Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co dziś jedliście na obiad?

1121122124126127265

Komentarz

  • edytowano października 2013
    @Skatarzyna

    To jak bedziemy już tak daleko, to  ......

    wpadnę z ziemniakami na kawę :))

    drogę znam
    gorzej z drogą powrotną ;)
    Kiedyś wracając z G-yc, zagadałam się i sruuu prosto ( bo  przcież droga z pierwszestwem musi być prosto a nie że jakiś skręt ) i ....
    zwiedziłam miejscowśc Wódka, aż wylądowałam ( nie pamiętam nazwy )w miejscowości z dziwnym przejściem granicznym , gdzie tuz za budynkiem kończył się asfalt, zanim nadrobiłam drogę do domu, nadrobiłam ok 180km :))

    dobrze, że miałam gołąbki od mamy, bo padłabym z głodu po drodze 

    ale przynajmniej Wódkę zwiedziłam :))
  • To co dziewczyny!
    Bo ja mam 2 worki  kartofli :P

    a i kawy potrafię wypić na raz więcej niż jeden kubek :D
  • @hipolit, jak bratowa załatwi nam internat, jak na Wielkanoc, a auto uda sie ożywić, to jedziemy :)
    Sto lat nie byłam w Gł-cach na B.N.
    Ziemniaki, to najmniejszy pikuś, moja maszyna do tarcia rozprawia się przemysłowo z każdą ilością :D
  • edytowano października 2013
    Ty masz maszynę, ja kartofle
    i chęć spotkania :D
    a i rece do roboty tyż mam
    no i na kluchy zawsze mam chęć :))
  • kopytka z mięsem i pomidorami. :)
  • Pieczona brukselka z pieczoną dynią z dodatkiem pieczonego czosnku i posypane prażonym słonecznikiem. Jestem w kulinarnym niebie, a mój wstydliwy brukselkowy nałóg się rozwija. 
  • ryba zapiekana, bo mialam skladniki do zagospodarowania. Jutro zas Cordon Bleu z kurczaka:)
  • dzisiaj dyniowa u teściowej a w domu ziemniaki z golonką:)
  • Wczoraj: gulasz z pęczakiem i do tego duuuużo surówki typu coleslaw :)

    Dziś - najprawdopodobniej tylko rosół.
  • Pieczona brukselka z pieczoną dynią z dodatkiem pieczonego czosnku i posypane prażonym słonecznikiem. Jestem w kulinarnym niebie, a mój wstydliwy brukselkowy nałóg się rozwija. 
    To prawie jak u nas w piątek - były jeszcze pieczone ziemniaki z ziołami prowansalskimi ;) Też kulinarne niebo  dla mnie - mąż szukał mięsa ;P
    I też się przyznaję do brukselkowego nałogu :P
  • u nas dzisiaj pieczona flądra dla mnie i syna, i naleśniki dla męża i córki.
  • wczorajszy bigos na golonce :D
    i pomidorówka
    ot polskie klimaty
  • Krem dyniowy - znowuuuuuu! i ravioli szpinakowe z farszem serowym i sosem pomidorowym.
  • wczorajszy rosół  z makaronem i spaghetti z resztkami golonki
  • Wczoraj gulasz Marceliny (z pomarancza i dynia) z surowka coleslaw, dzisiaj pstrag z patelni, ziemniaki, pieczona w miodzie pietruszka z koprem wloskim.
  • A u nas bedzie po niemiecku - sznycle z kartoffelsalat:D
  • @Maciejka - patrz! wczoraj na wspólnym obiedzie byłyśmy :)

    A podrzuć ten przepis na Marcelinowy gulasz :)
  • U nas 11.11 swietuje sie hucznie (z procesja z lampionami, ogniskiem, jedzeniem gesi, pieczonych kasztanow i piciem mlodego wina) sw. Marcina
  • szacun @jukaa ty mój niedościgniony wzorze gospodyni :)

    na obiad miałam dziś pomidorówkę na wczorajszym nieśmiertelnym usrołku, i wynalazek - placki z resztek gotowanych ziemniaków, kaszy jaglanej, startego sera, jajka i mąki - panierowane w tartej bułce, sos pieczarkowy i surówka z kiszonej kapusty.

  • ale ja sie nie smieję
    podziwiam

    ale sos pieczarkowy robisz? myślałąm ze masz tony grzybów leśnych
  • u nas dzisiaj paszteciki z kapustą i pieczarkami i barszcz do picia
  • kalafiorowa
    makaron razowy orkiszowy, zapiekany z sosem warzywno-tunczykowym, salata i surowka z czerwonej kapusty z jablkami prosto z sadu (rwal chlop z dziecmi)
  • śmiej się śmiej, jak córki nie ma w domu wszystkiego robię dwa razy za dużo...



    To u nas byś mogła gotować, bo ja zawsze robię o jedną porcję obiadową więcej dla męża do pracy na następny dzień.

    I zawsze tak mam z zupami, u nas je troje, a robię jak dla siedmiu albo i ośmiu (wczoraj zjadłam 4 talerze kalafiorowej, mąż trzy talerze, a synek jeden, dodam, że jadłam na obiad i na kolację ;) ).

  • to z " kuchni lidla", mają fajne pomysły. w tym tygodniu chyba gęsina będzie, zamierzam skorzystać - na świąteczny obiad "niepodległościowy"
    NADJEŻDŻAM na gąskę!
  • Dzisiaj druga czesc gulaszu z resztka jaglanki z warzywami, kalafior z ziolami. Jutro makaron z boczkiem i zielonymi szparagami.

    Ma ktos jakies doswiadczenie z bazantami? Maz sie uparl i kupil, a ja nie wiem co z tym zrobic. I brzydze sie tym ptactwem...
  • edytowano listopada 2013
    @Maciejka A czemu sie brzydzisz? Pyszne sa bazanty. Najprosciej jest owego upiec. Uwaga! Ptaka oskubac i wypatroszyc - jesli kupiony z pierzem i wszystkim ( Jesli juz sprawiony, to odpada Ci cala nieprzyjemna robota) Przygotowac nadzienie z  posiekanego, wedzonego boczku, siekanej swiezej szalwii, rozmarynu  i rozgniecionego czosnku. To bazantowi wsadzic w srodek i dopchnac przekrojona na pol cytryna. Bazanta w brytfanke, lekko natrzec sola, porzadnie obsmarowac oliwa ( oliwy musi byc sporo, inaczej bazant bedzie za suchy)  i do pieca - na okolo poltora godziny w 200 stopniach. Od czasu do czasu trzeba zajrzec i w razie potrzeby ptaka oblac oliwa. I voila!!! pyszny jest - jak Jimmy upoluje w sobote, to sobie zjemy takiego ( oczywiscie, jak nieco skruszeje :D)
  • Moj na szczescie bez pior, patykiem bym nie tknela :P Przepis ciekawy, akurat wszystko mam w domu.
    A miesa nie lubie po prostu dotykac, no i smak bazanta tez mi nie podszedl. Ale czego sie nie robi dla meza...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.