Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kryzysy małżeńskie

1101112131416»

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2015
    @TecumSeh Twojego :)

    e:ale nie o straszeniu, a o tej nieważności
  • Ale choroba psychiczna musi być stwierdzona przed ślubem i udokumentowana przez lekarza. Jeżeli ten fakt się zatai to jest oszustwo.
  • @TecumSeh nie wiem, o czym pisze Joanna, ale wyobrażam sobie taką generalną sytuację, w której młodzi w sposób jawny nie kierują się w życiu zasadami ewangelicznymi i wskazówkami Kościoła lub nie przejawiają dojrzałości potrzebnej do zawarcia sakramentu (np. panna młoda ma przyklejony plaster antykoncepcyjny na czole, a pan młody wrzuca na fejsa zdjęcia z wieczoru kawalerskiego w stylu... amerykańskim). Ponadto w rozmowach deklarują, że ślub w kościele biorą dla babci i sukienki. Można wówczas domniemywać, że ślubu nie będzie, tylko, jak to ktoś wcześniej napisał, szopka, i, używając skrótu myślowego, mówić o "z góry nieważnym ślubie"
    Ale czy to jest odpowiedź na Twoje pytanie?

  • edytowano czerwiec 2015
    @TecumSeh Ależ ślub Twojej znajomej był ważny, a przynajmniej fakty które podajesz nie dają podstaw by stwierdzić, że było inaczej.
  • edytowano czerwiec 2015
    Nie bo chłopak ją oszukał. Zdradzał na potęgę będąc w związku narzeczeńskim czyli jest erotomanem. I nie przyznał się do zdrady.
  • Wiem to w dzisiejszych czasach praktycznie normalna rzecz. Zdrady przed ślubem. Wieczorki kawalerskie z prostytutkami itp. nawet dziewczyny tj. narzeczone potrafią sie zachowywać żenująco. Zastanawia mnie tylko po co ludzie biorą ślub z jakąś osobą, jednocześnie uprawiając sex z innymi ? Oczywiście jeśli nie chodzi o pieniadze, że panna młoda to bizneswoman.
  • straszne pomieszanie wszystkiego

    jest kilka spraw
    1. stan łaski uświęcającej podczas składania przysięgi
    2. dojrzałość do małżeństwa i gotowość do podjęcia życia małżeńskiego
    3. zatajenie ważnej informacji przed ślubem

    Co do 1 to nie jestem przekonana, że ślub bez byłby nieważny. Raczej zawarty niegodnie i po świętokradzku, ale nieważny?
    Co do 2, to tutaj się mieści np. postawa "nie chcę mieć dzieci" i z taką postawą nie da się zawrzeć ślubu
    Co do 3 - zatajenie bezpłodności na pewno czyni nieważnym, ale czy zatajenie zdrady? Są śluby "pod warunkiem" - jeśli ktoś wychodzi za mąż pod warunkiem, że np. narzeczony jest prawiczkiem, to trzeba to wpisać w protokół. Bo nie ma obowiązku być prawiczkiem ani nie ma obowiązku spowiadać się narzeczonej.

    a nieważność rozstrzygają sądy, po przesłuchaniu świadków. Znajomy dostał stwierdzenie nieważności (pani zdradzała go przed ślubem, a kilkanaście miesięcy po ślubie urodziła dziecko kochanka). Ale nie wiem, na jakiej podstawie. Raczej stwierdzenia jej niegotowości do małżeństwa albo niezrozumienia, czym małżeństwo jest.
  • edytowano czerwiec 2015
    @TecumSeh
    Oczywiście nie znam wszystkich okoliczności (w pewnych okolicznościach zgodziłbym się z Tobą), ale seks z inną kobietą jest grzechem, który wyznaje się na spowiedzi i nie ma obowiązku ujawniania tego faktu. Co więcej bywa, że nie należy go ujawniać.
    Ważna informacja o której mówisz to np. posiadanie dziecka, narzeczeństwo z inną osobą, ale niekoniecznie grzech.
    Jeśli upił się, to zatajenie tego nie jest przesłanką nieważności małżeństwa, ale jeśli ma zdiagnozowaną chorobę alkoholową, to już tak.

  • No bie zgadzam się z powyższym. Nawet jeśli dla faceta seks przygodny jest jak poranna kawa to jeszcze istnieje coś takiego jak grzech i wcale nie trzeba rozumieć dlaczego coś jest grzechem skoro dla mnie nie jest. Po prostu nie da się nie wiedzieć że zdrada w tym seks z inną kobietą/mężczyzną niż mąż czy żona jest grzechem.
  • Poza tym według mnie to nie była ważna utajona rzecz taka zdrada przed ślubem. I ślub jest ważny. Nie znam motywacji tego pana bioracego ślub po zdradzie narzeczonej, ale może też brał go w dobrej wierze. Przed ślubem też można zgrzeszyć. Zataiłby ważną rzecz gdyby faktycznie był erotomanem i zdradzał narzeczoną na prawo i lewo.
  • @Tomasz ale tu nie chodzi o straszenie grzechem. Dla mnie ślub kościelny kogoś kto nie uznaje za grzech przygodnego seksu nie jest ważny. Sakrament małżeństwa powinien być zarezerwowany dla katolików a nie dla takich którzy nauki kościoła dotyczącego grzechu nie uznają. No chyba że jest to ślub jednostronny jak w przypadku takiego z innowiercą.
    A grzech jest grzechem bez względu na to czy się nim straszy czy nie. Nie rozumiem tego tekstu o straszeniu grzechem. Straszyć to można jedynie konsekwencjami grzechu a nie zaistniałym faktem.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.