Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Żółtko i manna (niemowlę) - pilne

2456712

Komentarz

  • edytowano wrzesień 2013
    Nie. W ogóle lekarze odradzają podawania żółtka czy jajek co najmniej do roku, że niby alergia może powstać Czy mają rację tego nie wiem.
  • moja ciotka wnukowi 4 miesięcznemu do butelki z kaszą wlewała surowe żółto "żeby był silny"

    ale jak to się skończyło to nie wiem, młody na jakiegoś super silnego nie wygląda ;)
  • edytowano wrzesień 2013
    Nie wiem. Mój tato jadł jajka, kaszkę manną, a nawet -za co pewnie teraz wiele osób chętnie zamknęło by babcię w więzieniu- bułki pszennne  jako niemowlę ( bo takie były przepisy na żywienie kilkadziesiąt lat temu) choć niewysoki bo geny takie to jednak zawsze był silny i nadal jest. Moja babcia, gdy już była prababcią to nie mogła zrozumieć jak można męczyć dziecko dietą eliminacyjną na zaś i bez przyczyny.
    Ale może to nie zasługa jajek ( prawdziwych  a nie z fermy)  tylko taka konstrukcja po prostu?
  • Ja bym dała żółtko dziecko w 8 miesiącu najwcześniej. O ile nie jest alergikiem, bo wtedy wcale :D

    A co do ryżu i kup - faktycznie się zdarza, że dzieci źle ryż tolerują...


    ale mannej nie daję dzieciom.
  • Moje ryż raczej zatykał natomiast kukurydziana kaszka podrażniała. A wszyscy mi mówili : nie możliwe, co pani opowiada przecież to najzdrowsza kaszka.
  • Kasza manna i żółtko w diecie niemowlęcia?
    Toż to szkoła lat 70- i 80-tych.

    Niech zgadnę- jakaś babcia w dobrej wierze Ci to sprzedała?
  • 80 tych ?
    Gosia, w latach 50 tych babcia stosowała dietę przedwojenną jeszcze. Inna rzecz, że wtedy pewnie bułki były zdrowsze, jajka takoż i nikt nie stosował polepszaczy itp.
  • jak było wcześniej nie wiem. Nie wypowiadam się. Podejrzewam , że alternatywą do karmienia naturalnego było krowie mleko i kasza manna właśnie.
    Pamiętam jednak taką broszurkę dostępna w placówkach służby zdrowia nt żywienia niemowląt- z rozpiską, co kiedy się wprowadza- z czasów prl-u
  • Moja mama w latach 70-tych karmiła nas od 3 mies zupkami jarzynowymi obok manny oczywiście.
  • edytowano wrzesień 2013
    Nie zawsze było alternatywą tylko oprócz mleka matki niemowlaki dostawały inne rzeczy. babcia tego nie zmyśliła.
  • edytowano wrzesień 2013
    Magda a czemu tak szybko wprowadzasz?
    Ja mam 4,5 miesięczne dziecko i nawet nie pomyślałam o tym by cokolwiek poza mlekiem podawać.



    Szybko rośnie :) wow!


    BTW mój syn do 10 miesiąca życia "gardził" innym jedzeniem, od kiedy skończył 5 miesięcy "koleżanki" męczył mnie rozszerzaniem diety, a J. oporny był, z tym, że zaczęłam od przecieranych owoców i zup przecierancych, ale nie chciał 3-4 łyżeczki, to maks był. Odpuściliśmy i na 10 miesiący wciągnął nierozdrobioną zupełnie zupę z mięchem u babci ;), ale miał już wtedy 4 albo 6 zębów, dokladnie nie pamiętam.

  • noooooo, już mi się nie wydaje być malutka ;)
    cały czas mam wrażenie, że coś przeoczę, a co powinnam w nią zrobić/coś jej zmienić... heheh zupełnie jak z tym wprowadzaniem innych posiłków, do głowy mi nie przyszło jeszcze się nawet nad tym zastanawiać.
    Także cichutko sobie żyjemy i się karminy tylko maminym mlekiem ;)
  • He, he - babcia diety nie podpowiadała. We mnie się jakiś sprzeciw naturalny odezwał pzreciw kukurydzy i ryżowi - dieta XXI wieku - zalecają to, co najtańsze w produkcji i generuje największe zyski. Jeżeli chodzi o żółtka - to też surowe podawałam do butelki starszym dzieciom - oczywiście były od konkretnej kury z wiejskiej zagródki. Większość niemowląt ma anemię i żółtko jest dobrym rozwiązaniem. Swoją drogą widzę, że obecnie chyba jest dużo więcej alergików niż w generacji lat siedemdziesiątych :)

  • surowe żółtko.....???
    :-O

    moja M. to by wstrząsu anafilaktycznego dostała od czegoś takiego...
  • A wiesz że niekoniecznie - swego czasu miałam tester jajek w domu. Karmiłam piersią. Jak zjadłam jajo ze sklepu, buzia dziecka wysypana, jak jajao od szczęsliwej kury nic jej nie było.
  • Wprowadziłam zupki dopiero po 6 miesiącu moi chłopcy też "butelkowi" i pewnie spotkam się z krytyką ...ale podaję kaszę manną bo innej po prostu nie tolerują ...po gryczanej -częste kupy, po ryżowej -ból brzucha .Dodam że bardzo lubią
    ;)
  • Przecież nawet dla dorosłych kleik z manny jako lekkostrawny się zaleca, natomiast kasza gryczana na pewno długo "leży" na żołądku, nigdy nie słyszałam, żeby podawać malutkim dzieciom.
  • Ja mam luksus - raz to dopiero w 11 m-cu zaczęłam cokolwiek wprowadzać, potem w 7-8 m-c, a teraz córka ma 8 m-cy i coś tam skubnie, a to kartofla, jabłko, itp. Generalnie do roku nie myślę o jedzeniu.
  • Lidia2, tu nie chodzi o krytykę, tylko o to, że manna to śmieciowe jedzenie. Można wszystko dziecku podać, co brzuszek zapcha, ale to coś powinno mieć jakieś wartości odżywcze, a nie tylko kalorie. Manna to nic niewarte jedzenie. Z czego organizm dzieci ma budować tkanki, jak nie dostaje wittamin i minerałów?  Nie wymieniacie warzyw, zacznijcie od nich własnie, one są najbogatsze w składniki odżywcze.
  • Ja bym się bała podać surowe żółtko ze wzgl. na salmonellę.
  • Z tego wniosek, że każde dziecko jest inne.
  • Córce żółtko podam po 8 miesiącu i to raczej ugotowane niż surowe.
    Kaszy manny dodaje niewielkie ilosci czasem  do zupek  warzywno-miesnych. Za to synowi(2,5 r) od jakiegoś czasu zamieniłam mm na mleko krowie z kaszą manną. Najada się, wczesniej po  mm czasem na ranem94-5 ) musiał coś dojeść. Całe pokolenia dostawały mleko z kasza manną i jakoś nie wyszło im na na złe.  To tylko jeden posiłek. Przecież dziecko oprócz tego je inne rzeczy warzywa, mięso, owoce. 
  • MagdaD, a skąd wiadomość, że większość dzieci ma anemię? Manna sporadycznie - raz na dwa miesiące jako deser, ale moje stare  2 i 4lata. Do roku rozszerzam dietę o owoce i warzywa, a podstawa moje mleko. Jak L musiała przejść na butlę mając 9 mcy (na 2 tyg, potem wróciła do mojego mleka i je do tej pory) to i tak głównie jadła jaglankę zmiksowaną z owocami, gotowaną na wodzie. Bardzo lubiła i jej służyła, w przeciwieństwie do mm. Ten sposób co Ci dziewczyny podawały z miksowaniem jaglanej i gryczanej to naprawdę dobra myśl. A może mleczko roślinne do tego, nie wiem co @AniaD i @Katarzyna na to? 
  • Córce żółtko podam po 8 miesiącu i to raczej ugotowane niż surowe.
    Kaszy manny dodaje niewielkie ilosci czasem  do zupek  warzywno-miesnych. Za to synowi(2,5 r) od jakiegoś czasu zamieniłam mm na mleko krowie z kaszą manną. Najada się, wczesniej po  mm czasem na ranem94-5 ) musiał coś dojeść. Całe pokolenia dostawały mleko z kasza manną i jakoś nie wyszło im na na złe.  To tylko jeden posiłek. Przecież dziecko oprócz tego je inne rzeczy warzywa, mięso, owoce. 
    No właśnie wyszło na złe - nadwaga, alergie, choroby układu pokarmowego i inne. Całe pokolenia również smarowały się ołowiem, żeby wybielić cerę. 

    "Tylko jeden posiłek" z pięciu, czyli 20% pożywienia. Nie rozumiem, dlaczego miałabym aż w 20% pozywienia dawać dziecku bezwartościowy zapychacz 
    :-/
  • http://portal.abczdrowie.pl/kasza-manna-wartosci-odzywcze
    Dietetyk i biotechnolog ma jednak inne zdanie na temat kaszy manny  niż niektórzy na tym forum.
  • edytowano wrzesień 2013
    Córce żółtko podam po 8 miesiącu i to raczej ugotowane niż surowe.
    Kaszy manny dodaje niewielkie ilosci czasem  do zupek  warzywno-miesnych. Za to synowi(2,5 r) od jakiegoś czasu zamieniłam mm na mleko krowie z kaszą manną. Najada się, wczesniej po  mm czasem na ranem94-5 ) musiał coś dojeść. Całe pokolenia dostawały mleko z kasza manną i jakoś nie wyszło im na na złe.  To tylko jeden posiłek. Przecież dziecko oprócz tego je inne rzeczy warzywa, mięso, owoce. 
    No właśnie wyszło na złe - nadwaga, alergie, choroby układu pokarmowego i inne. Całe pokolenia również smarowały się ołowiem, żeby wybielić cerę. 
    "Tylko jeden posiłek" z pięciu, czyli 20% pożywienia. Nie rozumiem, dlaczego miałabym aż w 20% pozywienia dawać dziecku bezwartościowy zapychacz  :-/
    Specjalisci od żywienia twierdzą ze nie jest to bezwartosciowy zapychacz.
    Ani ja ani nikt z moich znajomych nie ma nadwagi, alergii ani innych problemów zdrowotnych. Jeśli Ty masz to pewnie miałabyś je i bez kaszy manny.
  • edytowano wrzesień 2013
    Kasza manna to drobniutka kasza pszenna. Zawiera niewiele błonnika, witamin i
    minerałów, natomiast wśród innych kasz wyróżnia ją wysoka zawartość
    jodu. Jest lekko strawna i ma dużo skrobi. Warto ją polecić przy
    chorobach pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych, schorzeniach wątroby i
    trzustki oraz stanach zapalnych przewodu pokarmowego. Wskazana jest
    również w chorobach przebiegających z gorączką, schorzeniach nerek i
    dróg moczowych.
    Dla niemowląt lepsze sa kasze lekkostrawne niż gruboziarniste.
    Kasza manna (grysik) - na nerki
    To
    drobniutka kasza pszenna. Zawiera niewiele błonnika, witamin i
    minerałów, natomiast wśród innych kasz wyróżnia ją wysoka zawartość
    jodu. Jest lekko strawna i ma dużo skrobi. Warto ją polecić przy
    chorobach pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych, schorzeniach wątroby i
    trzustki oraz stanach zapalnych przewodu pokarmowego. Wskazana jest
    również w chorobach przebiegających z gorączką, schorzeniach nerek i
    dróg moczowych.

    http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/Wartosci-odzywcze-kasz-kasza-manna-jeczmienna-gryczana-kuskus-kukurydziana-jaglana_33729.html?page=1&;
  • @Apolonia, a Ty widzisz w tym artykule jakies konkrety? Ile czego ma taka biala, oczyszczona manna???
    Bo manna mannie nierowna, jesli wezmiesz np. orkiszowa z pelnego przemialu (jest taka), to wartosci beda zupelnie inne (pomijajac kwestie trawienia glutenu z orkiszu i przemyslowej pszenicy). Tylko teraz pytanie, ile osob kupuje (chocby w miare) porzadna kasze, a ile tego przemyslowego smiecia?

    Juz pomijam 2,5 latka na mm...@-) ;
  • Syn do niedawna  dostawal tylko raz mm, może dlatego nie choruje i nie ma robali w przeciwieństwie do innych dzieci forumowych?
  • Jeśli :
    Kasza manna zawiera:
    • Witaminę B1,
    • Witaminę B2,
    • Witaminę PP,
    • Witaminę B6,
    • Kwas foliowy,
    • Potas,
    • Żelazo,
    • Magnez,
    • Jod – jako jedyna z kasz zawiera jego dużą ilość.
    Nawet jesli są to niewielkie ilości to nie jest to  śmieciowe jedzenie.
    Na szczęscie mam koleżanke dietetyka zajmującą się żywieniem dzieci w żłobkach i konsultuje z nia różne modne teorie na forum. Lepiej wszystko sprawdzić u osób, które znają się na rzeczy i nie dać się wkręcać w różne mody żywieniowe.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.