Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Biskupi: Poza Wielkim Postem można się bawić w piątki

1235713

Komentarz

  • AgaAga
    edytowano czerwiec 2013
    Dopisek: z tym posluszenstwem biskupowi to tez roznie bywalo drzewiej. Niektorzy byli np. tak niezwykle posluszni, ze reformacje przeprowadzili ;) Jak ktos wyzej napisal, ludzie zawsze tacy sami (choc pewnie raz lepiej, raz gorzej prowadzeni).
  • Widzę, ze co niektórzy nie rozumieją, że piatek jest dniem śmierci Zbawiciela. Rozumiem, że gdy im umrze bliska osoba, bawią sie w co najlepsze. Wot logika.
  • A co do posłuszenstwa biskupom i odpowiednich reakcji. Proszę sobie przypomniec jak św. katarzyna ze Sieny obsztorcowywała biskupów.
  • edytowano czerwiec 2013
    Widzę, ze co niektórzy nie rozumieją, że piatek jest dniem śmierci Zbawiciela. Rozumiem, że gdy im umrze bliska osoba, bawią sie w co najlepsze. Wot logika.
    Greg, jednak Wielki Piątek świętujesz inaczej niż każdy piątek w Wlk. Poście a inaczej niż w pozostałe piątki roku.

    Jak mi umrze bliska osoba to przez pewien czas mam żałobę a potem wspominam to wydarzenie raz w roku w rocznicę śmierci (zamawiam intencję).

    A swoją drogą to biskupi poszli na rękę wegetarianom. Teraz w piątki mogą świętować na całego ;)
  • W całej sprawie widać wyraźnie rozjazd pomierzy wiernymi praktykującymi a wiernymi letnimi praktykującymi od wielkiego dzwonu. W czyim kierunku biskupi wykonali ukłon? Pytanie retoryczne.
  • Biskupi skapitulowali.
    Pytanie jak my zachowujemy się w piątki? Czy udało się Wam kiedyś przekonać znajomych do przesunięcia imprezy na sobotę lub niedzielę? Czy jak ktoś zaprosił Was na imieniny lub urodziny w piątek to mieliście odwagę powiedzieć: "ja w piątki się nie bawię i nie przyjdę bo to dzień śmierci Zbawiciela"? Czy raczej przychodziliście, a nakaz nie urządzania zabaw ograniczaliście do powściągliwości przed tańcem lub spożywaniem mięsa albo alkoholu? Podobnie z imprezami firmowymi.
    Trzeba uderzyć się w piersi. Przynajmniej ja to niniejszym czynię.


  • Trudno mi sobie przypomnieć zabawę w piątek. Szkolne wycieczki to tak.
  • Szczęśliwie w pracy najwyżej kawa i ciastka.
  • Powiedział, że teraz bardzo trudno znaleźć kapłana, który zgodziłby się na święcenia biskupie, właśnie przez te ciągłe ataki ze świata i co gorsza brak wsparcia wiernych, którzy wiecznie konstatują wszystkie czyny i decyzje biskupa.


    To akurat o tyle dziwne, że decydując się na kapłaństwo powinien wziąć pod uwagę, że nie będzie lubiany. Oklaski to może w telewizji.
  • A po tej dyskusji jestem bardziej zgorszona postawą wiernych niż biskupów.


    Jacyś inni wierni też dyskutują.? Niech zgadnę... Rebelya?
  • Zestaw ten zmienił się od naszych czasów ze dwa razy.
    Gówno prawda, Świat sie nic a nic nie zmienił od czasu gdy Ewa zerwała jabłko.
    Swiat w znaczeniu ewangelicznym się nie zmienił, ale w świecie, szeroko rozumianym zmieniło się wiele rzeczy, w tym niektóre diametralnie.
    Przede wszystkim - narodził się Jezus, aby nam przybliżyć Stwórcę i Ojca.
    Nauczał: To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu.
    Zakładając swój Kościół uczynił go hierarchicznym mówiąc do Apostołów:  Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.

    Praktycznie od początku istnienia Kościoła wiele zwyczajów i forma nauczania podlegały zmianie.
    Niezmienne są tylko: Dekalog, Prawdy Wiary i Dogmaty.



  • Nowa wersja czwartego przykazania kościelnego będzie nakazywać powstrzymywanie się wiernych od udziału w zabawach tylko w okresie Wielkiego Postu. Decyzję taką podjęli biskupi zgromadzeni na 362. Zebraniu Plenarnym KEP w Wieliczce.

    http://gosc.pl/doc/1604761.KEP-powstrzymywanie-sie-od-zabaw-tylko-w-Wielkim-Poscie
    chyba żarty,,, co  za dno, a kiedy zlikwidują piekło?
  • Rozumiem, że gdy im umrze bliska osoba, bawią sie w co najlepsze.
    Gdy bliska osoba umrze, to jakiś czas zabawy nas nie pociągają, ale po latach, co najwyżej wspominamy rocznicę śmierci.
    Jestem przekonana, że gdybyś został zamordowany powiedzmy w sobotę, to Twoje dzieci nie zrezygnowały by na stałe z imprez w tym dniu.
  • A co do posłuszenstwa biskupom i odpowiednich reakcji. Proszę sobie przypomniec jak św. katarzyna ze Sieny obsztorcowywała biskupów.
    Drobna szczegóła - nie jesteś Katarzyną ze Sieny, inni tradsi również nie.
    Znaj proporcje Mocium Panie.
  • @Spioch , ja też , choć teraz coś pokus w tym temacie brak.
  • św. Faustyna też potrafiła zwracać uwagę, ale w cztery oczy, poza tym była zawsze posłuszna przełożonym , nawet, jeżeli powodowało to dla niej upokorzenia. 
  • edytowano czerwiec 2013
    Czy jak ktoś zaprosił Was na imieniny lub urodziny w piątek to mieliście odwagę powiedzieć: "ja w piątki się nie bawię i nie przyjdę bo to dzień śmierci Zbawiciela"? Czy raczej przychodziliście, a nakaz nie urządzania zabaw ograniczaliście do powściągliwości przed tańcem lub spożywaniem mięsa albo alkoholu? Podobnie z imprezami firmowymi.


    Wiesz - uświadomiłam sobie, że od chwili mojego powrotu do Kościoła tego typu dylematów nie miałam. :)
    Tak się jakoś złożyło, iż "imprezowa" nie byłam (po pierwszym nawróceniu), a Myszaty nigdy nie był "imprezowy", rzadko kiedy gdzieś wychodziliśmy, na tzw. tańce jedynie w Sylwestra i karnawale, i nigdy nie był to piątek.
    Gdy Myszaty pracował, to czasami było jakieś spotkanie całej brygady w piątki, ale bez żon i innych kobiet, spotkali się pojedli, nieco wypili* i rozjeżdżali do domów.

    *- nie mogli wypić zbyt dużo, bo można było prowadzić samochód mając tylko 0,8 promila, teraz obniżono granicę na 0,5.
  • A co do posłuszenstwa biskupom i odpowiednich reakcji. Proszę sobie przypomniec jak św. katarzyna ze Sieny obsztorcowywała biskupów.
    Drobna szczegóła - nie jesteś Katarzyną ze Sieny, inni tradsi również nie.
    Znaj proporcje Mocium Panie.
    Właśnie sobie czytam "Dziwne losy Jane Eyre" (dokształcam się w przyszłych lekturach dla dziewczyn). I wreszcie to do mnie dotarło. "Tradycyjni" katolicy łączą pewne zapisy dokumentów kościelnych sprzed lat ze współczesną mentalnością, w której zostali wychowani. Z jednej strony potępiają herezję personalizmu, a z drugiej strony "godność osoby ludzkiej" im się marzy. 

    A w mentalności sprzed wieków jesteśmy (chyba większość na tym forum) hołotą plebejską, nizinami społecznymi.

    Co do sprawy. Posty kościelne były od dłuższego (także przedsoborowego) czasu luzowane (np. reforma Piusa X; wspominałem na tym forum dzieje wstrzemięźliwości seksualnej). Myśl jest dość prosta - Bóg nie chce ofiary, lecz miłosierdzia. Niektórym się roi, że "bardziej kochają", skoro decydują się na nieprzyjemne rzeczy. Przeciw nim Złotousty powie, że post jest nieprzyjemny tylko dla tego człowieka, który jest niewyrobiony, bo kontemplacja mądrości (która wymaga ascezy) jest najprzyjemniejsza. Jeśli ktoś cel widzi w rezygnacji z zabawy, to nie rozumie przejścia od Starego do Nowego Przymierza. Jeśli ktoś cel widzi w czynieniu miłosierdzia, to i tak nie pójdzie w piątek się bawić, bo ten czas poświęci na czytanie dziecku bajek lub rozmowę z samotną sąsiadką.

  • Dziwie się Waszemu oburzeniu. Przykazania kościelne powinny mieć w ogóle nazwę 'zalecenia', pierwsi chrześcijanie ich nie mieli, bazowali na ewangelii. I jest to coś wymyślonego przez człowieka,  bardziej tradycja i zwyczaje niż słowo Boże, więc mówienie tu o grzechu jest też naciąganiem.

    Tak przy okazji tu można poczytać, jak pewne elementy zostały odebrane przez mieszkańców Wieliczki (z częścią się nie zgadzam), w szczególności te, które się mają nijak do tego co chce przekazać obecny Papież.

    Wątek zaczyna się od 20 czerwca.

  • Pytanie jak my zachowujemy się w piątki? Czy udało się Wam kiedyś przekonać znajomych do przesunięcia imprezy na sobotę lub niedzielę? Czy jak ktoś zaprosił Was na imieniny lub urodziny w piątek to mieliście odwagę powiedzieć: "ja w piątki się nie bawię i nie przyjdę bo to dzień śmierci Zbawiciela"? Czy raczej przychodziliście, a nakaz nie urządzania zabaw ograniczaliście do powściągliwości przed tańcem lub spożywaniem mięsa albo alkoholu? Podobnie z imprezami firmowymi.
    Trzeba uderzyć się w piersi. Przynajmniej ja to niniejszym czynię.


    No sorry, ja w szkole grzecznie prosiłam, aby zabaw w piątki nie robić, patrzyli na mnie jak na nawiedzoną, ale posłuchali i robią w czwartki (nawet do dzisiaj, gdy moje dzieci już do szkoły nie chodzą).
    To teraz chyba nauczyciele w tej szkole będą się ze mnie śmiać, że chciałam być bardziej papieska niż papież.
  • Za tydzień w piątek u jednej z córek odgórnie zaplanowano urządzenie zakończenia roku akademickiego zabawowo (tu taki zwyczaj) na piątek, całą noc. Córka powiedziała, że zjawi się tam o 24.00. Jestem bardzo ciekawa, co teraz o tym mysli, do tej pory nie wiem, bo córka jest na wyjeździe. :)
  • a w Środę Popielcową można się najeść po 24?

    (@Agnieszka63 to nie jest z mojej strony przytyk do tego, co napisałaś, ale zawsze mnie to ciekawiło i teraz mi się przypomniało)
  • właśnie mnie też to ciekawi, to chyba zależy od okoliczności :)
  • Post obowiązuje od świtu do świtu dnia kolejnego.
  • a w Środę Popielcową można się najeść po 24?

    Oczywiście, według Prawa kościelnego można - dzień postny kończy się przecież o godz. 24. Z tym, że należy wziąć też pod uwagę, iż Sroda Popielcowa zaczyna się już od godz. 00.

    Tutaj pozwolę sobie zaznaczyć, że w Wielki Czwartek możemy po wieczornej Eucharystii zrobić uroczystą kolację, na którą podamy zarówno pokarmy mięsne, jak i słodkości - ale to obejmuje raczej osoby świętujące całe Tridum Paschalne.
  • edytowano czerwiec 2013
    Czekam, aż powodowani pragmatyzmem K(i)EPscy zlikwidują wszystkie przykazania kościelne. W końcu jakieś 80 - 90% katolików metrykalnych i tak ich nie przestrzega. Trza wyjść na przeciw ludowi, a Pan Bóg niech idzie do kąta.

    Swoją drogą: czekam na erratę do niebieskiej cegły zwaną Katechizmem. Bo tam jest coś o piątkach.
  • Kolega Dex tez słusznie zauważa, ze nowy przepis zezwala takze na zabawy podczas Wielkiego Piątku, ponieważ Wielki piątek nie nalezy do okresu wielkiego postu. Niech żyje inteligencja biskupów.
  • a w Środę Popielcową można się najeść po 24?

    Oczywiście, według Prawa kościelnego można - dzień postny kończy się przecież o godz. 24.
    Cytat z KPK  proszę.
  • Tylko paluszki, czipsy i piwko?
    i roznegliżowane panie na rurze
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.