Ło matko, ja dopiero śniadanie wmogłam w siebie, a Te już po obiedzie.
U mnie pewno obiad na kolację
Tak mi się skojarzyło
"Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano, za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę."
Przy okazji Drogie, doswiadczone Kucharki!!! Kupiliśmy ćwiartkę świniaka na wsi od naszego sąsiada. Czy te skóry, których jest dużo...są zupełnie do niczego, czy mozna je gdzieś wykorzystać??? Zupełnie nie wiem co mam z nimi począć:(
O *Duke, jak miło, że pamiętasz...wpadnij ze skórą lub skórką, sikor tutaj jak mrówków
Dzisiaj rano jesteśmy z małżem w kuchni i dyskutujemy wczorajsze wypadki polityczne, a tu za oknem siedzą, siedzą dwie kawki bezczelnie czekają naprzeciw naszego kuchennego okna, że "coś rzucą"
@Duke moja sąsiadka gotuje te skóry, aż będą miękkie, potem mieli i w porcjach zamraża. A potem dodaje po trochę do zup, kotletów mielonych, pasztetów, itp. Twierdzi, że to doskonale źródło kolagenu. Nie wątpię w to, więc kiedy ok. rok temu kupiłam ćwiartkę świniaka, to zrobiłam to samo. Drugi raz już bym jednak nie zrobiła. Ugotowane to były ok, ale po zmieleniu wyglądało strasznie, jak kupa tłuszczu (czym w istocie było + ten kolagen). Można też te skórki zesmażyć (z tego, co się wytopi może smalec do chleba będzie-nie wiem) aż do momentu, kiedy będą chrupkie i kruche. Pamiętam, że Atkins polecał do posypywania sałatek. Może wyszperam przepis, to Ci wkleję.
wczoraj kaczuszka pieczona z jabłkami, pyzy i modra kapusta -- po wielkopolsku
dziś na tych kaczych kościach planuję krupnik zrobić
Agato, jak robisz kaczkę, żeby Ci wyszła miękka?
Agata nie odpowiada, więc ja napiszę sposób na miękką nieprzesuszoną kaczkę. Za radą Anieli Rubinstein. Kaczkę należy piec długo w dość niskiej temperaturze (150-160st.) i na bieżąco odlewać wytapiający się tłuszcz (żeby kaczka nie przeszła zapachem przepalonego tłuszczu). Gęś tak samo
U mnie dziś krem z groszku i ziemniaków, a na drugie kabaczek, który po rozcięciu okazał się dynią, faszerowany pozostałym z wczoraj spaghetti z pieczarkami i tuńczykiem.
Komentarz
Zrobilam lasagne szinakowo- kurczakowe, na deser kalafior.
E: szpinak )
wczoraj kaczuszka pieczona z jabłkami, pyzy i modra kapusta -- po wielkopolsku
dziś na tych kaczych kościach planuję krupnik zrobić
Czyli po polsku:)
Przy okazji Drogie, doswiadczone Kucharki!!!
Kupiliśmy ćwiartkę świniaka na wsi od naszego sąsiada.
Czy te skóry, których jest dużo...są zupełnie do niczego, czy mozna je gdzieś wykorzystać???
Zupełnie nie wiem co mam z nimi począć:(
Nic? naprawdę nic nie można zrobic?
może lepiej zacząć od paska
to jednak troche prostsze
Idę sobie
B-)
a jak Was wylosuję....zobaczycie
O *Duke, jak miło, że pamiętasz...wpadnij ze skórą lub skórką, sikor tutaj jak mrówków
Dzisiaj rano jesteśmy z małżem w kuchni i dyskutujemy wczorajsze wypadki polityczne, a tu za oknem siedzą, siedzą dwie kawki bezczelnie czekają naprzeciw naszego kuchennego okna, że "coś rzucą"
Nie wątpię w to, więc kiedy ok. rok temu kupiłam ćwiartkę świniaka, to zrobiłam to samo. Drugi raz już bym jednak nie zrobiła. Ugotowane to były ok, ale po zmieleniu wyglądało strasznie, jak kupa tłuszczu (czym w istocie było + ten kolagen).
Można też te skórki zesmażyć (z tego, co się wytopi może smalec do chleba będzie-nie wiem) aż do momentu, kiedy będą chrupkie i kruche. Pamiętam, że Atkins polecał do posypywania sałatek. Może wyszperam przepis, to Ci wkleję.
http://www.foodnetwork.com/recipes/paula-deen/home-made-pork-rinds-recipe/index.html
Koleżaneczki mi tu torebki każą szyć-ot co!
[..]
Krupnik na kurczaku, małe kotleciki z kurzej piersi plus surówka z kapusty, cebuli, papryki, marchewki
a wczoraj zrobiliśmy pycha sok świeży z różnych gatunków jabłek (m. in. jaśniepańskich) i z marchwi.
Rewelaaacja!
Agata nie odpowiada, więc ja napiszę sposób na miękką nieprzesuszoną kaczkę. Za radą Anieli Rubinstein. Kaczkę należy piec długo w dość niskiej temperaturze (150-160st.) i na bieżąco odlewać wytapiający się tłuszcz (żeby kaczka nie przeszła zapachem przepalonego tłuszczu). Gęś tak samo