Już odpisuję warzywa mam różne, ale raczej te tradycyjne typu: marchew, pietruszka, kalafior, pomidor, cebula, fasolka, cukinia na papryki jeszcze czekam
i ciągle gotuję to samo ale dziś zainspirowana wpisem Maciejki do obiadu oprócz ogórków dodałam duszone warzywa:)
na jutro mam kalafiora i coś muszę z niego zrobić, AB pisała kiedyś o curry z kalafiora, nie przepadam za curry ale raz na jakiś zrobię i chyba będzie to jutro.
U nas dzis hit! A wszystko zaczelo sie od mojego lenistwa: z lenistwa kupilam zeberka juz z gotowa marynata. Zwykle takich gotowcow nie kupuje, bo przesolone sa, ale okazalo sie, ze byly super! No i na tyle, ze z ledwoscia schowalam jakies resztki dla meza na dzisiejszy obiad. Dla nas musialam dzis druga porcje dokupic. Pyszne byly, nawet niemowle obgryzalo kosci Do tego pieczone ziemniaki isalata.
Wiecie, co takie małe OT. Zaczynam jeść prawie same warzywka + niestety trochę węglowodanów pieczywo. I żołądkowo czuję się o wiele lepiej niż jak zjem mięso. Mięcho długo czuję "na żołądku". mam zamiar iść tym tropem podczas wakacji...
Jedlismy dzis lasagne, juz drugi dzien A na deser kiwi.
Ale chcialam napisac, ze kupilam polecana tu kiedys tarke do warzyw firmy Boerner i jest naprawde super! Zrobilam z nia sos do lasagne w kilka minut (jak ja nie cierpie kroic marchewki), powrzucalam wszystkie warzywa pokrojone w krotkie zapalki. Naprawde byl to udany zakup i polecam kazdemu. Uzywam codziennie, nawet do krojenia cebuli w kostke. Mam taki duzy kombajn kuchenny, ale zanim to wyciagne, pozniej wymyje,,, to juz mi sie odechciewa. A tu chwila i gotowe. (nie, nie mam profitow od sprzedezy )
My dziś mamy hamburgery domowe czyli bułka z kotletem mielonym i duża ilością warzyw. W soboty z zasady nie gotuje, robię sobie wolne od kuchni więc dziś wyjątkowo tak na szybko fastfudowo.
wczoraj kasza gryczana niepalona, fasolka i cukinia z wody z bułeczką tartą, sos pieczarkowy
dziś będzie własna nasza dynia , która okazała się kabaczkiem ) tylko jeszcze nie wiem jak przyrządzić może panierowana z ostrym sosem pomidorowo paprykowym
podpowiedzcie mi jakiś fajny obiad na jutro - do odgrzania, bo do syna jedziemy na cały dzień w odwiedziny, a wieczorem rodzice przyjeżdżają \:D/
Najlepiej jakies curry albo rzeczyiscie gulasz - bo sobie postoi i poczeka:)
Mozna tez hotpot z kielbaskami i fasolka ( proprcje dla 4 osob, wiec dostosowac, ale sa to proporcje 'do syta')
oliwa do smazenia, frankfurterki pociete w kawalki ( parowki takoz sie nadadza), czosnek ( 2 zabki) - ugnieciony, 1 lyzka przecieru pomidorowego, 400 g fasolki ( namoczonej), 400g posiekanych pomidorow, ziolka mieszane ( moga byc prowansalskie), papryka, curry i przyprawy zaleznie od preferencji, 400g pieczarek posiekanych ( albo innych grzybow), 600ml bulionu ( moze byc z kostki).
Na patelni rozgrzac oliwe i usmazyc kielbaski do zezlocenia. Wyjac kielbaski. Na patelnie dac czosnek i przecier i smazyc przez 1 min, wlozyc z powrotem kielbaski, dodac fasolke, pomidory, ziola i przyprawy, grzyby i bulion. Doprowadzic do wrzenia a potem gotowac pod przykryciem na malym ogniu przez 40 minut.
Posolic i popieprzyc do smaku:)
Warzywa po marokansku: ( znow na 4 osoby)
( jesli sie chce miesne danie, to dodac pokrojnego w kostke lub paski i podsmazonego kurczaka)
Oliwa, 400 g marchewki pocietej w grube slupki, 500 g rozyczk kalafiora, cebula grubo posiekana, 1 zabek czosnku pociety w plasterki, 2 lyzki stolowe harissy w pascie ( mozna juz w Polsce dostac, bo widzialam - ale nie jest ona obowiazkowa), 1 lyzeczka proszku chilli, 800g siekanych pomidorow, 2 lyzki stolowe przecieru pomidorowego, 400 g czerwonej fasoli - namoczonej ( moze byc z puszki), 500 g posiekanego szpinaku ( mozna uzyc tez dodatkowo fasolki szparagowej - dobrze sie komponuje).
Ugotowac marchewke i kalafior. Na patelni rozgrzac oliwe i smazyc cebule przez 10 minut do miekkosci, pod koniec smazenia dorzucic czosnek. Domieszac harisse i chilli i jeszcze przez 1 minute smazyc. Dodac pomidory, przecier, fasolke, marchewke i kalafior - wymieszac. Dodac 100 ml wody i szpinak. Gotowac 10 minut na srednim ogniu. Mozna doprawic sola i pieprzem do smaku, mozna dac wiecej przypraw - jesli sie chce. Mozna podawac z ryzem i chlebkem typu pitta:)
Barszcz czerwony z uszkami i naleśniki razowe z gyrosem. Znalazłam zamrożone uszka z Wigilii i nie mogłam się powstrzymać przed ugotowaniem barszczu =P~
Ja dzisiaj robie pasta carbonara, bo u nas upal jak nie w UK i stac mi sie przy garach nie chce. A tak to kazdemu talerz szybko w lape, dorosli po kieliszku bialego, zimnego winka i fajnie jest ( zwlaszcza, ze jutro mam nocna zmiane, to rano moge sobie pospac do jakiejs osmej albo i dziewiatej) A potem do kosciola i nad morze...
krupnik i do wyboru: + resztki z wczoraj (łAsoś z koperkiem, pstrąg z rozmarynem) + resztki z czwartku (mielone) +ziemniaki, kasza, buraczki i surówka i pomidorki koktajlowe prosto z krzaczka
Dzis losos smazony na masle z liscmi szalwii i odrobina oliwy z cosnkiem i chili, ziemniaki z wody ( ostatnio jadlam takie na Wigilie), rukola z awokado, mozarela buffalo i truskawkami polana oliwa i kremem balsamico. Do tego dobre biale wino. Na deser ciasto czekoladowo - bananowe. Mniam Juz dawno tak mi obiad nie smakowal.
kebab i lody podczas wycieczki rowerowej, dzieci przekraczaja juz 30 km na tych swoich malych rowerkach (za rok wieksze rowery i dobijemy do 50 km dziennie, to bedzie mozna pomyslec o wypadach kilkudniowych na konkretne trasy)
Komentarz
warzywa mam różne, ale raczej te tradycyjne typu: marchew, pietruszka, kalafior, pomidor, cebula, fasolka, cukinia
na papryki jeszcze czekam
i ciągle gotuję to samo
ale dziś zainspirowana wpisem Maciejki do obiadu oprócz ogórków dodałam duszone warzywa:)
na jutro mam kalafiora i coś muszę z niego zrobić, AB pisała kiedyś o curry z kalafiora, nie przepadam za curry ale raz na jakiś zrobię i chyba będzie to jutro.
Curry z krewetek dzisiaj bedzie. A wczoraj z lenistwa zrobilam kielbase biala - ale chlopaki wcinali:)
Najlepiej jakies curry albo rzeczyiscie gulasz - bo sobie postoi i poczeka:)
Mozna tez hotpot z kielbaskami i fasolka ( proprcje dla 4 osob, wiec dostosowac, ale sa to proporcje 'do syta')
oliwa do smazenia, frankfurterki pociete w kawalki ( parowki takoz sie nadadza), czosnek ( 2 zabki) - ugnieciony, 1 lyzka przecieru pomidorowego, 400 g fasolki ( namoczonej), 400g posiekanych pomidorow, ziolka mieszane ( moga byc prowansalskie), papryka, curry i przyprawy zaleznie od preferencji, 400g pieczarek posiekanych ( albo innych grzybow), 600ml bulionu ( moze byc z kostki).
Na patelni rozgrzac oliwe i usmazyc kielbaski do zezlocenia. Wyjac kielbaski. Na patelnie dac czosnek i przecier i smazyc przez 1 min, wlozyc z powrotem kielbaski, dodac fasolke, pomidory, ziola i przyprawy, grzyby i bulion. Doprowadzic do wrzenia a potem gotowac pod przykryciem na malym ogniu przez 40 minut.
Posolic i popieprzyc do smaku:)
Warzywa po marokansku: ( znow na 4 osoby)
( jesli sie chce miesne danie, to dodac pokrojnego w kostke lub paski i podsmazonego kurczaka)
Oliwa, 400 g marchewki pocietej w grube slupki, 500 g rozyczk kalafiora, cebula grubo posiekana, 1 zabek czosnku pociety w plasterki, 2 lyzki stolowe harissy w pascie ( mozna juz w Polsce dostac, bo widzialam - ale nie jest ona obowiazkowa), 1 lyzeczka proszku chilli, 800g siekanych pomidorow, 2 lyzki stolowe przecieru pomidorowego, 400 g czerwonej fasoli - namoczonej ( moze byc z puszki), 500 g posiekanego szpinaku ( mozna uzyc tez dodatkowo fasolki szparagowej - dobrze sie komponuje).
Ugotowac marchewke i kalafior. Na patelni rozgrzac oliwe i smazyc cebule przez 10 minut do miekkosci, pod koniec smazenia dorzucic czosnek. Domieszac harisse i chilli i jeszcze przez 1 minute smazyc. Dodac pomidory, przecier, fasolke, marchewke i kalafior - wymieszac. Dodac 100 ml wody i szpinak. Gotowac 10 minut na srednim ogniu. Mozna doprawic sola i pieprzem do smaku, mozna dac wiecej przypraw - jesli sie chce. Mozna podawac z ryzem i chlebkem typu pitta:)
Ja dzisiaj robie pasta carbonara, bo u nas upal jak nie w UK i stac mi sie przy garach nie chce. A tak to kazdemu talerz szybko w lape, dorosli po kieliszku bialego, zimnego winka i fajnie jest ( zwlaszcza, ze jutro mam nocna zmiane, to rano moge sobie pospac do jakiejs osmej albo i dziewiatej) A potem do kosciola i nad morze...