Dzięki dziewczyny. Czytałam dziś artykuł coś w stylu " osiem produktów, które można jeść do woli nie obawiając się utraty sylwetki" i wśród nich była właśnie jaglana a że nam z mężem udało się troszkę zrzucić swego czasu, to teraz staramy się że tak powiem nie szaleć no i żeśmy się zastanawiali z czym to się je :bigsmile:
Agnieszko, w ogóle z mięsem trzeba bardzo uważać i też nie przesadzać ze spożyciem.
Co do kurczaków pierwszy lepszy artykulik : "Trzy czwarte kurczaków obecnych w naszych sklepach jest tuczonych hormonami wzrostu. I chociaż od kilku lat Unia Europejska wprowadziła zakaz hormonalnego howania kurczaków, to w wielu drobiowych fermach nadal jest to na porządku dziennym. Oprócz hormonów wzrostu kurczaki sprycowane są także antybiotykami. Dzięki temu są odporne na infekcje i szybciej przybierają na wadze. W mięso drobiowe wszczepia się również białko wytworzone ze skóry, sierści, kości i ścięgien wołowych. Niektórzy polscy hodowcy, na wzór swoich holenderskich kolegów, wszczepiają w drobiowe mięso tzw. zhydrolizowane proteiny. Dzięki nim mięso nie traci wody (a tym samym jest cięższe) i zachowuje pulchność."
Guiso to takie mięsko z papryką, pomidorami, groszkiem, pieczarkami i czym-tam-chcemy w małej ilości sosu. Normalnie do tego wrzucam usmażone kawałki ziemniaków, ale dziś mi się zachciało czegoś delikatniejszego, dlatego skończył się na drajkołkach.:bigsmile:
Przez zacmienie ciazowe kupilam kaczke. Zawsze myslalam, ze nie potrafie dobrze jej przyrzadzic (raz zrobilam i byla niezjadliwa). Upieklam, podalam, maz az do teraz sie oblizuje :bigsmile:
[cite] Cart&Pud:[/cite]Guiso to takie mięsko z papryką, pomidorami, groszkiem, pieczarkami i czym-tam-chcemy w małej ilości sosu. Normalnie do tego wrzucam usmażone kawałki ziemniaków, ale dziś mi się zachciało czegoś delikatniejszego, dlatego skończył się na drajkołkach.:bigsmile:
ślinka cieknie:bigsmile:
Cart to jakby gulasz i na to ziemniaki pieczone?
[cite] Aga:[/cite]Cart, umiesz robic taka prawdziwa zalewajke, jak w Zaglebiu? Jak tak, to prosze o przepis!!!!
Ja nie wiem, czy robię taką, jak na Zagłębiu, robię tak, jak mnie mama (krakowianka) nauczyła:
Warzywa i jakiś boczek albo kiełbasę albo inne tłuste miąsko zalać wodą i gotować. Jak miąsko zmięknie wkroić kartofle (grubo, tak byle jak) i wsypać wszelkie zielsko, jakie się posiada, czosnek, sól i pieprz.
Jak ziemniaki zmiękną, zalać wszystko żurem, zamieszać, zagotować i zjeść.
Cart ja robię tak samo a u nas żurek na to mówią.A mężowi dodatkowo podsmazam pokrojony boczek z cebulką i majerankem i tym zalewam Mu zupę.
[cite] Cart&Pud:[/cite]No to teraz Ty tłumacz.:bigsmile::cool:
Ras el hanou to taka marokańska mieszanka przypraw. Otrzymałam od pewnej sympatycznej forumowiczki naszej i wypróbowałam na tym indyku. Bardzo smaczne wyszło. Takie nieco egzotyczne i zdecydowanie słodko-pikantne.
Kurczak słodko- ostry z borówkami i jabłkiem. Sałata wielokolorowa z pomidorkami koktajlowymi i papryką. Marchewka na ciepło. Ziemniaczki . Kompot .
Na deser blok czekoladowy/ z mleka w proszku/ i lody oraz ciasto - babka pisakowa.
Dla mnie to świąteczny dzień - Święto Reformacji.
Luuudzie, ślina leci Dziewczyny, chłopaki, ja was podziwiam po prostu :cool: Gromadka dzieci, rozmaite prace, a tu takie urozmaicone, pracowite potrawy i duzo warzyw, kasz szacun
Gaisburger Marsch, niech ma chlop troche radosci w zyciu, swoja droga swietne jedzenie jesienno-zimowe
typowo dla kuchni szwabskiej, lepiej smakuje niz wyglada
murzynek, sie piecze niby na jutro, ale nie mam watpliwosci, ze zostanie zjedzony dzisiaj
Gotuję rosół wołowo-kurczakowy. Chcę, by wreszcie nas opuściła ta jesienna infekcja. A na lunch albo podobiadek podałam zupę krem z brokuła z oliwą i czosnkiem. :cool:
Komentarz
Czytałam dziś artykuł coś w stylu " osiem produktów, które można jeść do woli nie obawiając się utraty sylwetki" i wśród nich była właśnie jaglana
a że nam z mężem udało się troszkę zrzucić swego czasu, to teraz staramy się że tak powiem nie szaleć no i żeśmy się zastanawiali z czym to się je :bigsmile:
U nas jutro będzie brokułowo - soczewicowa.
Co do kurczaków pierwszy lepszy artykulik : "Trzy czwarte kurczaków obecnych w naszych sklepach jest tuczonych hormonami wzrostu. I chociaż od kilku lat Unia Europejska wprowadziła zakaz hormonalnego howania kurczaków, to w wielu drobiowych fermach nadal jest to na porządku dziennym. Oprócz hormonów wzrostu kurczaki sprycowane są także antybiotykami. Dzięki temu są odporne na infekcje i szybciej przybierają na wadze. W mięso drobiowe wszczepia się również białko wytworzone ze skóry, sierści, kości i ścięgien wołowych. Niektórzy polscy hodowcy, na wzór swoich holenderskich kolegów, wszczepiają w drobiowe mięso tzw. zhydrolizowane proteiny. Dzięki nim mięso nie traci wody (a tym samym jest cięższe) i zachowuje pulchność."
*drajkołki to w języku naszych dzieci kluski śląskie:cool:
Zemsta Katarzyny;)
Cart to jakby gulasz i na to ziemniaki pieczone?
Na deser blok czekoladowy/ z mleka w proszku/ i lody oraz ciasto - babka pisakowa.
Dla mnie to świąteczny dzień - Święto Reformacji.
Dziewczyny, chłopaki, ja was podziwiam po prostu :cool:
Gromadka dzieci, rozmaite prace, a tu takie urozmaicone, pracowite potrawy
i duzo warzyw, kasz
szacun
:cool:
typowo dla kuchni szwabskiej, lepiej smakuje niz wyglada
murzynek, sie piecze niby na jutro, ale nie mam watpliwosci, ze zostanie zjedzony dzisiaj
Jak mi sie jeszcze zachce, to zrobie na deser salate jakas + wczorajsza zapiekanka dyniowo-ziemniaczana.
porodzie ofkorsik:bigsmile: