Reszta rosołu i lasagne mięsno- szpinakowa. Surówka z kapusty pekińskiej z rzepą.
Dzięki temu, że wczoraj goście zapchali się tortami i ciastem, została nam jedna micha lasagne na dzisiaj. Pochwalę się nieskromnie, że tak dobrej jeszcze nigdy nie zrobiłam.
Swiętowaliśmy nasze 2,1 cm człowieka w tajskiej knajpce. Kurczak w czerwonym curry, z mlekiem kokosowym i warzywami oraz wołowina na ostro z dużą ilościa cebuli i chili. Dzieci - naleśniki i lody.
Ago, uwielbiam ostre rzeczy normalnie, a ostatnio nie mogę - ciągle coś uczula, podrażnia i przeszłam na jedzenie mniej konkretne w smaku...dlatego Wasze menu tajskie mną wstrząsnęło. A Ty dajesz radę takie reczy pikantne w stanie błogosławionym???
my dzisiaj krem z brokułów, ale wczoraj zrobiłam w końcu pierożki z kurczakiem Co prawda, dałam nieco ciała, bo zbytnio się zasugerowałam podpisem w markecie - na górnej półce na dodatek, więc trudno było zajrzeć, co jest w kartonie - i zamiast kruchego, mieliśmy ciasto francuskie . Ale i tak super wyszły, bardzo dziękuję za przepis! na wodzie od gotowania mięsa zrobiliśmy sobie barszczyk "do kompletu" .
Najpierw piknik na placu zabaw. Potem dobrze przemrożony bigos (znaczy od Nowego Roku w zamrażarce), kiełbaski węgierskie i ziemniaki, na późny deser domowe ciasteczka owsiano-rodzynkowo-pomarańczowe. Na jutro mam zupę brokułową (na świeżo zostanie przerobiona na krem), bigos i będą Schupfndeln (kluski ziemniaczane, odsmażane).
@AgaMaria - to było takie "pikantne" pod Niemca, więc spoko. Znamy Taja we Frankfurcie, który ma osobną kartę dla swoich. Trzeba użebrać kartę, poprosić kelnerkę o odcyfrowanie robaczków, powiedzieć kilka razy, że naprawdę wiemy, co robimy i wtedy dopiero dostaje się ossssssstre :-O Z reguły kucharz wyłazi popatrzeć na białasów, a jak się da radę, to nawet bywa gratisowy koktajl za dzielność i aplauz załogi lokalu )
Ha! A ja poznałam Irenę, choć zdecydowanie za krótkie było nasze spotkanie. Nacapierzam się na więcej, jak się zrobi wiosna-wiosna, to zjedziemy się do Ireny całym stadem. Sama zapraszała, hihi. I Ula też, zrobimy program imprez plenerowych.
Komentarz
Dzięki temu, że wczoraj goście zapchali się tortami i ciastem, została nam jedna micha lasagne na dzisiaj.
Pochwalę się nieskromnie, że tak dobrej jeszcze nigdy nie zrobiłam.
Makaron plus marchewka, brokuł i kalafoir. Do tego sos 2-3 jaja, jogurt i pieprz.
W formę żaroodporną makaron, sos, warzywa, sos, makaron, sos, warzywa, sos, makaron i na wierzch żółty ser.
Proste i szybkie danie!
nie wchodziłam już wczoraj - sama "bawiłam się" ta zapiekanką - w mojej było więcej składników, ale dobra wyszła
Zupa baklazanowa z ciecerzyca- jest pyszna i maz dzis zamowil na jutro bym ugotowala:)
250 g baklazanow
1 duza cebula
100- 200g boczku
1 duza puszka pomidorow bez skorki
1 puszka ciecierzycy
600 ml bulionu warzywnego
2 suszone i pokruszone papryczki chili
lyzeczka mieszanych suszonych ziol (tymianek, bazylia, lubczyk ogrodowy, pietruszka, czosnek)
1 posiekana natka pietruszki
sol, pieprz
szklanka ryzu ugotowanego 'na sypko'
Baklazana, cebule i boczek kroimy w kostke - baklazana i boczek w wieksza, cebule w mniejsza.
W rondlu o grubym dnie rozgrzewamy olej, podsmazamy boczek i cebule, dodajemy baklazana i smazymy ok. 10 minut.
Dodajemy papryczki chili i ziola. Chwile smazymy.
Pomidory kroimy na mniejsze kawalki i dodajemy do baklazana, cukinii i boczku razem z zalewa.
Wlewamy bulion i calosc gotujemy ok. 10 minut pod prykryciem na srednim ogniu.
Dodajemy ciecierzyce, ryz i gotujemy kolejne 5 minut.
Doprawiamy sola, pieprzem i posiekana natka pietruszki.
:-))
Dziś ugotowałam mrożony szpinak liście - słuchajcie rewelacja!
=:)
Znacznie smaczniejsze niż taka papka szpinakowa. Do tego dałam jajo na twardo i 2 kromki chleba. A potem ugotowałam jeszcze ziemniaczki.
@AgaMaria - to było takie "pikantne" pod Niemca, więc spoko. Znamy Taja we Frankfurcie, który ma osobną kartę dla swoich. Trzeba użebrać kartę, poprosić kelnerkę o odcyfrowanie robaczków, powiedzieć kilka razy, że naprawdę wiemy, co robimy i wtedy dopiero dostaje się ossssssstre :-O Z reguły kucharz wyłazi popatrzeć na białasów, a jak się da radę, to nawet bywa gratisowy koktajl za dzielność i aplauz załogi lokalu )
A więc, zapraszam w niedzielę na obiad!
Napisz mi, gdzie będziesz, to Cię zgarnę do nas.