykalnych katolikó nie chodszi na Msże św regularnie) Episkopat, aby być konsekwetnym, powinien znieść obowiazek uczestniczenia w mszy św. tak aby ludzie ze spokojem w niedziele mogli zrobić zakupy.
[..]
Nie jem mięsa w piątek ani się nie bawię...i to mi starczy...
jak nie to nie trać czasu tylko pisz, krzycz, i bij w dzwony!!!
B-)
1. W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych.
2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty.
3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię Świętą.
4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach.
5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła.
Przykazanie IV nie określa szczegółowo o jakie konkretnie dni chodzi - czyli widzimy, iż ustalenie szczegółów należy do Kościoła hierarchicznego.
Kodeks Prawa Kanonicznego jasno okresla, jakie sa okresy pokuty
Kan. 1250 - W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas wielkiego postu.
Kan. 1253 - Konferencja Episkopatu
może dokładniej określić sposób zachowania postu i wstrzemięźliwości,
jak również w całości lub części zastąpić post i wstrzemięźliwość innymi
formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności.
Owszem, ale Klarciu nadal jednak chodzi o sposoby zachowania postu i wstrzemiezliwosci a nie ich zniesienie.
Secundo - mowa to o poscie i wstrzemiezliwosci, a nie o zniesieniu okresu pokuty - zas w owym okresie zabaw urzadzac nie nalezy , i nawet w cytowanym przez Ciebie tekscie przykazan koscielnych post, wstrzemiezliwosc i zabawy sa wymienione oddzielnie. Czyli - owszem, kosciol hierarchiczny moze ustanowic oddzielne zasady odnosnie postu i wstrzemiezliwosci w okresach pokutnych, czyli takze w piatki, jednakowoz zakaz zabaw jest bezwzgledny.
1) Franciszek nie wie co nakazał jego poprzednik
2) wie, ale olewa
trzeciej możliwości nie ma
B-)
Wszystko dobrze, możemy dyskutować o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia. Ale od wczoraj FB aż huczy od oburzonych katolików. I sobie pomyslałam tylko, że to woda na młyn tych, którzy chcą skłócić ludzi.
Czy ktoś nam zabronił pokutować? Czy ktoś nam kazał tańczyć w piątki? Czy ktoś mnie zmusi do jedzenia mięsa tego dnia? Nie. Natomiast widzę tu szeroką płaszczyznę do dawania świadectwa. Dlaczego nie chcesz iść na imprezę, skoro nawet Kościół pozwala? - Z miłości do Chrystusa, który tego właśnie dnia oddał za mnie i za Ciebie życie.
To nie przepisy stanowią o tym, jaki jest Twój stosunek do tego, w co wierzysz.
I nie piszcie mi, że następnym etapem będzie zniesienie celibatu, bo to nonsensowny argument, choć przyznaję, łapie za serce
Edit: Często, jak mam jakąś wątpliwość myślę o Ojcu Pio, o jego posłuszeństwie. Przecież mógł powiedzieć biskupowi, który zabronił mu spowiadać i odprawiać publicznie Mszę Świętą, żeby sobie poszedł w cholerę, bo on objawienia miał, z Chrystusem rozmawiał, stygmaty dostał a biskup co?
Ale on tego nie zrobił. Był posłuszny. I to posłuszeństwo wydało cudowne owoce.