Dla chętnych przepis na kociołek:
0.5kg mielonego (ja mielę z łopatki)
2 cebule
puszka kukurydzy
puszka czerwonej fasoli
puszka pomidorów
sól, pieprz, tymianek (dużo tymianku )
Mięsko podsmażyc z cebulą , pomidory zblendować i wszystko połączyć. Gotować pół godziny.
Wszyscy wcinali aż się uszy trzęsły (3letnia córa zjadła dwie porcje, a nasz 5 letni niejadek wciął cały swój przydział :bigsmile:)
Dla chętnych przepis na kociołek:
0.5kg mielonego (ja mielę z łopatki)
2 cebule
puszka kukurydzy
puszka czerwonej fasoli
puszka pomidorów
sól, pieprz, tymianek (dużo tymianku )
Mięsko podsmażyc z cebulą , pomidory zblendować i wszystko połączyć. Gotować pół godziny.
O! Mam dzisiaj cos podobnego, tylko nie polanego, ale zawinietego w tortille i zapieczone pod serem.
Wszyscy wcinali aż się uszy trzęsły (3letnia córa zjadła dwie porcje, a nasz 5 letni niejadek wciął cały swój przydział :bigsmile:)
Gdzies mi wpis wcielo :shocked: Jeszcze nie ogarniam tego pada.
Ale mam dzisiaj tez takie meksykanskie cos, tyle tylko, ze zawiniete w tortille i zapieczone pod zoltym serem.
Dziś nadziewane serem plesniowym piersi z kurczaka,kopytka z sosem grzybowym i marchewka z jablkiem.Na deser ptasie mleczko home made mojej teściowej:-)
[cite] Pax:[/cite]Dziś nadziewane serem plesniowym piersi z kurczaka,kopytka z sosem grzybowym i marchewka z jablkiem.Na deser ptasie mleczko home made mojej teściowej:-)
Właśnie miałam pisać, że tak ładnie w tych wpisach widać, kto gotuje hobbystycznie:bigsmile:
Jak poczytam jadłospis Pax albo Ireny, to mam ślinotok. Sama gotuję nieźle, tzn. smaczne rzeczy, ale proste i mało czasochłonne.
Marcelina- ale ja prosto i szybko gotuje;-)A jakoś lubię dla odprezenia szukać nowych inspiracji- albo koleżanki mi powiedzą,albo wypożyczam książki kucharskie z pobliskiej biblioteki bądź czytam jakaś gazetkę bądź sama tworZe;-)Lubię podpatrywac,mieszkam w takim miejscu gdzie odwozac córkę do szkoły zapytam z 3 mamy co robią na obiad i już inspiracja na cały tydzień ;-)Moge czasem wpisywać przepisy:-)Ale takie proste;-)
O tym mówię, "dla odprężenia"... Mnie gotowanie nie odpręża, tzn. dosyć to lubię, ale tak... użytkowo.
I owszem, bardzo potrzebuję przepisów, na rzeczy gotowane, duszone, smażone i na parze, bo nie mam piekarnika i mnie to przygnębia.
No to już;-) Dzisiejsza zupa:na oliwie z oliwek podsmazasz w garnku 2 cebule drobno krojone,zabek czosnku pokrojony i dodajesz przyprawy -tak na oko szczypte kurkumy,trochę mielonego kminku,oregano,mielony imbir,papryki troche,kolendre,3 liście laurowe,4 ziela angielskie,pieprz i sól i na to pokrojone w talarki z 5-6 porow(białe części ) i zalewasz woda i do tego pokrojone ziemniaki gdzieś z 6-7 i z 4 marchewki,ja miałam tez 2 pietruszki to dodalam.Ja mam garnek cisnieniowy(parowar?) to po zagotowaniu z 5 min i dodaje mrożonej posiekanej zielonej pietruszki,troche smietany i miksuje i doprawiam jeśli trzeba -gotowe:-))Biore bagietki,nacinam,smaruje w nacieciach masłem czosnkowym i do piekarnika na 5-7 min i tez gotowe.Moj Maz do tej zupy wsypuje tarty ser na talerz.
Mnie już też gotowanie nie odpręża... czasem mam wrażenie, że pracuję w kuchni dla wojska- wszędzie wielkie gary... A przecież te pochłaniacze mają dopiero 14,12,10,6 i 2 lata.
Co to będzie, jak będą mieli po 20?!
:shocked:
[cite] Cart&Pud:[/cite]Mnie już też gotowanie nie odpręża... czasem mam wrażenie, że pracuję w kuchni dla wojska- wszędzie wielkie gary... A przecież te pochłaniacze mają dopiero 14,12,10, 6 i 2 lata.
Co to będzie, jak będą mieli po 20?!
:shocked:
Ja z gotowaniem, a zwlaszcza z pieczeniem zawsze czekam na syna. Uwielbia miksowac, kroic, dodawac przypraw. Mamy oboje niezla zabawe, mozna tez tak przy okazji rozne rzeczy nauczyc, albo po gotowani sprawdzic np. jak rosna gozdziki.
Ja zauważyła, że z przyjemnością gotuję z moimi dziećmi, szczególnie 10 latek i 4 latka są bardzo chętni do pomocy. Wasze przepisy i porady mnie bardzo inspirują.
Tym bardziej, że wszystko wychodzi.
Ostatnio króluje u nas pizza z ciastem od Irenki,
Ale sprzątanie po tej ekipie to mnie osłabia. Tu wspiera mnie dzielnie 4 latka. Mobilizuje mnie bardzo tą pomocą.
Jutro robię zupę Pax. Pory z mojej działki czekały na pomysł:bigsmile:
Dziękuję
[cite] juka:[/cite]ja tez nie . ale opracowałam SYSTEM, który się przy minimalnym wkładzie czasu i wysiłku sprawdza - a rodzina mysli, że dmucham w ognisko :cool:
juka, a to się nada u każdego?
No i czy zdradzić możesz?
Komentarz
Dla chętnych przepis na kociołek:
0.5kg mielonego (ja mielę z łopatki)
2 cebule
puszka kukurydzy
puszka czerwonej fasoli
puszka pomidorów
sól, pieprz, tymianek (dużo tymianku )
Mięsko podsmażyc z cebulą , pomidory zblendować i wszystko połączyć. Gotować pół godziny.
Wszyscy wcinali aż się uszy trzęsły (3letnia córa zjadła dwie porcje, a nasz 5 letni niejadek wciął cały swój przydział :bigsmile:)
Ale mam dzisiaj tez takie meksykanskie cos, tyle tylko, ze zawiniete w tortille i zapieczone pod zoltym serem.
Mniam...ale pycha
Znowu mi się podoba.....
Jak poczytam jadłospis Pax albo Ireny, to mam ślinotok. Sama gotuję nieźle, tzn. smaczne rzeczy, ale proste i mało czasochłonne.
Mieliśmy w środę bodajże. Też czekały.
A dziś naleśniki ze szpinakiem i serem do wyboru: mozzarella i żółciak.
I owszem, bardzo potrzebuję przepisów, na rzeczy gotowane, duszone, smażone i na parze, bo nie mam piekarnika i mnie to przygnębia.
Co to będzie, jak będą mieli po 20?!
:shocked:
Albo w tosterze. Tyle, że używając tostera najpierw trzeba podpiec kromki, a potem posmarować masłem czosnkowym.
Będą większe gary
Tym bardziej, że wszystko wychodzi.
Ostatnio króluje u nas pizza z ciastem od Irenki,
Ale sprzątanie po tej ekipie to mnie osłabia. Tu wspiera mnie dzielnie 4 latka. Mobilizuje mnie bardzo tą pomocą.
Jutro robię zupę Pax. Pory z mojej działki czekały na pomysł:bigsmile:
Dziękuję
2 pory
1 kg ziemniaków
1 cukinia
kilka plasterków żółtego sera
Kroisz wszystko w kostę i mieszasz razem, wykładasz na blaszkę i na 40 minut do piekarnika. Proste, łatwe, szybkie i pyszne!
BTW proporcje składników można zwiększać w zależności od rodziny (mój przepis maksymalnie na 4 osoby).
Edit:Znaczy ser układasz na wierzchu plastrami może być też starty, a i bez sera też może być (my wszystko zapiekamy z serem).
juka, a to się nada u każdego?
No i czy zdradzić możesz?
Ja chcę! Raz byłam w Namaste w Wawie i się rozczarowałam, a wiem, że dobra jest z innego doświadczenia niż Namaste.