@Aga - ale to nie miała być żadna zabawa. Mnie to serio zaintrygowało. Nikt nigdzie nie pisze, że chleb pszenny, czy makaron jest dobrym źródłem jodu. To dlaczego kasza manna jest? I ponoć ma działanie odchudzające, bo zawiera dużo błonnika... No, ta ostatnia informacja mnie zabiła. Niedługo się dowiem, że mąka pszenna typ 450 też jest bogata w błonnik... :-?
Wszystko przez to, że nie jesz ODPOWIEDNIEJ kaszy, o.
Kasza kuskus - dodaje energii To drobna kasza z ziarna pszenicy twardej durum. Po oczyszczeniu i rozdrobnieniu ziarno jest gotowane na parze, co przyspiesza przygotowanie. Wystarczy zalać ją wrzątkiem i odstawić na 10 minut. Jest łatwo strawna i sycąca, bogata w węglowodany i białko. Nie zawiera jednak błonnika, ma też mniej minerałów i witamin. Jest szczególnie zalecana dzieciom, kobietom w ciąży i osobom starszym. Znakomicie smakuje na ciepło i na zimno, jako składnik sałatek. Ma delikatną orzechową nutę, nadaje się zarówno do dań ostrych, jak i słodkich.
Swoja droga, pomyslcie, ile jodu ma taki zestaw z BigMacem w McDonalds ) Zadna manna niepotrzebna!
To może z racji, że mieszkam w górach, profilaktycznie powinnam co tydzień serwować dzieciom Happy Meal? Droga redakcjo, od kiedy rozpocząć rozszerzanie diety? Czy roczniakowi już można?
Oj, Wy tu sobie kpiny robicie, a mnie ten jod naprawdę intryguje. Czy to ktoś jakiegoś babola strzelił (jak z tym błonnikiem, jak przypuszczam) i inni za nim powtarzają, czy faktycznie, z jakiś (nieznanych mi) przyczyn kasza manna jest bogata w jod. I jeśli jest, to skąd się ten jod w niej bierze. Może ona jest jodowana w procesie technologicznym? Jak sól... Nie żartuję! Serio się pytam, bo mądrzejsza bym chciała być. Swoim dzieciom i tak nie dam i sama jeść nie będę, bo nie tolerujemy pszenicy, ale wiedza zawsze się może przydać.
jak ja lubię wątki jedzeniowe na tym forum... moja świadomość żywieniowa +1000pkt. I nie tam żadne porady rodem z "Pani domu": jedz więcej jagnięciny gotowanej na parze z kaparami srutytuty na błyszczące włosy.
Nie,nie,nie. Wszystko w zasięgu moich możliwości, coś wspaniałego:D
nie:P ale właśnie mam i jaglaną i gryczaną niepaloną w zasięgu. I jak dostanę tonę cukinii, to nie jestem przerażona, co z nią robić. I jak mam kapustę albo ogórki, to wiem, co z nimi zrobić, żeby były najlepsze.
I mam dziecko zdrowe, od urodzenia jeden zum i katar przy ząbkowaniu. I dorodne całkiem. I ładną cerę.
[i mąż mi ostatnio schudł nawet z tego kawalerskiego piwnego brzuszka!:D]
Lepiej wszystko sprawdzić u osób, które znają się na rzeczy i nie dać się wkręcać w różne mody żywieniowe.
Mam alergie na wszelkie autorytety i specjalistów...
Ja też tylko raczej te o nowoczesnych poglądach. Ze tylko mleko mamy co najmniej do 2 lat i to żywionej wyłącznie waflami ryżowymi i wodą żywiec zdrój ( z reklamy).
Apolonio i Magdo nie wiem co was podkusiło do zadawania tego typu na forum. Raczej wszędzie spotkacie się z dezaprobatą. A nagrabicie sobie jesli ktoś uzna, że szkodzicie dziecku i naszczuje na Was odpowiednie służby. Teraz są takie czasy, że z poglądami, które nie są nowoczesne na temat żywienia lepiej nie wyskakiwać.
Jaciepierdolę. Prowincjuszka, teraz przegięłaś i to fest. Tu? Na tym forum? Donosić? Ty weź się opanuj trochę.
To nie zauważyłaś, że mało, że my tu siejemy terror laktacyjny, odsądzamy od czci wiary kobiety rodzące przez cc, to jeszcze regularnie donosimi stosownym służbom na wszystkich, którzy naszym zdaniem nie dość postępowo opiekują się swoimi dziećmi?
@szczurzysko - nie mam zdania. A do ciasta nie bardzo się nadaje. W każdym razie, nie w zastępstwie cukru w cieście. Jeśli ktoś musi słodzić (np. herbatę), to pewnie zdrowiej ksylitolem niż cukrem.
@szczurzysko - nie mam zdania. A do ciasta nie bardzo się nadaje. W każdym razie, nie w zastępstwie cukru w cieście. Jeśli ktoś musi słodzić (np. herbatę), to pewnie zdrowiej ksylitolem niż cukrem.
To lepiej Stevią? Nie piekłam na xylitolu, jedynie czasem ktoś słodził jaglankę czy mąż herbatę.
Nigdy nie używałam stewii. Obawiam się, że nie pomogę. Nie mam wątpliwości, że najlepiej się od słodkiego odzwyczaić. Ale też mam świadomość, że to nie jest łatwe. Szczególnie, jak ktoś na słodkim od małego trzymany.
Apolonio i Magdo nie wiem co was podkusiło do zadawania tego typu na forum. Raczej wszędzie spotkacie się z dezaprobatą. A nagrabicie sobie jesli ktoś uzna, że szkodzicie dziecku i naszczuje na Was odpowiednie służby. Teraz są takie czasy, że z poglądami, które nie są nowoczesne na temat żywienia lepiej nie wyskakiwać.
Śmichy-chichy śmichami chichami, ale tego to jeszcze nie grali. Widziałam na tym forum różne burzliwe dyskusje, ale taka insynuacja do tej pory nie padła. Bardzo przepraszam, ale dla mnie osobiście jest to bardzo znaczące przekroczenie pewnych granic.
Bo na tym forum można się nie zgadzać, można mieć inne poglądy, można się kłócić, czasem nawet niewybrednie komentować. Ale odkąd tu jestem, mam głębokie poczucie, że to jest wspólnota. Społeczność. Że możemy tu na siebie wzajemnie liczyć. Że dostaje się wsparcie.
I w związku z tym NIE ZGADZAM SIĘ na takie teksty, jak powyższy prowincjuszki. Bo on obraża, według mnie znacznie bardziej niż robale apolonii.
Bardzo dziękuję za ożywioną dyskusję. Jeszcze raz podkreślę: denerwuje mnie ta moda na ryż i kukurydzę, skoro mamy polską mannę. Kaszka, którą nabyłam jest zalecana od 4 miesiąca, więc dziecku w wieku 4,5 m. miałam prawo ją podać. Nadal jestem zadowolona - teraz już kończymy pudełko (dostaje raz na dobę, zaczynałam od pojedyńczych miarek jako dodatek).
Manna wydaje mi się być o wiele zdrowszą kaszą niż ryżowa - jeżeli chodzi o zawartość, jest przy tym lekkostrawna. No coż - Mały się uśmiecha i trudno go oderwać od butelki, gdy ją podaję. Zdecydowanie lepiej trawi niż tamte inne wymienione pzreze mnie. Jak mi się uda zdobyć gryczaną z Humany i tamte pozostałe jaglane, orkiszowe etc. - dam znać - jak postępy żywieniowe. Odnoszę wrażenie, że różnorodność jest bardzo istotna dla organizmu dziecka, zwłaszcza karmionego butelką - stąd moje poszukiwania. Za miesiąc chcę wprowadzić parę kropel oliwy, też już będzie można.
Magda, ale dlaczego od razu zaraz ma być ryżowa i kukurydziana? Zwykle jedna i druga jest oczyszczona, więc to też nic takiego dobrego. To, że pszenica w Polsce rośnie nie znaczy, że akurat manna to samo dobro i zdrowie. Masz jaglankę, to dużo lepsze niż ta manna. No, tylko trzeba ją ugotować. Ja tam nie będę Cię nakłaniać, bo to Twoje dziecko i Twoja sprawa. Po prostu karmiąc dzieci warto mieć dość szerokie pojęcie o tym, co się daje na talerz. Informacje typu podane przez Apolonię to po prostu brak podstaw o żywieniu. Prowincjuszko, odniosę się tylko do jednego. Nowoczesne żywienie to żywienie białkowe, dużo białka w serach, mięsie, mleku, jajach w każdym posiłku w sporej ilości. Bo po tym się szybko rośnie (ale nie wspomina się już o tym, że równie szybko się organizm potem degeneruje). Nie lubię manipulacji i krętactwa. To, o czym piszesz że to "nowoczesne" to nie nowoczesne żywienie, ale żywienie ludów które zachowują długo zdrowie i sprawności, ludów, gdzie nie ma chorób cywilizayjnych. To nie żywienie z laboratorium opracowane przez "specjalistów" żywieniowych, ale zwykłe jedzenie ludzi ciężko pracujących i najczęściej niezbyt bogatych. Sięgniej po książkę Nowoczesne sposoby odżywiania (ciągle powtarzam, że tytuł jest fatalny), to nie będziesz wracała co jakiś czas do swoich wyobrażeń, które nie są prawdziwe.
AniuD. co znaczy zdanie "Nowoczesne żywienie to żywienie białkowe, dużo białka w serach, mięsie, mleku, jajach w każdym posiłku w sporej ilości. Bo po tym się szybko rośnie (ale nie wspomina się już o tym, że równie szybko się organizm potem degeneruje)." - czy możesz rozszerzyć?
Komentarz
To drobna kasza z ziarna pszenicy twardej durum. Po oczyszczeniu i rozdrobnieniu ziarno jest gotowane na parze, co przyspiesza przygotowanie. Wystarczy zalać ją wrzątkiem i odstawić na 10 minut.
Jest łatwo strawna i sycąca, bogata w węglowodany i białko. Nie zawiera jednak błonnika, ma też mniej minerałów i witamin. Jest szczególnie zalecana dzieciom, kobietom w ciąży i osobom starszym.
Znakomicie smakuje na ciepło i na zimno, jako składnik sałatek. Ma delikatną orzechową nutę, nadaje się zarówno do dań ostrych, jak i słodkich.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/Wartosci-odzywcze-kasz-kasza-manna-jeczmienna-gryczana-kuskus-kukurydziana-jaglana_33729.html?page=1&
Nie żartuję! Serio się pytam, bo mądrzejsza bym chciała być.
Swoim dzieciom i tak nie dam i sama jeść nie będę, bo nie tolerujemy pszenicy, ale wiedza zawsze się może przydać.
I nie tam żadne porady rodem z "Pani domu": jedz więcej jagnięciny gotowanej na parze z kaparami srutytuty na błyszczące włosy.
Nie,nie,nie. Wszystko w zasięgu moich możliwości, coś wspaniałego:D
;-)
I mam dziecko zdrowe, od urodzenia jeden zum i katar przy ząbkowaniu. I dorodne całkiem. I ładną cerę.
[i mąż mi ostatnio schudł nawet z tego kawalerskiego piwnego brzuszka!:D]
edt. ładna cera moja :P
O!
;-)
Teraz są takie czasy, że z poglądami, które nie są nowoczesne na temat żywienia lepiej nie wyskakiwać.
Prowincjuszka, teraz przegięłaś i to fest. Tu? Na tym forum? Donosić? Ty weź się opanuj trochę.
Boszsz.
nie gotuję mu. Trudno, może mnie nie lubić:P
A do ciasta nie bardzo się nadaje. W każdym razie, nie w zastępstwie cukru w cieście.
Jeśli ktoś musi słodzić (np. herbatę), to pewnie zdrowiej ksylitolem niż cukrem.
Nie mam wątpliwości, że najlepiej się od słodkiego odzwyczaić.
Ale też mam świadomość, że to nie jest łatwe.
Szczególnie, jak ktoś na słodkim od małego trzymany.
)
Prowincjuszko, odniosę się tylko do jednego. Nowoczesne żywienie to żywienie białkowe, dużo białka w serach, mięsie, mleku, jajach w każdym posiłku w sporej ilości. Bo po tym się szybko rośnie (ale nie wspomina się już o tym, że równie szybko się organizm potem degeneruje). Nie lubię manipulacji i krętactwa. To, o czym piszesz że to "nowoczesne" to nie nowoczesne żywienie, ale żywienie ludów które zachowują długo zdrowie i sprawności, ludów, gdzie nie ma chorób cywilizayjnych. To nie żywienie z laboratorium opracowane przez "specjalistów" żywieniowych, ale zwykłe jedzenie ludzi ciężko pracujących i najczęściej niezbyt bogatych. Sięgniej po książkę Nowoczesne sposoby odżywiania (ciągle powtarzam, że tytuł jest fatalny), to nie będziesz wracała co jakiś czas do swoich wyobrażeń, które nie są prawdziwe.