połączenie takiej pulpy bananowej (dojrzały banan rozgnieciony widelcem) do tego namoczone wcześniej płatki owsiane i też bakalie. I piec 20 minut. I chyba nawet cukru nie potrzeba, bo banan słodki.
Poniewaz to bylo to cienkie ciasto filo, resztka zostala posmarowana paciaja z daktyli, miodu, bananow i orzechow dosmaczona skorka pomaranczowa. I mamy na deser wariacje na temat baklavy.
Bo my w domu siedzimy Ale musze napisac o (czesci ) dzisiejszego obiadu. Przygotowalam “bigos“ ze slodkiej kapusty tylko i wlozylam go do piekarnika na jakas godzine. Wychodzi o niebo lepszy od takiego tradycyjnego, gotowanego. Syn wyjadal prosto z garnka, corka zostawila deser, wyciagnela miske i czekala, az jej naloze, po czym przyszedl najmlodszy i wyjadal jej rekami z tej michy X_X
@ola_g- masz rację ponarzekałam , nie podając okoliczności.Ja ten wątek czytam z ciekawością i zazdrością.Że możecie tak gotować i cieszy to rodzinę.U mnie taka "egzotyka" bardzo rzadko smakuje. Jednorazowo zjedzą. Męczy mnie wymyślanie potraw dla męża, żeby było dostępne u nas i podobne w smaku do którego jest przyzwyczajony.Poprzeczka postawiona tak wysoko od zawsze...no, przyznaję sama ją sobie postawiłam...też w ciąży wkurzają mnie te ostre smaki.
Jak robię obiad tylko dla siebie to ziemniaki z kefirem smakują mi po królewsku
@Elunia- oj, to rzeczywiście masz dużo do planowania i robienia... podziwiam...
Ja czasami jak mam spadek formy to denerwuję się na domowników, że: - nigdy nie zjedzą na kolację kanapek z czymś zdrowym i dobrym ( zawsze musi być na ciepło) - jedzenie zawsze musi palić ich w jęzory od tej ostrości - nawet jak coś wybitnie mi się uda, ale nie ma ichnich przypraw to nie są zachwyceni - jak zrobię byle co, aby tylko był posmak papryki lub sosu sojowego to jest dla nich pyszne
jeju, ale porażka! miały być najzwyklejsze kopytka, (reszta ok) ugotowałam wczoraj ziemniaków, a te ziemniaki jakieś dziwne... no nie-da-sie! będę jakieś kładzione gotować... Zosia woła, że woda wrze, to lecę!
A ja sobie wczoraj spokojnie po lokalnym sklepie azjatyckim pochodzilwm i poogladalam co maja. Chcialam jakas ciekawa paste kupic wg. zasady “kup to, co potrzebujesz i cos nieznanego“. No i natknelam sie na jakies fermentowane (?) ryby, jeszcze w kawalkach, w takim szarym sosie. Jakos na G sie to nazywalo. @InSpe moze masz pojecie co sie z tym robi? Z reszta sporo takich rybnych past bylo. A, jeszcze pasta z czarnej fasoli, tez prosze o instrukcje
Spieszę donieść, że kluski kładzione wyszły lepsze niż kopytka, ale roboty miałam znacznie więcej - bo gdyby to były zwykłe ziemniaki, znaczną część roboty wykonałaby jedna z córek, a tak musiałam sama sie z tym babrać Za to deser - poezja, pomysł mój wykonanie Zosi - galaretka z pieczonej miksowanej dyni z sokiem pomarańczowym doprawiona różnościami, do tego bita smietana i odrobina startej czekolady Ładne i smaczne. Jaka cisza!!!
Inspirowana Maciejką robiłam tak: w naczyniu żaroodpornym warstwa poszatkowanej białej kapusty, warstwa kiszonej kapusty, warstwa podduszonej cebuli i grubsza warstwa ziemniaków (ziemniaki pokrojone w kostkę, wymieszane z dużą ilością słodkiej i ostrej papryki, kurkumą, solą i olejem). Na to znów warstwa białej, kiszonej, cebuli, ziemniaków i na wierzch biała. Warstwy białej można posypywać delikatnie solą i dać trochę oleju/oliwy. Na wierzch wylać pomidory, ale umiarkowanie, nie powinno ich być dużo. Przykryte folią i pokrywką, upieczone. Wyszło doskonałe, rodzina sobie po 3 razy dokładała. Warto dać sporo ziemniaków, u mnie to było danie jednogarnkowe. Nie dawać za dużo kiszonej kapusty, tylko troszkę, bo będzie kwaśne. Kiszona ma dać smak, a nie dominować.
Kluski śląskie z sosem pieczarkowym. Najwięcej pożarła nasza czteroletnia sąsiadka, co się u nas przechowywała, bo im prąd wyłączyli, więc nawet nie było jak jej zupy odgrzać na obiad, bo kuchenka na prąd. Wyglądała na bardzo zadowoloną z obrotu sprawy ;-)
@jukka w garnku podsmazam boczek, na tam szkle cebule. Dodaje rozne dziwne ziola Na osobnej patelni obsmazam szybko niewielkie kawalki miesa (zwykle indyk) obtoczone w mace i pieprzu. Do garnka z cebula dodaje biala kapuste (nie mam na razie dobrej kiszonej, ale gdyby byla, to byl dala tez) i podsmazam. Na koniec dodaje mieso z patelni, podlewam passata pomidorowa, zamykam garnek i daje na ok 200 st i godzike czasu do piekarnika. Lubimy, jak sie leciutko na bokach przypali
Jukaa, nic z tego. I tak upychałam na siłę warzywa do samej góry, by więcej weszło. A, zapomniałam, że siostra przyszła na chwilę i poczęstowałam ją obiadem.
O, to zupelnie taka sama historia, jak z moim crumble sliwkowym. Zjedlismy polowe na deser, druga polowa miala byc na jutro. Niestety sama znaczaco przyczynilam sie do pustej blachy....
Komentarz
Przepis z Zaborówca od Pana Romka
Ale musze napisac o (czesci ) dzisiejszego obiadu. Przygotowalam “bigos“ ze slodkiej kapusty tylko i wlozylam go do piekarnika na jakas godzine. Wychodzi o niebo lepszy od takiego tradycyjnego, gotowanego. Syn wyjadal prosto z garnka, corka zostawila deser, wyciagnela miske i czekala, az jej naloze, po czym przyszedl najmlodszy i wyjadal jej rekami z tej michy X_X
robić lubię, ale to planowanie to jakaś męczarnia...
Pychotaaaaa
Z racji tutejszego święta, na kolacje piecze sie baran
Śniadanie zaczęłam od baklavy
Mam nadzieje ze zmieszczę sie w gacie po powrocie )
Męczy mnie wymyślanie potraw dla męża, żeby było dostępne u nas i podobne w smaku do którego jest przyzwyczajony.Poprzeczka postawiona tak wysoko od zawsze...no, przyznaję sama ją sobie postawiłam...też w ciąży wkurzają mnie te ostre smaki.
Jak robię obiad tylko dla siebie to ziemniaki z kefirem smakują mi po królewsku
Ja czasami jak mam spadek formy to denerwuję się na domowników, że:
- nigdy nie zjedzą na kolację kanapek z czymś zdrowym i dobrym ( zawsze musi być na ciepło)
- jedzenie zawsze musi palić ich w jęzory od tej ostrości
- nawet jak coś wybitnie mi się uda, ale nie ma ichnich przypraw to nie są zachwyceni
- jak zrobię byle co, aby tylko był posmak papryki lub sosu sojowego to jest dla nich pyszne
Zosia woła, że woda wrze, to lecę!
a ziemniaki z sosem sojowym i dodatkami to robię jako danie :P
upolowałam w ostatniej chwili wątrobę kurzą i ziemniaki;d
a miało nie być obiadu;D
Za to deser - poezja, pomysł mój wykonanie Zosi - galaretka z pieczonej miksowanej dyni z sokiem pomarańczowym doprawiona różnościami, do tego bita smietana i odrobina startej czekolady Ładne i smaczne. Jaka cisza!!!
Najwięcej pożarła nasza czteroletnia sąsiadka, co się u nas przechowywała, bo im prąd wyłączyli, więc nawet nie było jak jej zupy odgrzać na obiad, bo kuchenka na prąd. Wyglądała na bardzo zadowoloną z obrotu sprawy ;-)
Niestety sama znaczaco przyczynilam sie do pustej blachy....
Co za forum...
Co rano, 5.30 'mamo, ide do skoly zalas, jest jus kasa?' Sofiji i 'mniam mniam' Cycka...
Ile latwiej by bylo dac bulke i parowke!
Co do tematu, co jutro na obiad? Dla 4 osob, mam az 6 zl i juz zadnych zapasow (jaglanki nie tkne):-D poradzcie!