Nie mogą z tym serialem... Patrzę na Corę i od razu widzę matkę Kevina samego w domu. Patrzą na hrabiego i od razu widzę tego pana Andrewsa z Titanica Camerona. Patrzę na lady Sybil i od razu widzę pomieszanie Angeliny Joli z Taylor z Mody na sukces...
Podczepiam się do Martyny. Męczymy "Homeland", ktróy jednak jest trudny i o trudnych sprawach, a do tego Meter bezustannie wyłapuje nieścisłości w fabule, pff.
Aż się wziełąm za ten odcinek do ćwiczeń. Po co mi nowy serial, moge oglądać go wkółko;) W ogóle marzy mi się umiejętność szycia takich ubrań ... Albo @Małgorzata, ciebie wrobie w szycie , a jabędę je haftować. Wyszywanie mi najlepiej wychodzi.
@OlaodPawla Nieee no to było wiadomo od początku, że się tak skończy, żaden spoiler. Nie spodziewałam się tylko, że tak szybko ich scenarzysta połączy, bo wątek nośny był
Z tego samego klimatu (choć zdecydowanie klasę niżej) to jeszcze jest Upstairs Downstairs (o tyle podobne, że też pokazuje życie tych na salonach i tych ze służby), The Paradise. Inne czasy, ale na pewno warto polecić Call the Midwife. Ja jeszcze kocham "Mirandę" (to Chummy z Call the Midwife). No śmieszy mnie ten jakby nie było niewybredny humor. W "Mirandzie" wypatrzyłam super przystojnego Toma Ellisa i dziwiłam się, jak to się stało, że nie znałam tego aktora dotychczas. Jak zaczęłam szukać, w czym jeszcze gra, to okazało się, że Holywood też go wypatrzyło i grał główną rolę w serialu "Rush", o lekarzu celebrytów. A dla zgorszonych "Downtown Abbey" (ja się nie gorszyłam; a co? uważamy się za lepszych?), polecam "Larkrise to Candleford". Właśnie dostałam w prezencie trzy sezony. świetne postaci; przełom XIX i XX wieku. No a dla harkorowców polecam "Come fly with me". To dzieło tych dwóch od "Little Britain".
Dla lubiacych neco odleglejsze czasy - BBC2 w zeszlym tygodniu zaczela mini-serial 'Wolf Hall' - opowiadajacy historie Thomasa Cromwella - ach, te wnetrza i stroje z epoki Tudorow !!!
Ja oglądam na watchtvseries, ale tam są tylko w oryginale. Ale tu dziewczyny podawały dużo stron z serialami. Na pewno Upstairs Downstairs jest w polskim tłumaczeniu, podobnie jak Larkrise to Candleford. To pierwsze po polsku nazywało się chyba Na salonach i w suterenie, a drugie Z Larkrise to Candleford. Aaaa, i jest jeszcze przepiękny serial, też z przełomu wieków, ale nie pamiętam tytułu. Też obejrzałam kilka odcinków ciurkiem. Spróbuję sobie przypomnieć.
Ja oglądam na alekino.tv i na kinoman.tv. Bez logowania i opłat i dobra jakość i bardzo rzadko takie obciążenie żeby się zacinało. Duuużo seriali mają i dużo filmów.
Komentarz
Patrzę na Corę i od razu widzę matkę Kevina samego w domu.
Patrzą na hrabiego i od razu widzę tego pana Andrewsa z Titanica Camerona.
Patrzę na lady Sybil i od razu widzę pomieszanie Angeliny Joli z Taylor z Mody na sukces...
Męczymy "Homeland", ktróy jednak jest trudny i o trudnych sprawach, a do tego Meter bezustannie wyłapuje nieścisłości w fabule, pff.
Coś lekkiego?
Trzeba było uprzedzać, że to będzie spoiler!!! Dzięki:P
W ogóle marzy mi się umiejętność szycia takich ubrań ...
Albo @Małgorzata, ciebie wrobie w szycie , a jabędę je haftować. Wyszywanie mi najlepiej wychodzi.
Nieee no to było wiadomo od początku, że się tak skończy, żaden spoiler.
Nie spodziewałam się tylko, że tak szybko ich scenarzysta połączy, bo wątek nośny był
ale nie powiem
ale co dalej z nią będzie?
Wieczorem poszaleję
Inne czasy, ale na pewno warto polecić Call the Midwife.
Ja jeszcze kocham "Mirandę" (to Chummy z Call the Midwife). No śmieszy mnie ten jakby nie było niewybredny humor. W "Mirandzie" wypatrzyłam super przystojnego Toma Ellisa i dziwiłam się, jak to się stało, że nie znałam tego aktora dotychczas. Jak zaczęłam szukać, w czym jeszcze gra, to okazało się, że Holywood też go wypatrzyło i grał główną rolę w serialu "Rush", o lekarzu celebrytów.
A dla zgorszonych "Downtown Abbey" (ja się nie gorszyłam; a co? uważamy się za lepszych?), polecam "Larkrise to Candleford". Właśnie dostałam w prezencie trzy sezony. świetne postaci; przełom XIX i XX wieku.
No a dla harkorowców polecam "Come fly with me". To dzieło tych dwóch od "Little Britain".
Aaaa, i jest jeszcze przepiękny serial, też z przełomu wieków, ale nie pamiętam tytułu. Też obejrzałam kilka odcinków ciurkiem. Spróbuję sobie przypomnieć.