Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

nowa kampania Mamy i Taty

13468916

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2015
    Czyli po obejrzeniu spota przeciętny widz jest jeszcze bardziej zagubiony.
    Nie warto się uczyć i piąć po szczeblach kariery, bo i tak będziesz nieszczęśliwy...
    Wniosek dwa samotność jest straszna. Nawet podróże cię nie pocieszą.
    Wniosek trzy szczupła, zgrabna, zadbana i dość młoda a i tak rozpacz, muł i beznadzieja, że na pewno mnie nikt nie zechce...
    Cztery. Maruda taka piękny ma dom, ale i tak to jej się nie podoba. Bo samotnie. Ale nikogo nie zaprosiła.
    Jeśli to ma być wychowawcze, to nie rozumiem kierunku tej edukacji.

    Ale podobno ma poruszać, to poruszyło.
    Tylko, że to mało chrześcijański film, bo bez nadziei...



    Ona mówi: żałuję.
    Ale Ty babo jedna po prostu ponosisz konsekwencje swoich wyborów. Po prostu byłaś zajęta czym innym...i jak sama mówisz, zrobiłaś i to, i to...
    Nie ma sensu oglądać się do tyłu. Patrz przed siebie, co możesz zrobić.

    Odkładała macierzyństwo? Po prostu była zajęta, może w ogóle o nim nie myślała...

    To po co masz teraz do siebie pretensje? Robiłaś to, co wtedy uważałaś za słuszne.

    Masz przynajmniej ten plus, że wiesz, czego pragniesz, czego ci brakuje do szczęścia.
    Jesteś w lepszej sytuacji niż osoby, które tego nie wiedzą.
    Jedyne, co możesz zrobić, to podnieść dumnie głowę do góry, powiedzieć sobie, tyle mi się udało, dlaczego ma mi się nie udać w miłości, rodzinnie?
  • No i mam nauczke za czytanie zlonetu:

    Twórców kampanii „Nie odkładaj macierzyństwa na potem” interesują Polki ambitne. Wykształcone suki z wielkich miast. Dlaczego one? Po co właściwie wydawać grubą kasę na poruszanie sumieniem tak nikłej grupy osób? Jest tylko jeden powód: ambitne i wykształcone, bogate kobiety to grupa, do której NIE STOSUJE SIĘ POLSKIE PRAWO napisane pod dyktando Kościoła. Sól w oku środowisk katolickich. One nie muszą się martwić tym, że antykoncepcja nie jest refundowana, a aborcja na żądanie niedostępna. Mają dość pieniędzy zarówno na jedno jak i na drugie. A że są wykształcone i oblatane w świecie, nie kupują też głodnych kawałków o szkodliwości antykoncepcji dla zdrowia.

    :-&
  • Ogólnie mnie się ta kampania podoba. Bo mówi prawdę. Ktoś tam ma nawyk doszukiwania się "przeciwko komu" - jego problem, nie Fundacji

    Ale ja na marginesie.
    Internety co i rusz powtarzają problem "nie ma z kim mieć dzieci". W realu coś takiego się obserwuje w ilościach homeopatycznych. Jest, zdarza się, ale bardzo rzadko.

    Czy nie jest to częściej kazus jak w tej anegdocie o wielopiętrowym domu handlowym z mężami do wyboru?

  • A mnie interesuje, jaki będzie ciąg dalszy tej kampanii. Kompletnie nieprzewidywalny jest on dla mnie.
    Znam dwie panie jak ta ze spotu. Obie opluły ekran, słysząc pointę. Z rozbawienia oczywiście.
  • Może i ta kampania jest jakoś sensowna. Może jest.
  • @Kinga - ale co te panie rozbawiło? Uważają, że one zdążą mieć dzieci, czy, że wcale im na dzieciach nie zależy, nie planują i nie będą płakać, jeśli się ich nie doczekają?
  • Ich zdaniem tą pointa jest nie z ich bajki. To NASZA pointa. To są dwie tylko i znające się ze sobą babki... Ale ten spot wydaje się być mocno przestrzelony. Za wysoko. Ci, dla których mógłby być ważny, mierzą znacznie bliżej ziemi. A może to nie o dzieci chodzi?
  • Ależ ta akcja w żadnej mierze nie miała być promocją macierzyństwa! Skąd taki pomysł? To ma być akcja uświadamiająca kobietom ryzyko związane z odkładaniem na później decyzji o urodzeniu dzieci. Szczególnie "dopieszczona" ma być kwestia hormonalnej antykoncepcji i jej negatywnych skutków dla późniejszej płodności.
  • To chyba spoty ktoś pomylił.
  • To w necie pewnie widać - panie z takim "dorobkiem" nie odkładają macierzyństwa. One je WYKLUCZAJĄ. Sam pomysł nie jest zły chyba - żeby dbać o właściwą kolej w życiu. Ale ten status, ten punkt odniesienia... toż to parodia jest.
  • Ale to nie jest dla pań z takim dorobkiem, tylko dla pań na dorobku. Które kolejkują dziecko zaraz za awansem, trzecim kierunkiem i dwuletnim stypendium zagranicznym.
  • Myślę intensywnie. To, co piszesz, Marcelina, nie przystaje do tej kobiety z filmu. On mówi o kimś zupełnie innym - nastawionym na wizerunek, na absolutnie odjechany luksus.
    Ci, co odkładają, są bardziej pop, jak w reklamach kremu Nivea albo telefonów komórkowych...
  • edytowano czerwiec 2015
    Czyli o antykach jeszcze będzie spot? Może on dotrze tam, gdzie powinien.
  • Przeczytałam ostatnie wpisy z tej strony - odniosę się tylko do tego. Może już zostało powiedziane.
    I co z tego, że ta kobieta jest bogata?
    Nie zdążyła.
    I tylko o to moim zdaniem chodzi.
    O utożsamienie się z tym czasem.
  • Nie zdążyła. Ale ciągle drążę, że może jeszcze zdążyć. Nie ma wypisanej na czole bezpłodności albo dyskwalifikacji do adopcji.
    A jeśli jej się nie uda, zawsze może żyć tak jak dotąd, tyle, że z większą świadomością, dojrzałością.
    Może się zastanowić, co może zrobić teraz, by za 20 lat jej życie nie było jeszcze bardziej puste?
    Niech jedzie na jakieś rekolekcje.

    Może spróbuje uczynić bardziej ludzkimi relacje w pracy?

    Spot miał przestrzec młode kobiety żądne kariery, a ja patrzę z punktu widzenia tej babki tu i teraz.
  • Och, o to, że ci wszyscy pop myślą, że przy ich oczekiwaniach czasu aż tyle nie zmarnują, co ta pani. No i Pan Bóg widzi, że to uczciwe optimum i ich nie pokaże:)
  • Jak patrzę na osoby z mojego otoczenia, które wybrały awans i karierę, to prędzej pozbyły by myśli o dzieciach niż udanej kariery i takiego domu. Dla nas abstrakcja, a coraz więcej takich osób i co tu je straszyć, jak jedyny dla nich strach to to, że im nie wyjdzie zawodowo. Jeśli dziecko ma utrudnić, to lepiej, że go nie ma. Nawet męża nie chcą te co znam...
  • Spowiednicy, gdy jeszcze nie ma męża i dzieci, czasem wręcz zalecają skupienie się na pracy zawodowej. Uważają, że jeśli kobieta (osoba) nie ma obowiązków rodzinnych, to realizuje to swoje ziemskie powołanie właśnie poprzez pracę.

    Mnie wychowano w domu tak, że kariera nie jest taka ważna, że dla kobiety dużo ważniejsza jest miłość i rodzina.
    Teraz żałuję, że kiedy byłam sama, to więcej nie zrobiłam zawodowo, a ja nie pracowałam, tyle, ile mogłam, tylko właśnie tęskniłam za rodziną...

    Ale to chyba właśnie dokładnie odwrotny wniosek, niż ten, o którym myśleli twórcy tego filmiku.
    Ale ja jestem ze średniego pokolenia, generacji przejściowej. Życie było wtedy zupełnie inne, nie planowało się tak wszystkiego, a wymagania w pracy nie były takie zabójcze.
  • To jest spot do celebrytek.
    A małżeństwa bezdzietnych 35-latków wciąż nie wiedzą, co jest grane i wbijają lajki FMiT na fejsiku:)
  • Smutne to wszystko :(
    Jaka pustka musi byc w zyciu tych kobiet....
    Sa takie, co nie bylo im dane, sa inne, ktore mogly, ale nie chcialy. Zwykle kolo piecdziesiatki takie panie sie budza ze swiadomoscia, ze sie minely z tym prawdziwym powolaniem.
  • edytowano czerwiec 2015
    Mam sporo samotnych koleżanek. I widzę, że teraz, gdy są bliżej 50tki niż 40tki następuje jakaś akceptacja sytuacji, wyciszenie tematu.
    Ból, tęsknota za macierzyństwem była widoczna u nich bardziej między 30tką a 40tką.


    Znam temat...i z obserwacji, i z opowiadań...dziewczyn, kobiet, które z każdego spotkania towarzyskiego, na którym były rodziny z dziećmi, wracały zalane łzami...

    Smutek niewypełnionego powołania.
  • AgaMaria, ale ja pisze o tych, ktore z wlasnej winy, czy wyboru, zupelnie swiadomie zrezygnowaly z dzieci. Takie singielki (jak sie same nazywaja) 50+, pracowalam z takimi. Jak juz zdrowie niedomaga i nie ma wiedznych imprez i wakacji okazuje sie, ze ci wszyscy znajomi (albo jeszcze gorzej kolezanki, ktore jednak przeszly na “ciemna strone mocy“ i wyszly za maz) to jednak za malo. Jest dziura po prostu.
  • @Maciejka, wiem...mam w pracy sporo osób "kochających inaczej", a to już jest w ogóle osobny temat...
  • Moim zdaniem ta pani w sporcie powinna być starsza. Ta ma między 40 a 50 lat i jest zdecydowanie za młoda na takie podsumowania.
    W tym wieku nie ma problemu z samotnością, aktywność zawodowa trwa, wszystko można jeszcze zagłuszyć .
  • @AgaMaria imho jest bo mówi prawdę, którą wyciszano.

    Jest sensowny bo burzy fałszywą "zgodę i bezpieczeństwo" na bazie narzucanej ideologii - jeśli jej rozbicie ktoś nazywa "jątrzeniem" czy "antagonizowaniem" to znów - nie jest problem autorów kampanii.
    Skala lewackiego bulsiedzenia, choćby przykrywanego rzekomym śmiechem, też o czymś świadczy. A przyznam że kompletnie mnie zaskoczyła.
  • Widziałam właśnie na FB kretyńskiego mema z Katarzyną W. (dzieciobójczynią) i tekstem "Nie zdążyłam być w Paryżu ani zrobić kariery, ale zdążyłam zostać mamą). A zalajkowała je moja znajoma, która niedawno urodziła pierwsze dziecko :( to jest tragiczne, jeszcze mem z Kaczyńskim od biedy można uznać za śmieszny, ale to?
  • A, jeszcze uzupełniając.

    Przecież to logiczne, że w tym spocie nie ma mężczyzny. Jego brak jest elementem postawy, która jest tam opisana. Dlaczego wszyscy się temu dziwią?

  • Chyba chodzi raczej o to, że nie ma spotu skierowanego do facetów, którzy też nie kwapią się do zostania ojcami.
  • @Ergo, mem przegięcie ale kto wie czy Katarzyna W. 10 lat później nie byłaby dobrą matką, a przyjamniej nie dzieciobójczynią...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.