Porową. Nie miałam w planach jej gotować, ale Kajtek odgrywał pandę i posiekał pory twierdząc, że śnił mu się sen o kluskach. I "musiał" gotować zupę z tajnym składnikiem.
Wszystko co było od niedzieli z obiadów, tzw spady. Ale było różnorodnie. Znalazły się i krewetki i dorsz, jaglanka i makaron sojowy, warzywa z makaronem, gdzieś przewinęło się surówka ze świeżej kapusty i kiszonej.
A syn, prosił prosil i wreszcie wyprosil. Kupiliśmy świeże małże, wyczyścil, wymoczyl, przygotował, wyszły pyszne. Nie do końca wierzyłam, że będą dobre, oczywiście nic Mu nie sugerowałam.
Ja dzisiaj zrobiłam wielki gar kurczaka po chińsku z ryżem, wczoraj gar fasolki po bretonsku, przedwczoraj kaczka z kluseczkami i pomidorową z makaronem. I już dzisiaj wieczorem znowu tylko puste gary.... Chyba smakuje
U nas dzisiaj rolady wołowe, zapiekana cykoria, pieczone ziemniaki i sałata z dodatkami włoskimi. Zostal mi jeszcze tajski rosół, ostry i aromatyczny, z pak choi i makaronem ryżowym. Jutro piątek, ale trudno, trzeba do końca zjeść.
@Ida, ciekawy przepis, zapisuje do wypróbowania. Ale wariant z dorszem w moim rybnym nie wyszedłby tanio - dziś kupowałam za 50zl kilogram. A że śledzia to jak robisz? Z takiego solonego kotlety na ciepło?
Na szybko z braku czasu- makaron ryżowy z warzywami (czosnek, cebula, kolorowe papryki) podsmazonymi na oliwie z pikantną pastą pomidorowo- paprykową oraz tuńczykiem.
@Ida, ciekawy przepis, zapisuje do wypróbowania. Ale wariant z dorszem w moim rybnym nie wyszedłby tanio - dziś kupowałam za 50zl kilogram. A że śledzia to jak robisz? Z takiego solonego kotlety na ciepło?
@Aniuszka , w moim przypadku ryby prosto z morza, mąż z synem łowi, a potem mrozimy i mamy na długo.
Fiskekaker jednak najlepiej się udają z ryb nie mrożonych, bo z mrożonych są bardziej wodniste i ciężej uformować nierozglajdane kotleciki.
Myślę, że próbuj z różnymi rybami. Norwegowie robią różne rodzaje tych fiskekaker, tak jak pisałam jedne są z cebulą, inne z czosnkiem , itd, ale można samemu pofantazjować i wymyślić dodatki, np. różne zioła albo też różne sosy do polania.
Fiskekaker są naprawdę znakomite i sycące, można też przemycić rybę dla tych, co zrazili co zrazili się do ryb z powodu ości
Tu jeszcze parę pomysłów z czym można przyrządzić masę na fiskekaker. Oni tam podają określone typy ryb, bo akurat te są popularne w NO, ale te kotleciki to można z większości ryb ulepić.
Dzisiaj na obiad tradycyjnie pizza, ale tak „przy okazji” gotuje od razu na nastepne dni i taki maraton mi wyszedł: piecze sie kaczka upieczony koper włoski robie barszcz ukrainski prawie kończę zaraz kimchi zaraz jeszcze lasagne i tarta z łososiem i szpinakiem
jak dam rade to jeszcze zapieje bataty z parmezanem
My dziś znow makaron z malzami, tym razem na kolację.
My dziś dużo poza domem, ale kuchnia i tak zadziałała nad wyraz dobrze.
Makaron z malzami - syn. Zawijane z tortilli roladki z łososiem, ogórkiem, szpinakiem, oraz wersja druga z szynka, serem, ogórkiem konserwowym i papryka - ja i syn W piekarniku dopieka się piernik - mąż i synowie.
A te tortille jeszcze widzialam fajny pomysł, W drobna kostkę szynka, surowy ogórek, rzodkiewka i papryka, wymieszać z serkiem typu Philadelphia, doprawić, posmarować tortille i zawijać, też może być dobre.
Komentarz
Pychota
I "musiał" gotować zupę z tajnym składnikiem.
Znalazły się i krewetki i dorsz, jaglanka i makaron sojowy, warzywa z makaronem, gdzieś przewinęło się surówka ze świeżej kapusty i kiszonej.
A syn, prosił prosil i wreszcie wyprosil. Kupiliśmy świeże małże, wyczyścil, wymoczyl, przygotował, wyszły pyszne. Nie do końca wierzyłam, że będą dobre, oczywiście nic Mu nie sugerowałam.
Jutro losos z warzywami chyba ryżem.
I już dzisiaj wieczorem znowu tylko puste gary....
Chyba smakuje
Zostal mi jeszcze tajski rosół, ostry i aromatyczny, z pak choi i makaronem ryżowym. Jutro piątek, ale trudno, trzeba do końca zjeść.
A aktualnie plastry boczku na chrupki w piekarniku piekę- na późną kolację dla siebie
Pewnie strasznie zagoniona byłaś
Pyszne!
Z dorsza i nie tylko.
Jedne z czosnkiem, drugie z cebulą a trzecie ze śledzia i z pietruszką.
W miarę tanie, łatwe w przygotowaniu i bardzo pożywne.
Podaję przepis:
http://jordan-group.blogspot.com/2013/09/kuchnia-norweska-fiskekaker.html?m=1
@Aniuszka , w moim przypadku ryby prosto z morza, mąż z synem łowi, a potem mrozimy i mamy na długo.
Fiskekaker jednak najlepiej się udają z ryb nie mrożonych, bo z mrożonych są bardziej wodniste i ciężej uformować nierozglajdane kotleciki.
Myślę, że próbuj z różnymi rybami.
Norwegowie robią różne rodzaje tych fiskekaker, tak jak pisałam jedne są z cebulą, inne z czosnkiem , itd, ale można samemu pofantazjować i wymyślić dodatki, np. różne zioła albo też różne sosy do polania.
Fiskekaker są naprawdę znakomite i sycące, można też przemycić rybę dla tych, co zrazili co zrazili się do ryb z powodu ości
Oni tam podają określone typy ryb, bo akurat te są popularne w NO, ale te kotleciki to można z większości ryb ulepić.
https://smakinorwegii.pl/kotlety-rybne-jak-przyrzadzic/
piecze sie kaczka
upieczony koper włoski
robie barszcz ukrainski
prawie kończę zaraz kimchi
zaraz jeszcze lasagne
i tarta z łososiem i szpinakiem
jak dam rade to jeszcze zapieje bataty z parmezanem
lubie gotować
My dziś dużo poza domem, ale kuchnia i tak zadziałała nad wyraz dobrze.
Makaron z malzami - syn.
Zawijane z tortilli roladki z łososiem, ogórkiem, szpinakiem, oraz wersja druga z szynka, serem, ogórkiem konserwowym i papryka - ja i syn
W piekarniku dopieka się piernik - mąż i synowie.
A te tortille jeszcze widzialam fajny pomysł,
W drobna kostkę szynka, surowy ogórek, rzodkiewka i papryka, wymieszać z serkiem typu Philadelphia, doprawić, posmarować tortille i zawijać, też może być dobre.