Aniela napisz .o się dzieje i w jakich klasa(wiek) Zaczęłam się martwić
gimnazjum, szkoła średnia: aklohol. Celem wycieczki jest dla niektórych picie alkoholu, bo rodzice daleko. Głównie chodzi o wycieczki więcej niż jednodniowe.
Pracuję w miejscu gdzie są rozne imprezy. Zielone szkoly ,kolonie,wesela szkolenia. No rożne. Ale najgorsze zachowanie to u nauczycieli gdy są z daleka i po wpływem promili.
za 1500-1600 młodzi mogli jechać na 7 dniowa do Włoch za mniejsze pieniądze były obozy snowboardowe czy narciarski w czasie ferii zimowych
Moje dziecko jeździ na te, które Go interesują. nigdy nie było sytuacji żeby po wycieczce były uwagi nt złego zachowania młodych, alkoholu czy innych a regulamin szkolny jest jeden dla wszystkich
Moim zdaniem zielone szkoły to zły pomysł, swoich dzieci młodszych bym nie wysłała. Tylko na wycieczki jednodniowe. Co do alkoholu to chyba nie nowość, że młodzież chce próbować zakazanego owocu... natomiast picie przez nauczycieli jak najbardziej naganne.
Jeśli powiedziałoby mi dziecko ze nauczyciel sobie „pofolgował” w czasie kiedy jest opiekunem -w pracy, to nie sadze ze zostawiłabym to. Dziwi mnie rodzic który kazda wycieczkę nazywa złym ale ze spokojem pisze o piciu opiekunów.
Matkoooo Przestańcie liczyć ludziom kto ile ma pieniędzy.
Nikt nie liczy nikomu pieniędzy, ale pisanie artykułu na zasadzie zabawy w głuchy telefon, ma takie konsekwencje. Lepiej nie pisać o pieniądzach niż wymyslac liczby. Poza tym system zasiłków nie jest tak prosty jak Pl. Nikt nie powie w wywiadzie ile zarabia i ile i jakie dodatku pobiera. Trzeba sobie to dopisac na potrzeby artykułu.
Moim zdaniem zielone szkoły to zły pomysł, swoich dzieci młodszych bym nie wysłała. Tylko na wycieczki jednodniowe. Co do alkoholu to chyba nie nowość, że młodzież chce próbować zakazanego owocu... natomiast picie przez nauczycieli jak najbardziej naganne.
Jeśli powiedziałoby mi dziecko ze nauczyciel sobie „pofolgował” w czasie kiedy jest opiekunem -w pracy, to nie sadze ze zostawiłabym to. Dziwi mnie rodzic który kazda wycieczkę nazywa złym ale ze spokojem pisze o piciu opiekunów.
W czasie studiów wyjechałam do pracy w Chinach jako nauczycielka angielskiego i nauczania początkowego w szkole z internetem na prowincji. Byłam mega wkurzona sytuacją, gdy okazało się, że wszyscy lokalni nauczyciele chlali na umór, mając gdzieś to, że pod ich opieką znajdują się dzieci. Jedynie ja z kolegą ze Szkocji nie wzięliśmy w tym udziału. O.0
Myśle, że powtarzane są jakieś stare historie o nauczycielach pijących alkohol na wycieczkach. Takie rzeczy zdarzały się jakieś 15-20 lat temu jeszcze. Teraz w dobie podglądactwa i uwiecznienia każdej wpadki na filmiku czy zdjęciach a następnie wrzucaniu do sieci? Chociażby dlatego nauczyciele by się bali. Wierzcie mi, że zabierając obce dzieci na wycieczkę nie śpimy i stresujemy się, żeby całe i zdrowe wróciły do domu. Zapełniamy atrakcjami, każde piec minut by nie miały możliwości na głupoty. Rodzice są coraz bardziej roszczeniowi, musimy bardzo uważać na to jak i co mówimy, co robimy, jakie wykonujemy gesty itd. Wiele moich koleżanek ma już czasami dość i niestety to co się dzieje nie zmierza w dobrym kierunku... taka moja dygresja
Właśnie w poniedziałek jadę na wycieczkę z moją klasą i przyznaję, że się boje. Przede mną dwie nieprzespane noce i pilnowanie, żeby dzieciaki nie zrobiły sobie krzywdy, bo wszystko będzie moją winą. Po każdej wycieczce obiecuję sobie, ze ta już była ostatnią. W tym roku jedziemy do Energylandii - czysta rozrywka. I nie pamiętam, żeby ktoś z kadry pił alkohol, a jeżdżę od ok. 20 lat. Takie historie przypominają mi raczej moje czasy licealne.
Zorganizowałam jako nauczyciel jedną wycieczkę. Bardzo się starałam, żeby było tanio i atrakcyjnie. Umęczyłam się, mąż miał problemy w pracy, bo musiał wyjść punktualnie, żeby odebrać dzieci z przedszkola. Nie dostałam za to ani grosza. Szczerze mówiąc, straciłam motywację, by znów zorganizować jakiś wyjazd. Łatwiej to biuro podróży uruchomić. A że będzie drożej... Trudno. Wiem, to brzmi brutalnie, ale nauczyciel też człowiek i szczerze mówiąc, to nie rozumiem, dlaczego ma po godzinach zabawiać cudze dzieci. Przecież w każdej innej robocie po 24 godzinach jest 12 przerwy, a nauczyciel pracuje tak przez kilka dni. Non stop. Za darmo na dodatek.
u nas wycieczki mają kosmiczne ceny np do Warszawy wycieczka na 1 dzień to koszt ok 150 zł bez obiadu picia itd czyli na to trzeba dać kolejne 50 zł ..
Myśle, że powtarzane są jakieś stare historie o nauczycielach pijących alkohol na wycieczkach. Takie rzeczy zdarzały się jakieś 15-20 lat temu jeszcze. Teraz w dobie podglądactwa i uwiecznienia każdej wpadki na filmiku czy zdjęciach a następnie wrzucaniu do sieci? Chociażby dlatego nauczyciele by się bali. Wierzcie mi, że zabierając obce dzieci na wycieczkę nie śpimy i stresujemy się, żeby całe i zdrowe wróciły do domu. Zapełniamy atrakcjami, każde piec minut by nie miały możliwości na głupoty. Rodzice są coraz bardziej roszczeniowi, musimy bardzo uważać na to jak i co mówimy, co robimy, jakie wykonujemy gesty itd. Wiele moich koleżanek ma już czasami dość i niestety to co się dzieje nie zmierza w dobrym kierunku... taka moja dygresja
Legenda? Mogłabym podać adres szkoły i czas kiedy to się działo. Dla dobra szkoły i tej pani nie zrobię tego. Nauczycielka nie upiła się, ale z uczniami piła sobie piwko.
Dlaczego, skoro takie rzeczy zdarzały się 15-20 lart temu, teraz nie mogą się zdarzać? Bo @September czuwa?
Dla porównania podam, że wyslaliśmy Jasia na Oazę co mu się jeszcze dzisaj odbija. Nie wiem co tam zaszło ale idealnie na pewno nie było. Ksiądz nie jest łaskawy odpisac na emial od września Ale na obozy instarnckie Jas jezdzi i bardzo zadowolony... Oaza spalona a na pewno u tego ksiedza
Być może ksiądz ˛przedobrzył i zbyt forsowną formację zrobił, tzn. za mało było czasu na zabawę, a za dużo zajęć religijnych. Ja tak zrobiłam, gdy byłam moderatorem Oazy, ale miałam super animatorkę i ona widząc co się dzieje zaproponowała mi weryfikację ambitnego planu.
Aniela tak samo można ciągnąć tematy o molestujacych księża h itp. Wyjątki mogą zdarzyć się wszędzie.. Te niechlubne tez
@MAFJa , o nie! To nie jest to samo. Molestujący księża to temat medialny, rzadko spotykany w realu. Przynajmniej ja często bywam w kościele i żadnego takiego księdza nie spotkałam. Natomiast z nauczycielami pijącymi alkohol w nadmiarze spotkałam się osobiście wiele razy.
Ja jeździłam na Zielone szkoły w liceum, wycieczki w podstawówce, moje còrki też jeżdżą. Moi bracia wiele razy jeździli na 3-tyg. kolonie, bardzo to lubili (jeszcze w czasach komuny, gdy kolonie były bardzo tanie) Nigdy nie było żadnych sytuacji z alkoholem, wspomnienia pozostały super. Patologie zdarzają się wszédzie, na oazie czy rekolekcjach też ksiądz może molestować dziewczynki, nigdy nie wiadomo. Czy to znaczy, że mamy wszyscy trzymać dzieci pod kluczem do 18-tki?
No nie, skoro Ty żyjesz w takim bezalkoholowym świecie, nie musisz się niczego obawiać. Dzięki temu możesz mieć miłe wspomnienia.
No widzisz z jajestem belfrem w trzecim pokoleniu błędów w swojej rodzinie z obu stron i sama kończyłam różne szkoły i z taką rewelacja się nie spotkałam.
Aniela tak samo można ciągnąć tematy o molestujacych księża h itp. Wyjątki mogą zdarzyć się wszędzie.. Te niechlubne tez
@MAFJa , o nie! To nie jest to samo. Molestujący księża to temat medialny, rzadko spotykany w realu. Przynajmniej ja często bywam w kościele i żadnego takiego księdza nie spotkałam. Natomiast z nauczycielami pijącymi alkohol w nadmiarze spotkałam się osobiście wiele razy.
Oczywiście, że nie mogłaś takiego księdza spotkać, wszak takowi nie mają wyryte na czole „jestem pedofilem”! Ale skoro widziałaś, jesteś świadkiem pijącego nauczyciela wśród uczniów to reaguj! Nie bądź obojętna bo tylko tak można zwalczyć patologie wśród nauczycieli
Aniela tak samo można ciągnąć tematy o molestujacych księża h itp. Wyjątki mogą zdarzyć się wszędzie.. Te niechlubne tez
@MAFJa , o nie! To nie jest to samo. Molestujący księża to temat medialny, rzadko spotykany w realu. Przynajmniej ja często bywam w kościele i żadnego takiego księdza nie spotkałam. Natomiast z nauczycielami pijącymi alkohol w nadmiarze spotkałam się osobiście wiele razy.
Nie widziałaś, bo takiego przenoszą.... do innej parafii. I jednak czym innym jest picie alko i molestowanie seksualne.
Aniela tak samo można ciągnąć tematy o molestujacych księża h itp. Wyjątki mogą zdarzyć się wszędzie.. Te niechlubne tez
@MAFJa , o nie! To nie jest to samo. Molestujący księża to temat medialny, rzadko spotykany w realu. Przynajmniej ja często bywam w kościele i żadnego takiego księdza nie spotkałam. Natomiast z nauczycielami pijącymi alkohol w nadmiarze spotkałam się osobiście wiele razy.
Oczywiście, że nie mogłaś takiego księdza spotkać, wszak takowi nie mają wyryte na czole „jestem pedofilem”! Ale skoro widziałaś, jesteś świadkiem pijącego nauczyciela wśród uczniów to reaguj! Nie bądź obojętna bo tylko tak można zwalczyć patologie wśród nauczycieli
1. Nie musiałam reagować na zachowanie tej nauczycielki, która piła piwo z uczniami, bo inni dużo szybciej zareagowali. Moje dzieci nie były obecne na tej wycieczce.
2. Nie pisałam "nie widziałam" , ale pisałam "nie spotkałam". Bądź łaskawa nie przekręcać moich wypowiedzi.
Komentarz
Zielone szkoly ,kolonie,wesela szkolenia.
No rożne.
Ale najgorsze zachowanie to u nauczycieli gdy są z daleka i po wpływem promili.
Bankowcy też szaleją ale nie aż tak.
koszt 150 zł + kieszonkowe wg uznania
http://zso1raciborz.pl/wieden-bez-filharmonikow-tez-zachwyca/
wycieczki dwu/trzydniowe w ok 300 zł max
za 1500-1600 młodzi mogli jechać na 7 dniowa do Włoch
za mniejsze pieniądze były obozy snowboardowe czy narciarski w czasie ferii zimowych
Moje dziecko jeździ na te, które Go interesują.
nigdy nie było sytuacji żeby po wycieczce były uwagi nt złego zachowania młodych, alkoholu czy innych
a regulamin szkolny jest jeden dla wszystkich
Dziwi mnie rodzic który kazda wycieczkę nazywa złym ale ze spokojem pisze o piciu opiekunów.
Nikt nie powie w wywiadzie ile zarabia i ile i jakie dodatku pobiera. Trzeba sobie to dopisac na potrzeby artykułu.
taka moja dygresja
I nie pamiętam, żeby ktoś z kadry pił alkohol, a jeżdżę od ok. 20 lat. Takie historie przypominają mi raczej moje czasy licealne.
Dlaczego, skoro takie rzeczy zdarzały się 15-20 lart temu, teraz nie mogą się zdarzać? Bo @September czuwa?
Być może ksiądz ˛przedobrzył i zbyt forsowną formację zrobił, tzn. za mało było czasu na zabawę, a za dużo zajęć religijnych.
Ja tak zrobiłam, gdy byłam moderatorem Oazy, ale miałam super animatorkę i ona widząc co się dzieje zaproponowała mi weryfikację ambitnego planu.
I jednak czym innym jest picie alko i molestowanie seksualne.
2. Nie pisałam "nie widziałam" , ale pisałam "nie spotkałam". Bądź łaskawa nie przekręcać moich wypowiedzi.