Minimalna emerytura to 1000 zł brutto. To w sumie takie spluniecie w twarz, a nie żadne "docenienie". A w zamian ileś tam głosów się zdobędzie. Ale biznes.
Jakie znowu splunięcie w twarz?! Widać @Tola, że bardzo cenisz sobie komunę/postkomunę. Ci to w ogóle nie spluwali w twarz. Powinnas ich pochwalić.
Dostjąc emeryturę, wcale nie muszę głosować na PiS. Nikt mnie do tego nie zmusza. Nawet na wybory mogę nie iść.
Kurcze, Małgorzata, ale chyba nie chodzi o to, by rodzić dzieci i mieć gdzieś, co się z nimi dalej stanie, tylko by zapewnić wychowanie w miłości i odpowiedzialności i dbać o to, by wyrosły na uczciwych, moralnych ludzi?
Taka matka, jak opisana w przykładzie JiB niczym nie służy społeczeństwu, ona krzywdzi swoje dzieci, a w dalszej kolejności całe społeczeństwo. Nie widzę zupełnie powodów by uważać, że "nam służy" - wręcz przeciwnie, ona robi bardzo wiele złego.
Minimalna emerytura to 1000 zł brutto. To w sumie takie spluniecie w twarz, a nie żadne "docenienie". A w zamian ileś tam głosów się zdobędzie. Ale biznes.
jesli 500+ wzbudza negatywne reakcje w społeczeństwie, to co dopiero pieniądze dla niepracujących a zdolnych do pracy osób...już widze ten, nie zawaham sie tu użyć tego słowa hejt, zwłaszcza w świetle polskiej opieki nad seniorami ktorzy czesto pracowali ciężko całe życie ORAZ wychowywali dzieci, a teraz nie maja środków na godne życie.
Wedle tych planów PiSu seniorzy będą mogli dostać minimalną emeryturę.
@Paprotka, czy Ty rzeczywiście uważasz, że kobieta wychowująca więcej niż 3 dzieci nie pracuje??!!
Przykro się czyta wiele wpisów... Tak jak pisze Małgorzata, obraz wielodzietności przedstawiany wciąż przez tak dużą grupę ludzi, jako patologi, nieudacznictwa ,nieuctwa, cwaniactwa i lenistwa... żerowaniu na innych... Okropne, niesprawiedliwe i poniżające. Bez dalszego komentarza. K
@Malgorzata - ej no, nie "histeryzuj Bozenka" Nie wymagaj proszę okazywania szacunku i mówienia wzniośle o kobiecie, która niewiele z mqcierzunstwem i wychowywanie dzieci ma wspólnego. Wydaje mi się, że zrozumialam ten "żarcik" Bronisława. Pewnie jak każdy znam i takie wielomatki co te dzieci rodzą dla państwa. Ilość porodów wcale nie musi być z automatu połączony z szacunkiem dla rodzącej
Minimalna emerytura to 1000 zł brutto. To w sumie takie spluniecie w twarz, a nie żadne "docenienie". A w zamian ileś tam głosów się zdobędzie. Ale biznes.
jesli 500+ wzbudza negatywne reakcje w społeczeństwie, to co dopiero pieniądze dla niepracujących a zdolnych do pracy osób...już widze ten, nie zawaham sie tu użyć tego słowa hejt, zwłaszcza w świetle polskiej opieki nad seniorami ktorzy czesto pracowali ciężko całe życie ORAZ wychowywali dzieci, a teraz nie maja środków na godne życie.
Wedle tych planów PiSu seniorzy będą mogli dostać minimalną emeryturę.
@Paprotka, czy Ty rzeczywiście uważasz, że kobieta wychowująca więcej niż 3 dzieci nie pracuje??!!
A Ty uważasz że pracująca matka więcej niż 3 dzieci ich nie wychowuje?
@kociara nie wymagaj szacunku dla pedagogów z automatu tylko dlatego, ze Ty jesteś dobrym
Nie wymagam. Absolutnie. Tylko przykład akurat do d...y. ale nie miejsce tu na rozpisywanie się o pedagogach I proszę Cię bardzo zejdź z tego wysokiego c. Trochę dystansu Akurat w Twoim wypadku to trochę mi zgrzyta. Kobieta która w innych miejscach jedzie po bandzie i sobie używa, często tez z nikoniecznie dla wszystkich strawnym humorem nagle wchodzi na tony bony i sobie nie życzy.
Mmmmatko kobieto. Weź wyluzuj, naprawdę. Czy se życzysz czy nie. Ciebie irytuje jedno -mnie drugie. To ciągle wypominanie, że jak tylko temat wielo wypływa to od razu się wyciąga patologie bo większość wielo to normalne rodziny a patologia to margines.
Ale w innych obszarach i przy innych zawodach ta zasada nie obowiązuje. No cud normalny.
Przykłady po to by uzmysłowić ze jie wszystko jest cacy lili czy się to podoba czy nie
Nie. Ale też mam prawo wypowiedzieć się w kwestii która w pewien sposób i mnie dotyczy. I w jakiej także mam doświadczenie. Nie tylko różowe.
Dobra. Chyba odpuszczam bo zgodnie z wcześniejszymi scenariuszami teraz zaprwne będziesz produkować posty jeden za drugim i się nakręcać. Tak wiem. Ty się nie nakręcasz, nakręca się zegary czy co tam. Ale i tak Cię lubię.
Chodzi o to, że socjal nie aktywizuje ludzi, tylko rozleniwia. Przykład krajów zachodnich pokazuje, że tak się dzieje. Jeśli bardziej opłaca się brać od państwa, niż pracować to wieeeelu ludzi (niezależnie od tego ile ma dzieci) szybciutko zrezygnuje z pracy. Szanuje ludzi- matki, ojców, którzy wychowują gromadkę dzieci, ale nie widzę powodu, żeby honorować kogoś takiego, jak matka z opowiadania Bronisława, (choć oczywiście, jako czlowiek ma ona niezbywalną godność).
Ja wpis JiB odebrałam jako żartobliwa ironię. Ale nie ma się co czarować, że rodziny powyżej 3dzieci postrzegane są co najmniej za dziwaków. Jak ktoś kompletnie nie zna takich rodzin to mu się w głowie nie miesci
@Aga85 Ale w jakim sensie opłaca? Bo jeśli opłaca się zostać z dziećmi, żeby nie musiały siedzieć w żłobkach/przedszkolach i mogą być dzięki temu z mamą, to tak- OPŁACA SIĘ! Bo obecność i rozmowa jest najważniejsza w wychowaniu dzieci.I żadne pieniądze zarobione na etacie tego nie zrekompensują.Teraz kobiety mogą wybierać.
Chodzi mi raczej o ogólną koncepcję pis, a nie o konkretne świadczenie. Co do emerytury dla mam wielo to w pełni zgadzam się z tym ci napisała Bea. Mamy (rodziny) wielodzietne, ale też małodzietne, które mało troszczą się o dzieci, nadużwają alkoholu miałam okazję poznać, nie jest to niestety urban legend...
A ja myślę że ta tak zwana patologia to jest dla innych po prostu fakt posiadania więcej dzieci. Przecież antykoncepcja albo npr- powszechnie znane.dla ludzi to jest chore.zezamiast się dorabiaci cackac się nad 2 dzieci i dać im wszystko,buty Nike i obóz za x tysięcy to tacy się gnieżdżą w ileś osob w mieszkaniu i nawet na ciuchy ich nie stać. To jest dla wielu patologia. Tak jest w moim środowisku. Nie ważna całą reszta....
"A Ty uważasz że pracująca matka więcej niż 3 dzieci ich nie wychowuje?" --------------- @Paprotka, Musi je wychowywać, bo gdyby nie wychowywała, to by jej na głowę weszły.
@J2017 nie ma wolności. Rodzice mający jedno czy dwoje dzieci wcale chętnie nie patrzą na to że wychuchany jedynak czy jedno z dzieci w które inwestowali przez całe dzieciństwo chce zostać duchownym. Mam znajomą zakonnicę, jedynaczkę. Ojciec do dziś się do niej nie odzywa, bo poszła do klasztoru. To działa też w tę stronę że dzieci czują się obciążone spełnieniem oczekiwań rodziców.
@J2017 znam kilka osób które wstapily do zakonu a potem jednak wyszly za mąż. Nie ma w tym niczego złego. Natomiast gdyby np obie Twoje córki chciały zostać zakonnicami z chęcią byś na to pozwoliła? Poza tym takie czasy o jakich piszesz minęły dawno temu. I raczej nie wiązały się z faktem że ludzie mieli wiecej dzieci niż obecnie. Byli po prostu bardziej pobożni i żyli w takim kontekście kulturowym, że pannie wybieralo się męża albo klasztor. Teraz jest niby wolność, ale i oburzenie jeśli dziecko chce żyć po swojemu. Nie tylko zresztą w sprawie powołania. Często spotykam się choćby z tym że rodzice są niezadowoleni z tego, że ich dzieci decydują się na większą niż przeciętna liczbę dzieci i kobieta woli je wychowywać w domu niż pracować zawodowo. Padają złośliwe komentarze i teksty: narobiliscie dzieci to sobie radzcie sami. Często rodzice odcinają się od tych swoich dzieci, bo nie podoba im się taki wybór. Myślę że malodzietność jest jednym z czynników wplywajacych na spadek liczby księży i zakonnic. Trudno jest wybrać swoją drogę jeśli spelnia się oczekiwania rodziców, bo przecież inwestują w dziecko nie po to żeby w ich mniemaniu marnowalo cały potencjał umiejętności i możliwości w który zostali wyposażeni.
"A Ty uważasz że pracująca matka więcej niż 3 dzieci ich nie wychowuje?" --------------- @Paprotka, Musi je wychowywać, bo gdyby nie wychowywała, to by jej na głowę weszły.
No wiec właśnie, to może podwójne emerytury dla pracujących matek? maja dwa etaty do ogarnięcia.
a w ogole ta opowiastka JiB poza tym ze średnich lotów, pokazuje jednak ze takie rozwiązanie wiązałoby się z większa ingerencja w rodziny i rozliczanie ich. "Komizm" tej historyjki opiera się na tym ze pani wychowała kilku przestepcow. Jesli przyjąć ze za prace wykonana na rzecz wychowywania dzieci należą się pieniądze, to dlaczego nie oceniać efektów tych pracy? I nagradzać pieniężnie kobiety których dorosłe dzieci żyją z zasiłków, nie chcą pracować, wykazują zachowania patologiczne, itd. Większe rozdawnictwo zawsze wiąże się z wieksza kontrola.
A ja myślę że ta tak zwana patologia to jest dla innych po prostu fakt posiadania więcej dzieci. Przecież antykoncepcja albo npr- powszechnie znane.dla ludzi to jest chore.zezamiast się dorabiaci cackac się nad 2 dzieci i dać im wszystko,buty Nike i obóz za x tysięcy to tacy się gnieżdżą w ileś osob w mieszkaniu i nawet na ciuchy ich nie stać. To jest dla wielu patologia. Tak jest w moim środowisku. Nie ważna całą reszta....
Wystarczy się zatrzymać na pierwszym. Naprawdę, niektórzy już sam fakt, że komuś się "chce siedzieć tyle czasu w pieluchach" to "patologia". Nawet, jeśli dzieci mają markowe rzeczy, wyjeżdżają. To po co im tyle tych dzieci. Co oni by mogli ekstra porobić, gdyby ich nie było, skoro już teraz ich stać na luksusy! Tajlandie, firmy, inwestycje. No widać, że wykształceni, to nie wiedzą, jak się zabezpieczać? A jeszcze nie daj Boże jak jedno z rodziców to lekarz - No z takiej profesji i nie zna się na antykoncepcji?
Są ludzie, którym się po prostu w przysłowiowej pale nie mieści, że dla kogoś większym sensem życia są dzieci, niż coraz lepsze życie.
@mader Ale to wynik zbytniej ingerencji państwa w tzw pomoc społeczną. Moim zdaniem powinno być to nieco jnaczej zorganizowane niż GOPsy i pomoc z urzędu. Poza tym to że ktoś korzysta z zasiłków może być chwilowe, może być wynikiem rozmaitych okoliczności życiowych. Poza tym co z tymi matkami czwórki, których dzieci wyjechały z Polski i wcale nie wspierają ojczystego budżetu? A co z tymi co mają np chore dzieci? Nieuzyteczne społecznie i do utrzymywania z budżetu ? Albo się daje wszystkim matkom, niezależnie od tego na kogo ich dzieci wyrosły albo żadnej. Dobre matki też miewają dzieci które się staly przestępcami, alkoholikami, czy nierobami. To nie zawsze zależy od wychowania i zaangażowania matki i jej patologiczności.
Komentarz
Robi się jałowa - to nie ciągnij jej, Twoje argumenty są mi znane i nie przekonują mnie
Dostjąc emeryturę, wcale nie muszę głosować na PiS. Nikt mnie do tego nie zmusza. Nawet na wybory mogę nie iść.
Taka matka, jak opisana w przykładzie JiB niczym nie służy społeczeństwu, ona krzywdzi swoje dzieci, a w dalszej kolejności całe społeczeństwo. Nie widzę zupełnie powodów by uważać, że "nam służy" - wręcz przeciwnie, ona robi bardzo wiele złego.
Wedle tych planów PiSu seniorzy będą mogli dostać minimalną emeryturę.
@Paprotka, czy Ty rzeczywiście uważasz, że kobieta wychowująca więcej niż 3 dzieci nie pracuje??!!
Okropne, niesprawiedliwe i poniżające. Bez dalszego komentarza.
K
Nie wymagaj proszę okazywania szacunku i mówienia wzniośle o kobiecie, która niewiele z mqcierzunstwem i wychowywanie dzieci ma wspólnego.
Wydaje mi się, że zrozumialam ten "żarcik" Bronisława.
Pewnie jak każdy znam i takie wielomatki co te dzieci rodzą dla państwa. Ilość porodów wcale nie musi być z automatu połączony z szacunkiem dla rodzącej
Oczywiście, że przykład JiB jest skrajny, a na co dzień otaczają mnie fantastyczni wielodzietni.
Tylko przykład akurat do d...y. ale nie miejsce tu na rozpisywanie się o pedagogach
I proszę Cię bardzo zejdź z tego wysokiego c. Trochę dystansu
Akurat w Twoim wypadku to trochę mi zgrzyta. Kobieta która w innych miejscach jedzie po bandzie i sobie używa, często tez z nikoniecznie dla wszystkich strawnym humorem nagle wchodzi na tony bony i sobie nie życzy.
Ciebie irytuje jedno -mnie drugie.
To ciągle wypominanie, że jak tylko temat wielo wypływa to od razu się wyciąga patologie bo większość wielo to normalne rodziny a patologia to margines.
Ale w innych obszarach i przy innych zawodach ta zasada nie obowiązuje. No cud normalny.
Przykłady po to by uzmysłowić ze jie wszystko jest cacy lili czy się to podoba czy nie
Nie. Ale też mam prawo wypowiedzieć się w kwestii która w pewien sposób i mnie dotyczy. I w jakiej także mam doświadczenie. Nie tylko różowe.
Dobra. Chyba odpuszczam bo zgodnie z wcześniejszymi scenariuszami teraz zaprwne będziesz produkować posty jeden za drugim i się nakręcać. Tak wiem. Ty się nie nakręcasz, nakręca się zegary czy co tam.
Ale i tak Cię lubię.
Olaboga
Szanuje ludzi- matki, ojców, którzy wychowują gromadkę dzieci, ale nie widzę powodu, żeby honorować kogoś takiego, jak matka z opowiadania Bronisława, (choć oczywiście, jako czlowiek ma ona niezbywalną godność).
Ale nie ma się co czarować, że rodziny powyżej 3dzieci postrzegane są co najmniej za dziwaków.
Jak ktoś kompletnie nie zna takich rodzin to mu się w głowie nie miesci
Może z widzenia ale o tym nie wiem
Ale znam też niewielodzietną i to nawet więcej.
Co do emerytury dla mam wielo to w pełni zgadzam się z tym ci napisała Bea.
Mamy (rodziny) wielodzietne, ale też małodzietne, które mało troszczą się o dzieci, nadużwają alkoholu miałam okazję poznać, nie jest to niestety urban legend...
Taka jest obiegowa opinia. Ja się z nią zgadzam
św Katarzyna ze Sieny była na ten przykład 25 dzieckiem.
---------------
@Paprotka, Musi je wychowywać, bo gdyby nie wychowywała, to by jej na głowę weszły.
a w ogole ta opowiastka JiB poza tym ze średnich lotów, pokazuje jednak ze takie rozwiązanie wiązałoby się z większa ingerencja w rodziny i rozliczanie ich. "Komizm" tej historyjki opiera się na tym ze pani wychowała kilku przestepcow. Jesli przyjąć ze za prace wykonana na rzecz wychowywania dzieci należą się pieniądze, to dlaczego nie oceniać efektów tych pracy? I nagradzać pieniężnie kobiety których dorosłe dzieci żyją z zasiłków, nie chcą pracować, wykazują zachowania patologiczne, itd. Większe rozdawnictwo zawsze wiąże się z wieksza kontrola.
Poza tym to że ktoś korzysta z zasiłków może być chwilowe, może być wynikiem rozmaitych okoliczności życiowych.
Poza tym co z tymi matkami czwórki, których dzieci wyjechały z Polski i wcale nie wspierają ojczystego budżetu?
A co z tymi co mają np chore dzieci? Nieuzyteczne społecznie i do utrzymywania z budżetu ?
Albo się daje wszystkim matkom, niezależnie od tego na kogo ich dzieci wyrosły albo żadnej.
Dobre matki też miewają dzieci które się staly przestępcami, alkoholikami, czy nierobami. To nie zawsze zależy od wychowania i zaangażowania matki i jej patologiczności.