u nas dziś niezabielana pomidorowa z garstką czerwonej soczewicy i żytnim razowym makaronem, a na drugie pieczona pierś z kurczaka, jaglanka z duszoną cebulką i pieczarkami wraz wielką górą sałaty, pomidorów, papryki z winegretem
Poszliśmy z prezentem do Babci z okazji Dnia Babci:rosół,mielone z szynki z koprem,karczek w sosie grzybowym,ziemniaczki,surówka z kiszonej kapusty,marchewka........na deser ciasto malinowe.
Fenkula (pociachanego w osemki) najpierw troche podgotowuje, zeby zmiekl. Wrzucam do miski. Dodaje: pomidorki koktajlowe (albo duzy pomidor pociachany, jak nie mam), czarne oliwki, czosnek pokrojony w plasterki, oliwe, troche octu balsamicznego, sol (ewentualnie), troche suszonego tymianku, pieprz. Mieszam, przekladam na blache, wkladam do nagrzanego piekarnika (180-200 st), na okolo 20 minut (ma sie ladnie, leciutko z gory przypiec). Gototwe.
Jutro u ns Burns' Night - a wiec po szkocku, tradycyjnie musi byc:) Scotch Broth a potem goracy haggis z rzepa puree i ziemniakami puree. Do tego u nas na deser trifle malinowe i dla doroslych kieliszek porto:) Przed haggisem zas Jimmy wyglosi wiersz Burnsa 'Address to a Haggis'
U nas dzis curry warzywno-kurczakowe + surowka z czarnej rzepy.
Na jutro mamy kotlety mielone, makaron z pieczona dynia, parmezanem i orzechami, surowka z fenkula, selera naciowego i kapusty pekinskiej, pieczone buraki.
No muszę się pochwalić- dziś mój Mąż po raz pierwszy robi obiad- i to od razu kaczkę:)! lubi chłop wyzwania:) nie mogę się jej doczekać, upojne wonie dochodzą z kuchni a ja mam wolne:)
Komentarz
http://margarytka.blogspot.com/2011/02/szare-kluski-dzieciecych-wspomnien-czar.html
Jutro u ns Burns' Night - a wiec po szkocku, tradycyjnie musi byc:) Scotch Broth a potem goracy haggis z rzepa puree i ziemniakami puree. Do tego u nas na deser trifle malinowe i dla doroslych kieliszek porto:) Przed haggisem zas Jimmy wyglosi wiersz Burnsa 'Address to a Haggis'
http://www.youtube.com/watch?v=YcRHDP0J-Ik
BABY ratujcie!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy ciasto na bliny gryczane ma byc bardzo rzadkie (bo takie mi wyszło) czy gęste jak na... racuchy?
No więc u mnie dziś na obiad
Bliny gryczane
z sosem jogurtowo-czosnkowo-koperkowym
(koperek mój własny, zamrożony, więc pachnie obłędnie!)
z wędzonym łososiem.
Pychota! =P~