Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

nowa kampania Mamy i Taty

1356716

Komentarz

  • @Ergo a może te podróże, hobby są po to żeby wypełnić pustkę? I żeby kogoś poznać trzeba być aktywnym, bywać, poznawać ludzi w naturalnych sytuacjach. Rzadko książę sam zapuka do naszych drzwi:)
  • @apolonia - akurat ta dziewczyna od Indii to faktycznie poszukuje, za ostatnim facetem pojechała nawet za granicę, tyle że w Europie. Nie chodzi mi o to, żeby jak się nie ma faceta tylko zamknąć się w domu i szydełkować, ale ciekawe, że wybory singielek są zwykle podobne, chociaż może to taka moda teraz.
  • edytowano czerwiec 2015
    W wieku 20 lat to się ledwie szkołę średnią kończy. Warto osiągnać też dojrzałość społeczną i ekonomiczną, samemu się utrzymywać, zdobyć doświadczenia samodzielnego życia. Czy Ty Małgorzato marzysz o tym by Twoje 20 letnie córki zostały już żonami i matkami ?
    Ja widzę po sobie, swoich znajomych że człowiek mając 20 lat często nie wie czego chce w życiu. Dla mnie 20 latek to dzieciak. Zanim wyjdzie się z domu rodzinnego i założy swoją rodzinę warto pożyć samemu ze sobą.
  • Wypraszam sobie @apolonia, ale ja dzieciakiem nie bylam. Decyzja byla przemyslana, obgadana, po latach znajomosci nie bylo na co czekac. Zeby jakas magiczna granice x lat osiagnac?A sama nie utrzymuje sie do dnia dzisiejszego :P
  • edytowano czerwiec 2015
    W mojej pracy w pewnym momencie przyjęli sporo młodych osób. I oczywiście zdecydowana większość kobiet. Śmiesznie było jak zaczęła się "klęska urodzaju" i wszystkie jak tylko magiczna 30 im stuknęła zaczęły odchodzić na macierzyński.
    Po tej traumie dyrektor postanowił przyjac do pracy kobietę wieku (jak mu się wydawało -poprodukcyjnym) tj 37 lat. Tyle ze to była młoda mężatka, która 2 lata starała się o dziecko i po kilku miesiacach w naszej pracy udało jej się zajść w pierwszą, a niedługo póżniej w drugą ciążę:) Teraz większość osób ma po 1 dziecku, częsć dwoje, 2 osoby troje i już raczej niewiele wiecej będzie.
  • @Maciejka ale Ty to nie wszyscy. Każdy ma prawo do swoich wyborów.
  • Małgorzata czy marzysz o tym by Twoje 20 letnie córki wychodziły za mąż i były matkami? Czy uważasz że jednak wiek 25 byłby odpowiedniejszy?
  • Ale ja tylko pisze, ze inny wybor tez jest dobry. Bo zaczelo sie od kampanii, odkladanie jest be, kariera be, a w koncu dochodzimy do punktu, ze jednak nalezaloby samemu pomieszkac (po co?), byc niezaleznym, no i najlepiej jeszcze po studiach. I znowu przeciaga sie moment podjecia waznych decyzji na pozniej.
  • @apolonia powiedz mi prosze, co jest takiego strasznego w byciu dwudziestoletnia mezatka?
  • Moje dzieci bedą dorosłe i dojrzałe wtedy kiedy będą. Na pewno nie będą musiały uciekać z domu tuż po 18 jak u znajomych wielodzietnych. Natomiast wskazane byłoby i będę je zachęcać żeby wyprowadziły się z domu po maturze. A najdalej po studiach to już zamierzam spakować rzeczy(takie założenia mam, co bedzie to się okaże:)
  • @Maciejka Nic nie jest strasznego, jeśli ktoś uważa że to dla niego to jak najbardziej. Tyle że to raczej wyjątki.

    @Małgorzata, nie miałbyś nic przeciwko ale czy marzysz o tym? Poza tym czy córki nie mają ponad 20 lat?. Bo np 20 a 23 to czasem wielka róznica...
  • “Jesli uwaza, ze to dla niego“, czyli co? Sila ktos przed oltarz ciagnie tych niezdecydowanych?
  • edytowano czerwiec 2015
    Nie mam nic wspólnego z mopsem.
    Chodzi mi o to czy marzysz o czyms dla dzieci co jest dla nich najlepsze i najkorzystniejsze czy raczej pogodziłabys się z faktem ( woląc zostać babcią za kilka lat) bo wszak i tak nie masz wpływu na ich życiowe decyzje. Sama o tym pisałaś czy jako matki 20 letnich córek uważamy ze to wczesne macierzystwo byłoby dla nich najlepsze.
  • Ale po co tak daleko @apolonia wybiegasz?

    Życie spokojnie płynie.

    Dzieci są wychowywane w wolności, mają wolną wolę, mogą wybrać zgodnie z własnym sumieniem i kiedy przyjdzie na to czas.

    Po co takie gdybanki?

  • @Maciejka, ale decyzje o rodzicielstwie jednak odkładaliście(jesli dobrze pamietam to sporo lat byliście małżeństwem bez dzieci). Widzisz, każdy idywidualnie musi być gotowe na różne role w swoim życiu.
  • No wlasnie, indywidualnie, wiec dlaczego zakladasz i piszesz jak o najwiekszym nieszczesciu wczesnym wyjsciu za maz?
  • Monika, jakie gdybanki? Jeśli moje dziecko będzie chciało założyć rodzine w wieku 20 lat to to zrobi. Sama uważam jednak, że lepiej nieco póżniej , ale wplywu na to nie bede miala. Oprócz tego że nie będę utrzymywać takich młodych małzonków(a wlasnie takie historie znam)
    To sa wszysto indywidualne historie. Mój brat ożenił się w wieku 24 lat i był do tego dojrzały chociaż po 4 roku studiów dopiero. Ale to inna sprawa jak chodził z żoną już 6 lat i utrzymywali się sami.
  • Na serio nie rozumiem tej postawy, pytan, czy to jego zyczenie dla corek, czy jest gotowy zostac babcia. Tragedia jakas, czy ogolna chec wpieprzania sie w zycie doroslych ludzi?
  • żadna z moich kolezanek/przyjaciólek nie znala swojego męza w wieku nastu lat. takie przypadki, ze w wieku dwudziestu lat zna sie juz parę lat są rzadkie. wiekszosc poznala sie dopiero w trakcie studiów albo i po.

  • Maciejka, tu zabolało?
    Brak gotowości do małżeństwa nie jest ok, a do macierzyństwa ok? Katolickie małżeństwo zakłada że w każdej chwili moze począć się dziecko, nawet przy stosowaniu npr. Dlatego wychodząc za mąż w wieku 20 lat trzeba się liczyć z wczesnym rodzicielstwem, a na to niewiele 20 latków jest gotowych.
  • wiekszosc z nas skonczyla liceum. co mozna robic po liceum ogolnoksztalcacym w Polsce aby miec szanse na dobra pracę?isc na studia albo wyjechac z kraju.jezeli wybranek jest dodatkowo w tym samym wieku to dwojka mlodych, ktora nawet znajdzie jakąs smieciowa pracę to ledwo ledwo bedzie wiazac koniec z koncem (wynajem najtanszej kawalerki we Wroclawiu to koszt ponad 1000zl). a studia?rozwijanie sie aby zapewnic rodzinie lepsze warunki?w polskich warunkacb wyjsxie za maz za rownolatka w wieku 19/20lat jest tak naprawdę opcja ktorą nikt nie bierze pod uwage ze względów finansowych...no chyba że chce się życ nadal na koszt rodziców.
  • Chyba że 20 latka wychodzi za 30 latka, czy nawet 27 latka, pracujacego. Dlatego nie ma co generalizować. Każda historia jest indywidualna.
  • dokladnie.
  • Ale co zabolalo? Wiesz o mnie tylko tyle, co tu wyczytasz, reszte jak wiedze musisz sobie wymyslic. No coz, dalej bede twierdzic, ze malzenstwo to nie tragedia, wszystko jedno co @apolonia o tym mysli :D
  • edytowano czerwiec 2015
    Zgadzam się małżeństwo nie jest tragedia. Nawet jest/powinno być szczęsciodajne. To Ty mi przypisujesz że twierdzę, że wczesne małzenstwo to najwieksze zło.
  • Apolonia, przeciez ciagle to piszesz, zadajesz pytania w stylu “czy to jest cos, co zyczylabys swoim corkom?“. Jakby o chorobe chodzilo, nie malzenstwo. Jestes tak bardzo za, ze az przeciw...
  • Ciekawa byłam ja Małgorzata odpowie na pytanie które zadała na forum.
    Malgorzata
    czerwiec 9 edited czerwiec 9
    No dobra
    Są tu na forum matki dorosłych juz córek
    Takich co mają po 20 lat te córki i więcej
    Czy chciałybyscie być juz babciami? ??
    I do wszystkich matek tutaj
    Pytanie
    Jaki wiek na dzieci byłby dobry u Waszych dzieci , i te dążenia do

    Bo może się okazać że własnym dzieciom/ corkom/ synom
    Sami wmawiamy
    Ze czas na dzieci to jeszcze mają , bo nie mają stabilizacji itrpe itd a studia trzeba skończyć i tak dalej
    I tak dochodzimy do 30 stki



    Na ile same jako matki / rodzice wyobrażamy sobie własne dzieci jako 20 kliku letnich rodziców ???
  • Przecież wiadomo było, co @Malgorzata odpowie
    bo nie jest goopia, żeby sobie własnym pytaniem strzelać w stopę
  • Ale już samo zadanie takiego pytania daje do myślenia.
  • Cóż, znam małżeństwo, ktore miało troje na studiach. Stanęli na piątce. on lekarz ona farmaceutka, pomocy do tej najstarszej trójki nie mieli. Osiągnęli to, co się zazwyczaj osiaga w tych zawodach. Mimo dość młodego wieku, wnucząt już kilkoro.
    Znam też mnóstwo ludzi, którzy z całkowitą paniką mówią, że nie mają jeszcze specjalizacji/podspecjalizacji, więc z czym do ludu?A nie prą wcale do czegoś więcej, niż dorobili się ci z piątką.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.