Życie w społeczeństwie opiera się na tym, że nie pracuje się tylko na siebie. Czy ja mam wylewać tony żółci i złościć się, że np. moje składki zdrowotne idą na leczenie osób, które o zdrowie nigdy nie dbały i chorują na potęgę, mają operację za operacją etc? Bo tak się składa, że płacąc rózne składki nie finansuje się tylko szkół i przedszkoli, co tak Ida wypomina. @Paprotka, jakie merytoryczne odpowiedzi? Że Ida złapała się na żart, co widzą wszyscy czytający? Czy dzieci z rodzin z forum są zaniedbane, bo matka najpierw wykłada na swoje potrzeby? Ja uważam, że Ida jest tak przesiąknięta złością, żalem, niechęcią do tych, co mają więcej dzieci, ale to jest jej zycie i jej problem. I wiele osób sobie żartuje jak może, ale Ida się zapiekla jak tylko się da. I w tym wszystkim właśnie ta wylewająca się z jej słów złość jest najsmutniejsza.
@beatak Ale nikt się na rzeczywistość nie obraża!!! Każdy stara się, jak potrafi. Ktoś realizuje się w domu (dzieciaki i ED), ktoś inny pracuje zawodowo. Wszystkie generalizacje są g..... warte i absolutnie nie pokazują rzeczywistości. Państwo chce dać 500, to dlaczego mamy z tego nie skorzystać? Nawet jeśli radzimy sobie bez tych pieniędzy, lepiej je mieć, co nie? )
@Beatak, nie będę pracować w zawodzie, bo to co napisałam, też byłoby faktem, gdybym pracowała. A to tylko wyszczególnienie, że nie byłoby to korzystne dla naszej rodziny, głównie dzieci. Nie byłoby też dla państwa. Od grudnia na dzieci w ED państwo wydaje dużo mniej niż na dzieci szkolne, dzieci wracają do szkoły, państwo płaci więcej - dzieci szkolnych pięcioro. Dochodzi dopłata do przedszkola a później też i do żłobka. No jakby nie liczyć!
@Laf2011 - ja nie Ida, ale wydaje mi się, że to będzie podobnie, jak w przypadku stypendium szkolnego dla dziecka. Jeśli dziecko otrzymuje stypendium, winno mieć zakupione/zapewnione najpotrzebniejsze przybory, odzież stosowną do pogody, książki itp. Ale to w przypadku dzieci szkolnych. I to stypendium ma w założeniu wyrównać szanse edukacyjne dzieci. A skoro to 500 ma być ogólnie na dziecko, to pojecia nie mam. No bo kurde, skoro nie można za to kupić (załózmy, bo tego nie wiem, opieram się na tych szczątkach informacji) bułki, jechać do zoo, isć do kina czy wysłać na obóz, dołożyć do zaległego rachunku itp, itd to po kij tą kasę dawać rodzinom? Nie lepiej szkole/przedszkolu/żłobkowi???I one sobie będą opłacać,kupować te dobra. ironia wyłączona W innych sytuacjach-no nie wyobrażam sobie, po prostu.
Z moich obserwacji wynika, że mamy wielodzietne wracają do pracy lub próbują to zrobić jak najmłodsze dziecko idzie do placówki. Z różnym skutkiem, ale działania podejmują. Patologia natomiast udaje, ze szuka
Ja też uważam, że praca zawodowa kobiety majacej małe dzieci to bzdura. Żłobek/niania/przedszkole kosztują. Z dwójką moze to być jeszcze jakos opłacalne, ale z większą iloscią dzieci już chyba nie. Małe miejscowosci generują dodatkowe koszty dojazdu, dziecko w placówce od 6.30 do 17.30, koszmar No, chyba, ze ktoś idzie do pracy po macierzyńskim dla relaksu, to oki. Relaks kosztuje, więc co kto lubi :P
@Beatak, Ida pisała bardzo negatywnie, jak to inni pracują na wielodzietnych, jak to ich utrzymują - w tym ona też i jej rodzina. Jesli to taki miód mieć dużo dzieci, to przecież nikomu ich nikt nie broni rodzić czy adoptować. I nie będzie takiego żalu, że wielodzietni są utrzymywani przez tych innych, co tak muszą pracować (bo przecież w domu wielodzietnych pieniądze spadają z nieba, wszystko się samo robi i dzieci się samo wychowują).
Uff, ja nie patologia, bo nie udaję nawet, że szukam Moje dzieci są w najlepszej placówce, w domu I jeszcze raz, @Ida, zapytam: Czy w tym całym peanie na cześć rodziców jedynaków dzielnie płacących podatki nie umknął Ci przypadkiem problem zastępowalności pokoleń?
No i powtórzę pytanie: 800 brutto czy netto? Zarobki bieżące czy z ubiegłych lat?
@Kociara Ja też tylko ironicznie pytam @Idę. Przecież wiadomo, że w tzw. normalnych rodzinach pieniądze bezpośrednio czy pośrednio pójdą na dzieciak (zaległe rachunki, wspólny wypoczynek itp.). To jest kasa dla rodziny. I tego się trzymajmy . A tzw. patologia jak była, tak będzie.... Tylko dzieciaków szkoda.
Do wyprawek i stypendium/rodzinnego netto jest dochód liczony Zarobki z roku poprzedzajacego albo sprzed kilku lat (tak było 2 lata temu w przypadku 1 klas sp)
I dajcie już spokój Idzie. Nie jest tak, jak udowadniacie, że same bzdury pisze czy obraża To raczej ona została obrzucona błotem Dopisuje się jej słowa, które nie padły z jej klawiatury. Jak pisze ogólnie-źle, jak podaje konkteytne przykłady i kwoty-że blablabla to po co tam siedzisz, zycie jest tam i tak łatwiejsze itp itd Ona sama i pokaźna grupa adwersarzy.
Ja jak najlepiej wielo życzę, liczę się z tym, że i patologia się upasie albo se hybrydzie zrobi, trudno, ale w efekcie zysk będzie dużo większy niż te hybrydzie czy nowa komórka. TYlko same zaczynacie się zastanawiać, pytać, analizować-niby żarcikami, niby dowcipem, ze chleb tylko biały i zero jaglanki, wyjazd do zoo tak, ale już nad morze to niekoniecznie...zastanawiać się, jak będą liczyc, sprawdzać, weryfikować... znaczy na razie to pardąsik, guano same projekty ustawa jeszcze nie przegłosowana
a moze będzie tak, ze jej sejm nie przegłosuje? opozycja jednogłosnie na NIE, wystarczy, ze odpowiednia ilosć osób z PiS nie pojawi się na głosowaniu z prawda, bardzo ważnych powodów i doooopa. No przecież chcieli, a jakże. To ta wredna opozycja kij w szprychy wkłada. A Tuskowi wyznawcy panie posłanki w toalecie zamkli, żeby się na sali sejmowej zgadzało
A nie mieliście tak, że kasa na podręczniki / pomoce szkolne była dla wielodzietnych niezależnie od dochodu. Jeszcze rok temu pilotowałam taką sprawę u siebie w w szkole i się udało. Zależne to było od decyzji dyrekcji.
@Laf2011 - z puli tzw pozadochodowej, jeśli było przekroczenie dochodu pfff, cienias z Ciebie :P mnie się zawsze wszystkim wielo udawało załatwić na pozadochodowe, mimo, ze było wniosków więcej, niż tych z kryterium dochodowego. Przyznanie środków nie zależy od decyzji dyrekcji. Dyrektor może tylko "klepnąć", czyli uznać, ze wniosek jest zasadny (spełnia kryteria blablabla), natomiast ostateczna decyzja zawsze zależy od organu prowadzącego. Dziewczyny mogłyby Ci poopisywać, jakie czasami miały problemy
a możliwe myślę jednak, ze chyba organ prowadzący nie może już potem nie przyznać, skoro dyr klepnął
u nas był pogrom i kontrolowali szkoły i wykazali, ze wypłacały wiecej, niż się należy albo wypłacały niezgodnie z przepisami kupa kasy do zwrotu jednak na skutek protestów kasa została zwrócona przez miasto, nie przez szkoły, choć na początku tak chcieli zrobić-osoby decyzyjne miały zwracać pieniądze
@Ida Bardzo krytykujesz pomysł wyjazdu do Tokio. Zarzucasz marnotrawienie pieniędzy. W moim poprzednim wpisie w tym wątku wytłumaczyłam łopatologicznie kwestię finansowania kaprysów rodziców. Wyjaśnij mi czy dalej nie rozumiesz, w czym rzecz? Dlaczego nie mogę przeznaczyć swoich pieniędzy na to co uawżam za stosowne?
To , jak wszędzie trąbią, ma być dodatek motywujący do rodzenia większej ilości dzieci. Motywujący, więc chyba motywujący RODZICÓW nie dzieci, hę? A rodzice będą bardziej zmotywowani, jeśli choć po roku kupią jakieś sensowne auto, które się nie będzie psuło co tydzień,albo o zgrozą, wyjada sami na weekend. Akurat w temacie komentowania przewlekle mieszkając w innych państwach, zdanie mam to samo , co na temat głosowania w wyborach. Żadne związki na odległość nie mają się dobrze. Tym bardziej, jeśli nie zostały spowodowane wiatrem historii, a osobistym wyborem. Jakoś nie wierze w rozruszanie gospodarki dodatkiem, no nijak mi się to kupy nie trzyma. Ale jak dają , to przyjmę i podziękuję.
@Ida Bardzo krytykujesz pomysł wyjazdu do Tokio. Zarzucasz marnotrawienie pieniędzy. W moim poprzednim wpisie w tym wątku wytłumaczyłam łopatologicznie kwestię finansowania kaprysów rodziców. Wyjaśnij mi czy dalej nie rozumiesz, w czym rzecz? Dlaczego nie mogę przeznaczyć swoich pieniędzy na to co uawżam za stosowne?
Rozumiem że można dyskutować o aspektach ekonomicznych programu 500znd, ale wpieprzanie się ludziom do portfela jest dla mnie niepojęte. Wyłożę tym którym żal dupę ściska, jak krowie na rowie.
Aktualnie moje dzieci mają opłacane: Rehabilitacje Basen Lekcje fortepianu Lekcje angielskiego Zajęcia plastyczne Zajęcia z robotyki Prywatne przedszkole Ponad to chodzą nieodpłatnie, choć dowożę po 20km Na rehabilitację Muzykoterapię Szachy Zuchy
Gdy dostanę. 500zł na dziecko nie starczy mi na pokrycie wydatków , ale dołożę część a to co mi zostanie moich nie państwowych pieniędzy wydam na
- hybrydę - tokio - derdy - rzeżbę z lodu w środku lata -azbestowe stringi. - jedwabny papier toaletowy - etc
I nikomu nic do tego. Zapierdalam czasami jak dziki osioł mój mąż bardzo to docenia i tylko on ma prawo oceniać zasadność wydawanych przeze mnie pieniędzy.
Skoro stać Cię na:
Rehabilitacje Basen Lekcje fortepianu Lekcje angielskiego Zajęcia plastyczne Zajęcia z robotyki Prywatne przedszkole Ponad to chodzą nieodpłatnie, choć dowożę po 20km Na rehabilitację Muzykoterapię Szachy Zuchy
TO NIE BIERZ OD SPOŁECZEŃSTWA TYCH PIENIĘDZY!!! Tak jak apelowała premier Szydło!
Bo Cię stać na to by utrzymać TWOJE WŁASNE dzieci! STAĆ CIĘ!
Biedy nie klepiesz, dzieci (TWOJE WŁASNE) są dożywione i zadbane, stać Was na rozmaite lekcje i zajęcia, itp. więc zostaw w spokoju CUDZE pieniądze i nie bierz ich , bo sobie radzisz a w Polsce ponoć bieda ma twarz dziecka, to zostaw te pieniądze na tą dziecięcą biedę a nie bierz od społeczeństwa, po to by samą siebie odciążyć z wydatków na TWOJE WŁASNE dzieci a Ty tymczasem wydasz sobie kasę na, cytuję Ciebie:
- hybrydę - tokio - derdy - rzeżbę z lodu w środku lata -azbestowe stringi. - jedwabny papier toaletowy - etc
Pozbawieni tego zasiłku mieli być najbogatsi, którzy mają dochód na osobę 4000 zł, nie trzeba tyle zarabiać aby było na dzieci stać, tylko bardzo bogaci mieli nie mieć świadczenia. A wszyscy, którzy teraz sobie odmawiają na przykład nowej sukienki, aby dziecko poszło na lekcję tenisa, wreszcie sobie kupią tą sukienkę i dobrze....
Ida, program ma motywować. A wierz mi , że nie wiem na ile śledzisz to forum, ale z maliwiju na życie to by się moja salowa nie zamieniła. ale z boku , nie bierz , nie bierz.
Ida, ale co cię kobieto aż tak boli? Ja płace w tym kraju i to nie mało, ty nie. To nie lepiej pojęczeć na jakimś norweskim forum o zasiłkach dla imigrantów?
Jak mówią sami twórcy, to jest pierwsze świadczenie prorodzinne ( dla biednych i srających kasa, żeby im się następna ciąża dobrze kojarzyła) a nie SOCJALNE.
Komentarz
@Paprotka, jakie merytoryczne odpowiedzi? Że Ida złapała się na żart, co widzą wszyscy czytający? Czy dzieci z rodzin z forum są zaniedbane, bo matka najpierw wykłada na swoje potrzeby? Ja uważam, że Ida jest tak przesiąknięta złością, żalem, niechęcią do tych, co mają więcej dzieci, ale to jest jej zycie i jej problem. I wiele osób sobie żartuje jak może, ale Ida się zapiekla jak tylko się da. I w tym wszystkim właśnie ta wylewająca się z jej słów złość jest najsmutniejsza.
No jakby nie liczyć!
Jeśli dziecko otrzymuje stypendium, winno mieć zakupione/zapewnione najpotrzebniejsze przybory, odzież stosowną do pogody, książki itp.
Ale to w przypadku dzieci szkolnych. I to stypendium ma w założeniu wyrównać szanse edukacyjne dzieci.
A skoro to 500 ma być ogólnie na dziecko, to pojecia nie mam. No bo kurde, skoro nie można za to kupić (załózmy, bo tego nie wiem, opieram się na tych szczątkach informacji) bułki, jechać do zoo, isć do kina czy wysłać na obóz, dołożyć do zaległego rachunku itp, itd to po kij tą kasę dawać rodzinom? Nie lepiej szkole/przedszkolu/żłobkowi???I one sobie będą opłacać,kupować te dobra.
ironia wyłączona
W innych sytuacjach-no nie wyobrażam sobie, po prostu.
Z moich obserwacji wynika, że mamy wielodzietne wracają do pracy lub próbują to zrobić jak najmłodsze dziecko idzie do placówki. Z różnym skutkiem, ale działania podejmują.
Patologia natomiast udaje, ze szuka
Żłobek/niania/przedszkole kosztują. Z dwójką moze to być jeszcze jakos opłacalne, ale z większą iloscią dzieci już chyba nie.
Małe miejscowosci generują dodatkowe koszty dojazdu, dziecko w placówce od 6.30 do 17.30, koszmar
No, chyba, ze ktoś idzie do pracy po macierzyńskim dla relaksu, to oki. Relaks kosztuje, więc co kto lubi :P
I jeszcze raz, @Ida, zapytam: Czy w tym całym peanie na cześć rodziców jedynaków dzielnie płacących podatki nie umknął Ci przypadkiem problem zastępowalności pokoleń?
No i powtórzę pytanie: 800 brutto czy netto? Zarobki bieżące czy z ubiegłych lat?
Zarobki z roku poprzedzajacego albo sprzed kilku lat (tak było 2 lata temu w przypadku 1 klas sp)
To raczej ona została obrzucona błotem
Dopisuje się jej słowa, które nie padły z jej klawiatury.
Jak pisze ogólnie-źle, jak podaje konkteytne przykłady i kwoty-że blablabla to po co tam siedzisz, zycie jest tam i tak łatwiejsze itp itd
Ona sama i pokaźna grupa adwersarzy.
Ja jak najlepiej wielo życzę, liczę się z tym, że i patologia się upasie albo se hybrydzie zrobi, trudno, ale w efekcie zysk będzie dużo większy niż te hybrydzie czy nowa komórka.
TYlko
same zaczynacie się zastanawiać, pytać, analizować-niby żarcikami, niby dowcipem, ze chleb tylko biały i zero jaglanki, wyjazd do zoo tak, ale już nad morze to niekoniecznie...zastanawiać się, jak będą liczyc, sprawdzać, weryfikować...
znaczy
na razie to pardąsik, guano
same projekty
ustawa jeszcze nie przegłosowana
a moze będzie tak, ze jej sejm nie przegłosuje?
opozycja jednogłosnie na NIE, wystarczy, ze odpowiednia ilosć osób z PiS nie pojawi się na głosowaniu z prawda, bardzo ważnych powodów i doooopa. No przecież chcieli, a jakże. To ta wredna opozycja kij w szprychy wkłada. A Tuskowi wyznawcy panie posłanki w toalecie zamkli, żeby się na sali sejmowej zgadzało
pfff, cienias z Ciebie :P mnie się zawsze wszystkim wielo udawało załatwić na pozadochodowe, mimo, ze było wniosków więcej, niż tych z kryterium dochodowego.
Przyznanie środków nie zależy od decyzji dyrekcji. Dyrektor może tylko "klepnąć", czyli uznać, ze wniosek jest zasadny (spełnia kryteria blablabla), natomiast ostateczna decyzja zawsze zależy od organu prowadzącego.
Dziewczyny mogłyby Ci poopisywać, jakie czasami miały problemy
myślę jednak, ze chyba organ prowadzący nie może już potem nie przyznać, skoro dyr klepnął
u nas był pogrom i kontrolowali szkoły i wykazali, ze wypłacały wiecej, niż się należy albo wypłacały niezgodnie z przepisami
kupa kasy do zwrotu
jednak na skutek protestów kasa została zwrócona przez miasto, nie przez szkoły, choć na początku tak chcieli zrobić-osoby decyzyjne miały zwracać pieniądze
Bardzo krytykujesz pomysł wyjazdu do Tokio.
Zarzucasz marnotrawienie pieniędzy.
W moim poprzednim wpisie w tym wątku wytłumaczyłam łopatologicznie kwestię finansowania kaprysów rodziców.
Wyjaśnij mi czy dalej nie rozumiesz, w czym rzecz? Dlaczego nie mogę przeznaczyć swoich pieniędzy na to co uawżam za stosowne?
Prosze cie wyjaśnij mi.
A rodzice będą bardziej zmotywowani, jeśli choć po roku kupią jakieś sensowne auto, które się nie będzie psuło co tydzień,albo o zgrozą, wyjada sami na weekend.
Akurat w temacie komentowania przewlekle mieszkając w innych państwach, zdanie mam to samo , co na temat głosowania w wyborach. Żadne związki na odległość nie mają się dobrze. Tym bardziej, jeśli nie zostały spowodowane wiatrem historii, a osobistym wyborem.
Jakoś nie wierze w rozruszanie gospodarki dodatkiem, no nijak mi się to kupy nie trzyma. Ale jak dają , to przyjmę i podziękuję.
@Ida
Bardzo krytykujesz pomysł wyjazdu do Tokio.
Zarzucasz marnotrawienie pieniędzy.
W moim poprzednim wpisie w tym wątku wytłumaczyłam łopatologicznie kwestię finansowania kaprysów rodziców.
Wyjaśnij mi czy dalej nie rozumiesz, w czym rzecz? Dlaczego nie mogę przeznaczyć swoich pieniędzy na to co uawżam za stosowne?
Prosze cie wyjaśnij mi.
@maliwiju :
Rozumiem że można dyskutować o aspektach ekonomicznych programu 500znd, ale wpieprzanie się ludziom do portfela jest dla mnie niepojęte.
Wyłożę tym którym żal dupę ściska, jak krowie na rowie.
Aktualnie moje dzieci mają opłacane:
Rehabilitacje
Basen
Lekcje fortepianu
Lekcje angielskiego
Zajęcia plastyczne
Zajęcia z robotyki
Prywatne przedszkole
Ponad to chodzą nieodpłatnie, choć dowożę po 20km
Na rehabilitację
Muzykoterapię
Szachy
Zuchy
Gdy dostanę. 500zł na dziecko nie starczy mi na pokrycie wydatków , ale dołożę część a to co mi zostanie moich nie państwowych pieniędzy wydam na
- hybrydę
- tokio
- derdy
- rzeżbę z lodu w środku lata
-azbestowe stringi.
- jedwabny papier toaletowy
- etc
I nikomu nic do tego. Zapierdalam czasami jak dziki osioł mój mąż bardzo to docenia i tylko on ma prawo oceniać zasadność wydawanych przeze mnie pieniędzy.
Skoro stać Cię na:
Rehabilitacje
Basen
Lekcje fortepianu
Lekcje angielskiego
Zajęcia plastyczne
Zajęcia z robotyki
Prywatne przedszkole
Ponad to chodzą nieodpłatnie, choć dowożę po 20km
Na rehabilitację
Muzykoterapię
Szachy
Zuchy
TO NIE BIERZ OD SPOŁECZEŃSTWA TYCH PIENIĘDZY!!!
Tak jak apelowała premier Szydło!
Bo Cię stać na to by utrzymać TWOJE WŁASNE dzieci!
STAĆ CIĘ!
Biedy nie klepiesz, dzieci (TWOJE WŁASNE) są dożywione i zadbane, stać Was na rozmaite lekcje i zajęcia, itp. więc zostaw w spokoju CUDZE pieniądze i nie bierz ich , bo sobie radzisz a w Polsce ponoć bieda ma twarz dziecka, to zostaw te pieniądze na tą dziecięcą biedę a nie bierz od społeczeństwa, po to by samą siebie odciążyć z wydatków na TWOJE WŁASNE dzieci a Ty tymczasem wydasz sobie kasę na, cytuję Ciebie:
- hybrydę
- tokio
- derdy
- rzeżbę z lodu w środku lata
-azbestowe stringi.
- jedwabny papier toaletowy
- etc
NIE PO TO JEST TEN PROGRAM!!!
Czy każdemu z osobna trzeba wykładać (jak krowie na rowie - cytuję maliwiju) po co jest program Rodzina 500+ ???
Czy to już jest jasne??!
Ida, ale co cię kobieto aż tak boli? Ja płace w tym kraju i to nie mało, ty nie. To nie lepiej pojęczeć na jakimś norweskim forum o zasiłkach dla imigrantów?
Jak mówią sami twórcy, to jest pierwsze świadczenie prorodzinne ( dla biednych i srających kasa, żeby im się następna ciąża dobrze kojarzyła) a nie SOCJALNE.