Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Papież Franciszek.

1246754

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2013
    @Gregorius nigdy o tym nie pomyślałem, ale Jan od Krzyża mógłby Ci pomóc; w sumie to też mi ta dyskusja Wasza coś uzmysłowiła

    z jego przestróg (tak trochę do naszych dyskusji forumowych): 

    8. Trzecia przestroga jest bardzo potrzebna, byś mógł ustrzec się w klasztorze wszelkiej szkody, mogącej wyniknąć ze strony zakonników; wielu bowiem zakonników z powodu nie przestrzegania jej nie tylko utraciło pokój i dobro duszy, lecz doszło nawet i dochodzi zwykle do tego, że popełnia wielkie zło i grzechy. Przestroga ta polega na tym, byś się strzegł z całą pilnością, aby nie myśleć, a tym bardziej by nie mówić o tym, co się dzieje w zgromadzeniu, lub co czyni poszczególny jakiś zakonnik, lub co mu się zdarzyło, ani o jego pochodzeniu, zachowaniu, sprawach, choćby to były rzeczy poważne. Nie wyjawiaj tego pod pozorem gorliwości lub dla zaradzenia złemu, chyba tylko jedynie temu, któremu to w swoim czasie z prawa powiedzieć należy. Nie gorsz się więc niczym ani nie dziw się temu, co widzisz, co zauważasz, starając się strzec swojej duszy w zapomnieniu o tym wszystkim.

    9. Choćbyś żył bowiem między aniołami, gdy zaczniesz się im przyglądać, wiele rzeczy będzie cię raziło, ponieważ nie możesz zrozumieć ich istoty. Masz tego przykład na żonie Lota (Rdz 19, 26), która przerażona karą sodomczyków, odwróciła się, by zobaczyć, co się dzieje, i Bóg ją za to ukarał, zmieniając ją w słup soli. Stąd widzisz, że gdyby ci przyszło żyć między szatanami, Bóg żąda, byś nie zwracał uwagi na ich sprawy, lecz odwrócił się od nich całkowicie, a starał się jedynie zachować swą duszę czystą i całkowicie oddaną Bogu, nie pozwalając, by przeszkodziła ci jakaś myśl o tym czy owym. Bądź też przekonany, że w klasztorach i zgromadzeniach zawsze będzie coś, co może ci przeszkadzać, gdyż nigdy nie zabraknie szatanów, usiłujących niepokoić świętych, i Bóg to dopuszcza, by ich próbować. Dlatego też, jeśli nie będziesz usiłował być takim, jakby cię w domu nie było, nie będziesz zakonnikiem, choćbyś wiele działał, nie dojdziesz do świętego ogołocenia i skupienia ani nie unikniesz szkód, wynikających z zajmowania się postępowaniem drugich. Nie zachowując tej przestrogi, choćbyś miał najlepszą intencję i gorliwość, padniesz ofiarą sideł szatańskich; owszem już jesteś w nie ujęty, i to nie słabo, jeśli pozwalasz podobnym roztargnieniom na wstęp do twej duszy. Przypomnij sobie słowa św. Jakuba apostoła: “Jeśli kto mniema, że jest pobożny nie powściągając języka swego, lecz zwodząc serce swoje, tego pobożność próżna jest" (7, 26). Rozumie się to nie mniej o wewnętrznej, jak o zewnętrznej mowie.
  • Papież: „Prawdziwy dialog nie oddala nas od prawdy, ale do niej prowadzi”

    Piękna tradycja wymiany oficjalnych delegacji między Konstantynopolem i Rzymem w główne święta patronalne obu tych Kościołów trwa już od 1969 r., zatem 44 lata. Przypomniał o tym Franciszek, przyjmując delegację Patriarchatu Ekumenicznego na jutrzejsze uroczystości św. Piotra i Pawła. Na czele prawosławnej delegacji stoi tym razem metropolita Ioannis Zizioulas. Nawiązując do jego przemówienia, że dążenie do jedności „nie jest luksusem, ale koniecznością”, Papież podkreślił, jak pilna i zobowiązująca jest dziś ta sprawa.

    http://www.fronda.pl/a/papiez-prawdziwy-dialog-nie-oddala-nas-od-prawdy-ale-do-niej-prowadzi,29167.html

    „Znamienne jest, że dziś można wspólnie rozważać te tematy w prawdzie i miłości, wychodząc od tego, co nas łączy, ale nie ukrywając tego, co nas jeszcze dzieli. Nie chodzi o ćwiczenie czysto teoretyczne, ale o dogłębne poznanie obopólnych tradycji, by je zrozumieć, a czasem, by się z nich także uczyć. Myślę np. o refleksji Kościoła katolickiego nad znaczeniem kolegialności biskupów i o tradycji synodalności, tak typowej dla Kościołów prawosławnych. Ufam, że wysiłek wspólnej refleksji, tak złożony i mozolny, wyda owoce w swoim czasie. Napawa mnie otuchą świadomość, że katolicy i prawosławni podzielają koncepcję dialogu, który nie zdąża do teologicznego minimum, by osiągnąć na jego podstawie kompromis. Opiera się on raczej na pogłębianiu jedynej prawdy, którą Chrystus dał swojemu Kościołowi i której nie przestajemy poznawać coraz lepiej, pobudzani przez Ducha Świętego. Dlatego nie mamy się bać spotkania i prawdziwego dialogu. Nie oddala nas on od prawdy. Raczej przez wymianę darów prowadzi nas do prawdy, do całej prawdy (por. J 16, 13)”
  • edytowano lipiec 2013
    Poznaj Papieża Franciszka (w 4 minuty)


  • edytowano lipiec 2013
    Homilia Ojca Świętego wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej na placu św. Piotra z okazji Dni Evangelium Vitae

    (fragmenty)

    Czy jesteśmy otwarci  na Ducha Świętego? Czy pozwalamy się Jemu prowadzić? Chrześcijanin jest człowiekiem duchowym, a to nie znaczy, że jest osobą, która ”żyje w chmurach„, poza rzeczywistością  (jakby był zjawą), nie! Chrześcijanin jest osobą, która myśli i działa w codziennym życiu według Boga, osobą, która pozwala, aby jej życie było ożywiane, karmione Duchem Świętym, aby było pełne, jak prawdziwe dzieci. A to oznacza, realizm i płodność. Ten, kto daje się prowadzić Duchowi Świętemu jest realistą, umie mierzyć i oceniać rzeczywistość i jest również owocny: jego życie rodzi życie wokół siebie.

    (...)Zbawia nas jedynie wiara w Boga Żywego; w Boga, który w Jezusie Chrystusie dał nam swoje życie i wraz z darem Ducha Świętego pozwala nam żyć jako prawdziwe dzieci Boże. Ta wiara czyni nas wolnymi i szczęśliwymi.

  • a`propos wątku w którym były pokazywane auta polskich biskupów

    http://wiadomosci.wp.pl/martykul.html?kat=1356&wid=15793307
  • a`propos wątku w którym były pokazywane auta polskich biskupów

    http://wiadomosci.wp.pl/martykul.html?kat=1356&wid=15793307
    Piękne.
  • edytowano lipiec 2013
    a`propos wątku w którym były pokazywane auta polskich biskupów

    http://wiadomosci.wp.pl/martykul.html?kat=1356&wid=15793307
    Wydaje mi się, że to jest słuszna droga naprawy zgnilizny moralnej w KK.
    czy to nie za mocne słowa ?
    czy np. drogie samochody i inne zbytki to przyczyna czy skutek ?
  • Może dlatego, że mieszkam na Zachodzie uważam, iż księża, szczególnie ci, którzy muszą dużo i daleko jeździć po winni mieć bezpieczne i mocne auta.
    Na polskich drogach dobrze sprawdzają się: Mercedes i Audi.
    Pod tym względem więc bym się biskupów nie czepiała.
    Natomiast chciałabym żeby byli przystępni, otwarci na kontakt z drugim człowiekiem - nie książę Kościoła, ale pasterz, który pachnie owcami. Zeby nie moralizowali, ale świadczyli o Chrystusie - tak, jak to właśnie czyni papież Franciszek.
  • Ja bym wolał żeby się nosili jak księża, a nie jak wczasowicze.
  • edytowano lipiec 2013
    @Klarcia: wiesz też mieszkałem na "zachodzie" i tam samochód biskupa nie odstawał wartościowo tak bardzo od samochodu szeregowego wiernego. W Polsce widzę pod pałacem abp Gadeckiego egzemplarze o wartości powyżej 250.000 zeta. Dobry samochód jest potrzebny każdemu duszpasterzowi, jak dla mnie może być nowy, ale nie musi być to hiperdroga limuzyna.
  • edytowano lipiec 2013
    Nie cierrrpię gdy się źle o księżach mówi. 
    Ksiądz to osoba konsekrowana, ale też człowiek .Bardziej narażony na sprawki szatana .Bo lepiej zmylić Kapłana ,który parafię wiernych prowadzi.
     Zamiast źle mówić lepiej się pomodlić .Naprawdę więcej to da. 

    Kto daje nam Chrzest?Komunię ,Bierzmowanie ,Ślub itd? 
    Księża
     i za nich się modlić mamy ,nie wytykać palcem. 
    Modlić!

  •  Samochody ksiezy mi nie przeszkadzaja. Niech maja je porzadne i bezpieczne - lepiej raz zainwestowac w dobry samochod , ktory bedzie trwaly i malo awaryjny, niz w tanioche, rozsypujaca sie po roku. Ale niech nie wstydza sie sutann i koloratek !!!
  • Ależ ojciec święty Franciszek mówi jasno: nie samochody mu przeszkadzają, a ostentacyjny luksus w ich doborze!
  • Coś dla Grega :)

    "Pragnę zwrócić moją myśl ku imigrantom muzułmańskim, którzy rozpoczynają post Ramadan, życząc obfitych owoców duchowych. Kościół jest blisko was w poszukiwaniu życia bardziej godnego dla was i waszych rodzin."
  • @Berenika ; jeszcze zalezy co to jest ten luksus. Jesli biskup pakuje sie do Rollsa, to  jest juz przesada, ale jesli jezdzi srednio wypasionym Mercedesem, to nie uwazam tego za przegiecie. Przegiecie to byloby Ferrari lub Lamborghini:) Ja  akurat jezdze sluzbowo duzo i wiem jedno - dla osoby sporo podrozujacej wazne jest, zeby samochod byl nie tylko niezawodny, ale i wygodny. Jesli ktos jezdzi tylko po okolicy i robi jakies 10 km dziennie, to wystarczy mu jakies malutkie wozidelko. Jesl ktos robi podroze rzedu 200 km w jedna strone - to juz inne wymagania wobec samochodu - musi miec wiecej miejsca na nogi, wygodniejszy fotel etc. zeby potem - po podrozy - przejsc do 'obowiazkow sluzbowych' i nie czuc sie wykonczonym. Do wszystkiego nalezy zastosowac zdrowy rozsadek:)
  • Ponieważ nie znam się na cenach samochodów, więc w szczegółach wypowiadać się nie będę. Myślę, że każdy - gdy podejmuje decyzję o zakupie samochodu - jest w stanie pomyśleć do czego ma służyć i jakie są wobec niego oczekiwania. I są przedziały cenowe i jakościowe dość jasno, jak sądzę, wyróżnione.

    Nie znam też planu dnia biskupa i nie wiem, co w tym planie być powinno, ani co jest.

    Jest natomiast dla mnie rzeczą oczywistą, że jego samochód, buty, płaszcz są zauważalne dla ludzi, a on sam ma być znakiem. Nie jest osobą prywatną.
  • Nie cierrrpię gdy się źle o księżach mówi. 
    Ksiądz to osoba konsekrowana, ale też człowiek .Bardziej narażony na sprawki szatana .Bo lepiej zmylić Kapłana ,który parafię wiernych prowadzi.
     Zamiast źle mówić lepiej się pomodlić .Naprawdę więcej to da. 

    Kto daje nam Chrzest?Komunię ,Bierzmowanie ,Ślub itd? 
    Księża
     i za nich się modlić mamy ,nie wytykać palcem. 
    Modlić!

    My tu nie wytykamy, a troszczymy się o dobro Kościoła. ;;)


    Kapłan jest z ludu wzięty i dla ludu ustanowiony.
  • Nie cierrrpię gdy się źle o księżach mówi. 
    Ksiądz to osoba konsekrowana, ale też człowiek .Bardziej narażony na sprawki szatana .Bo lepiej zmylić Kapłana ,który parafię wiernych prowadzi.
     Zamiast źle mówić lepiej się pomodlić .Naprawdę więcej to da. 

    Kto daje nam Chrzest?Komunię ,Bierzmowanie ,Ślub itd? 
    Księża
     i za nich się modlić mamy ,nie wytykać palcem. 
    Modlić!

    My tu nie wytykamy, a troszczymy się o dobro Kościoła. ;;)


    Kapłan jest z ludu wzięty i dla ludu ustanowiony.
    my tak  :) 


  • Coś dla Grega :)

    "Pragnę zwrócić moją myśl ku imigrantom muzułmańskim, którzy rozpoczynają post Ramadan, życząc obfitych owoców duchowych. Kościół jest blisko was w poszukiwaniu życia bardziej godnego dla was i waszych rodzin."

    :-O
  • Coś dla Grega :)

    "Pragnę zwrócić moją myśl ku imigrantom muzułmańskim, którzy rozpoczynają post Ramadan, życząc obfitych owoców duchowych. Kościół jest blisko was w poszukiwaniu życia bardziej godnego dla was i waszych rodzin."

    :-O
    Co się tak dziwisz?
    Słowa papieża są dokładnie kontynuacją dwóch poprzednich pontyfikatów.

  • Co się tak dziwisz?
    Słowa papieża są dokładnie kontynuacją dwóch poprzednich pontyfikatów.
    Szkoda tylko, że są zaprzeczeniem słów Chrystusa
  • Tia...............

  • Co się tak dziwisz?
    Słowa papieża są dokładnie kontynuacją dwóch poprzednich pontyfikatów.
    Szkoda tylko, że są zaprzeczeniem słów Chrystusa
    Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
  • Swoją drogą ciekawe, kto pierwszy z forum przejdzie na islam? Może ja? Skoro dla Franciszka jestem "głupcem o leniwym sercu", "sztywniakiem" i "pelagianinem", to lepiej wybrać opcję, którą wciąż obsypuje się komplementami.
  • Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca." (1 J 2, 22-23)   
  • Swoją drogą ciekawe, kto pierwszy z forum przejdzie na islam? Może ja? Skoro dla Franciszka jestem "głupcem o leniwym sercu", "sztywniakiem" i "pelagianinem", to lepiej wybrać opcję, którą wciąż obsypuje się komplementami.
    Jeśli otrzymywanie komplementów jest Twoim celem.
  • edytowano lipiec 2013
    Tradycjonalistom Papież nie życzy "obfitych owoców duchowych". W ogóle jest wątpliwe, czy uważa ich za chrześcijan.
  • edytowano lipiec 2013
    Ale ten opis pasuje do Ciebie? " Drudzy żyją jak na nieustannym czuwaniu pogrzebowym; nie wiedzą, co to chrześcijańska radość. Nie umieją się cieszyć życiem, które daje Jezus, bo nie umieją rozmawiać z Jezusem. Nie czują się oparci na Jezusie z tą pewnością, jaką daje Jego obecność. I nie tylko nie ma w nich radości; nie są też wolni."

    Identyfikujesz się z tym opisem? Jeśli nie, to dlaczego odnosisz słowa papieża do siebie? Bo ogólnie powiedział, że widzi postawę pelagiańską wśród nurtów restoracjonistycznych? Nic w tym dziwnego - praktyka duszpasterska po soborze trydenckim mocno ześlizgnęła się w stronę "uczynków", jako przeciwwaga dla "usprawiedliwienia z wiary". Ale to nie oznacza, że każdy tradycjonalista ma taki sposób myślenia i postępowania.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.