Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

500 zł na każde dziecko

1112113115117118149

Komentarz

  • edytowano kwietnia 2018
    Dobrze ze dziś z rent wcale i socjali nie żyją "single nieroby i socjale" nie lubię tych określeń stosunku do ludzi.."i.. I śmiem twierdzić że matka kilku przestępców też się przy nich narobiła.znam jedna..  Ma też nieprzestepcze dzieci..  Ona ogarnięta i akurat wyrobiłaemeryturę mimo kilkunastu dzieci,  mąż był jaki był..choć zarabiał na te rodzine 
  • I naprawdę , może ja jestem głupia, ale emerytura czy jej wysokość jest ostatnim z czynników motywujacych mnie osobiście do poszukiwania pracy.
    Podziękowali 3MAFJa Katia Aniela
  • edytowano kwietnia 2018
    W sumie to chyba lepiej by było jak by ten 1000 był dodatkiem do emerytury dla wszystkich matek 4+. Tych pracujacych też; oprócz ich wypracowanej emerytury. Wtedy by nie było jakiegoś takiego poczucia niesprawiedliwości. 
  • A kto miałby na to pracować ???
  • No właśnie. . Dlatego takie pomysły nie są najlepsze. 
    Ale z drugiej strony jest masa krzyku jeśli chce się wdrażać pomysły odbierajace przywileje, choćby uszczelnienie systemu rentalnego. Bo moim zdaniem renta powinna być tylko dla osób które nie mogą pracować wcale. 
    Podziękowali 1Katia
  • edytowano kwietnia 2018
    @Tola- niekoniecznie. Zgodnie z art. 144 (1) kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego , jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
  • Albo niech zawyza liczbę dzieci do emerytury do np 6+ czy 7+. Przy czwórce da się jeszcze pracować zawodowo bez problemów większych. Przy szesciorgu już jest to wyczyn dość trudny do realizacji.
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Odrobinka - mama chyba słabą wyobrażnie, jak można łatwo zorganizować sobie pracę przy 4 dzieci. Mam teraz 4, bo jedno samodzielne i może samo sobie egzystować, w sensie bycia samym w domu.
    Ale pozostała 4 jest pod moją opiekę. Gdyby mąż wrócił z pracy ok. 19.00 jak wraca, to musiałabym iśc na nocną zmianę. No nijak nie wyobrażam sobie. W szkole dzieci są zbyt krótko, zresztą nie wszystkie. 

    Odpada oczywiście opieka zewnętrzna, bo tego nie biorę pod uwagę.
    Podziękowali 2wielorybek Katia
  • Nie wiem , co robią inne sądy. Znam takie , co oddalają pozwy takich tatusiów .
  • Ale oczywiście ciężar dowodu spoczywa na pozwanym dziecku.
  • Jest sens ograniczenia rodzicowi władzy rodzicielskiej także z tego powodu - wtedy łatwiej wykazać , że zasady współżycia społecznego przemawiają przeciwko zasądzeniu alimentów na rzecz rodzica w przyszłości.
    Podziękowali 1apolonia
  • Tzn ja rozważam pracę, ale wedle moich rozważań, najmłodsze będzie miało jakieś 2 lata, mąż musi zostać w domu. Chyba, że pójdę na noce. Ale oboje na pół etatu. 
  • mam 3 i pracuję, kilka sąsiadek ma 3 i wszystkie pracują, moje 2 bliskie koleżanki mają 4 i pracują, a Monika ma 5 i jak najbardziej pracuje ;)

    jak ktoś chce to znajdzie możliwość, a jak nie to szuka wymówki, a wystarczy otwarcie powiedzieć nie chcę i nie pracuję, albo tak, chcę i pracuję, nie trzeba się zaraz przecież tłumaczyć, że się nie da
  • Da się.
    Ale te dzieci korzystają z opieki babć/opiekunek/przedszkola?
    Podziękowali 1Katia
  • To dość oczywiste .
  • Tak pracować to też bym mogła. 

  • Monika73 powiedział(a):
    A kto miałby na to pracować ???
    No ojciec dzieci?
  • Nawet , jak żona pracuje ? Odniosłam się to tego wpisu Odrobinki , że dodatkowy 1000 emerytury miałby przysługiwać wszystkim matkom 4+.
  • Już teraz składki na ZUS są wysokie ...
  • Dlaczego zazdrości? Uważam zwyczajnie ze inne osoby i kwestie bardziej potrzebują pomocy finansowej. A jesli chodzi o ułatwienia dla matek niepracujących, to podatkowe, nie gotowka.
    Podziękowali 1Coralgol
  • Czemu pojechałaś? Piszę o polskich warunkach i o dzieciach szkolnych. Dla mnie oczywistą sprawą jest że dopóki dzieci wymagają opieki ciągłej dopóty nie szukam pracy. Przy czwórce jakbym nie miała maluchów spokojnie moglabym isc do pracy. W moim przypadku to 8 lat opieki. A aktywności? No cóż albo praca zawodowa mamy, albo aktywności w wieku niesamodzielnym. Zresztą moje i tak nie chodzą nigdzie poza skautami i do GOKu. Teraz mam w sumie dwoje do opieki ciągłej. W przyszlym roku mogę oba egzemplarze oddać do przedszkola. W Szwajcarii np powrót do pracy dla mnie był niemożliwy ze względu na koszt opieki, przerwy obiadowe dzieci w szkole itp sprawy. 
  • edytowano kwietnia 2018
    Dubel. 
  • U mnie w szkole swietlica działa od 7:30 do 17:30. A jak się idzie do pracy to niestety pewne rzeczy się zaniedbuje przy dzieciach. Nie ma czasu, siły i chęci, niezależnie od tego czy dzieci jest dwoje czy czworo. Moja mama pracowała dużo a miala nas dwie. Nikt nam w lekcjach nie pomagał. A jesli był z czymś problem to czekało się na tatę z lekcjami. Do późna. Zajęć dodatkowych nie miałyśmy żadnych  w takim wieku że trzeba nas było odprowadzać. Obiad mozna wieczorem ugotowac. Pewnie że trzeba przeorganizowac sobie pewne aspekty życia jak się wraca do pracy. Ale latwiej jest wrócić po osmiu latach niż po dwunastu i więcej, dzieci są większe, bardziej samodzielne. 
  • edytowano kwietnia 2018
    Dla mnie to było ok. Nie czuję i nie czułam się zaniedbana. Na rozwijanie umiejętności i naukę mamy cale życie i zawsze  da się je rozwijać. Nie jest to ograniczone do wieku dziecięcego. Zresztą dlatego jestem w domu z dziećmi żeby im więcej czasu poświęcać, tylko to jest właśnie kwestia wyboru i ustawienia priorytetów. Poza tym piszę o obiektywnych trudnościach z powrotem do pracy a nie o emocjach i subiektywnych wyborach.
    Podziękowali 1Katia
  • Czasem ten czas jest nienormowany.
  • Czytam sobie i myślę, że racja lepiej tej 60 kilku letniej kobiecie nie dawać tysiąca zlotych.lepiej kupić jej konia..niech sobie jeszcze poora na stare lata żeby z wprawy nie wyszła  :|
    Podziękowali 3Ula Katia Agax4
  •  Idealnie by było żeby mama  małych dzieci nie musiała iść do pracy, albo na parę godzin, a tata wracał o 16 i zabierał na rower. Ale tak nie jest i często trzeba iść na kompromis. Pracując, nawet przy dwójce, na etat ,dla dzieci siłą rzeczy ma się mniej czasu więc jest to pewien wybór i pewne konsekwencje. 
    Fajnym pomysłem, wydaje mi się, jest doliczanie lat składkowych za każde dziecko. Po odchowaniu maluchów można wrócić do pracy (jeśli zdrowie pozwala). 
    Budżet ma pewne ograniczenia, więc jako społeczeństwo umawiamy się, co jest najważniejsze, na co chcemy się składać. Według mnie są sytuacje, w których praca zarobkowa jest niemożliwa i tam przede wszystkim powinny być kierowane pieniądze z budżetu.

    Podziękowali 1Katia
  • No np dla matek które mają wiecej niż powiedzmy siedmioro dzieci. Bo tu praca jest praktycznie niemożliwa. Ja to bym chciała żeby mężowie zarabiali na tyle żeby mogli zabezpieczyć żony na starość, albo opłacać im składkę emerytalną. W Szwajcarii drugi filar np jest dzielony na pół dla męża i żony. Jak mąż umrze to zona ma połowę drugiego filaru zagwarantowaną oprócz tej z dobrowolnych dodatkowych skladek męża na pierwszy filar. 
    Podziękowali 1Katia
  • "więc jako społeczeństwo umawiamy się, co jest najważniejsze, na co chcemy się składać"

    Nikt się z nikim nie umawia. Zabiorą siłą, ile będą chcieli, i wydadzą, na co zechcą.

    Podziękowali 3Odrobinka formatka Coralgol
  • Ja się czasem zastanawiam czy też byłam taka mądra przy trójce dzieci żeby matkom piątki i wiecej mówić że da się wszystko zorganizować bez problemu. 
    No serio przy trójce a nawet czwórce łatwiej ogarnąć a nawet do pracy pójść niż przy szóstce bo sie trzeba nieźle nagimnastykowac żeby to ogarnąć. Gdybym miala czwórkę tylko teraz, tą starszą moją czwórkę prawie 18, 10, 9 i 7lat, to bez problemu mogłabym iść do jakiejkolwiek pracy na 8 godzin. Ale do reszty potrzebuję opiekunki, przedszkoli czy żłobka , a jakby mi przyszlo urodzić jeszcze siódme to mam kolejne trzy lata z glowy jesli chodzi o pracę. I można mówić o jakimś wyborze jeśli ma on sens albo jest koniecznością, ale nie w sytuacji kiedy na opiekunkę wydam wiecej niż zarobię, stracę kontakt i czas dla dzieci. 
    Podziękowali 1Katia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.