Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Homeschoolersi są the best!

1202123252641

Komentarz

  • Ja się wymandrzałem, że szkoła musi zgłosić w kuratorium. Być może zostałem niezrozumiany nieco, ale na myśli miałem, iż szkoła zdecydowanie musi zgłosic do kuratorium posiadanie ucznia na stanie. Faktycznie, zgłasza jeno ilość, dane pozostawiając u siebie, miałem jednak osobiście do czynienia z kontrolą kuratorium w pierwszych miesiącach roku szkolnego, sprawdzającą ilość zgłoszoną z ilością uczniów wpisanych do akt szkoły i dzienników. A tam już sprawdzają wszystko, łącznie z peselem i zawodem rodziców.
    W praktyce oznacza to, że dyrektor nie chcąc ryzykować spięcia z kuratorium, nie zgodzi się na przyjęcie ucznia w ED w trakcie roku szkolnego. O tym tez się wymandrzałem.

    Edit: durna lex
  • Jeśli mogę cokolwiek radzić (na podstawie własnych doświadczeń), to nie warto bazować wyłącznie na podstawie programowej. Podstawa ma to do siebie, że w większości obejmuje na raz kilka lat. Np. jest podstawa dla klas IV-VI, i na niej bazują autorzy różnych programów. I tak mój syn zdawał w czerwcu egzamin z matematyki kl. IV. Uczył się z programu Matematyka z plusem, a w szkole obowiązywał program Matematyka 2000 (a może było na odwrót? nie pamiętam). Moje niedopatrzenie. Fakt, że na egzaminie dostał zadania, które wg programu, z którego się uczył, miały być dopiero w kl.V, ale obowiązujący w szkole program już zawierał takie zadania. Co z tego, że inne działy były w tych obu programach poukładane odwrotnie i z nich syn umiał więcej, niż dzieci w jego szkole? Ledwo przebrnął przez matematykę, chociaż znał ją całkiem nieźle.
    Wniosek - warto dowiedzieć się, z jakiego programu korzysta nauczyciel, który będzie egzaminował dziecko. Jeżeli bowiem podstawa programowa na trzy lata zakłada np. umiejętność wyliczania obwodu jakiegoś pola, w jednym programie te tematy mogą być w IV klasie, w innym w V, a w jeszcze innym dopiero w VI. Co z tego, że moje dziecko będzie znało wiele innych rzeczy, ale nie będzie potrafiło tego pola wyliczyć w IV klasie, gdyż wg wybranego przeze mnie programu będę z nim chciała to przerobić w kl. VI. Po prostu obleje egzamin w kl. IV.
  • Namor, to co proponujesz jest zupełnie mało brawarystyczne...
  • A ja czytam i się wgłębiam w temat. I tyle jest do czytania, tyle publikacji, książek, że głowa boli. Im dalej w las...

    Aż nie wiem, jak to ogarnąć, od czego zacząć czytać...:be:
  • Szczurzysko, ilość lektur chyba nie ma znaczenia. Mnie się ciągle zmienia koncepcja nauczania, jak dobrze, że nie muszę trzymać się sztywno żadnego określonego programu. Po prostu staram się rozwijać zainteresowania dziecka, przy okazji wtłoczyć mu do głowy podstawy. Nie wiem, co mam zrobić teraz z pisaniem, czy piłować M. ze szlaczków literopodobnych, czy sobie odpuścić, licząc, że za pół roku, rok, ręka sama dojrzeje do pisania. W jakim wieku uczycie dzieci pisać?
  • @Eleonora: masz rację.

    Durna lex sed lex
  • Ja sobie dałam ten rok szkolny na podjęcie decyzji i jakieś przygotowanie się. Czytam, żeby mieć jakąś wizję, co można, jak można...
    A syn już się zmartwił, że jak on będzie egzaminy zdawał, skoro do szkoły nie będzie chodził:wink: Akurat może zdawać, ale na to ma sporo czasu, bo jedyne egzaminy się tu zdaje jak ma się 15-16 lat, potem 17-18. W zasadzie do tego czasu mam absolutną wolność, stąd tyle wątpliwości.
  • @ Eleonora
    Trudno radzić, ale posłuchaj sobie wykładu prof. Piotra Jaroszyńskiego pt. "Program edukacji jako droga do wtórnego analfabetyzmu" z 2.lipca 2011r. . Bardzo ciekawy i daje wskazówki.
    Wykład znajdziesz i pobierzesz tutaj - wykłady są poukładane wg dat.
  • Jestem po rozmowie z dyrektorem i n-lką syna. Tragedia.... Wykazali sie kompletnym brakiem przygotowania. Nawet nie pokusili się o doczytanie paragrafow. Summa summarum termin egzaminu nieznany (tyle, ze stanęło na jednym - mały sukces!), dodatkowo egzamin z plastyki, muzyki i - uwaga - wuefu! (w doopie mają ustawy i takie tam...). I jeszcze poświadczenie z parafii, że nieuczęszczając na lekcje religi w szkole nie zostaniemy objęci ekskomuniką.
    Za to dowiedzieliśmy się, że podejrzewają nas o patologię, przetrzymywanie dzieci i bezmózgowie....:en:
    :dc:
  • ojoj...
    a jedna mama mi mówiła, że nie ma egzaminu z przedmiotów artystycznych i w-fu, bo w tych przedmiotach ocenia się postępy, a to jest niemożliwe przy nauczaniu domowym, żeby nauczyciel z zewnątrz wiedział, jakie były postępy.
  • Też wiem. Nawet jest na to paragraf! Drukowanym! Nie da rady...się upierają i tyle. Pocieszeniem jest, że to III klasa, żadne extremum....:bn:

    edit: w sumie nie mam nic na piśmie, więc się mogę nie stawić:cool:
    Tylko mam lekki niepokój, że jak sie zacznę stawiać, to egzaminu dla III klasisty nawet ja nie zdam.....
  • sorry, to nie jest śmieszne, ale się tym Twoim ostatnim zdaniem uśmiałam jednak :bigsmile:
  • W takim razie może zapytaj ich jak ten egzamin ma wyglądać:
    dziecko ma coś zagrać/zaśpiewać, czy będą z teorii pytać?
    czy będzie coś malować, czy może wystarczy że przyniesiesz teczkę z pracami plastycznymi?
    i co będzie na w-fie??? jakieś biegi na czas?

    ja się wcale w tym nie wyznaję, ale ostatnio poznałam jedną taką homeschoolową mamę osobiście, bo czytała mojego bloga i się okazało że prawie jesteśmy sąsiadkami :)
  • @Joanno, ja Ci się chyba nie wydziękuję za Twojego bloga :) to taki mały OFF :) trzymaj tak dalej :)
  • Też się ostatnio zastanawiałam, czy nie chodzenie na religię w szkole będzie miało niepokojące konsekwencje w przyszłości?
    Balum dzięki za wątek o artystycznych przedmiotach,tez zapytam, jak oni się zapatrują.
    U nas u pierwszoklasisty egzaminy dwa-za nasza namową-nie mamy doświadczenia, jak to nam wyjdzie w życiu, a u drugoklasisty jeden na kwartał- uznaliśmy, że dla dziecka z trudnościami z zapamiętywaniem i koncentracją, na moje oko dyslektykiem nie stwierdzonym jeszcze, może to być korzystne. Wszystko jest formą umowną, również nie zapisaną na piśmie. W naszej szkole nie mają doświadczenia z ED,ale za to są bardzo pomocni i generalnie idą nam na rękę.
  • Co do religii - nie wiem nic o ewentualnych konsekwencjach, ale ponieważ wszelakie trendy idą szybko z zachodu, to powiem tak: do szkoły katolickiej za nic nie posłałabym dziecka, a dzieci, które są w państwowych, uczone są przy kościołach. Z tych przykościelnych lekcji zrezygnowaliśmy...:confused:
  • [cite] szczurzysko:[/cite]Co do religii - nie wiem nic o ewentualnych konsekwencjach, ale ponieważ wszelakie trendy idą szybko z zachodu, to powiem tak: do szkoły katolickiej za nic nie posłałabym dziecka,


    Właśnie w tym tygodniu czytałam, że jest duże zainteresowanie szkołami katolickimi,Sternikiem. Popyt na takiego rodzaju placówki, gdzie lekcje rozpoczynają się Msza Św..
  • W Sterniku chyba nie zaczynają Mszą Św i nie nazywają się szkołą katolicką.
  • Agnieszko63, wykład odsłuchałam już dawniej, jak pierwszy raz o nim napisałaś. Jest świetny!
    Te moje refleksje o pisaniu są efektem pierwszych prób pisania mojego 6-latka :confused: Ale nie ma się co załamywać, mamy cały rok, a zresztą liczy się, żeby na koniec etapu I-III ładnie pisał.
  • [cite] Namor:[/cite]W Sterniku chyba nie zaczynają Mszą Św i nie nazywają się szkołą katolicką.

    Namor zgadza się, nie jest to szkoła katolicka, ale z tego co wiem, wychowuje według wartości chrześcijańskich.
  • balum - tak sobie myślę współczując Ci...

    Myślę, że trzeba dużo modlitwy ZA TYCH LUDZI, żeby Pan ich oświecił i udzielił potrzebnych łask, modlitwa do św. Michała, do ich aniołów stróżów przed rozmową z nimi, do Ducha Św....

    Może przy następnej rozmowie z nimi warto wziąć wielki segregator nie domykający się, wyciągnąć kartkę do notowania wniosków, a potem tak niewinnie wspomnieć, że masz tu część materiałów gromadzonych do ED, może chcą skorzystać...

    Można do tego segregatora włożyć wydrukowane ciekawe artykuły i wywiady o ED
    np. z tej strony,
    można wydrukować w języku angielskim - na pewno mnóstwo tego w sieci, może te najmniej religijne, coby nie zrażać dyrekcji.

    Można tam jeszcze włożyć własne notatki z ksiązek o ED, z różnych artykułów, zwłaszcza akcentujących pozytywny wpływ ED na socjalizację i wyniki w nauce, a może mieć też ksiązki o tej tematyce ze sobą, gdyby dyrekcja miała ochotę się zapoznać.

    Można na kilku stronach wpisać odręcznie adresy stron internetowych, zwłaszcza w języku angielskim:tooth:
    ale można i w innych, w jezyku polskim tez sie cos znajdzie.

    No wiesz, wymyśl coś takiego, żeby wiedzieli z kim mają do czynienia, czyli z osobą, która od kilku lat zbiera materiały. Mogą być różne materiały do nauczania - linki, artykuły - Duch Święty podpowie.

    No i oczywiście może być wydrkowana ustawa z odpowiednimi fragmentami zakreślonymi:wink:
  • fajna stronka, może Wam się przyda do zapoznawania dzieci z fizyką:
    http://www.totylkofizyka.pl
  • mam pytanie o religię: czy uczycie jej w domu, tak jak innych przedmiotów czy np.: zawozicie dzieci do parafii? nam proboszcz powiedział, że raz w m-cu mamy syna dowozić na 2h religii, której będzie uczył albo on albo inny ksiądz, bo my nie możemy:shocked: bo nie mamy odpowiednich uprawnień.
  • :shocked: nie dowozimy - uff nikt na to nie wpadł...
  • ale, ale co to znaczy uprawnień? Szkoła zgodę na ED wyraziła i już to się nie wiąże z dodatkowymi zajęciami przecież?
  • [cite] Iza a:[/cite]mam pytanie o religię: czy uczycie jej w domu, tak jak innych przedmiotów czy np.: zawozicie dzieci do parafii? nam proboszcz powiedział, że raz w m-cu mamy syna dowozić na 2h religii, której będzie uczył albo on albo inny ksiądz, bo my nie możemy:shocked: bo nie mamy odpowiednich uprawnień.
    w sumie to miło z jego strony
  • miły przymus
  • zawsze mozna zmienic parafię... mniejszy z tym problem niz ze szkołą
  • Właśnie przeczytałam http://uborysow.blogspot.com/ .Polecam na początek ED!!!
  • podejrzewam, że księdzu nie rozumie dokładnie, co to ED i być może stąd taka jego rekacja. dopytamy i doustalimy. w każdym razie nie ma obowiązku doprowadzać dziecko do parafii, tak?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.