Slabo, bom w pracy: papryki nadziewane pelnoziarnistym ryzem, miesem i ziolami.
Na deser ciasto (tez pelnoziarniste) drozdzowe z morelami i truskawkami + cola light :shamed:
Tak dbam, zeby dobrze jesc, a pozniej cole pije. Uzalezniona jestem
ok już piszę pesto domowe:
Biorę świeżą bazylię, mniej więcej dwa pęczki tego co rośnie w sklepowych doniczkach, cztery ząbki czosnku, orzeszki piniowe, małego ziemniaka, ćwierć szklanki oliwy z oliwek, ze dwie łyżki parmezanu i trochę soli z pieprzem.
Wszystko po kolei ubijam w moździerzu a z braku moździerza pałką do ubijania w jak najmniejszym garnku.
Najpierw czosnek z solą i pieprzem, potem dodaję stopniowo po łyżce pozostałych składników i podlewam co jakiś czas troszkę oliwą. Ziemniak oczywiście musi być surowy i jak go kroję w słupki zanim go pogniotę.
Bazylię sobie posadziłam. Kupiłam w doniczkach i przesadziłam do ogródka i rośnie. Sorki że tak późno ale nie zaglądałam dawno na ten wątek.
A dzisiaj gulasz cielęcy ( mama mi przywiozła cały zamrażalnik cielęciny, kochana jest:)), ziemniaczki i pomidorki z cebulką i jogurtem naturalnym
Kotlety mielone z kaszy jaglanej + piers indyka w ciescie nalesnikowym + fasolka szparagowa + cukinia puszona z pieczarkami. Pycha, Ala szkoda ze obiad nie wypalil...
[cite] Odrobinka Leśna:[/cite]ok już piszę pesto domowe:
Biorę świeżą bazylię, mniej więcej dwa pęczki tego co rośnie w sklepowych doniczkach, cztery ząbki czosnku, orzeszki piniowe, małego ziemniaka, ćwierć szklanki oliwy z oliwek, ze dwie łyżki parmezanu i trochę soli z pieprzem.
u nas strasznie drogie te piniowe, ja robię z włoskimi albo z podprażonym słonecznikiem. albo całkiem spolszczone pesto - natka pietruszki + włoskie orzechy + olej rzepakowy + oscypek albo coś podobnego. dużo bardziej wyraziste w smaku.
drogie fakt. Ostatnio też zastąpiłam pestkami dyni i słonecznikiem. Można też zamiast bazylii dać rukolę ostatnio dość tanio można kupić w biedronkach i w tesco chyba też
Komentarz
Na deser ciasto (tez pelnoziarniste) drozdzowe z morelami i truskawkami + cola light :shamed:
Tak dbam, zeby dobrze jesc, a pozniej cole pije. Uzalezniona jestem
SUCHE!
4 jem, a 5 smażę:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Biorę świeżą bazylię, mniej więcej dwa pęczki tego co rośnie w sklepowych doniczkach, cztery ząbki czosnku, orzeszki piniowe, małego ziemniaka, ćwierć szklanki oliwy z oliwek, ze dwie łyżki parmezanu i trochę soli z pieprzem.
Wszystko po kolei ubijam w moździerzu a z braku moździerza pałką do ubijania w jak najmniejszym garnku.
Najpierw czosnek z solą i pieprzem, potem dodaję stopniowo po łyżce pozostałych składników i podlewam co jakiś czas troszkę oliwą. Ziemniak oczywiście musi być surowy i jak go kroję w słupki zanim go pogniotę.
Bazylię sobie posadziłam. Kupiłam w doniczkach i przesadziłam do ogródka i rośnie. Sorki że tak późno ale nie zaglądałam dawno na ten wątek.
A dzisiaj gulasz cielęcy ( mama mi przywiozła cały zamrażalnik cielęciny, kochana jest:)), ziemniaczki i pomidorki z cebulką i jogurtem naturalnym
A na deser zrobię sernik na zimno.
Na razie mam galaretkę i obczajam o co chodzi z tą żelatyną
(moje ulubione leniwe w piątki - info dla Mańka)
drogie fakt. Ostatnio też zastąpiłam pestkami dyni i słonecznikiem. Można też zamiast bazylii dać rukolę ostatnio dość tanio można kupić w biedronkach i w tesco chyba też
Na deser babki jaglane, z owocami i czekoladowa
II danie - duszone pałki z kurczaka, młode ziemniaczki z koperkiem i surówka z kapusty kiszonej,
kompot z rabarbaru