Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

500 zł na każde dziecko

1109110112114115149

Komentarz

  • @MAFJa, ale nawet abstrahując od programów "plus", z trojaczkami zawsze będziesz pewną sensacją :D
  • A na PiS generalnie nie psioczę. Staram się czytać całość pomysłów. Mnie się podoba zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Ja wiem, że to marne 1050 zł miesięcznie ale to już coś. Podoba mi się obnizenie cit, podoba mi się zmniejszenie ZUS dla małych i średnich firm, zwolnienie ze skladek na pół roku i dwa lata płacenia połowy składek. Rozbuchany socjal nie jest dobry. Zwłaszcza z retoryką, że panstwo coś daje. Panstwo oddaje. Ci biedni, niezaradni i pijacy też płacą podatki i nawet akcyzę od alkoholu i fajek.
  • Tak, ale zdumiewający dla mnie ten brak życzliwości.. Tzn. Życzliwości jest dużo... Ale też dużo nieprzyjemnych.. Najpierw jak widzą trojaczki to już coś, jak dobiegają dziewczynki, to coś coś,a jak  doczlapuje się ja z brzuchem to juz wogole... Kuniec swiata
    Podziękowali 2Monika73 Gosia5
  • @Reakcjonista - nie, nie mylę się. Tworzysz jakąś swoją interpretację rzeczywistości, która być może dla Ciebie jest spójna, ale posługujesz się pojęciami w sposób odległy od powszechnie przyjętego i mało logiczny. 

    1)Przykłady Czech i Węgier podałam, bo sam nawoływałeś do szukania wzorców w krajach sąsiednich. Więc pytam, w jakich sąsiednich? Jak to ma wyglądać? Historia naszych sąsiadów, o podobnych w pewnej mierze doświadczeniach historycznych dobitnie pokazuje, że więcej wolności gospodarczej ma korzystny wpływ na gospodarkę, a rozdawnictwo i etatyzm prowadzi na dłuższą metę do biedy. Nawołujesz do szukania wzorów w najbliższym sąsiedztwie, robię to i efekt całkowicie przeczy tezie, którą usiłujesz dowieść.

    2)Sęk w tym, że to rozumienie słowa "republikański" to Twoja prywatna interpretacja, występujące zarówno na polskiej scenie politycznej, jak i zagranicznej partie i ruchy, określane mianem republikańskich mają i miały zwykle zupełnie odmienny charakter (co też było zmienne w czasie). Rozumiem już chyba, o co Ci chodzi, ale wprowadzasz w błąd używając nazw stosowanych zwykle w innym kontekście.

    To, co rozumiesz jako "republikańskie" w tym kontekście najlepiej byłoby nazwać ludowością, wrażliwością społeczną, dążeniem do emancypacji grup gorzej uposażonych i wykluczonych, także (de facto) populizmem.  Rozumiem, że dla Ciebie właśnie "republikańskość" to silna ingerencja państwa w gospodarkę, etatyzm, połączone z konserwatyzmem światopoglądowym. 

    Mówienie, że PIS aktywizuje obywateli jest totalną bzdurą - Pis w jakiś sposób dowartościowuje swoją godnościową retoryką grupy, które czuły się wykluczone. Pis nie podejmuje żadnych działań aktywizacyjnych - takim byłyby zachęty do podejmowania pracy i własnej przedsiębiorczości. Pis stawia na socjal, formy pomocy, które przywiązują ludzi na dłuższą metę do pomocy społecznej i od niej uzależniają. Pis nie zrobił absolutnie nic dla "usamodzielniania" grup wyborców, wręcz przeciwnie.

    3)Nikt nie utożsamia mechanicznie lewicy z socjalizmem. "Lewicowość" to cały zespół poglądów i cech, tradycyjnie składają się na nie oprócz poparcia dla redystrybucji: pewna wrażliwość społeczna, odrzucenie tradycyjnych hierarchii, egalitaryzm, kolektywizm, wyższość równości nad jednością, często odrzucenie tradycyjnych wartości (np. wynikających z religii). Większość z tych cech (chociaż nie wszystkie) wykluczają się z ideą liberalizmu ;). Inna sprawa, że określenia lewica-prawica wyczerpały się już w dużej mierze i nie są w stanie precyzyjnie opisywać współczesnej rzeczywistości.

    4)O ile zgadzamy się, że XIX-wiecznych torysów można uznać za prawicę, to utożsamienie wigów z lewicą wydaje mi się pomyłką. Lewicą wówczas były raczej różnego rodzaju ruchy robotnicze i radykalne, wigowie to taka partia centrowo-liberalna.

    5)Wydaje mi się (i potwierdzają to w zasadzie wszystkie znane mi wskaźniki gospodarcze), gospodarka dzisiaj ma się o wiele lepiej niż 89. To samo tyczy się infrastruktury. Nawet jeśli podczas prywatyzacji doszło do nieprawidłowości czy wręcz kradzieży, to bardzo szybko wolny rynek to zweryfikował, prawdziwa czekolada musiała wyprzeć produkt czekoladopodobny. Gospodarka polska po okresie PRL została pozostawiona w tragicznym stanie, a myślenie o tym, że było tak świetnie, a "liberałowie wszystko ukradli" to jedynie sen o wielkości.


    Podziękowali 3apolonia Monika73 Laf2011
  • MAFJa powiedział(a):
    Tak, ale zdumiewający dla mnie ten brak życzliwości.. Tzn. Życzliwości jest dużo... Ale też dużo nieprzyjemnych.. Najpierw jak widzą trojaczki to już coś, jak dobiegają dziewczynki, to coś coś,a jak  doczlapuje się ja z brzuchem to juz wogole... Kuniec swiata
    Nie spodziewalam sie jednak, ze tego typu chamstwo bedzie tez w uk, gdzie ludzie na ogol maja gdzies jak ktos zyje. W Pl mnie nie dziwia takie komentarze, tutaj tak, bo nie spotkalam sie z tym do niedawna.
  • edytowano kwietnia 2018
    To co mnie denerwuje w PiS to fakt że wszystko chcą kontrolować odgórnie . Dzieci w systemie, ludzi w przychodniach zdrowia, samorządy, obowiazkowe szczepienia... ta centralizacja mnie wkurza i tu nic się nie zmienia. Dla mnie to traktowanie ludzi jak głupków. Co nie zmienia faktu że to jedyna na dziś partia która cokolwiek zmienia i realizuje swój program wyborczy i nie ma żadnej alternatywy na ten moment dla PiS.
  • edytowano kwietnia 2018
    Naród okradany był do tej pory przez rządzących (komuna i postkomuna) jak-nie-wiem-co, dlatego to rozdawnictwo pisowskie zwyczajnie mu się należy.

    Nie wiem o czym tu dyskutować? 

    PiS rozdaje, rozdaje, a dziura w budżecie państwa maleje. Czy to nie daje do myślenia krytykantom PiSu?

  • Moim zdaniem, choc moze sie myle, socjal.w.UK jest najwiekszy w porownaniu z innymi krajami EU. Nawet NHS nie zalezy od skladek, nie ma skladek. 

    Podziękowali 1Reakcjonista
  • edytowano kwietnia 2018
    @Coralgol:
    Mówienie, że PIS aktywizuje obywateli jest totalną bzdurą - Pis w jakiś sposób dowartościowuje swoją godnościową retoryką grupy, które czuły się wykluczone.

    ----------------------------------------
    No więc - sama sobie odpowiadasz. PiS daje tym grupom poczucie współuczestnictwa w stanowieniu o państwie. Nawet jeśli to poczucie złudne - to b. cenne w sytuacji, kiedy ostatnie 30 lat utwierdzało tych ludzi w poczuciu bezradnosci i wykluczenia.

     Pis nie podejmuje żadnych działań aktywizacyjnych - takim byłyby zachęty do podejmowania pracy i własnej przedsiębiorczości.
    ------------------------------------------------
    A co ma piernik do wiatraka? Czy stawianie przed młodą kobietą alternatywy: kasa w Biedronce albo głód ma coś wspólnego z obywatelska aktywizacją???
    Teraz ta młoda kobieta  -min. dzięki500+ - zyskuje czas wolny, który może spożytkować na działlność społeczną - no, ale tego się oczywiscie liberałowie boją najbardziej: rozpolitykowania grup wykluczonych.

    Lewicowość" to cały zespół poglądów i cech, tradycyjnie składają się na nie oprócz poparcia dla redystrybucji: pewna wrażliwość społeczna, odrzucenie tradycyjnych hierarchii, egalitaryzm, kolektywizm, wyższość równości nad jednością, często odrzucenie tradycyjnych wartości (np. wynikających z religi
    -----------------------------------------------
    Przecież definiujesz socjalizm, a nie lewicowość jako taką. Widzę, że musze przypomnieć najbardziej podstawowe fakty:  Lewicowość (jako taka) charakteryzuje sie przede wszystkim progresizmem i konstruktywizmem - w przeciwieństwie do zachowawczości i konserwatyzmu prawicy. Ten podział - stan zaistniały de facto - zrodził się w parlamencie rewolucyjnej Francji. I tylko tyle znaczy podział na lewicę i prawicę - stąd pewnie Twoja asekurancka uwaga, że ten podział jest nieadekwatny do dzisiejszych czasów. Proszę, jesli uzywamy pojęć, używać ich w sposób scisły, a nie wulgarno - potoczny, charakterystyczny dla jakichś Onetów czy innych Newsweeków. 
    To samo dotyczy czasownika "republikański".




    Podziękowali 2Rogalikowa Tusia
  • Odrobinka powiedział(a):
    To co mnie denerwuje w PiS to fakt że wszystko chcą kontrolować odgórnie . Dzieci w systemie, ludzi w przychodniach zdrowia, samorządy, obowiazkowe szczepienia... ta centralizacja mnie wkurza i tu nic się nie zmienia. Dla mnie to traktowanie ludzi jak głupków. Co nie zmienia faktu że to jedyna na dziś partia która cokolwiek zmienia i realizuje swój program wyborczy i nie ma żadnej alternatywy na ten moment dla PiS.
    No to w takim Uk nie ma regulacji ED, jest latwo przejsc na ten system nauki, wtedy znika sie z systemu. Nie ma tez przymusu szczepien, choc moze byc koniecznosc podpisania papieru, ze wiem co robie nie zgadzajac sie na szczepienia. 
    Tego luksusu nie ma w De, o Pl nie wspominajac. A jak by to ulatwilo zycie wielu rodzinom...


  • Reakcjonista, cały czas piszesz, co Ci się wydaje, a nie, "jak jest". Pierwsze źródła z brzegu:

    Lewica, lewicowość:

    - Słownik Języka Polskiego: lewica
    1. «kierunek polityczno-społeczny głoszący hasła sprawiedliwości społecznej, egalitaryzmu i konieczności postępu»
    2. «partia polityczna lub organizacja zrzeszająca zwolenników tego kierunku»
    3. podn. «lewa ręka».

    Wikipedia:

    Lewica
     – określenie pochodzące z okresu rewolucji francuskiej, używane odnośnie do ruchów żądających zmian polityczno-ustrojowych, społecznych i gospodarczych. Głównym założeniem lewicy jest dążenie do wolnościrówności i sprawiedliwości społecznej[1]

    Cechą wspólną ugrupowań lewicowych są wartości takie jak egalitaryzmkolektywizm – wyższość równości nad wolnością oraz dobra grup społecznych nad jednostką. Lewica kieruje się aktywną rolą państwa w gospodarce, rozbudową programów socjalnych państwa, zwiększaniem wydatków na oświatę, służbę zdrowia oraz opiekę społeczną.

    Encyklopedia PWN:

    Określenie powstałe we Francji w okresie walki mieszczaństwa przeciwko absolutyzmowi, gdy przedstawiciele „stanu trzeciego”, domagający się radykalnych zmian społeczno-politycznych, zasiadali w Stanach Generalnych (zwołanych 1789) po lewej, a reprezentanci duchowieństwa, arystokracji i szlachty — po prawej stronie króla; zostało rozpowszechnione w XIX w. jako zbiorcze określenie orientacji ideologicznych ugrupowań domagających się zmian gospodarczych, społecznych oraz polityczno-ustrojowych.
    Współcześnie występuje w co najmniej 2 znaczeniach. 1) Nurt aksjologii politycznej, którego głównymi wartościami są równość i sprawiedliwość społeczna. W tym znaczeniu za określeniem lewica kryje się pewna koncepcja państwa i społeczeństwa. W XIX w. oznaczała ona krytyczny stosunek do tradycji, wiarę w postęp kojarzony z radykalnymi zmianami społecznymi, odrzucenie monarchii jako formy państwa oraz antyklerykalizm. W 2. połowie XIX w. podstawową doktryną lewicy stał się marksizm. Na Zachodzie po II wojnie światowej i do połowy lat 60. do głównych postulatów lewicy należały przede wszystkim: aktywna rola państwa w dziedzinie gospodarki, zwłaszcza w zakresie planowania, rozbudowa sektora publicznego, dążenie do pełnego zatrudnienia, redystrybucja dochodu narodowego, egalitaryzm ekonomiczny, kolektywizm oraz idea silnego państwa opiekuńczego, niosącego pomoc ekonomiczną i socjalną swym obywatelom. W Europie Wschodniej pojęcie lewica utożsamiono po 1945 z koncepcją państwa komunistycznego, co oznaczało postawienie znaku równości między lewicą a autorytarną formą rządów. Tymczasem lewica na Zachodzie konsekwentnie opowiadała się za demokracją. Na przełomie lat 60. i 70. pojawił się nurt nowej lewicy, akcentujący przede wszystkim zagadnienie jakości życia. W latach 80. nastąpiła zmiana tradycyjnego stanowiska lewicy w sprawach ekonomicznych. Jest to najbardziej widoczne w manifeście podpisanym 1999 w Londynie przez premiera Wielkiej Brytanii T. Blaira i kanclerza Niemiec G. Schrödera — liderów partii socjaldemokratycznej w swoich krajach; tzw. trzecia droga, która ma być drogowskazem dla współczesnej lewicy podkreśla znaczenie gospodarki rynkowej oraz sektora prywatnego, docenia indywidualizm (przede wszystkim prawo jednostek do samorozwoju) oraz — za nową lewicą — akcentuje znaczenie jakości życia obejmującej takie kwestie, jak ochrona środowiska naturalnego, pacyfizm, równouprawnienie kobiet, ochrona praw dziecka, tolerancja dla mniejszości. 2) Ogólne określenie partii i ruchów politycznych odwołujących się do lewicowej aksjologii politycznej; do partii lewicy zalicza się zwłaszcza partie socjaldemokratyczne, socjalistyczne, komunistyczne oraz partie nowej lewicy; główną siłą polityczną lewicy jest socjaldemokracja.

  • I możesz bronić 500+, oczywiście, ale mówienie, że to jakieś działanie aktywizacyjne jest bzdurą. Działań aktywizacyjnych Pis nie podejmuje, raczej socjalne, a retoryka godnościowa to tylko retoryka, liczą się czyny, nie słowa.
  • @Malgorzata - socjal nie musi być zależny od granicy dochodu. Socjal to jedynie skrót od zasiłek socjalny, czyli pieniądze od państwa na utrzymanie.
    Podziękowali 1apolonia
  • edytowano kwietnia 2018
    @Malgorzata - dopowiadasz sobie i polemizujesz z tym, co dopowiedziałaś. Zasiłki nie mają wystarczyć na utrzymanie, są wsparciem, dodatkiem.
  • Polecam czytanie ze zrozumieniem. nawet tak mało precyzyjne źródła jak zacytowane, mówią, że lewicowość to: 

    zbiorcze określenie orientacji ideologicznych ugrupowań domagających się zmian gospodarczych, społecznych oraz polityczno-ustrojowych.


    Lewica
     – określenie pochodzące z okresu rewolucji francuskiej, używane odnośnie do ruchów żądających zmian polityczno-ustrojowych, społecznych i gospodarczych

    Nic dodać, nic ująć. Tak jak powiedziałem. Konstruktywizm i progresizm. O żadnej redystrybucji i innych socjal-aksjomatach nie ma mowy, a to z prostej przyczyny: gdy te pojęcia się kształtowały, socjalizm - ani jako ruch polityczny, ani jako idea - jeszcze nie istniał.
    W dalszym ciągu źródła te mówią o rozwoju zachodnioeuropejskiej lewicy - a w toku tejże rzeczywiście stopniowo z pozycji lewicowych liberałów wypierały ruchy socjalistyczne - BARDZIEJ progresistyczne i konstruktywistyczne.

    Po dość spektakularnym upadku komiunizmu -socjalizm tą pozycję (przodującego progresisty) stracił - stąd właśnie "uczeni" i postępowi liberałowie (może to krzywdzące podejrzenie, ale myślę że do takich należy Szanowna Pani Adwersaż)  gardzą socjalizmem - jest on już passe i wsteczny. Za to liberalizm powrócił na piedestał jako przodujący pogromca demonów przeszłości i bałwanów Ciemnogrodu. 




    Podziękowali 1Rogalikowa
  • edytowano kwietnia 2018
    @Reakcjonista - dalej tworzysz własne interpretacje, wybierając to, co Ci się podoba. Jest oczywiste, że idee lewicowe kształtowały się i zmieniały w czasie. Wszystkie ze wskazanych przeze mnie źródeł (możesz szukać lepszych), wskazują jednak na równość, egalitaryzm i kolektywizm. Sposoby realizacji tych wartości były zmienne w czasie. Są to wartości sprzeczne z wartościami liberalizmu, który zakłada że nierówności są czymś naturalnym, a nawet w pewnych przypadkach pożądanych, kładzie nacisk na indywidualność i wolność.

    Socjalizm był zawsze czymś bardzo odległym od liberalizmu, to zjawiska z przeciwnych biegunów.

    Mam nadzieję, że teraz wyjaśniłam ;) Prościej nie umiem.
  • @Reakcjonista,  chodź już wreszcie! !!!
    Podziękowali 1jan_u
  • Dla mnie 500+ to swoisty zwrot podatków. Nic więcej. 
    Podziękowali 1Ula
  •  
    @Małgorzata - na utrzymanie - jak to się mówi potocznie "na życie", na konsumpcję. Co nie znaczy, że ma wystarczyć w 100%  i pokryć wszystkie potrzeby rodziny w tym zakresie.

    Przepraszam Małgorzata, ale ciężko się rozmawia, jeżeli do każdego mojego zdania coś dopowiadasz.
  • Uznałam, że jest ono retoryczne. 
  • To spoko, szkoda tylko ze oddają Ci z zabranego m.in. ode mnie  :D
  • Od tych niepracujących to rzeczywiście najwiecej państwo zabiera ;) 
    znam takich, całkiem niedaleko mieszkają, cała ulica...
    pracujacych, a raczej „popracujacych”
    typu skosić trawę żeby na flaszkę extra było to kliku, zreszta przez resztę nazywanych głupcami.
    mieszkania z miasta, opieka da na opał czy sam opał, puszki, makarony i inne raz na jakiś czas Kościół da, opieka bony na żywność, kontenery na ciuchy wiecznie przez nich przetrzepane, i tylko „panda, pan da” bo się należy..
    mlodsze pokolenie wpatrzone w rodziców, nauczone ze pracować to się nie opłaca, bo przyjdzie dochód i zabiorą, kolejne pokolenie rośnie...
    i nie ze porównuje te rodziny z tutejszymi, broń Boże, 
    to przykład tych niepracujących którzy taaaak dużo dokładają do wspólnego dlatego tez tak duuuzo dostają ze wspólnego...

    ostatnie pomysły rządzących - dać kolejne setki to tym to tamtym, dołożyć jednym, coś dać drugim..
    I jeszcze kolejnym, w zamian rodzice zakreśla odpowiedni kwadracik przy nazwisku kandydata w wyborach za swoje dzieci... ;) 

    i ti nie jest tak, jak tu piszecie ze zazdrościmy, bo to nie prawda, i nie dlatego ze ktoś pisu nie lubi...
    rozdawnictwo nie może trwać bez końca, nie może być rozpasane bo skąd to brać? 
    Mlodzi wyjeżdżają, wracać nie zamierzają, jakoś 500 spektakularnego  wzrostu narodzin dzieci nie dała, ludzie dostając te wszystkie zapomogi rezygnują z pracy, jeśli pracują to na czarno, byleby dochód nie wskoczył bo zabiorą, to skąd brać na kolejne „dary losu”? Z pustego nie da się nalać...
    kiedyś to wszystko za przeproszeniem pierdolnie i co wtedy? 

    Podziękowali 1Coralgol
  • Ze wspomnianej przeze mnie ulicy, jedna z rodzin -dwa pokolenia, wyjechali ( ściągnięci przez rodzine, no u nich lepiej) do Niemiec.
    mieszkanie dostali, zapomogi tez, ba okazało się ze pracować potrafią, bo jak mówili- choć jeden musi  pracować żeby państwo pomagało na tyle żeby lajtowo się żyło... i pracuje raz ona, raz on...
    w PL nikt z tej rodziny nie pracował, bo tu nie trzeba, wręcz nie wolno, bo zabraliby tyle, ze nie byłoby luzu i nicnierobienia każdego dnia 
  • edytowano kwietnia 2018
    Sprawa jest bardzo prosta dla wszystkich przeciwnych 500 plus czy niedzieli niehandlowych- idźcie na wybory i zaglosujcie na nowoczesna - zabierze wszystko Bedzie praca w niedziele i wreszcie co niektórzy beda zadowoleni :smiley: pomyślcie jak fajnie wtedy bedzie :D grunt ze sąsiad nie dostanie 500 plus a sąsiadka bedzie pracować w niedziele- ot podejście co niektórych :wink: 
  • @Coralgol: Nie mam już po trochu siły na ta jalowa dyskusję. Powtarzam raz jeszcze: lewica to progresizm i konsyruktywizm. To co piszesz to cechy socjaliznu. N. B. Klasyczny liberalizm występuje właśnie przeciw tradycyjnym hierarchiom pod haslami wolności i... równości właśnie. Pierwsze hasla rownosciowe wznosili liberałowie - rozumiejąc przez równość równe szanse i brak niewzruszonych hierarchii. Polecam zapoznanie się z literatura a nie bazowanie na kalkach pojeciowych. My dziś naprawdę mamy dość mgliste i "zryte" przez mass media pojęcie o historii idei. 
    To tyle w temacie liberalnej lewicy. 
    Podziękowali 2Rogalikowa Katia
  • @Coralgol: A wracając do tematu zasadniczego. Generalnie - rozumiem że celem twoich argumentow jest zrobienie z pis socjalistów i lewicowcow. Dlatego Ty i np. Apolonia mówicie o pisowskim socjalu. 
    Generalnie: zdefiniować co jest socjalne a co nie jest - jest bardzo trudno. Np. W krajach Zatoki faktyczny socjal występuje w opakowaniu swoistej dywidendy od zysków z nafty. Uprawnieni (obywatele) nie muszą wcale pracować bo dostają pieniądze od państwa niby z tytułu partycypacji w jego dochodach. I czy to jest socjal czy nie?  Czy ci ludzie to rentierzy czy utrzymywani przez państwo nieroby?  

    Dlatego dobrym kryterium rozróżnienia mogą być tylko intencje. Żeby zrozumieć że PiS to nie socjaliści a solidarysci i wytłumaczyć czym solidaryzm różni się od socjalizmu (choć wątpię abyś wykazała się na tyle dobra wolą by chcieć te niuanse zgłębiać) można przyjrzec się działalności Solona - napisze o tym w kolejnym wpisie. 
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • @Elunia płacę dużo więcej i placilam państwu dużo więcej niż otrzymuję z 500+. Co prawda na razie nie dostaję, ale nie mam za złe że inni dostają. Płacą podatki w Polsce. I te dochodowe i te vatowskie. To jest dużo więcej niż 500+
  • edytowano kwietnia 2018
    Solon działa dwutorowo. Organizuje pieniądze na wykup z niewoli obywateli sprzedanych za długi oraz zabrania na przyszłość pożyczek pod zastaw osoby obywatela. Z naszego punktu widzenia jest to więc wsparcie (jednorazowe ) grupy wykluczonej oraz działalność antylichwiarska.

     Z punktu widzenia prawnego - tym co ułatwiło Solonowi działanie był niewątpliwy "skandal prawny" związany z instytucja sprzedania obywatela w niewolę za długi. Bowiem z najwyższego szczebla statusu społecznego (obywateli było tylko kilkanaście procent wśród mieszkańców ) spadał na najniższy,  bez wyraźnie zaznaczonego momentu utraty obywatelstwa.
    Ta trudność prawną (co by bylo gdyby sprzedany za granice obywatel - niewolnik powrócił jako niewolnik do kraju?  Czy byłby obywatelem czy niewolnikiem? ) Solon wykorzystał dla uzasadnienia swych działań.

    I jest w tym głębsza myśl : taka mianowicie że ZBYT WIELKIE różnice majątkowe generują nieprzezwyciezalne konflikty społeczne. Ilość przechodzi w jakość - mówiąc Marksem, a państwo traci spójnośc wewnętrzną i staje na granicy wojny domowej (Solon chętnie posługuje się metafora choroby państwa - jako wyniku rozstroju wewnętrznego i utraty właściwych proporcji między jego czesciami). 

    Czy więc Solon był socjalista?  Takim widział go np Marks .
    Jednak w gruncie rzeczy - Solon socjalista nie był. Uważał że to czy ktoś jest bogaty czy biedny wymyka się w ogóle kryterium politycznemu czy moralnemu i stanowi domenę Losu (Moiry rządzą tą sfera). Nie uważał tym bardziej za stosowne finansowac biedniejszych za pomocą jakieś redystrybucji. Niemniej - uważał  że interwencja jest potrzebna tam,  gdzie przepaści majątkowe są zagrożeniem dla państwa. 

    I teraz - pod rozwage (choć oczywiście nie sądzę żebyś mi pokornie przyznała rację,  to raczej temat do refleksji) czy nie o to samo chodzi Kaczyńskiemu? Czy pieniądze (nie takie małe ale jednak za które trudno wyżyć jeśli zdać się tylko na nie) dla grup faktycznie wykluczonych nie są po prostu przeciwdzialaniem całkowitemu zawlaszczeniu państwa (instytucjonalnemu,  ale także jak najbardziej doslownemu - vide: warszawska reprywatyzacja) przez grupy posiadające?  Czy umożliwienie dzisiaj grupom wykluczonym wzięcia udziału w życiu politycznym (na poziomie wyższym - wolny czas pozostający poza pogonia za chlebem możliwy do zagospodarowania działalnością społeczną,  na poziomie podstawowym - sklonienie grup nie uczestniczący  dotąd w wyborach z braku nadziei na zmianę do wzięcia udziału w tym plebiscycie na koncepcję panstwa) nie jest przypadkiem ostatnia szansą ratunku dla Polski przed całkowitą utratą tożsamości?  


    To tyle w temacie. Nie będę więcej w tym wątku pisał bo przepychanki słowne mnie nudzą a dyskusja na temat tego ile kto zarabia i w jaki sposób (niestety dominujaca) jest mało ciekawa i raczej niekonkluzywna. 
    No,  żegnam. Muszę wracać do pracy. 
    Podziękowali 1Katia
  • Coralgol powiedział(a):
    I możesz bronić 500+, oczywiście, ale mówienie, że to jakieś działanie aktywizacyjne jest bzdurą. Działań aktywizacyjnych Pis nie podejmuje, raczej socjalne, a retoryka godnościowa to tylko retoryka, liczą się czyny, nie słowa.

    Bylo by aktywizacyjne gdyby wypłacali od urodzenia trzeciego dziecka
    Podziękowali 2Monika73 Reakcjonista
  • Ale dlaczego wychodzicie z założenia, że rodzic wielodzietny nie jest w stanie zarabiać tyle, żeby faktycznie 500+ było dla niego zwrotem zapłaconych podatków - rozumiem, ze dążycie do tego, zeby Odrobinka przyznała, ze to np. vat w zakupach itp. - a mi np. chodzi o normalny podatek dochodowy. W naszym przypadku bywało róznie, ale myślę, ze na razie 500+ jeszcze nie wyrównało tych wieloletnich naszych podatków, a dzieci coraz większe i tez w końcu przestaniemy dostawac - góra za 6 lat ostatnią 500-kę. A z tytułu kontaktów zawodowych znam tez troche rodzin naprawdę majętnych i wielodzietnych - czy teraz pobieraja 500 + nie mam pojęcia, ale z pewnością odprowadzają więcej. 
    Podziękowali 2MonikaN Katia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.