[cite] magg:[/cite]Długie smażenie -nawet na dwie największe patelnie- jest uciążliwe, ale jeszcze gorsze jest to, jak okazuje się, że dla smażącej zostają tylko 3 (słownie:trzy!) placki. U mnie taki sam scenariusz powtarza się przy naleśnikach...
Dokładnie to samo jest u mnie rozwiązuję to w ten sposób (od pewnego czsu) że zjadam w trakcie smażenia, kiedyś czekałam aż będę mogła z nimi usiąść przy stole ale wtedy to niewiele już było. Choć i tak zdarza się że ledwo sobie w kuchni na talerz nałożę to znika to kiedy ja np. resztę przewracam. :bigsmile:
odgruzowuje po weekendzie na lajbie, a poza tym jestesmy przejedzeni (swietna kuchnia badenska i ryby z Jeziora Bodenskiego). Dzieci cos gadaja o ciescie, ale mi sie nie chce. Jutro moze sie odwyrodnie.
Mrr, placki ziemniaczane mojej Babci to jest mistrzostwo świata. Również w kategorii "jak zmieścić możliwie dużo kalorii w niedużej przestrzeni placka".
No tak, Wy tam opoznieni na tym dzikim wschodzie i Syberii :bigsmile: (egoistycznie mi sie to podoba, bo zalicze dwa sezony truskawkowe).
To zrob makaron z tym, co Ci akurat w lodowce zalega i prosi o wolnosc - szpinak, tunczyk, papryka, feta, miecho...
Ew. jak chcesz blysnac, to zrob jakas tarte albo quiche, tez malo przy tym roboty, a wytwarzasz zludzenie, ze wyzsza sztuke kulinarna uprawiasz.
sroda - miala byc ryba smazona, panierowana (innej ostatnio moje dzieci nie uznaja), ziemniaki i surowka z kiszonej kapusty. Ziemniaki spalilam, do ryby nie mialam ani jajka ani bulki, kapusta byla jakas podejrzana, a olej lniany, ktorym mialam ja polac, zjelczal. Po tym pasmie sukcesow ratowalam sie frytkami i kebabem z mrozonki oraz jakas gotowa surowka. Rodzina byla zachwycona, moglam sie poczuc niczym Nigella
Wczoraj - curry Korma, z kurczakiem, mlekiem kokosowym, od siebie dorzucilam do oryginalnego przepisu groszek, do tego ryz basmati. Mniam.
Dzisiaj - wlasnie sie wyrobilam z obiadem. Czerwona ciecierzyca (?) w sosie z pomidorami i papryka, ryz i swiezo upieczone ciabatty.
Na jutro mamy zaproszenie na piknik, bede musiala upiec jakies ciasta (pewnie czekoladowe i jakies rabarbarowe) i mam przykaz zrobic salatke z makaronem.
Komentarz
Znikające placki ziemniaczane.
:cool:
i jednak dla mnie nie wystarczyło
odgruzowuje po weekendzie na lajbie, a poza tym jestesmy przejedzeni (swietna kuchnia badenska i ryby z Jeziora Bodenskiego). Dzieci cos gadaja o ciescie, ale mi sie nie chce. Jutro moze sie odwyrodnie.
ratuj skarbnico wiedzy , ratuj mnie otępiałą
makaron i ryż super, ale kurka z czym ?:)
To zrob makaron z tym, co Ci akurat w lodowce zalega i prosi o wolnosc - szpinak, tunczyk, papryka, feta, miecho...
Ew. jak chcesz blysnac, to zrob jakas tarte albo quiche, tez malo przy tym roboty, a wytwarzasz zludzenie, ze wyzsza sztuke kulinarna uprawiasz.
może męża namówię, to cos upichci , a ja się zajmę torbą , co by się niektórzy odczepili :):)
H. jutro ma wolne, co będzie siedział po próżnicy
Wczoraj - curry Korma, z kurczakiem, mlekiem kokosowym, od siebie dorzucilam do oryginalnego przepisu groszek, do tego ryz basmati. Mniam.
Dzisiaj - wlasnie sie wyrobilam z obiadem. Czerwona ciecierzyca (?) w sosie z pomidorami i papryka, ryz i swiezo upieczone ciabatty.
Na jutro mamy zaproszenie na piknik, bede musiala upiec jakies ciasta (pewnie czekoladowe i jakies rabarbarowe) i mam przykaz zrobic salatke z makaronem.