Stokrotka ja znam ta zupke mniamnia jest ?????z ziemniaczkami w mundurkach gotowanymi unas sie ja jada do tej zupki to mam nawet sentyment hehehehehe...
Irenko ,chyba musialas dla swojej zalogi lepic caly dzien te pierogi! Domyslam sie ze sa pyszne i koniecznie musze zrobic dla mojego meza, to zdecydowanie jego smak!
Robilam podobne, tzn tez z kruchego ciasta, uwielbiam ten smak, tylko moje byly w srodku z feta, ziemniakami i rozmarynem a i cebulka! Czesto je robie bo sa obledne. Jak dla mnie
My dzis zupa pulpecikowa delikatna a za godzine cebularze. Mniam.
o, @MamaWeroni, przypomniałaś mi, że mam w zamrażalniku szpinak! dziękuję
U nas dzisiaj filety z flądry, kulki ziemniaczane (btw, ma ktoś sprawdzony przepis ma domowe? jak probowałam kiedyś, to mi takie mdłe jakieś wyszły...) i szpinak albo pomidory
-kupujemy wiaderko śledzi solonych w zalewie, ( najlepiej matiasów lub chociaż a'la), i moczymy przynajmniej z godzinkę
Inne składniki : ziele ang.,pieprz,cebula, listki laurowe ,śmietana kwaśna (12 lub 18 %), zielenina do posypania,ocet winny,ziemniaki na przystawkę
- kroimy średniodrobno cebulkę(dużą, więc raczej :cebulę) , wrzucamy do dużej salaterki , dodajemy 2 listki laurowe , parę ziarnek pieprzu i ziela angielskiego i zalewamy ok. 1 l wrzątku; zostawiamy do wystygnięcia ( może też potem postać 1-2 godz. w lodówce)
- wlewamy śmietanę i dokładnie mieszamy, doprawiamy do smaku cukrem i octem - ok. 1-2 łyżki(do smaku - ma być wyrażny!)
- wrzucamy pokrojone na spore kawałki śledzie i podajemy z ziemniakami w mundurkach lub zwykłymi ( zupa na zimno!!!)
Przepraszam, że przepis na pierożki dopiero teraz, ale "poszczę" od orga w tygodniu. Zamierzam pisać i czytać tylko w niedzielę, a że już po zachodzie słońca, to traktuję, że już można uznać, że niedziela
Przepis na pierożki wzięty jest z kuchni meksykańskiej. Nazywa się to "empanadas". Kruche ciasto kupiłam gotowe w Auchan. Można, oczywiście, zrobić samemu. To z Auchan jest pieknie cieniutko rozwałkowane. Kupiłam dwa opakowania i wyszło mi z tego prawie 40 pierogów standardowej wielkości.
Farsz: 350-500 g rozdrobnionego gotowanego mięsa z kurczaka (ja użyłam filetów z uda kurczaka - tańsze i smaczniejsze od piersi) + 1 cebula posiekana i podsmażona z 2 zmiażdżonymi ząbkami czosnku i 1 łyżeczką sproszkowanego kminu rzymskiego (ten w ziarenkach trzeba rozetrzeć w moździerzu, albo użyć całego w ziarnach) + 1/2 szklanki namoczonych rodzynek + 1 roztrzepane jajko.
Farsz wymieszać. Wykrawać z ciasta kółka, nadziewać i formować pierogi. Posmarować na wierzchu rozmąconym jajkiem albo śmietaną.
Piec ok. 20-25 min w rozgrzanym piekarniku.
Podawać z jogurtem. Ja do jogurtu dodałam czosnek i natkę.
Mąż robił małe przyjęcie urodzinowe we włoskiej knajpce. Próbowałam 2 rodzajów pizzy i 2 dań z makaronu, a teraz cierpię okrutnie (ciągle nie wchodzi mi nic oprócz ogórków kiszonych, ananasa i czarnej herbaty... ile jeszcze???). Reszta rodziny szczęśliwa, ale oni nie są w ciąży :-)).
Jutro jesteśmy zaproszeni na chrzciny, będzie jedzenie z chorwackiej knajpy... nie wiem, jak przeżyję :P
Przyznam, że nie miałam okazji przeczytać tu wszystkiego, ale ja lubie robić hreczniaki kresowe, kotlety z fasoli lub fasolowo zniemniaczane, kotlety ziemniaczano- jaglane, zupę porową z mięsem mielonym - wtedy może być jedno danie lub barszcz ukraiński. danie tanie,zdrowe i szybkie.Kotlety z wyjątkiem hreczniaków mogą być solo, jako dodatek do gulaszy, z warzywami lub sosami.Moje nowe podejście do gołąbków z kapusty włoskiej to te z ziemniakami i skwarkami.;)
to ja się dorzucę z moją ulubioną kulinarną stroną internetową - zresztą widziałam już w jakimś wątku kilka z niej przepisów, a ja polecam w całości: www.kwestiasmaku.com. Stronę tworzy jedna osoba, dziewczyna, mama trójki dzieci, a fotografią zajmuje się jej mąż. Wszystkie przepisy "przetestowane" na rodzince :-)
Przepisy są rewelacyjnie pyszne, przygotowanie opisane krok po kroku w sposób gwarantujący sukces, przy tym wszystko pięknie sfotografowane, a na dodatek blog, w którym można się podzielić spostrzeżeniami, uwagami, zadać pytanie i dostać odpowiedź...
Ja wypróbowałam stamtąd zupy: porową z ziemniakami, porową z marchewką i marchewkową z soczewicą i imbirem (każda maks.15 minut na przygotowanie, z gotowaniem maks. 45, jedzą wszyscy, z dziećmi włącznie), risotto porowo-ziemniaczane, szynki chleb z grubą skórką... no i ciasta, niestety, są obłędne.
Są też przepisy bardziej wykwintne i drogie, ale mnie zachwyciły właśnie te zupy - pyszne, zdrowe i tanie!
A żeby nie był zupełny off-top: u nas dziś na obiad krupnik i jakieś upieczone kurczacze nogi, wszystko dietetycznie, bo wszystkie dzieci zaatakowane przez coś żołądkowego :-(
Ja też podziwiam serdecznie i w ogóle chylę czoła - nie tylko nad umiejętnościami kulinarnymi, ale i zacięciem pedagogicznym autorki. Zawsze byłam przekonana, że o ile z gotowaniem idzie mi nieźle, o tyle ciasta to absolutnie nie, a odkąd odkryłam kwestię smaku nawet sernik na czekoladowym spodzie i jeszcze z lukrem to dla mnie pikuś :-) Jedyne co mnie frustruje to fakt, że mój najmłodszy stanowczo odmawia jedzenia kremowych zup. Jego bliźniak też nie lubił, ale robił wyjątki - i teraz każda nowa zupa krem z Kwestii Smaku dołącza do wyjątków. A M odmawia i już, nawet bracia nie są w stanie go przekonać...
Szczególnie polecam zupę porowo=ziemniaczaną (produkcja -30 minut wraz z gotowaniem) która jest delikatna,. pyszna, sycąca i ... śliczna :-)
Możesz dokładniej o tych kotletach (fasolowych i fasolowo-ziemniaczanych)? Mam właśnie namoczoną fasolę do gotowania, a kotlety brzmią interesująco.
Kotlety fasolowe: fasola ugotowana potłuczona tłuczkiem do ziemniaków, można zmiksować ale ostrożnie, bo może papa się zrobić i wtedy trudno formować kotlety, wbić jajko, dodać podsmażoną cebulkę i czosnek, dodać przyprawy: sól, pieprż, majeranek, papryke i inne wg uznania. Wszystko wymieszać i formować płaskie małe kotleciki, obtoczyć bułką i usmażyć.
Kotlety fasolowo - ziemniaczane: wszystko tam samo jak powyżej, dodać ugotowane ziemniaki potłuc ( ja daje pół na pół), niekoniecznie trzeba dodawać jajko. Kotlety można podać z warzywami, jako dodatek do mięs lub z sosami: pomidorowym, pieczarkowym, czy czosnkowym. No mam nadzieje, że odpisałam na czas i nie zaczęłas robić czegoś innego.Ja przeważnie robię więcej i stoją w lodówce jesli są bez jajka, póżniej wyciągam i smażę.
Ja też podziwiam serdecznie i w ogóle chylę czoła - nie tylko nad umiejętnościami kulinarnymi, ale i zacięciem pedagogicznym autorki. Zawsze byłam przekonana, że o ile z gotowaniem idzie mi nieźle, o tyle ciasta to absolutnie nie, a odkąd odkryłam kwestię smaku nawet sernik na czekoladowym spodzie i jeszcze z lukrem to dla mnie pikuś :-) Jedyne co mnie frustruje to fakt, że mój najmłodszy stanowczo odmawia jedzenia kremowych zup. Jego bliźniak też nie lubił, ale robił wyjątki - i teraz każda nowa zupa krem z Kwestii Smaku dołącza do wyjątków. A M odmawia i już, nawet bracia nie są w stanie go przekonać...
Szczególnie polecam zupę porowo=ziemniaczaną (produkcja -30 minut wraz z gotowaniem) która jest delikatna,. pyszna, sycąca i ... śliczna :-)
Komentarz
Domyslam sie ze sa pyszne i koniecznie musze zrobic dla mojego meza, to zdecydowanie jego smak!
Robilam podobne, tzn tez z kruchego ciasta, uwielbiam ten smak, tylko moje byly w srodku z feta, ziemniakami i rozmarynem a i cebulka! Czesto je robie bo sa obledne. Jak dla mnie
My dzis zupa pulpecikowa delikatna a za godzine cebularze. Mniam.
U nas dziś zupa krem z selera i
zapiekany kalafior (być może - jeszcze nie zdecydowałam) z sosem serowym
:-))
U nas dzisiaj filety z flądry, kulki ziemniaczane (btw, ma ktoś sprawdzony przepis ma domowe? jak probowałam kiedyś, to mi takie mdłe jakieś wyszły...) i szpinak albo pomidory
Z tą zupą śledziową to jest tak :
-kupujemy wiaderko śledzi solonych w zalewie, ( najlepiej matiasów lub chociaż a'la), i moczymy przynajmniej z godzinkę
Inne składniki : ziele ang.,pieprz,cebula, listki laurowe ,śmietana kwaśna (12 lub 18 %), zielenina do posypania,ocet winny,ziemniaki na przystawkę
- kroimy średniodrobno cebulkę(dużą, więc raczej :cebulę) , wrzucamy do dużej salaterki , dodajemy 2 listki laurowe , parę ziarnek pieprzu i ziela angielskiego i zalewamy ok. 1 l wrzątku; zostawiamy do wystygnięcia ( może też potem postać 1-2 godz. w lodówce)
- wlewamy śmietanę i dokładnie mieszamy, doprawiamy do smaku cukrem i octem - ok. 1-2 łyżki(do smaku - ma być wyrażny!)
- wrzucamy pokrojone na spore kawałki śledzie i podajemy z ziemniakami w mundurkach lub zwykłymi ( zupa na zimno!!!)
Przepis na pierożki wzięty jest z kuchni meksykańskiej. Nazywa się to "empanadas".
Kruche ciasto kupiłam gotowe w Auchan. Można, oczywiście, zrobić samemu. To z Auchan jest pieknie cieniutko rozwałkowane. Kupiłam dwa opakowania i wyszło mi z tego prawie 40 pierogów standardowej wielkości.
Farsz: 350-500 g rozdrobnionego gotowanego mięsa z kurczaka (ja użyłam filetów z uda kurczaka - tańsze i smaczniejsze od piersi) + 1 cebula posiekana i podsmażona z 2 zmiażdżonymi ząbkami czosnku i 1 łyżeczką sproszkowanego kminu rzymskiego (ten w ziarenkach trzeba rozetrzeć w moździerzu, albo użyć całego w ziarnach) + 1/2 szklanki namoczonych rodzynek + 1 roztrzepane jajko.
Farsz wymieszać. Wykrawać z ciasta kółka, nadziewać i formować pierogi. Posmarować na wierzchu rozmąconym jajkiem albo śmietaną.
Piec ok. 20-25 min w rozgrzanym piekarniku.
Podawać z jogurtem. Ja do jogurtu dodałam czosnek i natkę.
)
Kotlety fasolowe: fasola ugotowana potłuczona tłuczkiem do ziemniaków, można zmiksować ale ostrożnie, bo może papa się zrobić i wtedy trudno formować kotlety, wbić jajko, dodać podsmażoną cebulkę i czosnek, dodać przyprawy: sól, pieprż, majeranek, papryke i inne wg uznania. Wszystko wymieszać i formować płaskie małe kotleciki, obtoczyć bułką i usmażyć.
Kotlety fasolowo - ziemniaczane: wszystko tam samo jak powyżej, dodać ugotowane ziemniaki potłuc ( ja daje pół na pół), niekoniecznie trzeba dodawać jajko. Kotlety można podać z warzywami, jako dodatek do mięs lub z sosami: pomidorowym, pieczarkowym, czy czosnkowym. No mam nadzieje, że odpisałam na czas i nie zaczęłas robić czegoś innego.Ja przeważnie robię więcej i stoją w lodówce jesli są bez jajka, póżniej wyciągam i smażę.