@Argento - Greg ma rację - od świtu do świtu znaczy - od wstania z łożka w poniedziałek, do wstania z łóżka we wtorek.
A jak nie kładę się spać? :-?
Albo jak kładę sie spać dopiero w Wielki Piatek o 2 w nocy to o piewszej (przed spaniem) moge wtrząchnąć mięsną kolację?
O rany, ale masz problemy - jak by się nie dało żyć bez mięsnych potraw. Co innego, gdyby był to post o chlebie i wodzie, albo tylko o wodzie - wtedy odczucie głodu może być silne.
Dla osób chcących pościć, a nie cierpieć zbyt mocno mam receptę - post trapistów, czyli: białe pieczywo popijane piwem. To jest jak najbardziej zakorzenione w Tradycji.
dzięki za pstryk...ale kiedyś post w wigilię obowiązywał...i co??? Pro pytałem księdza i mówił że post jest od północy do północy...a nie od świtu do świtu...zresztą o co my się kłócimy???
ale to nie klotnia, tylko dyskusja. A interpretacje moga byc rozne i zmieniac sie w czasie:) A u mnie w domu post w Wigilie nadal obowiazuje i nawet nkomu by do glowy nie przyszlo, zeby robic inaczej:P
Biskupi skapitulowali. Pytanie jak my zachowujemy się w piątki? Czy udało się Wam kiedyś przekonać znajomych do przesunięcia imprezy na sobotę lub niedzielę? Czy jak ktoś zaprosił Was na imieniny lub urodziny w piątek to mieliście odwagę powiedzieć: "ja w piątki się nie bawię i nie przyjdę bo to dzień śmierci Zbawiciela"? Czy raczej przychodziliście, a nakaz nie urządzania zabaw ograniczaliście do powściągliwości przed tańcem lub spożywaniem mięsa albo alkoholu? Podobnie z imprezami firmowymi. Trzeba uderzyć się w piersi. Przynajmniej ja to niniejszym czynię.
No więc ja dopiero na forum sie dowiedzialam, ze w piątki poza wielkim postem obowiązuje zakaz imprez i od jakiegos czasu uswiadamiam znajomych, duze imprezy i tak zazwyczaj są w soboty ze względow logistycznych, mi jednak zdarzyło się powiedziec, ze w poątki nie imprezujemy, jeszcze całkiem niedawno mialam na ten temat dyskusje wewnątrz rodzinną i teraz czuje sie jak idiotka....
W temacie też wypowiedział się papież Franciszek. Widocznie nasi biskupi maja jego słowa tam gdzie słońce nie dociera.
Cytuję papieża: "Uleganie duchowi świata naraża przede wszystkim nas pasterzy na śmieszność. Może spotkamy się z poklaskiem, ale ci, co zdają się nas aprobować, potem za plecami nas skrytykują. To zasada ogólna"
Biskupi skapitulowali. Pytanie jak my zachowujemy się w piątki? Czy udało się Wam kiedyś przekonać znajomych do przesunięcia imprezy na sobotę lub niedzielę? Czy jak ktoś zaprosił Was na imieniny lub urodziny w piątek to mieliście odwagę powiedzieć: "ja w piątki się nie bawię i nie przyjdę bo to dzień śmierci Zbawiciela"? Czy raczej przychodziliście, a nakaz nie urządzania zabaw ograniczaliście do powściągliwości przed tańcem lub spożywaniem mięsa albo alkoholu? Podobnie z imprezami firmowymi. Trzeba uderzyć się w piersi. Przynajmniej ja to niniejszym czynię.
No więc ja dopiero na forum sie dowiedzialam, ze w piątki poza wielkim postem obowiązuje zakaz imprez i od jakiegos czasu uswiadamiam znajomych, duze imprezy i tak zazwyczaj są w soboty ze względow logistycznych, mi jednak zdarzyło się powiedziec, ze w poątki nie imprezujemy, jeszcze całkiem niedawno mialam na ten temat dyskusje wewnątrz rodzinną i teraz czuje sie jak idiotka....
właśnie! Ludzie nie wiedzą, bo mało kto informuje o tym w kościele, a pewne rzeczy stale trzeba powtarzać wiernym.
Podobnie jest np. z VI przykazaniem. Współzycie przedmałżeńskie, konkubinat przez wielu nie są uzanwane za grzech. Gdy redaktor naczelny "Miłujcie się" na rekolekcjach w jednej z parafii mówił, że współżycie przedmałżeńskie czy antykoncepcja sa grzechami śmiertelnymi, to księża z parafii świadczyli, że nagle wzrosła liczba spowiadających sie z tych grzechów. Zwyczajnie ludzie nie wiedzą, dlatego trzeba mówić, a nie luzować przykazania Boskie.
@Agnieszka63 a kto winny temu, że z ambon się pewnych rzeczy nie głosi. Księża, czy biskupi którzy powinni napomnieć księży, którzy od dekad tego nie robili? Nie nauczają, a potem sie dziwią, że ludzie nie wiedzą. N
@Anka nie masz co się tak czuć. Tak było i tego broniłyśmy (ja też...). Teraz będę bronić - w mojej rodzinie, tak jak bronię postu wigilijnego. Tak samo jak stawałam po stronie wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek u naszych dzieci (pomimo, że prawo mówi co innego).
@Agnieszka63 a kto winny temu, że z ambon się pewnych rzeczy nie głosi. Księża, czy biskupi którzy powinni napomnieć księży, którzy od dekad tego nie robili? Nie nauczają, a potem sie dziwią, że ludzie nie wiedzą. N
Wczoraj byłem na mszy św. u kapucynów na Miodowej. Msza z błogosławieństwem relikwiami o. Pio. Stałem za filarem z amboną przy schodkach. Od dawna nieużywanych. Pomyślałem ciekawe gdyby jakiś ojciec zamiast głosić kazanie z prezbiterium wszedł na ambonę ... ludziom by poszło w pięty.
na temat i z sensem: http://delurski.pl/3510/o-umartwieniu/ i pomyśleć, że teściowa co tydzień słucha jego kazań na Mszy w swojej parafii... ech... pozazdrościć
Przypomniała mi się inna historia z postem. Jeszcze nie tak dawno temu w dniu przyjęcia Komunii Św. nie można było nic jeść aż do Mszy. Na wieczornych Mszach nie było już wiernych przystępujących do Komunii. O. Pio zadał jednemu z grzeszników za pokutę przez dłuższy czas przystępować do Komunii tylko na wieczornej Mszy. Efekt był dwojaki:
- cały dzień nic nie jadł
- był jedyna osobą przystępującą do Komunii - musiał przejść przez cały Kościół na oczach wszystkich wiernych
@Agnieszka63 a kto winny temu, że z ambon się pewnych rzeczy nie głosi. Księża, czy biskupi którzy powinni napomnieć księży, którzy od dekad tego nie robili? Nie nauczają, a potem sie dziwią, że ludzie nie wiedzą. N
i księża i biskupi
Dobra. To pytam: dalej: pożyteczni idioci czy świadomi niszczyciele?
Spioch logicznie i konsekwentnie powinni znieść wszystkie kościelne przykazania, bowiem pragmatyka wykazuje, że większość metrykalnych (czyli takich co mają metrykę chrztu) i tak ich nie wypełnia.
Komentarz
Co innego, gdyby był to post o chlebie i wodzie, albo tylko o wodzie - wtedy odczucie głodu może być silne.
Dla osób chcących pościć, a nie cierpieć zbyt mocno mam receptę - post trapistów, czyli: białe pieczywo popijane piwem.
To jest jak najbardziej zakorzenione w Tradycji.
http://www.fronda.pl/blogi/wyznania-matki-wielodzietnej/opowiesc-o-tym-jak-katolickiej-matce-opadaja-witki,34127.html
Pro pytałem księdza i mówił że post jest od północy do północy...a nie od świtu do świtu...zresztą o co my się kłócimy???
No więc ja dopiero na forum sie dowiedzialam, ze w piątki poza wielkim postem obowiązuje zakaz imprez i od jakiegos czasu uswiadamiam znajomych, duze imprezy i tak zazwyczaj są w soboty ze względow logistycznych, mi jednak zdarzyło się powiedziec, ze w poątki nie imprezujemy, jeszcze całkiem niedawno mialam na ten temat dyskusje wewnątrz rodzinną i teraz czuje sie jak idiotka....
Cytuję papieża: "Uleganie duchowi świata naraża przede wszystkim nas pasterzy na śmieszność. Może spotkamy się z poklaskiem, ale ci, co zdają się nas aprobować, potem za
plecami nas skrytykują. To zasada ogólna"
Ludzie nie wiedzą, bo mało kto informuje o tym w kościele, a pewne rzeczy stale trzeba powtarzać wiernym.
Podobnie jest np. z VI przykazaniem. Współzycie przedmałżeńskie, konkubinat przez wielu nie są uzanwane za grzech. Gdy redaktor naczelny "Miłujcie się" na rekolekcjach w jednej z parafii mówił, że współżycie przedmałżeńskie czy antykoncepcja sa grzechami śmiertelnymi, to księża z parafii świadczyli, że nagle wzrosła liczba spowiadających sie z tych grzechów.
Zwyczajnie ludzie nie wiedzą, dlatego trzeba mówić, a nie luzować przykazania Boskie.
)
http://delurski.pl/3510/o-umartwieniu/
i pomyśleć, że teściowa co tydzień słucha jego kazań na Mszy w swojej parafii... ech... pozazdrościć