A kiedy cos staje sie faktem? Sa obserwacje, satystyki, ktos to opisal i tyle. Nie mam ochoty na jakies przepychanki i lapanie za slowka. Ale warto poczytac cos o sensie chorowania jako takiego, moze komus cos rozswietli.
Ale przecież wiadomo, że nawet kontakt ze zwykłymi wirusami "gilowymi", z kurzem itd. wpływa na to, że nabieramy odporności, dlatego dorośli mają lepszą odporność niż dzieci. Nie dowodzi to, że przechorowanie krztuśca czy innej poważniejszej choroby jest potrzebne.
@Ergo, ale jak czytanie wplywana zanikniecie moczenia nocnego? U chlopaka, z ktorym rodzice cwiczyli to ponad rok. A tu nagle trzask prask, tezy tygodnie i problemu nie ma. Te skoki rozwojowe w roznych dziedzinach moga (nie musza) byc. Istnieje jakas korelacja.
W Wodzislawiu warto w kasku chodzic, bo czasem cegly na leb spadaja.
Maciejka, ja też nie chcę się wdawać w przepychanki, irytuje mnie natomiast to, że gloryfikuję się chorobę, która ma ciężki przebieg i wysoką śmiertelność.
Ergo, jak ktos chce, to niech sobie zaszczepi dziecko na wszystko i nalozy mu kask ochronny. Jego sprawa,jego dziecko. Teraz sprawy w Polsce maja sietak, ze to panstwo decyduje na co dziecko ma byc szczepione. Sensownie, czy bezsensownie (tu warto sie wglebic jeszcze raz w krztusca, kiedy sie go szczepi, po jakim czasie dziecko nabiera odpornosci i do kiedy krztusiec jest grozny dla dziecka. Jeden maly przyklad, a jakze pouczajacy). Brak informacji, bez straszenia.
Beabea no to troche faktow: - krztusiec jest grozny (smiertelnie) do 6 miesiaca zycia - powiklania to zapalenie ucha i pluc - bardzo rzadko (nie wiem ile to jest. W 2% 3%?) uszkodzenia mozgu - szczepi 4 dawki, pierwsza okolo 2 miesiaca zycia dziecka, ostatnia okolo 18 miesiaca. (Czyli jak sie dziecko przeszczepi, to i tak jest juz po ptokach). - skutecznosc szczepionki ponizej 50% - po pieciu latach skutecznosc maleje o kolejne 40% - mozliwe komplikacje po szczepieniu: uszkodzenia mozgu, skurcze, wysoka goraczka, wiotczenie miesni, choroby neurologiczne, zwiekszone ryzyko wystapienia astmy.
Itd, ttd.... Ciekawe ilu rodzicow zdecydowaloby sie szczepic na ksztusiec majac dostep do takich podstawowych faktow.
@Ergo sprawa z kaskiem tak samo absurdalna jak ze szczepieniem na Heine-Medina. Bo jakie jest prawdopodobienstwo spotkania chorego z Pakistanu w Koziej Wolce? I jeszcze trzebaby sie jakos zarazic, czyli wypic wode skazona fekaliami chorej osoby. I co ciekawe jeszcze, 95% zachorowan na polio przebiega bez jakichkolwiek powiklan. Te powykrecane konczyny to w jakis 3% przypadkow sie spotyka. Na calym swiecie w 2012 roku na polio chorowaly tylko 223 osoby. WHO kwalifikuje tylko 3 kraje jako "niebezpieczne": Afganistan, Pakistan, Nigeria. Takze ten, tego kask chyba bardziej polecany.
@ErgoA propos lekarki, która leczy homeopatią: Naczelna Rada Lekarska jest przeciwko homepatii (jest artykuł w "Do Rzeczy" sprzed 2 tygodni). A "leków" homeopatycznych nikt nie musi przepisywać, bo są bez recepty. Nie wątpię, że niejedna osoba skusi się po przeczytaniu o ich dobroczynnych skutkach (porównując do "złej" i zachłannej na kasę big pharmy). Odniosę się tylko do tego wpisu, bo mam dużo zajęć na głowie (wicie gniazda i takie tam...:-)) No i co z tego, że jest przeciwna jak lekarze i tak robią swoje z różnych powodów (głównie z profitów od firm homeo), ale tłumaczą, że to pomaga, że wielu pacjentów chwali sobie dany lek. Przeciętny Kowalski nawet nie wie dokładnie, co to lek homeo i myli często z ziołowymi. Już kilkanaście lat temu, jak nie wiedziałam sama co to jest, bo sie po prostu tym nie interesowałam i nie było o tym głośno moja ówczesna flebolog przepisywała mi właśnie takie cuda. Nagminnie przepisuje się te leki zwłaszcza osobom starszym, które nie mają pojęcia o co chodzi. U mojej babci i innych osób nieraz widziałam np. stodal. Ostatnio lekarz rodzinny mojej mamie przepisał oscilococinum (nie wiem jak to się pisze). Lekarz nie mówi że to lek homeo, tylko jak brać. W aptece też nie ostrzegają a dopiero po przyjściu do domu się okazuje, że gdzieś tam małym druczkiem pisze co to jest i z czego. Ze nie wspomnę już o pediatrach( jak dzieci znajomych w PL chorują to się często z ciekawości pytam co im przepisał). A człowiek uboższy o parę złotych, a leku zwrócić nie można. To więc co zaleca NRD a co robią lekarze to dwie inne bajki. Przykładów można znowu mnożyć.
Co do krztuścia to mi lekarz rodzinny mówił, że to faktycznie niekoniecznie ważna szczepionka, a krztusiec jest groźny do 1 roku życia. Jedynie uwrażliwiano mnie na tężec. MMR jak mówiłam, że nie, to lekarz nie straszył, nie panikował.
sprawa z kaskiem tak samo absurdalna jak ze szczepieniem na Heine-Medina. Bo jakie jest prawdopodobienstwo spotkania chorego z Pakistanu w Koziej Wolce? WHO kwalifikuje tylko 3 kraje jako "niebezpieczne": Afganistan, Pakistan, Nigeria. Hmmm, @Maciejka, a to skąd się wzięło? Mowa była o krztuścu, a tu wyciągasz kolejną rzecz. Jak wspomniałam, WHO jest dla mnie średnio wiarygodne, bo znani są z tego, że dopasowują sobie dane do panujących trendów, jak skreślanie zaburzeń z listy chorób (a pracowałam z facetem, który akurat chorobę HM przeszedł w dzieciństwie i miał zniekształcone nogi, to do mnie bardziej przemawia niż słupki WHO). Wiesz, możliwe, że faktycznie tak jest, że przechorowanie czegoś, reakcja ukł. odpornościowego, jak np. krztuśca uruchamia jakieś połączenia w mózgu. Tylko co z tego? Sama choroba jest przez to mniej niebezpieczna? Takie wychwalanie tego "skoku rozwojowego" dzięki krztuścowi wygląda mi na pocieszanie się na siłę. To może w ramach wychowywania geniuszy aplikujmy taką infekcję? Jak "ospa party", które ma wielu fanów?
Ciekawe ilu rodzicow zdecydowaloby sie szczepic na ksztusiec majac dostep do takich podstawowych faktow.
A opisane skutki uboczne innych szczepionek są mniej przerażające? Albo leków? A skutki samej choroby?
Zresztą bez sensu są te licytacje: "a to mało groźne", "wyolbrzymione", "małe prawdopodobieństwo" itd. Stop NOP-y i im podobne już zasiały ziarno. Dużo bicia piany, siania zamętu, generalnie ludzie naczytają się i myślą, że posiedli tajemną wiedzę i przejrzeli wielki spisek, za którym stoi straszna big pharma. Osoby bez problemów z odpornością nie będą miały problemów ani ze skutkami ubocznymi szczepień ani z chorobami. A ucierpią ci, którzy mają obniżoną odporność i zaszczepieni być nie mogą, a będą mieć pecha zetknąć się z występującymi częściej "niegroźnymi" chorobami. Ewentualnie mogą się pocieszać skokiem rozwojowym, czyli tym, że np. dziecko już się nie moczy w nocy...co i tak wcześniej czy później nastąpi.
@Ergo wyciagam kolejna rzecz, bo istnieje wiele faktow, o ktorych ludzie nie maja pojecia. Funkcjonuje haslo, ze krztusiec niebezpieczny, z "wysoka smiertelnoscia" i "szczepionka chroni". A jak sie przeanalizuje fakty, to troche inny obraz sie jawi. Ani ten krztusiec taki niebezpieczny, ani wysoko smiertelny, ani szczepionka nie do konca chroni. Ja sie nie pocieszam tym skokiem rozwojowym, tylko pisze, ze cos takiego tez ma miejsce przy chorobie. Nastepny przemilczany fakt.
@Ergo no widzisz, zarzucasz mi niemerytoryczna dyskusje, to pisze kilka postow z faktami - tez niedobrze. Gdzie ja tu piane bije, albo gloryfikuje krztusiec? Fakty podaje. Moze nastapic skok rozwojowy. Co nie jest argumentem za celowym zarazaniem dzieci krztuscem, ale jak sie dziecko zarazi, to to nie jest koniec swiata, sa tez dodatnie strony. Pytasz, czy skutki uboczne innych szczepionek sa mniej przerazajace. No sa i gorsze, mozemy wziasc na tapete, jesli cos konkretnego Cie interesuje. Leki jakies konkretne? Skutki samej choroby sa znane. To jest bicie piany, sianie paniki. Jaka jest ta "wysoka smiertelnosc" krztusca? Czy szczepionka przed nia broni?
"Krztusiec jest jedną z 10 chorób zakaźnych najczęściej powodujących zgony u dzieci – podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Obserwowany obecnie wzrost zachorowań na krztusiec dotyczy głównie młodzieży i dorosłych, u których zanika odporność uzyskana w wyniku szczepienia w dzieciństwie. U dorosłych krztusiec przebiega dość łagodnie, ale mogą oni zarażać niemowlęta, dla których choroba stanowi zagrożenie życia. (...) choruje 40 milionów osób rocznie, a około 400 tys. zachorowań kończy się zgonem. Przebieg krztuśca i jego obraz kliniczny zależą od wieku chorego (...) "Zdecydowanie największe ryzyko ciężkiego przebiegu tej choroby, powikłań i zgonu dotyczy niemowląt” – mówi dr n. med. Ewa Duszczyk z Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Potwierdzają to dane WHO, według których ponad 90 proc. zgonów z powodu krztuśca występuje u dzieci, które nie ukończyły jeszcze dwunastego miesiąca życia. (...) U niemowląt krztusiec ma jeszcze inny przebieg. Zamiast kaszlu występuje u nich utrudniony oddech, kichanie, łzawienie, sinica i bezdechy – mówi dr Ewa Duszczyk. – Należy pamiętać, że bezdech może być jedyną manifestacją krztuśca u niemowlęcia i jednocześnie przyczyną jego zgonu”. Najmłodszym dzieciom grożą też liczne powikłania krztuśca, do których zaliczane są: wtórne bakteryjne zapalenia ucha środkowego, zapalenie płuc, rozstrzenia oskrzeli, drgawki, niedotlenienie, zaburzenia świadomości, krwawienie do ośrodkowego układu nerwowego, trwałe uszkodzenia mózgu (dochodzi do nich w 2 proc. przypadków), a w konsekwencji opóźnienie rozwoju fizycznego i umysłowego." http://pulsmedycyny.pl/2584457,18920,wzrasta-liczba-zachorowan-na-krztusiec
A tak jeszcze odnośnie śmiertelności w odrze "Z tego powodu odra zbierała przed rokiem 1975, gdy wprowadzono w Polsce obowiązek szczepień, śmiertelne żniwo. Epidemia tej choroby pojawiała się średnio co 2-3 lata i liczba diagnozowanych wówczas przypadków tylko w naszym kraju osiągała nawet 200 tys.! W takich okresach z powodu odry i jej powikłań umierało 200-300 dzieci." http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1711578,1,czy-polsce-zagraza-epidemia-odry,index.html
@Maciejka - o biciu piany pisałam w odniesieniu do Stop NOP, nie do Ciebie. Moze nastapic skok rozwojowy. Co nie jest argumentem za celowym zarazaniem dzieci krztuscem, ale jak sie dziecko zarazi, to to nie jest koniec swiata, sa tez dodatnie strony.
Jak dla mnie minusy przesłaniają jednak plusy! Pytasz, czy skutki uboczne innych szczepionek sa mniej przerazajace. No sa i gorsze, mozemy wziasc na tapete, jesli cos konkretnego Cie interesuje.
Właśnie, każdy lek i szczepionka może mieć skutki uboczne.
Komentarz
Nie mam ochoty na jakies przepychanki i lapanie za slowka. Ale warto poczytac cos o sensie chorowania jako takiego, moze komus cos rozswietli.
W Wodzislawiu warto w kasku chodzic, bo czasem cegly na leb spadaja.
Brak informacji, bez straszenia.
- krztusiec jest grozny (smiertelnie) do 6 miesiaca zycia
- powiklania to zapalenie ucha i pluc
- bardzo rzadko (nie wiem ile to jest. W 2% 3%?) uszkodzenia mozgu
- szczepi 4 dawki, pierwsza okolo 2 miesiaca zycia dziecka, ostatnia okolo 18 miesiaca. (Czyli jak sie dziecko przeszczepi, to i tak jest juz po ptokach).
- skutecznosc szczepionki ponizej 50%
- po pieciu latach skutecznosc maleje o kolejne 40%
- mozliwe komplikacje po szczepieniu: uszkodzenia mozgu, skurcze, wysoka goraczka, wiotczenie miesni, choroby neurologiczne, zwiekszone ryzyko wystapienia astmy.
Itd, ttd.... Ciekawe ilu rodzicow zdecydowaloby sie szczepic na ksztusiec majac dostep do takich podstawowych faktow.
Takze ten, tego kask chyba bardziej polecany.
http://www.impf-info.de/
Możesz przytoczyć dane dot. wysokiej śmiertelności krztuśca?
Odniosę się tylko do tego wpisu, bo mam dużo zajęć na głowie (wicie gniazda i takie tam...:-))
No i co z tego, że jest przeciwna jak lekarze i tak robią swoje z różnych powodów (głównie z profitów od firm homeo), ale tłumaczą, że to pomaga, że wielu pacjentów chwali sobie dany lek. Przeciętny Kowalski nawet nie wie dokładnie, co to lek homeo i myli często z ziołowymi. Już kilkanaście lat temu, jak nie wiedziałam sama co to jest, bo sie po prostu tym nie interesowałam i nie było o tym głośno moja ówczesna flebolog przepisywała mi właśnie takie cuda. Nagminnie przepisuje się te leki zwłaszcza osobom starszym, które nie mają pojęcia o co chodzi. U mojej babci i innych osób nieraz widziałam np. stodal. Ostatnio lekarz rodzinny mojej mamie przepisał oscilococinum (nie wiem jak to się pisze). Lekarz nie mówi że to lek homeo, tylko jak brać. W aptece też nie ostrzegają a dopiero po przyjściu do domu się okazuje, że gdzieś tam małym druczkiem pisze co to jest i z czego. Ze nie wspomnę już o pediatrach( jak dzieci znajomych w PL chorują to się często z ciekawości pytam co im przepisał). A człowiek uboższy o parę złotych, a leku zwrócić nie można.
To więc co zaleca NRD a co robią lekarze to dwie inne bajki. Przykładów można znowu mnożyć.
WHO kwalifikuje tylko 3 kraje jako "niebezpieczne": Afganistan, Pakistan, Nigeria.
Hmmm, @Maciejka, a to skąd się wzięło? Mowa była o krztuścu, a tu wyciągasz kolejną rzecz. Jak wspomniałam, WHO jest dla mnie średnio wiarygodne, bo znani są z tego, że dopasowują sobie dane do panujących trendów, jak skreślanie zaburzeń z listy chorób (a pracowałam z facetem, który akurat chorobę HM przeszedł w dzieciństwie i miał zniekształcone nogi, to do mnie bardziej przemawia niż słupki WHO). Wiesz, możliwe, że faktycznie tak jest, że przechorowanie czegoś, reakcja ukł. odpornościowego, jak np. krztuśca uruchamia jakieś połączenia w mózgu. Tylko co z tego? Sama choroba jest przez to mniej niebezpieczna? Takie wychwalanie tego "skoku rozwojowego" dzięki krztuścowi wygląda mi na pocieszanie się na siłę. To może w ramach wychowywania geniuszy aplikujmy taką infekcję? Jak "ospa party", które ma wielu fanów?
@Hanq - nie mieszkasz w Polsce?
A opisane skutki uboczne innych szczepionek są mniej przerażające? Albo leków? A skutki samej choroby?
Zresztą bez sensu są te licytacje: "a to mało groźne", "wyolbrzymione", "małe prawdopodobieństwo" itd. Stop NOP-y i im podobne już zasiały ziarno. Dużo bicia piany, siania zamętu, generalnie ludzie naczytają się i myślą, że posiedli tajemną wiedzę i przejrzeli wielki spisek, za którym stoi straszna big pharma. Osoby bez problemów z odpornością nie będą miały problemów ani ze skutkami ubocznymi szczepień ani z chorobami. A ucierpią ci, którzy mają obniżoną odporność i zaszczepieni być nie mogą, a będą mieć pecha zetknąć się z występującymi częściej "niegroźnymi" chorobami. Ewentualnie mogą się pocieszać skokiem rozwojowym, czyli tym, że np. dziecko już się nie moczy w nocy...co i tak wcześniej czy później nastąpi.
Pytasz, czy skutki uboczne innych szczepionek sa mniej przerazajace. No sa i gorsze, mozemy wziasc na tapete, jesli cos konkretnego Cie interesuje.
Leki jakies konkretne? Skutki samej choroby sa znane.
To jest bicie piany, sianie paniki. Jaka jest ta "wysoka smiertelnosc" krztusca? Czy szczepionka przed nia broni?
wszystkie szepione.
U niemowląt krztusiec ma jeszcze inny przebieg. Zamiast kaszlu występuje u nich utrudniony oddech, kichanie, łzawienie, sinica i bezdechy – mówi dr Ewa Duszczyk. – Należy pamiętać, że bezdech może być jedyną manifestacją krztuśca u niemowlęcia i jednocześnie przyczyną jego zgonu”.
Najmłodszym dzieciom grożą też liczne powikłania krztuśca, do których zaliczane są: wtórne bakteryjne zapalenia ucha środkowego, zapalenie płuc, rozstrzenia oskrzeli, drgawki, niedotlenienie, zaburzenia świadomości, krwawienie do ośrodkowego układu nerwowego, trwałe uszkodzenia mózgu (dochodzi do nich w 2 proc. przypadków), a w konsekwencji opóźnienie rozwoju fizycznego i umysłowego."
http://pulsmedycyny.pl/2584457,18920,wzrasta-liczba-zachorowan-na-krztusiec
"Z tego powodu odra zbierała przed rokiem 1975, gdy wprowadzono w Polsce obowiązek szczepień, śmiertelne żniwo. Epidemia tej choroby pojawiała się średnio co 2-3 lata i liczba diagnozowanych wówczas przypadków tylko w naszym kraju osiągała nawet 200 tys.! W takich okresach z powodu odry i jej powikłań umierało 200-300 dzieci."
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1711578,1,czy-polsce-zagraza-epidemia-odry,index.html
Moze nastapic skok rozwojowy. Co nie jest argumentem za celowym zarazaniem dzieci krztuscem, ale jak sie dziecko zarazi, to to nie jest koniec swiata, sa tez dodatnie strony.
Jak dla mnie minusy przesłaniają jednak plusy!
Pytasz, czy skutki uboczne innych szczepionek sa mniej przerazajace. No sa i gorsze, mozemy wziasc na tapete, jesli cos konkretnego Cie interesuje.
Właśnie, każdy lek i szczepionka może mieć skutki uboczne.