U nas tylko brak ciepłej wody. A to nie zbliża... Już przez tydzień z przerwami na dzień. Zacznę obchodzić dzień ciepłej wody jak święto chyba jakieś...
A jakby tak internet wyłączyć i kablowke...tak na tydzień;) w wielu domach nie ma już że sobą o czym rozmawiać bo każdy z nosem w komórce,tablecie ,komputerze lub tv smutne to czasami.
SUper! A dodam jeszcze, że jak na ogrom przywilejów, to niska dzietność na tej Białorusi... Oby u nas się poprawiło. To jak? wątek o chwaleniu się pęknie niedługo w szwach?
Hihi a dziś mnie pani w mięsnym zagadala, że jak dobrze że teraz państwo takie rodziny jak naszą będzie wspierać. Ja jej na to, że możemy to odczuć wszyscy w cenach w marketach, usług bankowych itp. A ona do mnie, że z jej perspektywy (ma mały, dobry osiedlowy mięsny, rodzinny biznes) to korzystne, że klienci będą dysponować większą gotówką, a w marketach będzie drozej - większe prawdopodobieństwo że przyjdą do niej, więc się nie martwi. W sumie można i tak myśleć ,:)
Coś tam pewno drgnie. Pytanie o ile? Inna sprawa, że wzrost cen rozłoży się na wszystkich a dotacja trafi do dzieciatych. Zrezta lepiej by było gdyby podatki były mniejsze (spora kwota wolna od skladek i dochodowego na kazdego w rodzinie). Pracodawcy by chetniej zatrudniali dzieciatych że wzgledu na nizszy koszt. W sumie to 500+ oceniam na 3+. Ten plus to za to że to rodzic zadecyduje na co wyda a nie urzednik. Wiem jest furtka dla nadgorliwych ale moze nikt z niej nie skorzsta? Naiwny jestem.
Jakubiak wczoraj tez fajnie powiedzial te dzieci co sie urodza dzieki programowi to dorosna i tez wyjada bo rzeczywistosc, otoczenie ekonomiczne, w Polsce sie nie zmieni i nadal bedzie bardziej oplacalo sie wyjechac i dorabiac za gramanica. ... No ale mam nadzieje ze moze na razie jest tak ale za kilka lat zmieni sie w druga strone. Tzn w strone obnizenia podatkow albo cos.
odpowiednik 500+ jest w wiekszosci krajów europejskich i nikt tam tego w ogóle w tych kategoriach nie rozważa. Co wiecej jak swojego czasu obniżali go w Ie ze względu na recesję to wszyscy rodzice byli temu przeciwni. Nie musisz tych pieniędzy wydawać, można zalożyć dzieciom lokatę. Jednak dla osób zarabiających płacę minimalna jest to znaczna pomoc i dobrze że jest. ps: pieniędzy na szpitale, hospicja itp i tak nie było do tej pory a przecież 500+ nie jest wypłacane. Pieniędzy nie ma dla przeciętnego obywatela bo są drenowane z kraju przez zachodnie instytucje i firmy( banki itp ) np. http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,18929113,cit-i-miliardy-nam-znikly.html Za granicę trafia aż 5 proc. polskiego PKB czyli około 90 mld zł rocznie, wynika z raportu Global Financial Integrity, międzynarodowej organizacji, która prowadzi analizy nielegalnych przepływów finansowych. Polska znajduje się na 20 miejscu w rankingu najbardziej okradanych krajów – dowiedziała się „Gazeta Finansowa”.
Dwoje zarabiających średnią krajową rodzicòw odprowadza co miesiąc do budżetu 4000 pln plus jeszcze vat i akcyze. Jeśli posiadają dwojkę dzieci dostaną 500 pln. To mniej niż dziesiąta część tego co zabiera im pañstwo. Z tej perspektywy widać najlepiej dlaczego dzietność na tak niskim poziomie. P.S. Gdyby ZUS oglosil bankructwo to wtedy dzietność podskoczy. Brak gwarantowanej emerytury na stare lata i efekt demograficzny murowany.
"dzieci co sie urodza dzieki programowi to dorosna i tez wyjada bo rzeczywistosc, (...) w Polsce sie nie zmieni" Myślę, że jednak bardzo się zmieni - bo zanim to pokolenie dorośnie, to przez Europę przetoczy się wojenny walec... i Rzeczpospolita będzie zupełnie innym krajem.
@M_Monia mylisz dwie sprawy - urlop macierzyński to okres wolny od pracy a zasiłek macierzyński to świadczenie wypłacane w tym okresie. Możesz nie miec urlopu - bo skończyła ci się umowa wiec samego ulopu nie masz ale zasiłek będzie wypłacał zus.
Ja nie wiem jak będzie, ale zmiany wymagają czasu. Może nie rozliczajmy tego rządu przed zakończeniem kadencji, tym bardziej, że minęło dopiero kilka miesięcy. Teraz to na spokojnie można się przyjrzeć tym, co rządzili poprzednio i jakoś nie popisali się. Co do potrzeby pieniędzy - jak dostaję pensję, to też jej potrzebuję i jakoś nikt się temu nie dziwi. Dajecie swoim pracownikom zasiłki? Ten program to nie są zasiłki, tak jak ludzie dostają rózne dodatki, które zasiłkami nie są.
No, idąc tym śladem, wynagrodzenie nauczycieli też jest z naszych pieniędzy, w wielu innych zawodach jest podobnie. Czy oni dostają zasiłki? Bo takie dzielenie ja wytwarzam, więc wypracowuję pieniądze, a oni tylko biorą jest nie bardzo. I nie uważam, że to rozdawnictwo, bo patrząc na to, jaki jest kryzys dzietności, warto robić wiele, by ta dzietność się poprawiła. A akurat w Polsce jest to realne (jeszcze). Do tej pory nic nie było zrobione, by cokolwiek poprawić, poza wielkim narzekaniem, że dzieci tak mało.
Ja powiem tak - dodatek, który mają dostać rodzice to w danym momencie zwrot tego, co wkładają do budżetu ponosząc koszty domowe na dzieci. Nie ma w Polsce ulg, Vat jest wysoki na wszystko bez wyjątku. Nie ma na razie zwolnień z podatku, jest dodatek. Co będzie dalej, to zobaczymy. A rządzący przez 8 lat akurat tak strasznie się rodziną nie przejęli przez cały ten czas, więc nie wiem dlaczego akurat mam się zachwycać czymś, co łaskawcy na sam koniec uchwalili.
Nic nie pisałam o zwolnieniach. Podatki - rzecz względna, zależy ile się zarabia. Patrząc na hojne dawanie pieniędzy przez PO, darowanie olbrzymich kwot wielkim firmom, jakoś mało osób płakało, że to z naszych podatków i jednak wszyscy to potem odczujemy. Ale jak coś może być kołem zamachowym gospodarki, bo te pieniądze natychmiast wrócą i może być pomocą dla nas na przyszłość, to lepiej od razu to podeptać.
@Tola, można latami obmyślać super projekty, tylko sytuacja jest już tragiczna. Pieniędzy w ZUS nie ma, wszystko co do złotówki jest natychmiast wydawane. Jesli się natychmiast nie zacznie czegoś robic, to efekty zbierzemy, niestety, my i to dośc szybko. Myślę, że właśnie na tę chwilę jest to coś, co ma szansę coś ruszyć. A zwiększenie dzietności to proces na lata, ale trzeba od czegoś zacząć. To dla mnie jest sygnał, że wreszcie w jakiś sposób ruszyło działanie, a nie tylko gadanie. Co będzie dalej, zobaczymy. Pisząc o podatkach miałam na mysli, że inaczej jest, gdy płacisz wyższe podatki, ale dobrze zarabiasz i jednak na wszystko spokojnie wystarcza. Gorzej, gdy zarabiasz mało płacąc wysokie podatki i na podstawy nie wystarcza. Nic nie mówie o ZUS, też go musimy płacić.
Komentarz
A dodam jeszcze, że jak na ogrom przywilejów, to niska dzietność na tej Białorusi... Oby u nas się poprawiło. To jak? wątek o chwaleniu się pęknie niedługo w szwach?
W sumie można i tak myśleć ,:)
...
No ale mam nadzieje ze moze na razie jest tak ale za kilka lat zmieni sie w druga strone. Tzn w strone obnizenia podatkow albo cos.
ps: pieniędzy na szpitale, hospicja itp i tak nie było do tej pory a przecież 500+ nie jest wypłacane. Pieniędzy nie ma dla przeciętnego obywatela bo są drenowane z kraju przez zachodnie instytucje i firmy( banki itp ) np. http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,18929113,cit-i-miliardy-nam-znikly.html Za granicę trafia aż 5 proc. polskiego PKB czyli około 90 mld zł rocznie, wynika z raportu Global Financial Integrity, międzynarodowej organizacji, która prowadzi analizy nielegalnych przepływów finansowych. Polska znajduje się na 20 miejscu w rankingu najbardziej okradanych krajów – dowiedziała się „Gazeta Finansowa”.
wiec sory ale 500+ to żadna łaska.
P.S. Gdyby ZUS oglosil bankructwo to wtedy dzietność podskoczy. Brak gwarantowanej emerytury na stare lata i efekt demograficzny murowany.
Myślę, że jednak bardzo się zmieni - bo zanim to pokolenie dorośnie, to przez Europę przetoczy się wojenny walec... i Rzeczpospolita będzie zupełnie innym krajem.
http://www.fronda.pl/a/oredzie-s-lucji-o-poczatku-iii-wojny-swiatowej-polska-jako-jedyna-ocaleje,64155.html
Co do potrzeby pieniędzy - jak dostaję pensję, to też jej potrzebuję i jakoś nikt się temu nie dziwi. Dajecie swoim pracownikom zasiłki? Ten program to nie są zasiłki, tak jak ludzie dostają rózne dodatki, które zasiłkami nie są.
Pisząc o podatkach miałam na mysli, że inaczej jest, gdy płacisz wyższe podatki, ale dobrze zarabiasz i jednak na wszystko spokojnie wystarcza. Gorzej, gdy zarabiasz mało płacąc wysokie podatki i na podstawy nie wystarcza. Nic nie mówie o ZUS, też go musimy płacić.