Nawet w mojej ostro zmodernizowanej katedrze w Norwich potrafia modlic sie po lacinie i zdarza sie im to nawet w zwykla niedziele. A juz w Boze Cialo cale 'Pange lingua' potrafili odspiewac - wszysycy, lacznie z wiernymi.
Mysle, ze wyrugowanie laciny to wielki blad - przez wieki byl to wspolny jezyk Kosciola i gdzie sie czlowiek na Msze Sw nie wybral, zawsze bylo tak samo. Moim zdaniem podkreslalo to wlasnie jednosc i uniwersalizm Kosciola. A w jezyku narodowym...coz... pamietam Msze Sw na Wegrzech. Jak na tureckim kazaniu, slowo daje.
z łacina Kościół uniknąłby wielu niepotrzebnych konfliktów na tle narodowym właśnie, najbliżej nas na Ukrainie, na Litwie i w Rosji. Z łaciną nie było Greka, Rzymianina, itp.
I tak są Msze dla Polaków, potem dla Ukraińców, i jeszcze może dla Rosjan - dla każdego narodu oddzielnie .... Z językami narodowymi na łono Kościoła przeniosły się wszelkie historyczne niezagojone rany narodowe ...... po co ????
szkoda, że nie napisali zalecenia Jana XXIII o tym, że główne przedmioty w seminarium powinny być nauczane po łacinie i nie wolno dopuścić kogoś do studiów teologicznych, skoro nie posługuje się biegle łaciną; tradycjonalistyczne seminaria dbają o to, czy uważają, że należy iść z duchem czasu lub praktyczności?
Moim zdaniem - papież chyba przesadził tym razem. Spokojnie mogły by być po łacinie części stałe Liturgii Eucharystycznej. Tam gdzie jest zgromadzenie między narodowe, łacina jest nawet praktyczna.
Ja od dawna twierdzę, co napisałam powyżej - odkryłam to, gdy mieliśmy w Carlsbergu chrzest malucha, a w Eucharystii uczestniczyły osoby z kilku krajów. (Polska, Szwajcaria, Anglia, Niemcy), Msza św. i chrzest były w j. niemieckim, co prawda byli tłumacze, ale ceremonia wyszła do kitu, bardzo trudno było się wyciszyć. W takiej chwili zdecydowanie wolałabym łacinę i Mszalik.
nie musi na ulicy- wystarczy jak będzie ewangelizował w kościele
Zdecydowanie nie wystarczy. Tym, którzy są w Kościele wystarczy katechizacja i to też nie po łacinie, a w zrozumiałym dla człowieka języku. Ci, którzy są poza kościołem potrzebują Kerygmatu i też nie po łacinie się go głosi - Jezus i Apostołowie łaciny nie używali. Może się mylę, ale wydaje mi się, że ktoś kto przez kilka lat jest szkolony po łacinie, nie potrafi ewangelizować. Ja bynajmniej nic o takiej osobie nie wiem.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że ktoś kto przez kilka lat jest szkolony po łacinie, nie potrafi ewangelizować. Ja bynajmniej nic o takiej osobie nie wiem.
Znaczy nie znasz historii Kościoła, kory z wielkim powodzeniem ewangelizował całe narody po łacinie.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że ktoś kto przez kilka lat jest szkolony po łacinie, nie potrafi ewangelizować. Ja bynajmniej nic o takiej osobie nie wiem.
Znaczy nie znasz historii Kościoła, kory z wielkim powodzeniem ewangelizował całe narody po łacinie.
Ech - Greg, w którym to wieku było? Poza tym - jednak był to inny rodzaj ewangelizacji, na ile skuteczny widzimy po tym, co się dzieje w krajach Ameryki Łacińskiej i w Afryce.
@Klarcia Msza Sw powinna byc po lacinie - co do tego na pewno sie ze mna zgadzasz. Kazdy wierny - przy uzyciu mszalika - i tak by wiedzial, co sie dzieje, a przy ujednoliceniu czytan - tak, jak to bylo przed soborem - i te po lacinie moglyby byc. Zas kazan nikt przeciez po lacinie by nie wyglaszal:)
@Klarcia Msza Sw powinna byc po lacinie - co do tego na pewno sie ze mna zgadzasz. Kazdy wierny - przy uzyciu mszalika - i tak by wiedzial, co sie dzieje, a przy ujednoliceniu czytan - tak, jak to bylo przed soborem - i te po lacinie moglyby byc. Zas kazan nikt przeciez po lacinie by nie wyglaszal:)
Jestem zdania, że Eucharystia po łacinie tylko wtedy, gdy jest zgromadzenie wielojęzyczne. Ja osobiście mam duże problemy nawet gdy Msza św. jest po niemiecku, pomimo, że już znam ten język. Najłatwiej mi się wzbić duchowo do Boga, gdy po polsku jest, bo jak myśli niesforne gdzieś szybować próbują, to je podpinam do słów celebransa.
Ja zapamiętałam, że przed II Soborem beznadziejnie było.
Komentarz
trudno żałować róż, gdy płonie las ....
Nawet w mojej ostro zmodernizowanej katedrze w Norwich potrafia modlic sie po lacinie i zdarza sie im to nawet w zwykla niedziele. A juz w Boze Cialo cale 'Pange lingua' potrafili odspiewac - wszysycy, lacznie z wiernymi.
Mysle, ze wyrugowanie laciny to wielki blad - przez wieki byl to wspolny jezyk Kosciola i gdzie sie czlowiek na Msze Sw nie wybral, zawsze bylo tak samo. Moim zdaniem podkreslalo to wlasnie jednosc i uniwersalizm Kosciola. A w jezyku narodowym...coz... pamietam Msze Sw na Wegrzech. Jak na tureckim kazaniu, slowo daje.
z łacina Kościół uniknąłby wielu niepotrzebnych konfliktów na tle narodowym właśnie, najbliżej nas na Ukrainie, na Litwie i w Rosji. Z łaciną nie było Greka, Rzymianina, itp.
I tak są Msze dla Polaków, potem dla Ukraińców, i jeszcze może dla Rosjan - dla każdego narodu oddzielnie ....
Z językami narodowymi na łono Kościoła przeniosły się wszelkie historyczne niezagojone rany narodowe ......
po co ????
Tam gdzie jest zgromadzenie między narodowe, łacina jest nawet praktyczna.
W takiej chwili zdecydowanie wolałabym łacinę i Mszalik.
To współczuć tylko można.
Nie da się
Ci, którzy są poza kościołem potrzebują Kerygmatu i też nie po łacinie się go głosi - Jezus i Apostołowie łaciny nie używali.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że ktoś kto przez kilka lat jest szkolony po łacinie, nie potrafi ewangelizować.
Ja bynajmniej nic o takiej osobie nie wiem.
Poza tym - jednak był to inny rodzaj ewangelizacji, na ile skuteczny widzimy po tym, co się dzieje w krajach Ameryki Łacińskiej i w Afryce.
Ja osobiście mam duże problemy nawet gdy Msza św. jest po niemiecku, pomimo, że już znam ten język. Najłatwiej mi się wzbić duchowo do Boga, gdy po polsku jest, bo jak myśli niesforne gdzieś szybować próbują, to je podpinam do słów celebransa.
Ja zapamiętałam, że przed II Soborem beznadziejnie było.